Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani ka aaa 28

Czy ktoras z was zerwała po 8 latach razem ?

Polecane posty

Gość Pani ka aaa 28

Czy jestem sama z moim problemem ? Mam 28 lat i jestem w związku (mieszkamy razem 8 lat) w Anglii. Mamy za sobą wspaniale przygody, wspomnienia, tysiące zdjęć z pięknych wakacji, Mnóstwo wspólnych znajomych, hotele, wycieczki, niezliczone wyjścia do teatru, dyskotek, restauracji i inne rozrywki. Jesteśmy bardzo podobni i zgadzamy się bardzo często w rożnych kwestiach. Mieszkamy w pięknym domu na obrzeżach Londynu, Teraz "kupiliśmy" nowy, jeszcze większy dom który będzie w renowacji przez następne pól roku, i ma być naszym domem marzeń. On jest po rozwodzie i nie chce dzieci. Nie chce małżeństwa ani żadnej presji. Wiedziałam o tym od początku. Jest starszy ode mnie o 15 lat. Ma swoją firmę i wiem ze chce ze mną zostać do końca swego życia. Pomimo ze nie chce zakładać obrączek. Jest i chce być ze mną bo mnie kocha a ńie dlatego ze mamy ślub. Moja historia jest długa i mogłabym pisać tutaj do jutra (w końcu to 8 lat mego życia) Mój problem jest taki as coral czesiej jester sfrustrowana I zawiedziona ze coraz mniej się staramy o siebie bo jesteśmy już tyle lat razem. Częściej się klocimy, jest dużo mniej seksu bo on jest zmęczony albo nie ma nastroju. Wiele razy z nim o tym rozmawiałam. Teraz jest nuda i frustracja. Z obu stron. Jestem młoda i pełna życia a on niestety mnie rozczarował. Sama nie wiem co robić. Można odejść od wygodnego ale trochę nieszczęśliwego życia po tylu latach pod jednym dachem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MojaParanoja
Można , a nawet trzeba, skoro masz wątpliwości, to znaczy, że powinnaś dać sobie spokój. Z każdym rokiem będzie coraz gorzej. Ja po 7 latach właśnie powiedziałam "dość" i zerwałam zaręczyny. Wierzę, że nie ma sensu się dłużej męczyć i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyfebhdb
Prawo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani ka aaa 28
Mnie najbardziej zastanawia jak będzie wyglądało moje życie bez niego? Nigdy nie musiałam się o nic martwić a teraz będę musiała dorosnac i być niezależna od niego. Spędziliśmy razem prawie cały wolny czas RAZEM od 8 lat! Nie boje się samotności bo jestem bardzo towarzyska i wesoła osoba. Lubię tez być sama. Ale nie potrafię sobie wyobrazić jak będę sama bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani ka aaa 28
To nie prowokacja tylko moje życie Trudno jest wyjaśnić cała sytuacje na forum !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MojaParanoja
Oczywiście mogłabyś się z nim dalej męczyć w tej monotonii dla wygody, ale skoro już wtej chwili takie życie nie daje Ci szczęścia, to będzie tylko coraz gorzej. Ja bym na Twoim miejscu spróbowała się od niego odciąć, może chcoiaż na jakiś czas. Zawsze możecie się zejść jak zatesknicie, jemu też takie rozstanie może dużo uświadomić, może nawet zmienić go na lepsze. I tak już nic (poza kwestą materialną )nie masz do stracenia. P.S. pod wzgledem materialnym jestem w identycznej jak Ty sytuacji, mimo wszystko mam już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani ka aaa 28
Tez tak myślałam żeby wyprowadzić się na jakiś czas. Mam prace, trochę oszczędności, przyjaciół. Ale wiem ze kiedy się wyprowadze on obwini mnie za rozstanie. Nie zatrzyma mnie i nie zmieni swojego nastawienia do naszego związku. Wiem ze on jest mną zmęczony i uważa ze ja tylko narzekam i ciagle chce rozmAwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjjkl
