Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapraszammmm

Inseminacja 2013!!! nowy rok!!! nowe nadzieje!!!

Polecane posty

Giziulo Kochana, ja podchodziłam do iui w marcu. w 21 dniu dostałam @ w kwietniu postanowiłam odpoczywać i w 35 dniu dostalam @. W maju jeszcze odpuszczam. Będziemy podchodzili do iui w czerwcu. Tak mi się cykl rozregulował, że już sama zaczynam głupieć. Teraz skupiam się na odpoczynku. Myślę sobie, że jak stresu troszkę mi odejdzie będę spokojniejsza :D Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam za Ciebie kciuki. Mam nadzieję, że Ci się uda, bo skucesy dają siłę wierzyć nam. :) a wielkością pęcherzyków i endometrium się nie martw. Pierwszę iui miałam w 18 dzien cyklu, bo wtedy był idealny pęcherzyk, natomiast drugą w 12 dniu. Nie ma na to zasady. Organizm sam sobie reaguje. A czym jesteś stymulowana??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulark sorki źle zrozumiałam twój wcześniejszy wpis :) Czemu tak ci się cykl rozregulował,przez stymulację? Ja biorę clo od 3 do 7 dnia cyklu po jednej tabletce i chyba nawet nie najgorzej reaguję na niego :) Masz rację odpocznij chociaż miesiąc bo to na prawdę dużo daje,ja też miałam miesiąc przerwy (histeroskopia) i powiem szczerze,że wyszło mi to tylko na dobre :) Trzy iui pod rząd wyczerpały mnie psychicznie więc się trochę zregenerowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, od dawna czytam różne forma z internecie na tema starań się o dzidziusia. Dzisiaj miałam swoją pierwszą inseminacje i postanowiłam dołączyć do jakiegoś forum. Niby mam wsparcie w mężu ale zawsze lepiej pogadać z kobietkami :) O dzidzie staramy się stosunkowo od niedawna bo od października 2012, początkowo problemem był zbyt wysoki poziom prolaktyny, brałam tabletki na obniżenie i nadal nic.... później miała badanie drożności jajowodów. Okazała się, że są w idealnym stanie. Lekarz zlecił badanie nasienia. Wyniki były kiepskie zapisała leki i zaproponował inseminacje. Mam nadzieję, że się uda... chociaż czytając wypowiedzi innych kobiet po IUI widzę, że szanse raczej marne. :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze mam pytanie jak się czułyście po inseminacji?? Mnie boli trochę w okolicach podbrzusza. Tylko nie wiem czy to za sprawą inseminacji czy stres czy coś tam jeszcze innego :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kwaituszku :) Fajnie że dołączyłaś,jak mówisz w grupie raźniej :) Jak wszystko pójdzie ok to będziemy testować w podobnym terminie.Jadę dzisiaj na monitoring i iui będzie dzisiaj,lub jutro :) Co do twojego pytania to nie przejmuj się bólami,czasami tak się zdarza.Miałam już 3-iui i tylko jedną po której miałam takie bóle że nie mogłam się z łóżka ruszyć.Pisz na bieżąco jak się czujesz itp,tylko pamiętaj nie wsłuchuj się za bardzo w organizm bo oszalejesz,ja po pierwszych dwóch iui myslałm że jestem w ciąży,miałam chyba wszystkie możliwe objawy :) Kwiatuszku a ile macie lat,i czy twój m miał robione badanie hormonów i chociażby usg jąder ? XXXXXXXXXXXXXXXXX Dziewczyny co u was ? cisza straszna nastała. Aneczka,Kasiulark,Marta,Emilik,Agulla,Niezapominajka i inne których nie wymieniłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, przez to, że odłożyliśmy czwartą IUI na czerwiec, to moja psychika całkowicie odcięła się od tematu starań i ciężko było mi cokolwiek w temacie napisać. Przepraszam za ciszą, ale tak dobrze mi z tym "niemyśleniem" :) Witaj kwiatuszku w naszym