Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dddddgfdsgchgdgf

Karmienie piersią = nieustanne trzymanie dziecka przy cycku?

Polecane posty

Gość dddddgfdsgchgdgf
no nic kobietki ja spadam. Dziękuję za rady. Mam nadzieję, że nie zwariuje do porodu :D i chyba przestanę czytać te wszystkie "cienie i blaski karmienia piersią" bo oszaleć można. Kładę się spać bo nigdy się nie wyleczę :P Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i teraz mi z naturą zaczniesz wyjezdzac, jakby sie zaglebic to czlowiek z natury nie jest monogamiczny i puszczanie sie na lewo i prawo z kim popadnie jest ok, bo to lezy w ludzikiej naturze co nie?? a nawiązując do tematu, to oczywiscie bym byla niebywale zadowolona gdyby mezczyzni mogli rodzic dzieci, i jestem wiecej niz pewna ze jakby byla taka mozliwosc, to wolalabym aby moj mąż chodzil 9 msc w ciązy niz ja ,mimo ze trzy ciąze o dziwo dobrze fizycznie znosilam to jednak sam pomysl wydaje mi sie dosyc przekonujący Co do kapania,przewijania rowniez podzial byl, polegal na zmianach, kiedy mąż byl w domu to tym sie zajmowal,kiedy ja bylam w domu to to wykonywalam, kiedy bylismy we dwojke w domu to takze naprzemian. Nie widze powodow aby mezczyzna mial jakies przywileje by takich samych obowiązkow przy dziecku nie wykonywal jak matka O naturze to mi nie pisz, bo zaraz mi wyskoczysz z tekstem ze zgodnie z naturą slabe istoty są poddawane selekcji naturalnej i zostawia sie je na pastwe losu, wiec daj spokoj z ta twoją fascynacją praw natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a piersią nie karmilam z tego powodu bo dzieci takie cyrki mi odwalaly ,urzadzajśąc masakre przy cycku ze nawet na nie patrzec juz nie moglam, a butelka jak ulał podpasowala,10 min i spokoj, a nie 50 min i nadal horrro przy cycku Poprostu cycek im nie sluzyl,Dla mnie i dzieci butelka byla najlepszym rozwiązaniem,najedzione, grzeczniutkie, spokojniutkie, i kochane, przy piersi nie byly takie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko nigdy mi na piersi nie 'wisialo' .Od samego poczatku ladnie i szybko jadla i mialam spokoj. Jadla na poczatkiu srednio co dwie a potem trzy godziny. jak miala dwa miesiace to spokojnie moglam wyskoczyc np na basen albo zakupy. Karmie ja dalej i nie traktuje tego jak uwiazania. Bardzo ladnie sie rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko nigdy mi na piersi nie 'wisialo' .Od samego poczatku ladnie i szybko jadla i mialam spokoj. Jadla na poczatkiu srednio co dwie a potem trzy godziny. jak miala dwa miesiace to spokojnie moglam wyskoczyc np na basen albo zakupy. Karmie ja dalej i nie traktuje tego jak uwiazania. Bardzo ladnie sie rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko moze tak byc ale nie musi. Moze trafi Ci sie dziecko ktore od poczatku bedzie umialo efektywnie ssac, a przystawianie dziecka z Twojej strony okaze sie latwe (sutki przyzwyczaja sie szybko). Ale pamietaj ze laktacja rozkreca wlasnie ok 6 tygodni a brzuszek dziecka z poczatku nie potrzebuje duzo (a czesto). Nie wspominam juz o fakcje ze mleko matki jest bardzo szybkostrawne (stad tez dzieci na mm potrafia bez mleka obejsc sie 3 godziny a dzieci karmione piersia zazwyczaj ok 1-2). Wszystko to powyzej niestety w dzisiejszych czasach wykorzystywane jest przeciwko karmieniu naturalnemu, wynika to zarowno z niewiedzy jak i powiedzmy sobie szczerze z lenistwa kobiet. Kazdy ma swoje priorytety, ja polecam karmienie naturalne bo pokarm matki jest najlepszy, zadna mieszaanka go nigdy nie zastapi. Poza tym z czasem karmienie jest latwe, nie musisz targac ze soba calego sprzetu i w dluzszym rzucie tansze. Jednak w wiekszosci przypadkow z poczatku wymaga duzego samozaparcia i wiary w siebie, czasu spedzonego z dzieckiem u piersi (to jest akurat plus: bedziesz miala czas na naczytanie sie i ogladanie filmow). Co nie znaczy, ze musisz byc uziemiona w domu (karmic mozna dyskretnie w parku, w kinie na seansach dla mam z dziecmi, na imprezie). Cala reszta; obowiazki domowe, zakupy, gotowanie polecam oddelegowac partnerowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w