współczuję ci ,straszna życie .8 lat razem ,bez dzieci to jak sklazanie,to związek jak kazirodztwo ze starym śmierdzącym dziadk o matkonie dalabym rady.jeszcze wszystko na jego warunkach ,jakby kochał cię na prawdę chciałby ślubu a tak bierze pod uwagę rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani ka aaa 28
1 on lepiej wyglada niż nie jeden 30 latek ! 2 .co niby ślub by zmienił ? Nie było by znudzenia i przestania dbania o swojego partnera i siebie ?? Za dużo filmów chyba oglądasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia mizia abc, oczywiście
ej, ja biore slub a i tak zakladam, ze za jakies 10 lat sie rozstaniemy :D wiadomo, wszystko sie zmienia. ale ten gosc faktycznie nie kocha autorki. z wygody z nia siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kizia mizia abc, oczywiście
nie o to chodzi autorko. slub by pokazal, ze gosc chce byc za ciebie odpowiedzialny i ze mu jednak zalezy. taka prawda. a tak jestes tylko przechodnia i -nie obraz sie- ale jak tylko spotka taka, w ktorej sie zakocha, rzuci cie bez zastanowienia. i zachce mu sie i slubu i bachorow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani z Kosmosu
do Pani ka aaa 28: Powiem Ci jak u mnie było: ok. 11 lat w związku. Bez ślubu, gdzieś się rozminęliśmy po drodze. Na początku dobrze, stabilnie, zamieszkaliśmy u niego, zaczęliśmy budować wspólne życie. Po kliku latach miłośc wygasala i wygasała, pojawiła się monotonia, chłód, ale trwałam. Coraz mniej seksu, potem to juz raz na miesiąc, dwa.. On byl "zmęczony". Wyłam do poduszki. Więdłam, usychałam. Chciałam odejść kilka razy, ale potwornie balam się samotności - jak to, bez mężczyzny? A kto mi słoik odkręci? Kran naprawi? Odwiezie do mechanika? Za każdym razem, gdy zaczynałam szukać mieszkania, to paraliżował mnie strach przed samotnością. Przecież dużo wlożyłam w jego mieszkanie. Aż po 11 latach to on poprosił mnie o rozstanie. Bo wszystko straciło już sens i męczymy się oboje. To była dobra decyzja, okupiona u mnie 2 miesięcznym płaczem, wyprowadzką, urażoną godnością, schudnięciem, depresją. Ale bardzo dobrze się stało, bo to była męka życia razem. Chcę powiedziec, że jeśli nie boisz się samotności, bo jestes towarzyska - to nie bój się odejść. Z mojego doświadczenia wynika, że potem będzie tylko bardziej gorzko i chłodno. Nie trać czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani ka aaa 28
Dzięki pani z kosmosu za twoja wypowiedz Wiem ze cieżko będzie się przyzwyczaić do bycia bez niego ale widzę ze jest nieszczęśliwy zawiedziony tak jak ja. Znudzony Ja próbuje ciagle naprawić nasz związek i nas ratować bo mamy za sobie wiele pięknych lat ale jego wysiłek jest prawie zerowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie dno
Czy w małżeństwie czy bez są wzloty i upadki. I w każdym związku formalnym czy nie są i kłótnie i obelżywe słowa. Są potem przeprosiny tak czułe i delikatne, że aż wspomina się je tak mile. Ale bycie ze sobą we dwoje razem, nie osobno, to wielka sztuka. Być dla siebie wsparciem. Nie wypominać ile to się poświęciło dla tej drugiej osoby. Wiara w siebie. W swoje uczucie. Mówicie o wypalaniu uczuć. Sami doprowadzacie do tego wypalenia. No bo jak to ma być ? Kochać i nic w zamian nie żądać ? Kochać tak bez reszty, bez opamiętania. A on czy ona nawet nie dostrzega tego. Więc po co ta miłość i poświęcenia. 