Jestem za mało odważna w zyciu - do takiego doszłam wniosku...

Nie ryzykuje za często , boje się zmian w zyciu... gdybym była bardziej odważna mysle ,ze moglabym o wiele wiecej osiagnac ,ale ja jakoś sie boje przełomów bo wiaza sie z ryzykiem... Np żeby sie przeprowadzić do innego miasta czy kraju.... Macie podobnie?

i stad zostaje tylko pisanie i uzalanie sie na kafe

zmarnowalas zycie

weź się za siebie, ludzie w wieku 30 lat zdążyli się dorobić mieszkania i awansować kilka razy

bo ja wiem ,ze mam w sobie duzy potencjał tylko go nie wykorzystuje... Wole siedzieć w moim mieście gdzie w sumie mi wygodnie i w miare dobrze mi sie zyje ,ale wiem ,że mogło by być lepiej ,a się jakoś boje ryzyka... Trzymam sie tego co jest , a nie jest moze najgorzej ,ale wiem ,że mnie stac na cos wiecej

I nie uważam ,że ,, przegrałam życie" jak tu niektorzy mowia , bo jestem z niego w miare zadowolona... Ale np zastanawiam sie jakbym wyjechała za granice i znalazła prace w moim zawodzie to byłoby napewno jeszcze lepiej...I ogolnie wprowadzić pewne zmiany w zyciu jak zerwanie kontaktu z niektorymi ludzmi co na mnie zle działaja ,ale maja na mnie jakis wplyw itd

no to realizuj to

A weź tak raz zaryzukuj! - marry me! Albo zaczekaj - czy w sposób niewiarygodnie doskonały oddajesz się pracom, mającym na celu utrzymywanie porządku w miejscu zamieszkania oraz czy posiadasz niesamowite zdolności, przejawiające się przecudnym aromatem podczas przyrządzania potraw, które spożyte będą?

zerwanie kontaktu z pewnymi ludzmi to chyba zaden problem

Spotykacie się w kilka osób w miejscu, gdzie występuje spora ilość gniazdek i zrywacie je Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać :D

niby wydaje sie ,że nie ,ale z niektorymi utrzymywałam konktakt przez lata i mieszkam blisko nich ,albo jestem od nich jakoś tam zależna... Wiec to tez wymaga pewnych radykalnych zmian

a co za problem zaczac szukac pracy w innym miescie przez internet?? mozesz tak szukac, jezdzic na rozmowy, jak dostaniesz inna lepsza prace mozesz stara zucic, wyjechac lub nie