Wszystko pięknie, ale na dłuższą metę to męczące - jest zima i nie wyobrażam sobie wystawiać cycków w parku na mrozie, a więc nawet na porządny spacer z dzieckiem na cycku nie da się wyjść. To samo wszędzie - nie w każdym lokalu czy restauracji jest miejsce do karmienia, a ja nie umiałabym wywalać cycków publicznie... Karmiłam 2-3 miesiące, ale niestety pokarm mi zanikł i muszę przyznać, ze karmienie butelka jest dużo prostsze. Mam więcej czasu dla męża, możemy razem pójść do kina a babcia da małemu butlę czy obiadek i dziecko jest szczęśliwe. Na piersi mały był nerwowy, bo ciągle głodny... Wszystko ma swoje wady i zalety. MM są teraz bardzo nowoczesne i maksymalnie podobne do mleka matki, natomiast biorąc pod uwagę, że jedzenie w sklepach nie jest idealnej jakości, dużo chemii itp to pokarm matki nie musi być taki fantastyczny... Autorko karm ile się da, ale jak nie dasz rady to nie miej wyrzutów sumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w
Aha, nie da się wszystkich obowiązków zwalać na męża - ja karmię niemal 24h/dobę to on ma prać, sprzątać, gotować itp i do tego chodzić do pracy? No bez przesady... Podział musi być, owszem, ale ojciec też powinien mieć czas dla dziecka a nie siedzieć w garach bo mamusia z dzidziusiem ciągle na cycku ;) Ale wszystko zależy od dziecka - niektóre są nerwowe na piersi bo niedojedzone, a innym to wystarcza i są spokojne, potrafią wytrzymać 2h bez mleczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy na serio z ta piersia taki
horror przezyltscie??? Moja 2 na piersi ladnei przybierala, zadowolona, po poltora dwohc miesiacach posilki co 3.5 -4 godziny i luzik. Po 6 miesiacub zycia piers rano i wieczorem i po poludniu czaseM Mlodsze przeszlo nja butle jak mialo 5 miesiecy i zaczelo sie mycie butelek, odmierzanie mleka, wymienianie smoczkow.... Starsze dizecko karmila 10 miesiecy, bo to duzo prostsze niz biec rano przygotowyac mleko po omacku. Bierzesz dizeko do piersi i mozesz jeszcze posapc ta godzinke albo 2 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm oj tam
toksyczna nie chciało ci się karmić piersią to nie karmiłaś ale przestań pisać te bzdury bo o wyższości mm nad karmieniem naturalnym . Mleko matki jest najlepsze dla dziecka ...tak było jest i będzie ! Ja karmiłam piersią i wiadomo ze dziecko raz pije dłużej a innym razem krócej ale do głowy by mi nie przyszło żeby z swojej wygody wciskać noworodkowi mm .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w
wy na serio z ta piersia taki ja nie muszę robić po omacku - dzieciak dostaje na noc kaszkę i śpi do 9 rano :) ma pół roku. na piersi byłam umordowana wstawaniem co chwila... Teraz maluch śpi całą noc w swoim łóżeczku i oboje jesteśmy wyspani :) ja nie jestem zagorzałą zwolenniczką MM, ale jest mi dużo prościej niż na piersi choć starałam się karmić jak najdlużej... Mycie butelek? Raz dziennie myję wszystkie (aż 4 butelki, bo dziecko je tylko tyle razy dziennie + obiadek). Sterylizowanie? Wrzucam do elektrycznego sterylizatora raz na 2-3 dni i po sprawie. Wymiana smoczków? 20zł... Odmierzanie mleka? Nie rozśmieszajcie mnie - co to za problem wsypać do wody kilka miarek? Nie przesadzajcie, na butli na prawdę jest prościej niż przy piersi... Choć wiadomo, że zrobi się wiele aby dziecko jak najdłużej karmić swoim pokarmem i warto o to walczyć, ale często to droga przez mękę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w
