Jestem pociagająca i źle mi z tym...

Nie, ale przychodziły mi maile z pogróżkami :) Posłałam Ci nowy.

Lisiczko ja Cię obronie :)

brahnin, a po co Ci w łózku rudolf czerwononosy renifer? :D W dodatku kicham i prawie nie odrywam chusteczki od nosa. Bylam w sklepie, kupiłam polopirynke, sok z czarnej pizdeczki i piwo, myslicie, że piwo pomoże? :D

Ty normalnie weź wyparz nogi w gorącej wodzie z solą!!! X A potem sama pod pierzynę,żeby Cię nikt nie wkurzał!!! X Jutro jak nowa:-)

z czym, z pogróżkami?

Oj tam nie takie rzeczy się leczyło :) Ogólnie to ja jestem lekarzem choroby ode mnie uciekają, z miłą chęcią wejdę w bliższe kontakty :)

grzane piwo z sokiem malinowym pomoże, zresza piwo pomaga na wszystko :D

Chyba nie obronisz, te pogrózki były z pewnej witryny, w której nie doczytałam regulaminu i nie chciałam nic przedłużac, a przedłuzyło sie automagicznie;)

Aby, ja lubię zimne piwo i goracych facetów, odwrotna konfiguracja parametrów mi nie lezy...

Ja Ciebie zawsze obronie, mam moc, jestem aniołem :)

Aniołem? W takim razie katar tez mi wyleczysz, to właź do mnie pod kołdre i odczyniaj anielskie rytuały :)

piwo gorące duszkiem można posłodzić ale wtedy buzuje :P

hehe, no wiedziałam, że z tych wszystkich "medykamentów' piwo bedzie najlepsze, dlatego zażyję dwie piwletki piwospiryny:)

tylko nie czopiwne

Fajny tytul :D...chwytliwy Na katar polecam troche potanczyc, wypocic ''brzydkie''

Czopiwne... hehe, trudno by było to załatwic, chyba wlac w łuski po pociskach wiekszego kalibru i zamrozić :) Tańczyć... bardzo lubię, tylko zanadto osłabiona do tańca jestem, no i miotła nie ma poczucia rytmu :D

Jeziora labedziego nie musisz odstawiac :D...wystarczy sie troche pokolysac, to sprawi, ze mozg zacznie produkowac dopamine i inne hormony szczescia, ktore wzmocnia Twoj system immunologiczny ;)

Całkiem niegłupi pomysł, jutro przetestuję gibanie sie z miotłą, nie musi miec przeciez poczucia rytmu, ważne, że mam ja :) Jako, że Androgen jest opiekuńczym stworzeniem i pasował mi do rymu, w kapieli i goraczce przyszedł mi do głowy pewnien głupi wierszyk: Lisica jest chora i lezy w łóżeczku I przyszedł Androgen" Jak sie masz Słoneczko?" "Źle bardzo" - Lisica słabym głosem rzecze. "Nic sie nie martw Foxy, zaraz Cie uleczę" I wyjął ze spodni termometr twardy, wielki, Włozył go Lisicy prosto do... ... i tu mam problem z rymem... czy ktos pomoże i podpowie, jak z tego zrobic pachę??

Chyba nikt nie ma weny do poezji o tej porze :( No nic, spróbujemy jutro.

:D :D:D

Już wyleczona jestem.ostry seksik dopomogł.:P:)

znaczy plyn hamulcowy zagryzaliscie szklem?? az zaluje, ze Mnie na tej imprezie nie bylo milutkiego, puszystego i przytulnego nowego :P

Oooo dorobiłam sie własnego podszywka w koncu :) Cześc Ow :)

I wyjął ze spodni termometr wielki i twardy, Włozył go Lisicy prosto do szparki To tak na szybko :-)

Lisica sie wije Dyszy, jęczy, stęka Andro wpycha ile siły az mu rtęć wyciekła... :D

No :-)

Czuję jakiś niedosyt, chyba za krótkie bylo to badanie. Przydałoby sie jeszcze lekarstwo, żeby pacjentka doszła... do siebie :)

Można jeszcze pacjentkę "bardziej dogłębnie" i dokładniej zbadać. W szczelinach i zakamarkach mogą się jeszcze czaić jakieś niebezpieczeństwa, które trzeba brutalnie usunąć :-)

Z chora lisica trzeba delikatnie...

Wiem jak trzeba, zaufaj mi :-)