8 lat razem, czy 11. Jakie to ma znaczenie. Chcieliście być razem do końca. I co już się znudziło ? Miłość się wypaliła ? A która z was próbowała rozgrzać tę atmosferę. ? Autorka pisze że jej facet prowadzi własną firmę. Przychodzi zmęczony i nie ma ochoty na trele morele. No a może on przeszedł piekło w tym kieracie. Stara sie utrzymać na rynku, zarobić kasę. Remontuje dom na nowe gniazdo. A moze trochę z kasą krucho i stara się utzrzymać na powierzchni. Nie wnikam w te jego humory. Czytam co wy wypisujecie. Moje panie. Pieniądze szczęścia nie dają. Ale bez kasy ciężko być szczęśliwą. Więc żeby być szczęśliwą trzeba się o to postarać. Wpierw popatrzeć w lustro i zapytać siebie. CO JA ZROBIŁAM ŻEBY TEN ZWIĄZEK MIAŁ PRZYSZŁOŚĆ ? Masz ochote pobawić się, potańczyć. Zjeść obiad w restauracji. Ale taki przy świecach. No a on akurat ma ochotę zjeść w domu i walnąć się i pospać. Więc Kto tu zawinił z tym umarłym związkiem ? Może wina leży po obu stronach. Tak łatwo powiedzieć odchodzę, a tak trudno jest żyć we dwoje. Bo bycie razem to ciężka praca nad związkiem. Trzeba kochać, chcieć, pragnąć. Ale nie myśleć tylko o sobie. Myśleć o dwojgu w tym zaprzęgu który się związkiem nazywa. Nie ważne czy to małżeństwo, czy na kocią łapę. Ale niektórym jest nie po drodze. Niektórzy chcą zjadać samą śmietankę. A gdyby tak trochę wysiłku ? No też takie idiotyzmy. Ona to ozdoba. Ona to marzenie . Ona to główna nagroda. Jej się należą hołdy i bicie czołem. Prawda jak to łatwo powiedzieć ? WYPALIŁAM SIĘ. A gdy są dzieci to też im powiedzieć idźcie sobie. Mamusia się wypaliła. Mao która to powie. Uważa że dziecko to jej święty obowiązek. A związek ? To już tylko fanaberia ? No nie wiem. Muszę zweryfikować swoje pojęcie o byciu razem z nim. No bo tyle pań zakłada że to już koniec. Ja też się wypaliłam. Więc mam mojemu powiedzieć idę na swoje a ty bujaj się i zrywaj banany ? Poradźcie mi miłe panie. Takie doświadczone jesteś w tym zrywaniu związków. Jak to zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem co wiem
Kocha się nie za coś, ale pomimo wszystko. Kocha się za nic!!! Zapamiętaj to sobie 28-latko - tak na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie dno
Ale jak ona go kocha a on jej nie szepce tego co 5 minut. Sms-ów nie wysyła co 10. Na imprezki w towarzystwie nie ma ochoty. To on jej nie kocha.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mjh dkg gg
Latwo jest odejsc ale sztuka odmalesc sie pozniej...ja rozstalem sie po 5latach,byly duze plany az tu nagle koniec.poznala drugiego.slub,dziecko a po roku zostala sama.wszystko co robila z innym przypominalo jej nas i to ja zniszczylo.dzis mamy kontakt bo takze i mi wszystko kojarzy sie z nia ale juz tak zostanie.minely 2 lata jak nie potrafie sie po tym odnalezc bo wspomnien sie nie zapomni,do nich sie wraca.ale zawsze za wszystko przychodzi nam zaplacic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mjh dkg gg
Sorki za byki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem co wiem
to niech siedzi w tym związku, a za rok, dwa, trzy i tak się rozpie....li. Przecież tam nie ma miłości tylko przyzwyczajenie, egoizm, wygoda. Na takim fundamencie nie zbuduje się niczego. FUNDAMENT ZBYT KRUCHY. Szkoda lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anglikowo