wy na serio z ta piersia taki ja nie muszę robić po omacku - dzieciak dostaje na noc kaszkę i śpi do 9 rano :) ma pół roku. na piersi byłam umordowana wstawaniem co chwila... Teraz maluch śpi całą noc w swoim łóżeczku i oboje jesteśmy wyspani :) ja nie jestem zagorzałą zwolenniczką MM, ale jest mi dużo prościej niż na piersi choć starałam się karmić jak najdlużej... Mycie butelek? Raz dziennie myję wszystkie (aż 4 butelki, bo dziecko je tylko tyle razy dziennie + obiadek). Sterylizowanie? Wrzucam do elektrycznego sterylizatora raz na 2-3 dni i po sprawie. Wymiana smoczków? 20zł... Odmierzanie mleka? Nie rozśmieszajcie mnie - co to za problem wsypać do wody kilka miarek? Nie przesadzajcie, na butli na prawdę jest prościej niż przy piersi... Choć wiadomo, że zrobi się wiele aby dziecko jak najdłużej karmić swoim pokarmem i warto o to walczyć, ale często to droga przez mękę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie właśnie to wkurza przy karmieniu butelką Zaczynam przestawiać małą na mm i co? Szukanie butelek i smoczków żeby pasowały. Do tego jakie mleko wybrać? Muszę pamiętać żeby zabierać z sobą wszystko do karmienia bo często jesteśmy u rodziców. Jak karmiłam tylko piersią to mega wygoda.Dziecko głodne to dawałam jeść choćby w samochodzie na poczekaniu. bez podgrzewania noszenia z są całej torby rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_autorki
hehe ja tez jestem w ciązy i NIC nie wiem jak to wyglada. Pojde na szkole rodzenia to moze sie dowiem, ale nie interesowalam sie wczesniej ta tematyka, bo szczerze dla kogos z obok jest nudna jak flaki z olejem. No dowiem sie w swoim czasie. z tym przeciez sie nie rodzisz, pewnych rzeczy nalezy sie dowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy na serio z ta piersia taki
to masz szczescie bo moje dziecko zasypialo o 19 i o 6 rano sie budzilo glodne- wtedy piers i spimy razem do 9. Dla mnie poranne przygotowywanie butli to koszmar. Nawet ekspres do kawy nastawiam wieczorem, zeby rano tylko wlaczyc guzik, bo jestem nieprzytomna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy na serio z ta piersia taki
a juz nie mowie o tym, ze jak wychodzilam z dizeckiem na caly dzien to bralam tylko kilk apieluch w torebke i chusteczki nawilzane. Nawet nie bralam specjalnej torby. Od przejscia na mm: co najmniej 3 czyte butelki, butla z woda mineralna, odmierzonbe mleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w
to jak Ci dziecko śpi od 19 do 6 rano na swoim mleku to podziwiam! U mnie było karmienie w nocy co 3h, także 22, 1, 4 i 7... Dla mnie nie ma problemu spakować butelki, puszki z mlekiem i wody w termosie, na pewno wolę to niż latać z gołym cycem w restauracjach czy u znajomych :) Jeszcze jak dziecko je co 3-4h to super, ale mój był wiecznie głodny na piersi, więc co 2, no max 3h była godzina ssania... Jak odciągałam to 250ml na raz zjadał odciągniętego... No i niezastąpione jest to, że mogę dać małego babci na 2-3 godzinki i spędzić je tylko z mężem :) albo nawet jechać na pół dnia do kina czy na zakupy :) Miarka skoro dopiero się przestawiasz to się przyzwyczaisz, to wcale nie jest problem nałożyć smoczek na butelkę ;) a mleko... Ja polecam Bebilon, ale tych mlek też nie jest nieskończona ilość rodzajów, jak dziecku jakieś podpasuje to już takie będziesz kupować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w
to jak Ci dziecko śpi od 19 do 6 rano na swoim mleku to podziwiam! U mnie było karmienie w nocy co 3h, także 22, 1, 4 i 7... Dla mnie nie ma problemu spakować butelki, puszki z mlekiem i wody w termosie, na pewno wolę to niż latać z gołym cycem w restauracjach czy u znajomych :) Jeszcze jak dziecko je co 3-4h to super, ale mój był wiecznie głodny na piersi, więc co 2, no max 3h była godzina ssania... Jak odciągałam to 250ml na raz zjadał odciągniętego... No i niezastąpione jest to, że mogę dać małego babci na 2-3 godzinki i spędzić je tylko z mężem :) albo nawet jechać na pół dnia do kina czy na zakupy :) mogę też iść na dłuższy spacer bo wiem, ze nie będę musiała wywalać cyca w środku miasta, zwłaszcza zimą ;) Wszystko ma swoje wady i zalety :) Miarka skoro dopiero się przestawiasz to się