Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapraszammmm

Inseminacja 2013!!! nowy rok!!! nowe nadzieje!!!

Polecane posty

Ja nadal czekam.Powinnam 19 dostać@ ,jak na razie nic. Od 4 dni boli mnie brzuch tak jak podczas okresu więc........chyba :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nadal czekam.Powinnam 19 dostać@ ,jak na razie nic. Od 4 dni boli mnie brzuch tak jak podczas okresu więc........chyba :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XU mnie nadal?????19 powinnam dostać@ jak na razie nic.....ale od 4 dni boli mnie brzuch tak jak zawsze podczas okresu.Dziwne dla mnie bo nigdy mnie nie bolał przed....sama już nie wiem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Agakasia-TESTUJJJJJJJ!!!!!!!!!!!!!!! No chyba ze wolisz żyć w niepewności , trzymam kciuki mocno za Ciebie, daj znać co i jak :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
To fantastyczna wiadomość!!!!!!!!!!!! Bardzo sie ciesze, trzymam teraz kciuki za wysoką bete i spokojne 9 miesiecy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny.Pozwole sobie dołaczyc.Staramy sie z meżem o dzidzie juz prawie trzy lata i nic.Z tym że przyczyna lezy po mojej stronie bo po wykonanym HSG we wrześniu ubiegłego roku wyszło że mam jeden jajowód niedrożny.Męża wyniki są wporzadku i moje hormony także.Niedługo ide do gina i bede rozmawiać o pierwszym IUI do którego bym chciała przystapic w marcu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki:-) u mnie same dobre wiadomości:-)Dzidziuś ma już 5 tygodni:-)Ja na razie czuję sie bardzo dobrze, tylko senna jestem strasznie i muszę się przespać w ciągu dnia bo inaczej nie daję rady:-). Termin mamy na 26.09.2013:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Agakasia bardzo sie cieszę ze u Ciebie wszystko ok, ja powoli łapę dola bo od paru dni bardzo boli mnie brzuch jak na okres :-( choć powinnam dostać ok 30.01 Co chwile chodzę do ubikacji sprawdzić czy już przyszła @ , to czekanie i myśl o ewentualnym niepowodzeniu mnie zabija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie79 dobrze będzie.Mnie 5 dni przed spodziewaną @tak bolał brzuch,że tez latałam co chwile i sprawdzałam czy to @ a tu okazało się,że nie....... Trzymam mocno za Ciebie kciuki:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia991
Hej dziewczynki :-) Pozwalam sobie przyłączyć sie do rozmowy. My staramy sie 2 lata. Wszystkie możliwe badania miałam zrobione. Męża wyniki ok. Ja mam niski poziom AMH i to jest powód naszych problemów. W sobotę miałam inseminacje teraz biorę luteine i aspiryne. 08.02 mam zrobic test. To moja powrwsza IUI więc liczę raczej na cud. Realnie mamy Max 15%. Teraz strasznie bolą mnie piersi i podbrzusze. Codziennie myśle o tym czy sie udało. Nie mogę sie doczekać testu. Powodzenia dziewczynki. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Mi znowu sie nie udało, rano przyszła @ , jak w zegarku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dzeiwczynki :* Dwano mnie nie było, po prostu brak czasu:( W poniedziałek byłam na monitoringu, po jednym pęcherzyku z każdej strony, a więc super. We wtorek zastrzyk na pęknięcie, a w środę IUI, od dziś biorę duphaston. Test mogę zrobic dopiero 12.02, a więc zaraz przed walentynkami. Oj ale by było super gdyby się udało:) miałabym super prezent dla Mężusia:). Nie ukrywam , że oboje z mężem bardzo się denerwowaliśmy, była to nasza pierwsza inseminacja. Troszkę mnie niepokoi fakt, że pobolewa mnie trochę brzuch po lewej stronie:(, Wy też tak miałyście?? Agusia991 trzymam kciuki razem z Tobą:) Aggie79 oj paskuda @ musiała przyjśc:( Przykro mi , ale wiesz jak jest nowy cykl nowa nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia991
Hej dziewczynki ja też rzadko zaglądam ale mam mało czasu. W wolnych chwilach nadrabiam. Betineczka pisałaś że nie rozumiesz dlaczego tak jest że innym od razu się udaję czasami nawet jesli tego nie chcą. Ja też się często nad tym zastanawiam. Wtedy myślę sobie co ja i komu zawiniłam że muszę tak cierpieć. Ale tłumaczę to sobie tak że po prostu czasami na wielkie szczęście trzeba poczekać i wtedy jak ono przychodzi to bardzo się docenia to co się ma. Życie nas uczy pokory. No i Betineczka trzymam kciuki za IUI. Ja w piątek powinnam zrobić test codziennie o tym myślę i doczekać się nie mogę. Chociaż statystycznie 1 raz rzadko się udaje i tak sobie próbuję wbić do głowy że są małe szanse aby się nie