hej - jest tam u was w anglii klawiatura z polskimi literkami? Bo cośmi tu śmierdzi. Chyba jesteś ze wsi a podszywasz się, że jesteś z londynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to on powinien
to on powinien z tobą zerwać paniusiu. Jęczysz sama nie wiesz co zrobić> Ile tak naprawdę masz lat? To jakiś podszyw! Prawdziwa i dorosła kobieta wie co ma robić a ty zachowujesz się jak małolata, którą mamcia nie pusciła na sylwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani ka aaa 28
Dzięki za wypowiedzi. Fundament naszego związku jest bardzo mocny. Nasze pierwsze lata razem były wspaniale , pełne miłości, Było beztrosko i niewinnie przez wiele lat. Jakoś ostatnio przestaliśmy się starać o siebie i Jesteśmy jak stare małżeństwo ... Nadal wychodzimy na imprezy , przyjęcia, restauracje itd i wakacje ale nie jest tak jak kiedyś. Nie ma tego uczucia ze jesteśmy blisko i jesteśmy dla siebie mili cały czas. Może potrzebna nam mała przerwa, kilka dni na przemyślenia. Ps. Co do polskich znaków - Pisze z IPada i mam Polska "klawiaturę" i auto korektę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani ka aaa 28
Co do sylwestra i siedzenia w domu. Byliśmy na imprezie w ta sobotę do 6 rano ze znajomymi w Londynie więc dzisiaj nigdzie nie idziemy. Imprezy w Anglii na NYE są przereklamowane. Byliśmy kilka razy i zawsze jest porażka. Za dużo ludzi w klubach, kolejki po drinki, ludzie pijani bardziej niż zwykle itd. W tym roku jesteśmy w naszym domu, kolacja, filmy, czekaladki i fajerwerki z sąsiadami o 12 i szampan ! Chillout :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani ka aaa 28
Tak teraz rozmawialiśmy i doszliśmy do wiosku ze wspólne wakacje dobrze nam zrobią. Gdzieś gdzie jest słońce, palmy, piękny resort i zero problemów. Nie wyobrażam siebie codzienności bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynand niewspaniały
Jestem w Anglii, rzut beretem od Londynu i jakos pisze z polskimi znakami. :D Mam polski laptop z polskimi znakami i normalnie mozna pisać. Ni wiem tylko, dlaczego mam pomylony znak małpy ze znakiem ". Cholera, trzeba było informatykę kończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz za madrosc
Ze kocha sie za nic. Gdyby tak bylo to kazdy by kochal kazdego, a nie tego wybranego. Zawsze kocha sie za cos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Info dla głąbów i debili. W każdym kraju można używać polskiej klawiatury. Jest taka opcja w windowsie gdzie wstawia się właśnie takie coś. KLAWIATURA POLSKIEGO PROGRAMISTY. A dla autorki. Topik brzmi jak wydumany tekst wypracowania. Zadanie niby odrobione, ale ocena mierna. Jakoś nie mam przekonania do tematu. Albo jesteś tak perfidna, albo naiwna. Albo się kocha, albo odkochało. O wypaleniu nie ma mowy. Co cię może wypalić w miłości ? Tylko wtedy gdy następuje rozłąka i po kilku latach łapiesz pierwszego lepszego i trzymasz się go kurczowo. Ale tu niby dobrze, niby cacy. Niby facet z kasą, ustawiony. Niby go kochasz. Wszystko na niby. A gdzie to prawdziwe ? Wiem jeszcze nie ma i nie było. Tak sobie tylko skrobnęłaś. Dla zabawy. Pozdrowienia w NOWYM ROKU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty45e4y
to ty Moorland ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niejedna komedia
Każdy z nas ma problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna kawka
po 9 latkach spakowałam mu walizki i wystawiłam za drzwi. facet nie umiał się zdeklarować po 2 latach przechodzonych zareczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×