gronie :) trzymam kciuki za sukces. Tak jak napisała Giziula, postaraj się nie myśleć o tym co się dzieje w środku. Przed Tobą najtrudniejsze dwa tygodnie oczekiwania, także zaplanuj sobie na ten czas dużo przyjemnych zajęć żeby nie zwariować :) Giziula, Tobie także życzę powodzenia. Masz po przerwie dużo nowych sił, także mam nadzieję, że gładko przez to przejdziesz :) Pozostałe dziewczyny, piszcie jak u Was. Agulla, masz już termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy podejść za 2 - 3 m-cy do inseminacji giziula1982TG. Chociaż byliśmy na wizycie w poniedziałek mój mężuś dostał leki na zbicie prolaktyny, która ma pewnie duży wpływ na plemniki. Lekarz nam powiedział że jak rząd zgodzi się na refundację to pewnie nie będzie robił inseminacji tylko od razu inwitro. Nie wiem jak u was dziewczyny ale mój mąż dostał skierowanie do endokrynologa. Zobaczymy może tam jest gdzieś podłoże przy tarczycy. Zobaczymy. Na razie jestem silna - my kobiety na ogół jesteśmy silne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście staram się za każdym razem kiedy czekam na @ (a raczej na jej brak) nie wsłuchiwać się w organizm.... ale to nie takie proste :P w sumie to idzie mi już coraz lepiej bo od lutego zapisuje sobie w zeszycie dokładnie kiedy jaki objaw miałam i przy kolejnym objawie patrze z moim zeszycikiem i wiem, że to "fałszywy alarm" :P Ja mam 24 lata (jeszcze pod koniec roku 25 ;P) mój mąż rok więcej. miał robione badanie poziomu prolaktyny i wynik ok. A co do zaplanowania czasu to na pewno będę miała co robić praca mgr, praca zawodowa i ostatnie zjazdy w szkole i egzaminy ale pewnie i tak będę co jakiś czas wracać do mojej dzidzi myślami :) już kupiłam dwa testy ciążowe i sobie spokojnie czekają na odpowiedni moment :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 34 a mój mąż 39 staramy się tak naprawdę od roku. Wcześniej - zresztą głupota jaką mogą zrobić wszystkie pary to poświęcić się pracy i nauce. Teraz jak oboje pragniemy maleństwa i tego żeby w końcu coś maleńkiego biegało po naszym mieszkanku to jest jak wcześniej pisałam to znaczy nie kolorowo. Moje wyniki są dobre, ale okazało się że mam tarczyce - Hashimoto (tyje od niej jak diabli więc musze się zmobilizować i zabrać się do diety i ćwiczeń). A u mojego mężusia niestety plemniki nie takie jak powinny być ale lekarz powiedział że nie ma jeszcze tak źle , żeby nie mogło być lepiej i tego będę się trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badania nasienia w kwetniu ruch postępowy 6% ruch całkowity 21% brak ruchu 73% morfologia 3% teraz podczas przygotowania nasienia wyniki lepsze ruch postepowy 34% ruch całkowity 53% brak ruchu 48% morfologia 4% Lekarz przepisał mu l-karnityne i cynk (nie pamiętam nazwy) i chyba działają bo wyniki lepsze. Lekarz mówił, że jeżeli nie powiedzie się to pomyślimy co dalej. W czwartek mam przyjść na wizytę bo chcę zobaczyć czy pęcherzyk pękł (w poniedziałek nie zrobił usg co mnie zdziwiło bo mówił, że prawdopodobnie pękł i że jak nie pękł to plemniki żyją jeszcze 24 h. ) byłam zdenerwowana "zabiegiem" więc nie poprosiłam o badanie ale następnym razem będę mądrzejsza (mam nadzieję że go nie będzie) oraz chce zobaczyć czy będzie ciałko żółte i da mi jakieś tam leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tego jak sie czuje to dzisiaj normalnie tylko od czasu jak by taki krótki ból w różnych miejscach brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam od