co oznacza jesli na facebooku

ktoś nie odpowiada na zaproszenie do znajomych? bo jak odrzuca to wiadomo, a jak po prostu nie odpowiada?

hęę?

ignoruje Cię

tzn że coś na Ciebie ma... wyiebane

to znaczy, ze nie odrzuca zeby nie było że wrogi i nie przyjmuje bo nie chce cie tam mieć. udaje ze nie widzi

no ale po cholere tak robic? nie mozna po prostu odrzucic zapro? czy po prostu ludzie nie macie odwagi?

.. ewentualnie nie zagląda na fejsbuka tak na pocieszenie

Że z jednej strony wstyd mu je przyjąć a z drugiej głupio by mu było gdyby je przyjął :p więc udaje że tego nie ma

Oznacza ,ze znalazłeś się w tzw czyściu :))) Tzn,że czeka ktoś na jakis znak od losu czy cię przyjać, czy zepchnąć ze schodów ;) Sama mam zapchany czyściec zaproszeniami od osób, które mnie zapraszają na fb, a na ulicy mijają bez słowa.

*czyścu

nie ta osoba zaglada na fejsa bo w miedzy czasie dodala 3 nowych znajomych...ale co myslec o osobie (plci meskiej jesli to ma znaczenie) ktora mowi mi "czesc" jak mijamy sie na korytarzu/schodach na uczelni czy gdziekoliwek, a zapro na fejsie wlasnie nie przyjela ani nie odrzucila?

Finantoni - niby czemu wstyd? :P

sorry za literowki i brak przecinkow, ..

no to moze jeszcze się zastanawia a to, że mówi "cześć" jeszcze nic nie znaczy przecież :D są tacy, którym "cześć" wystarczy aby mieć się w znajomych, dla innych trzeba czymś więcej zasłużyc

Jak wyżej, ma na Ciebie wyjebane. Też dostaje jakieś zaproszenia od ludzi z którymi kiedyś gdzieś tam się widziałem. Albo od głupich dzid które chcą mieć jak najwięcej znajomych, a jak napiszesz do niej "jak leci" to na odpowiedź możesz czekać do usranej śmierci.

Moze po prostu nie wie, ze ma to zaproszenie, facebook płąta figle...

RazR - nie jestem kolekcjonerką znajomych... ktoś tu powiedział ,że koleś się zastanawia - taa, juz pół roku? to jak udaje ze mnie nie zna to po cholere mówi mi "czesc", noo?

Ester-Poliester - możesz napisać coś więcej na temat, bo nie słyszałam o takich przypadkach?

btw. tez mnie denerwuja zaproszenia od ludzi z ktorymi raz sie widzialam czy coś....ale akurat z tego kolesia z uczelni znalam w momencie wyslania zapro juz pol roku, kilka razy rozmawialismy(glownie uczelniane sprawy), widujemy sie na uczelni...nawet przez 1 semestr chodzliśmy na jeden przedmiot razem (ale nie studiujemy razem)

topic do gory

up up

up