nastawiać. Nie chcę się zawieść ale prawda jest taka że każda z nas każdego miesiąca liczy na to że @ nie przyjdzie i kiedy przychodzi zawód jest zawsze taki sam. Dlatego właśnie wyszukałam to forum. nie wiem skąd czerpać siły na walkę. Myślę że kontakt z kobietami takimi jak ja które mają podobne problemy a którym się udaje daje nadzieje że i mnie się uda. chciałabym bardzo. Trzymajcie się dziewczynki. Piszcie częściej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc miałam w lutym inseminacjer w invimedzie w gdyni w 14dc pechezyk był pekniety niestety sie nie udało jutro podejscie drugie w 15 dc robilam dzisiaj lh z krwi i wyszło ze jest poczatek fazy owulacyjnej a na tescie owulacyjnym wyszły 2 grube krechy. tym razem poprosze o recepte na progesteron( chyba duphaston bedzie dobry). nie jestem na 100% przekonana do tej kliniki ale moze teraz sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego wszystkiego nie przedstawilam sie mam na imie emila i od 2 lat staramy sie z mezem o dzidzisia do tej pory biegalismy po lekazach robilismy badania i bralismy leki i nic z tego nie wynikło, teraz postawilismy na inseminacje. Mam nadzieje ze moge liczyc na wasze porady i opinie ja tez postaram sie przekazac cos z moich doswiadczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 30
Witajcie dziewczyny. Ja szykuję się właśnie do trzeciej inseminacji z końcem tego tygodnia. Postanowiłam do Was dołączyć, bo w grupie zawsze raźniej. Tym bardziej, że o naszych problemach wie tylko moja mama i trochę mnie męczy to, że nie mam z kim pogadać :) może to będzie dobra terapia, bo przyczyny braku ciąży nieznane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczko 30 musisz sie wygadac komus to bardzopomaga my długo udawalismy ze brak dzieciatka w naszej rodzinie to nasz wwybor, a ukratkiem chodzilismy po lekazach, okazuje sie jednak ze w grupie siła. Teraz o wszystkim rozmawiam (oprocz meza) z mama i dwiemam siostrami jakos jest lzej. Jutro podejscie nr dwa. ostatnim razem pani doktor nic nie przepisala teraz poprosze o jakis wspomagacz. Kochana opowiedz jak te dwie insemki przebiegły u ciebie w ktorym dniu były robione? Mam nadzieje ze temu forum bedziemy mogły dowiedziec sie czegos wiecej niz to co mowi kazdej z nas lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 30
to podobnie jak Ty emilko chodzimy po lekarzach potajemnie :) ja mam cykle 32-dniowe, pierwszą inseminację miałam w 18 dc, drugą w 16 dc. Ta druga był wcześniej, bo zmieniliśmy stymulację i pęcherzyki szybciej urosły. Jutro dowiem się, kiedy kolejna próba, może piątek lub sobota, także niedługo po Tobie :) mnie lekarz po inseminacji przepisał duphaston właśnie. Jak samopoczucie przed kolejną próba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 30
Witaj kasiulark, nie wiem, czy to Ci pomoże, ale wszystkie czujemy to samo. Jak na złość wszystkie moje koleżanki pozachodziły w ciążę, sąsiadki też. Wiem, że Ci ciężko, że jesteś zmęczona psychicznie, ale jeśli pragniesz dziecka, to musisz to przetrwać. My wszystkie musimy. Musisz jakoś to przetrwać, jak coś to będziemy wspierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulark
dziękuję. nie spodziewałam się że będzie to takie trudne. przytłacza mnie wszystko już. od dziś szykuje się do drugiej iui i bardzo się tym martwie. Poprostu mam wrażenie że mój organizm to grat. ponad rok temu poroniłam. 3 tygodnie chodziłam z martwą ciążą i od tego czasu przestałam jajeczkować. Koszmar jakiś... sukam wiadomości, pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 30
To przykre co piszesz. Utrata ciąży jest na pewno dużo większym dramatem niż jej brak. Skoro poddajesz się IUI, to znaczy, że nie wszystko stracone. Problemy z jajeczkowaniem jak sądzę nie są tak ostateczne, skoro skierowano Cię do tego zabiegu. Stymulacja musi działać. Jeszcze nie wszystko stracone. Ostatnio mój lekarz opowiedział mi o parze, która zaszła w ciążę po dziewiątym zabiegu! To była dopiero determinacja! Takiej wytrwałości Ci życzę. Twoja druga IUI to dopiero początek drogi, jeszcze nie wykorzystałaś swoich wszystkich szans. Ciągle jest nadzieja na sukces!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulark
Aneczko 30, bardzi Ci dziękuję. Przytłoczyło mnie chyba już i stąd mój dołek. Dziś jest lepiej, dlatego mam wrażenie, że w końcu ktoś zauważył mój apel :) Nie napisałaś, że sobie wydumuję. Nie wiem, jak Wy ale ja borykam sie z takim brakiem zrozumienia i wsparcia. teraz jak pojawiła się nadzieja, iui zaczynam mniej wariować. bo chyba inaczej tego nazwać nie można. Przynajmniej wiem, że po stymulacji jest jajeczko. Może nie 2,4 czy więcej, ale było jedno :) Mam swoją taką dne, na którą choruję od lat i apeluje dziewczyny młode nie bierzcie kolchicyny!!! DDopieru, tu gdzie się leczę trafił się MĄDRY doktor, który powiedział mi coś więcej niż nie jedz mięsa. Nareszcie powiedział dlaczego nie zachodziłam do tej pory, wskazał przyczynę dlaczego pierwszy dzidziuś umarł. i wreszcie powiedział mi, że to nie moja wina. Bardzo się cieszę, że go spotkałam :)))) po pierwszej wizycie u niego uspokoił mnie na tyle, że @ przyszła jak człowiek, a nie jak u słonia po niewiadomo jakim czasie. Zaczynam wierzyć. Potrzebuję wierzyć. Potrzebuję z kimś o tym porozmawiać, dlatego cieszę się, że znalazłam to forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 30
ja nawet nie borykam się z brakiem zrozumienia, bo nie rozmawiamy z nikim o naszym problemie i tak właściwie to mogę liczyć tylko na siebie :) czasem denerwuje mnie ukrawanie tego problemu, ale z drugiej strony, nie chcę żeby mnie pocieszał ktoś, kto nie doświadcza tego co ja, bo pewnie tego nie rozumie. Ale pogadać trzeba,dlatego też tu trafiłam :) Swoją drogą, to ciekawy paradoks, kolejki w klinikach rosną, problem niepłodności co raz większy, a ja nie znam bezdzietnej pary :) to też przygnębiający aspekt . To dobrze, że masz dobrego lekarza, że Ci wszystko wytłumaczył, że uwolnił Cię od poczucia wina. Walcz i głowa do góry :) gdybyś chciała lub potrzebowała pogadać, niekoniecznie na forum, to jestem pod adresem do_celu@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:* MIło mi, że dołączyłyście do topiku. Ja niestety mało sie udzielam bo jestem załamana niepłodnością, a dwa mam malo czasu. W przyszłym tygodniu mam drugą IUI i najgorsze jest to, że już mam przeczucie, że się nie uda. kasiulark trzymam za Ciebie kciuki zobaczysz bedzie dobrze, kiedyś w końcu musi się udać. W pewnym sensie Cię rozumiem jestem w podobnej sytuacji co Ty -> brak owulacji, raz byłam w ciąży, ale okazała się ciązą pozamaciczną. Od tamtej pory jest Nam bardzo ciężko. Ja chyba za bardzo się zblokowałam. aneczka 30 My niestety też tak z mężem mamy, wszystkie pary które znamy mają dzieci, niektórzy nawet po dwoje, a My nie :( i tak jak piszesz nie za bardzo jest z kimś porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny glowa do góry musi sie wkoncu udac ja co prawda podchodze doIVF poniewaz nie mam szans na kolejne IUI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula 82 mi jak się nie uda za za trzecim razem IUI to decydujemy sie na IN-VITRO. Lekarz mi powiedział, że nie ma sesnu wykonywać więcej niż 3 razy IUI, Ponieważ szkoda czasu, nerwów i pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 30
Witajcie :) dobrze, że będzie nas tu więcej :) zwłaszcza, że w realu towarzystwa do rozmowy brak :) ja w piątek rano mam trzecie podejście, daję sobie szansę do pięciu, ale to góra. Mój mąż o in vitro na razie nie chce mówić, bo twierdzi, że to nie czas. Ciągle wierzy, że nie będzie potrzebne :) nic mnie tak nie przeraża, jak kolejne dwa tygodnie czekania na efekt. Macie dobry pomysł na zajęcie myśli czymś innym? :) jak Wy sobie w tych dniach radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka 30
Betineczka, po drugiej inseminacji, przy okazji kontrolnego USG, zapytałam lekarza jaki mamy harmonogram na kolejny cykl :) może to taki urok drugiego razu, po pierwszych wielkich nadziejach i kuble zimnej wody na starcie, trudno być optymistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betineczka no niestety IUI jest naprawdę mało skuteczna czasem i prób trzeba z 4-5 a i tak sie nie udaje:O ja zaczynma badania koniec kwietnia i w lipcu chcemy podejsc do IVF-IMSI mam juz dosc tak naprawde czekania tyle lat staran walki i ocean wylanych łez jestem jak najbardziej optymistcznie nastawiona i mam nadzieje ze sie uda a jak by juz mialo sie nie udac to chociaz zeby byly mrozaczki wtedy mozna zrobic criotransfer i koszt mniejszy bo na druga próbe to juz mnie nie stac i tak zalatwiamy kase na IVF ehh masakra aneczka 30 oby i nie blyo potrzebne IVF tak jak mówi twój maz zycze wam tego nie mniej jednak wszystko trzeba brac pod uwage zalezy tez gdzie tkwi problem i co jest przyczyna nieplodnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×