przyzwyczaisz, to wcale nie jest problem nałożyć smoczek na butelkę ;) a mleko... Ja polecam Bebilon, ale tych mlek też nie jest nieskończona ilość rodzajów, jak dziecku jakieś podpasuje to już takie będziesz kupować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serio jadł ci godzinę z piersi? to faktycznie można zwariować. Młoda jak jadła 10 min to było święto i to w okresie noworodkowym. Teraz w 5 minut się najadała. Więc nawet jak karmiłam np w restauracji czy gdziekolwiek indziej to małą pod szersza bluzkę lub pieluchę i szybko nakarmiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
jak można z wygody dawać dziecku mm bo się komuś nie chce w nocy wstawać ? dla mnie to dziwne i egoistyczne. U mnie córka jadła co 3-4 godziny i karmienie trwało ok 15 minut. Jak wychodziłam gdzieś sama to wcześniej odciągałam pokarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja po prostu nie uznawałam "wiszenia na cycku" dziecka, leżenia z nim w łóżku całymi dniami, nawet w nocy nie chciałam się z nim kłaść (zresztą nie potrafiłam na leżąco karmić). Pamiętam jak mnie krytykowały ciotki i kuzynka, na imprezie rodzinnej, bo jak ja mogę nie karmić jak dziecko chce jeść... owszem, chciał jeść, ale to nie znaczy że był głodny! A kuzynka opowiadała, nie wiem czy chwaląc się czy żaląc, że ona jak wstawała o 8:00 to nieraz w południe kończyła karmić... Tyle mi pomogło że na początku nie jadł non stop bo miał żółtaczkę i był senny i to ja musiałam budzić go w nocy i pilnować żeby jadł nie rzadziej niż co określony czas. A później po prostu odciągałam butlę na noc, raz wstawał mąż i miałam te 6 godz. snu bez przerwy. A jak minął okres noworodkowy, po 5-6 tyg, synek przesypiał całe noce. Mam wrażenie że ile bym mu nie dała, tyle by jadł, więc pilnowałam żeby jadł rzadziej a porządnie. Nie dawałam piersi szybciej niż po 1,5 godz, ale i to wyjątkowo, normalnie co 2,5- 3 godz. Jak chciałam wyjść to odciągałam, a po 4 mcu rozszerzałam dietę (chociaż mi mleka nie brakowało). Jak marudził, dostawał smoczek i był przytulany, nawet nie przepajałam. Jakby moje metody się nie powiodły, to by dostał mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO AUTORKI!
ja byłąm przeciwniczką karmienia piersia bo nie chciałam byc uwiązana własnie 24 na dobe przy dziecku, ale po porodzie w szpitalu nie chciałąm walczyc z lekarzami i poloznymi wiec uznałam ze w szpitalu bede karmic a jak wroce do domu to dam butle. i jak zaczełam w szpitalu tak do dzis karmie a mała ma 4 miesiace. spi od 23 do 8 rano bez przerwy, a wciagu dnia karmie co 2-3 godziny. wieczorem od 20 juz co godzine bo sie musi najesc na noc. tylko w pierwszym ms zycia budziła sie w nocy co 3 godziny, a odkad skonczyła miesiac przesypiała całe noce coraz dłuzej od 23 do 5, 6,7 a teraz do 8. nie ma kolek bolu brzuszka problemow z kupą. i jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w
Miarka to super jak Ci córcia w 10min się najada, pozazdrościć - w tej sytuacji karmienie piersią faktycznie jest lżejsze niż butlą... U mnie mały miał straszne kolki także na moim mleku, więc nie wiem czy to ma związek :) Pewnie jakby mi mleko nie zanikło to do tej pory bym karmiła i może na noc dawała tą kaszkę żeby coś pospał :) Autorko jak widzisz tu co kobieta to inna sytuacja, więc zobaczysz jak to będzie u Ciebie wyglądało, jeśli po 3 miesiącach będziesz musiała karmić co godzinę i nie dasz rady psychicznie to pomyślisz o mm, a może akurat będziesz miała tak jak dziewczyny, że dziecko prześpi noc - na pewno warto karmić piersią i się przekonać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w
