Mam nadzieję,że w 2013 roku znajdę motywację napiszę książkę i umrę

chciałabym już umrzeć, oto powody a)niedawno ciężko chorowałam i nie chciałabym przeżyć tego drugi raz :O b) strasznie mboli mnie kręgosłup np. teraz... :O łupie mi po całości ale głównie środek c) dzisiaj miałam taki piekny sen i chcialabym po śmierci być wiecznie we śnie ;)

do wyczekiwanej smierci sa skroty, to na wypadek, gdyby nie nadchodzila :)

mogłabym zabić się już teraz, ale wówczas nie zostawiłabym po sobie nic prócz długów ;( chcę zostawić -książkę czyli moje dziecko ;)

a wiec jest cos co cie tu trzyma :) zatem bierz sie za pisanie, znajdz cos co cie dodtakowo zainspiruje, natchnie powalajacym tematem, ktory pozostanie dlugo glosnym po twoim odjesciu

o czym ma byc ta ksiazka? i ile masz tych dlugow?

W zasadzie to nie chciałabym silić się na pretensjonalną oryginalność i tematykę typu czarodziej/wilkołak itp. Raczej normalne sprawy, ale z zupełnie nieoczekiwaną narracją :)

Kafeteria bardzo mnie inspiruje :) często wymyślam tu prowokacje pod wpływem innym tematów na które bym nie wpadła ;) i ludzkie typy których nie spotyka sie na codzień wystepuja tylko tutaj, taki rezerwat psycholi

czarodzieje i wilkory to dla dzieci dobre, ale fakt, dobrze sie sprzedaje, wiec albo cos ambitnego albo komercyjna szmire napisz; tematyka jak zawsze aktualna: wladza, seks, przemoc, tylko oprawe nietypowa dobierz to moze i film z tego zrobia

wiekszosc z kafeterian po prostu robi sobie jaja :) inni rzucaja miesem jak rzeznik w masarni, ogolnie lajtowe posmiewisko i czasoumilacz

wlasnie seks, wladza, sensacja to okropne i wszechobecne :O moja ulubiona ksiazka to Ferdydurke, chcialabym coś napisać na jej kształt, dla mnie to jest pomnik ale Polacy nie doceniają albo nie rozumieją Mistrza...nawet film na tej podstawie był do bani... bo nie da się nakręcić tego co jest w umyśle człowieka, film wszystko ujednolica, daje jedną interpretację...

ależ bredzę a jeśli chodzi o wyzwiska na kafe to moim zdaniem są okej bo nie dotykają nikogo tak naprawdę w sposob bezposredni...

a ja chcialem byc malarzem... niestety ganiam po swiecie z kosa i scinam tego na kogo juz przyszla pora, coz.., taka praca, szef kazal :)

a umiesz malować? bo ja też kiedyś chciałam,ale stwierdziłam,że brak talentu plastycznego to dość dobry powód by zrezygnować z takiego marzenia :P chociaż umiejetnsc rysunku to przydatna umiejetnosc dla kazdego :(

malowac? teraz to juz pewno nie, ale w mlodosci predzej, teraz tylko robie zamach kosa, swist, zzzziiiiuuuu... i ostrze zmalowane na czerwono :) no i grabarz przynajmniej nie jest bezrobotny :)