spotykam sie z facetem od praiwe 4 tyg...i za nim nie tesknie

spotykamy sie praiwe 4 tyg. nie widzimy sie czesto 2 razy w tyg. bardzo mi sie on podoba, ale z jakiegos powodu jeszcze nie poczulam tego ''czegos'. np. wczoraj on spedzil noc ze swoimi znajomi a ja ze swoimi i w ogole za nim nie tesknilam,ani w sumie za bardzo mnie to nie obeszlo ze nie spedzilismy tej nocy razem. jak jestesmy razem to jest super, ale jak jestesmy ososbno to jakos nic nie czuje. tez nie jestem jakos super podekscytowana jak mam sie z nim spotkac. czy to jest normalne- swietnie nam sie gada, pod wzgledem fizycznym tez jest super a jednak czegos brakuje. czy to jest normlane? czy po prostu oznacza ,ze nic z tego nie bedzie|?

A co my jestesmy duzhem swietym, zeby znac przyszlosc? To dopiero 4 tyg, wszystko sie jeszcze moze zdarzyc.

No pewnie, że nic z tego nie będzie. Po prostu na co dzień czujesz się samotna, stąd fajnie jak jesteście razem, a jak jesteś z innymi to oni wypełniają Twoją lukę samotności, stąd nie ma myśli o nim. Gdyby były szanse na coś więcej, aniżeli zapełnianie potrzeb obcowania z innymi, to byś to poczuła.

ze podobal mi sie ktos inny i zeby o nim zapomniec (mial zone) to po protu spotykalam sie z kims innym ,zeby nie myslec o tym drugim.

Ja na twoim miejscu poczekalabym jeszcze z miesiac i jesli nie poczujesz jakichs silniejszych emocji co do niego- to darowalabym sobie.

od 4 tyg czy dluzej?

no wlasnie ,znam go od 4 tyg tez. poznalismy sie \\\przez przypadek'.