Zazdrosze innym kobietom partnera!

Zazdroszcze innym kobietom partnera, czy warto? Nigdy nie mialam faceta, nie bylam w zwiazku. Patrzac na te zakochane pary na ulicy zal dupe sciska. Tez bym chciala miec kogos bliskiego, z kim moglabym porozmawiac, poskarzyc sie.

Wiec w czym problem?Tu go raczej nie znajdziesz:)

wyjdz do ludzi !!!! na kafe nie ma na kim oka zawiesic :O

"z kim moglabym porozmawiac, poskarzyc sie." - nie ma to jak odpowiednie przesłanki ku posiadaniu partnera

a podymac to bys sie nie chciała?? bo jak nie to raczej nie znajdziesz zadnego:P

oj ale chyba masz mylne wyobrażenie o zwiazku facet to nie przyjaciółka, patrzac na te pary pomysl o tym że 80% z nich jest nieszzcesliwa w danej relacji, kłócą się, wyzywają, obrażają, myśla o sobie źle, wiekszosc tych par ktore widzisz rozejda sie i znajda kogos nastepnego, relacja damsko meska to nie bajka jak w filmach niestety, jesli ktos tak mysli to rozczaruje sie boleśnie faceci sa prosi, interesowni i malo empatyczni a przy tym mało przewidujący niekieruj sie filmami o miłości bo nie znajdziesz partnera

ja patrzac na pary czesto mysle " wszystko fajnie, ale pewnie jak sie grzmocą to on myśli o koleżance z pracy o ona tylko o tym kiedy skończy" niestety takie jest życie po paru latach wszystko sie zmienia, mimo ze sa takie co wmawiaja sobie ze ich partner je kocha bla bla, faceci nie sa zdolni do milosci tak jak kobiety, kochaja do czasu do kiedy kobieta ich podnieca potem jest juz tylko wegetacja, nie potrafia kochac kobiety za jej subtelnosc, delikatnosc za to jaka jest osoba, oni kochaja za to ze jest seksowna, że lubi seks, że dobrze gotuje, sprząta, i siedzi cicho takie jest zycie

ffevfdvfdv - jak to? - przecież te pary posiadaja siłę, dzięki sobie, rozmawiają o wszystkim, uwielbiają ze sobą spędzać czas, patrzeć sobie głęboko w oczy, wysłuchać, naradzać się, planować. Wieczorkiem wskakują do łóżka, przytulają się, całują, dotykają, i coś tam więcej, dzięki czemu jest im cudnie ze sobą, bo mogą realizować wszystkie swoje potrzeby. Rano kobietę budzi zapach świeżo zaparzonej kawy, itd. - związki to czysta sielanka.

zaraz wszystkich mierzy wlasna miara :D ne wiem ty powyzej ile i jakich filmow sie naogladalas, ale niekoniecznie kazdy tez musi szukac partnera bo milosc w filmie byla rozowa :P wystarczy samo pragnienie bycia w zwiazku, tworzenia go, a na tworzenie tego zwiazku skaladja sie takze takie pierdoly jak rozmowa o byle czym i skarzenie sie jakie czasami zycie bywa do dupy, bo praca taka, bo pani w spozywczaku okres miala i takie tam bzdety :P ja bynajmniej nie mam zycia emocjonalnego rozdzielonego na szufladki z napisem: facet, przyjaciolka nr 1, przyjaciolka nr 2 itd :P

sielanka to u Kochanowskiego albo Karpińskiego była ! ale nie w żadnym związku. związek i miłość to jedna wielka destrukcja jest !

lepiej chyba czasem sie pokolocic niz siedziec sammeu w czterech scianach potem kwiaty czekoladki przeprosiny i ostre dymanie