Sami w domu z dzieckiem.jAK SPEDZACIE sylwestra?

bo ja czuje ogromna pustke. nie moge usiedziec w domu.

Wypijemy po lamce szampana o polnocy i tyle. Ja i tak nie lubie imprezowac, wiec mi to nie przeszkadza.

a my nie.Dzień jak co dzień.Nawet do 24 nie czekamy (chyba),bo nam się po prostu nie chce.A jak pójdziemy spać to zapewne strzelanie nas obudzi,a ja rano wstanę wściekła,że się nie wyspałam,bo wstaję codziennie o 6 razem z dzieckiem.

ja nie mam dziecka i też siedzę w domu, sylwester to nudy

próbuję skończyć sudoku, które mnie rozbraja od jakiegos czasu - znaczy nie mogę go zrobić, mam jeszcze 3 odcinki Królestwa do obejrzenia, coś do picia (ale to jak dzieci pójdą spać) i szmpan o północy jak chłop wróci z pracy, może się wyrobię;)

piję drinka(nalewka plus sok z grejfruta mmmm),później jakieś filmy,lampka szampana z mężem,sztuczne ognie za oknem i lulu.. dzieciaki jeszcze się bawią(jedna na kompie.druga męczy pieska na baterię:P... bardzo mi to odpowiada,na luzie w bluzie:D

moj facet sztywniak. czy zawsze kobieta musi myslec o wszystkim?

Sama sobie znalazłaś tego sztywniaka. Zawsze mnie dziwi jak macie pretensje do mężów, jakby ktoś ich Wam wybierał. Ja sobie wybrałam rozrywkowego, pomysłowego i nie muszę cierpieć jak Ty :D

widzisz w co sie pakowalam. az ci zazdroszcze takiego faceta. dobrze ze nie jest moim mezem.

jakbym mogła sie czegos napić % to by pewnie weselej dla mnie było :P a tak to ja teraz chwile na necie. mąż z córą grają na ps3. potem pobawie sie z młodą (chce czekac do północy na fajerwerki), potanczymy (ja troche jak wańka wstańka :P ) cos przekąsimy, i pewnie północ, szampan, fajerwerki poogladamy i spac

a jacy sa wasi mezowie? czy sa rozrywkowi, z poczuciem humoru., usmiechnieci? qalbo ja jestem jakas glupia albo naprawde jest sztywny. takie ich zachowania na codzien?

ale w sumie to my też coś oglądniemy zaraz potańczymy póki mała nie śpi:) i wypiję ze dwa drinki i do spania-to może wtedy mnie nie obudzi strzelanie hehe

corka oglada baje. ide do swojego- jest w kuchni. pytam sie co robi a on ze sprzata. bo co mam robic , znow siedziec i tv ogladac. jakos trzeba przeszyc do 12. i tak wyglada moje zycie z nim.

mój jest taki jak ja,jak chce to się bawi jak nie to nie i zawsze uszanujemy wzajemnie swoje decyzje.on jest zmeczony po pracy a ja jestem zmeczona dniem z dzieckiem i również pracą

a moj nie umie sie bawic. zero szalenstwa w sobie. nawet ten wieczor tylko we 3. moze byc fajny ale nie z nim. odbiera mi cala radosc zycia.

mój mąż to sztywniak;) ale kochany. Widziały gały co brały wiec teraz nie narzekam, nie mam zresztą na co. Ja też nie lubię imprezować i sylwka spedzamy w domu z dzieckiem. Zreszta siedzimy bo musimy ;) jak by byla inna sytuacja to bysmy gdzies poszli, nie ma z tym problemy z moim męzem sztywniakiem;))

mysmy mieli zaproszenie na super impreze na sylwestra, ale wczoraj dostalam 40 stopniowej goraczki, dopadla mnie taka choroba, ze lekarz po przyjezdzie stwierdzil by dziecko nie mialo ze mna kontaktu. Dostalam antybiotyk, 2 miesieczna corka u mojej mamy, a maz dzis obudzil sie zarazony:O Tak wiec dzis spalismy caly dzien oboje chorzy, teraz poogladamy telewizje i jesli uda sie doczekac do polnocy to powitamy nowy rok lampka szampana. Ja sie bardziej martwie w sumie kiedy dziecko zobacze niz tym glupim sylwestrem:O

mmamamama28 ty wogóle kochasz swojego męza?? przeciez to co opisujesz to nie jest problem zebyt narzekac, umawaiacie sie ze gdzies idziecie ise albo pobawić albo do znajomych albo znajomych do siebie i juz.

my jestesmy bardzo podobny do siebie, podobne charaktery, więc podobnie lubymy spedzac czas.

nie mamy znajomych.

a zanim wyszlas za maz tez nie mialas znajomych? co za marudna nudziara z ciebie to szok

jak nie macie znajomcyh ?? to gdzie wy mieszkacie ?? na bezludnej wyspie ???

a co ja mam wszystko robic jak on moich staran nie widzi. jak bys sie czula.??????? bo mojego nie da sie lubiec.

no to po co jestescie razem?

nie jest moim mezem to po 1. nieraz szaleje z corka - tanczymy. mowie dołacz do nas- nawet tanczyc nie umie. ciagle zdolowany bez zycia i to zaczyna mnie meczyc coraz bardziej.

dlaczego twojego nie da się lubieć ???

kazdy poszedl w swoja strone. mam tam jakies znajome ale takich blizszych kontakotw z nikim nnie utrzymuje.

problemy z Sylwestrem w domu, tylko z tym, ze się nie dogadujecie z mężem. My mamy dwoje dzieci i też siedzimy w domu i jest wesoło:) Cieszymy się każdym wolnym dniem, bo duż pracujemy na codzień i te ostatnie dni są bombowe. Rano jesteśmy niewyspani, ale kładziemy dzieci dość późno spać i ostatnio pasjami oglądamy filmu Luca Besson'a. Rewelacja:) A dzieci ostatnio łaskawe, wstają dośc późno, później poleniuchujemy we czworo w łóżku i jest super:)

mi się wydaje ze u was to jest inny problem. Ja to uwielbiam z moim meżem spedzać czas. Mieliśmy do wyboru na sylwestra iść do kina, do opery, do znajomych lub na zabawe , obojętne mi to zeby z nim. Wyszło tak ze mam zagrożoną ciąże i leże plackiem przed kompem ;))

nie ma o czym z nim rozmawiac. jedynie np. o kasiazkach, kosciele i filmach. jest przemądrzaly.sztywny- trzyma sie ramy. ciagle tylko do corki- nie ruszaj , nie dotykaj, nie skacz. lubie powyglupiac sie. wlaczam muzyke i tanczymy z corka. i smiejemy sie. a moj tylko sie patrzy. zero w nim usmiechu i radosci z zycia. dopiero po 1,5 roku bycia razem to zroumialam ze nie pasuje mi takie cos.