Miarka to super jak Ci córcia w 10min się najada, pozazdrościć - w tej sytuacji karmienie piersią faktycznie jest lżejsze niż butlą... U mnie mały miał straszne kolki także na moim mleku, więc nie wiem czy to ma związek :) Pewnie jakby mi mleko nie zanikło to do tej pory bym karmiła i może na noc dawała tą kaszkę żeby coś pospał :) Autorko jak widzisz tu co kobieta to inna sytuacja, więc zobaczysz jak to będzie u Ciebie wyglądało, jeśli po 3 miesiącach będziesz musiała karmić co godzinę i nie dasz rady psychicznie to pomyślisz o mm, a może akurat będziesz miała tak jak dziewczyny, że dziecko prześpi noc - na pewno warto karmić piersią i się przekonać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w
Miarka to super jak Ci córcia w 10min się najada, pozazdrościć - w tej sytuacji karmienie piersią faktycznie jest lżejsze niż butlą... U mnie mały miał straszne kolki także na moim mleku, więc nie wiem czy to ma związek :) Pewnie jakby mi mleko nie zanikło to do tej pory bym karmiła i może na noc dawała tą kaszkę żeby coś pospał :) Autorko jak widzisz tu co kobieta to inna sytuacja, więc zobaczysz jak to będzie u Ciebie wyglądało, jeśli po 3 miesiącach będziesz musiała karmić co godzinę i nie dasz rady psychicznie to pomyślisz o mm, a może akurat będziesz miała tak jak dziewczyny, że dziecko prześpi noc - na pewno warto karmić piersią i się przekonać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogollinka
No tak to mniej wiecej wyglada jak w tytule,przynajmniej przez pierwsze dwa miesiace. O ile przy pierwszym dziecku dalam sobie na to czas,o tyle teraz niedlugo przy dugim -nie wiem jak to bedzie. chce miec czas dla starszego dziecka,chce,zeby wyszlo na zewnatrz,a nie kisilo sie w domu i patrzylo non stop na noworodka i matke,ktora nie ma jak cos z nim zrobic. Jesli bedzie to zbyt czasochlonne,o nie bede sie zyoowac i chlipac w rekach,tylko szybciej niz przy corce dam butelke i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogollinka
No tak to mniej wiecej wyglada jak w tytule,przynajmniej przez pierwsze dwa miesiace. O ile przy pierwszym dziecku dalam sobie na to czas,o tyle teraz niedlugo przy dugim -nie wiem jak to bedzie. chce miec czas dla starszego dziecka,chce,zeby wyszlo na zewnatrz,a nie kisilo sie w domu i patrzylo non stop na noworodka i matke,ktora nie ma jak cos z nim zrobic. Jesli bedzie to zbyt czasochlonne,o nie bede sie zyoowac i chlipac w rekach,tylko szybciej niz przy corce dam butelke i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogollinka
No tak to mniej wiecej wyglada jak w tytule,przynajmniej przez pierwsze dwa miesiace. O ile przy pierwszym dziecku dalam sobie na to czas,o tyle teraz niedlugo przy dugim -nie wiem jak to bedzie. chce miec czas dla starszego dziecka,chce,zeby wyszlo na zewnatrz,a nie kisilo sie w domu i patrzylo non stop na noworodka i matke,ktora nie ma jak cos z nim zrobic. Jesli bedzie to zbyt czasochlonne,o nie bede sie zyoowac i chlipac w rekach,tylko szybciej niz przy corce dam butelke i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogollinka
Aha i jak ktos nie mial takiego przypadku,ze dziecko szaleje przy cycku i tak co karmienie (u mnie dobrze bylo tylko w nocy,wtedy jadla spokojnie ),to niech nie pierdoli. u mnie bylo jak u toksycznej,tylko ja karmilam dalej -glownie odciagnietym mlekiem. i o byl baaaardzo ograniczajacy okres,bo non stop laktator,a poem to podac z butelki. jak moja mama widziala,co sie przy tym cycku wyprawia,to sama mnie namawiala na odciaganie albo nawet na mm,choc jest zwolenniczka karmienia naturalnego tak z rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogollinka
Aha i jak ktos nie mial takiego przypadku,ze dziecko szaleje przy cycku i tak co karmienie (u mnie dobrze bylo tylko w nocy,wtedy jadla spokojnie ),to niech nie pierdoli. u mnie bylo jak u toksycznej,tylko ja karmilam dalej -glownie odciagnietym mlekiem. i o byl baaaardzo ograniczajacy okres,bo non stop laktator,a poem to podac z butelki. jak moja mama widziala,co sie przy tym cycku wyprawia,to sama mnie namawiala na odciaganie albo nawet na mm,choc jest zwolenniczka karmienia naturalnego tak z rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×