gina i jutro iui.Dziwi mnie tylko fakt że w sobotę były trzy pęcherzyki-dwa po 14mm i jeden po 13mm,a dzisiaj jest jeden 21mm to się zgodzę,jeden 14mm powiedzmy że to możliwe, że ten co miał 13mm nie urósł zbytnio ,ale skąd się wziął 11mm ? znowu jakieś czary mary,albo któryś z lekarzy nie potrafi zmierzyć pęcherzyka :) Cóż rewelacji nie ma,w zasadzie tylko jeden pęcherzyk gotowy jak przy cyklu naturalnym. XXXXXXXXXXXX Marta nie obwiniaj się kochana takie czasy, że człowiek musi się najpierw jakoś ustatkować,a potem dopiero myśleć o powiększeniu rodziny.Powiedz a u was aż tak źle z morfologią skoro lekarz od razu wolałby przystąpić do ivf.Trochę dziwne podejście,przecież ivf jest bardzo obciążające dla organizmu kobiety i to musi być już ostateczność.Też mam hashimoto i niedoczynność. XXXXXXXXXXXX Kwiatuszku to z ciebie młoda d... :) jesteś w wieku mojej siostry,ona jest właśnie po pierwszej nieudanej iui też ma problemy z zajściem.Nasienie sie wam bardzo poprawiło,to super :) a ztym zapisywaniem objawów to bardzo dobry pomysł :) XXXXXXXXXXX Aneczko wróć szybko,czerwiec już tuż tuż ,także zleci ani się nie obejrzysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
giziula1982TG no z tymi pęcherzykami naprawdę dziwna sprawa ale ważne jest, że ten jeden jest gotowy i trzymam kciuki aby jutro się wszystko udało :) myślę, że za dwa tygodnie obie będziemy miały dwie krechy i reszta dziewczyn przy najbliższym testowaniu również... kurde ja nawet nie wiem ile miałam pęcherzyków i jakie rozmiary miały... muszę więcej pytań zadawać mojemu gin. Marta - racja. ważne jest aby najpierw sobie życie poukładać i czekać na upragnione maleństwo... każdy będzie je miał tylko jedni muszą trochę dłużej poczekać od innych i akurat na nas padło... ale damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giziula, mnie kiedyś jeden z pęcherzyków się wchłonął przed owulacją, dosłownie w ciągu kilku dni, jakie minęły pomiędzy dwoma USG, mój lekarz stwierdził, że to się zdarza, może u Ciebie dzieje się podobnie i powoli zanika, albo faktycznie ktoś go źle zmierzył :) Kwiatuszku, mnie też boli w różnych miejscach po IUI, to pewnie normalne, także też przestałam przywiązywać do tego uwagę :) a ten pomysł z zeszytem dobry jest :) Marta, ja się czuję podobnie, lada chwila skończę 30 lat, jakieś 5 lat temu poznałam swojego obecnego męża, na początku też mieliśmy dużo pracy, urządzaliśmy się, myśleliśmy o dziecku, ale raczej na zasadzie, że jak się uda, to będzie cudownie, nie przywiązywałam wtedy uwagi na dni płodne itp, myśleliśmy, że uda nam się tak, jak większości par - ot tak, w którymś momencie. Tak leciały miesiące i lata. Nie cofniemy tego czasu, teraz wydaje nam się może stracony, ale zobaczysz, jak już nam się uda, nasze dzieci będą miały wspaniałe warunki, będziemy gotowe, aby poświęcić im maksymalnie dużo uwagi, tyle ile będzie im potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny!!! za otuchę. Kto nas lepiej zrozumie jak nie my same no i oczywiście nasi mężowie, bo dla nich powiedzmy sobie to też trudny okres. Ta ich męska duma :) Właśnie nie wiem dlaczego lekarz tak zmienił zdanie z inseminacji na inwitro - plemniki są wprawdzie słabe ale mówił że może uda się je wzmocnić - mężuś dostał teraz jakieś lekarstwa. Moje wyniki są dobre oprócz hashimoto to mi nic nie dolega. A ile tak czekałyście na pierwsza inseminację. Bo wszystko co dobre dopiero przede mną. Mi powiedział że pewnie już tak sierpień, wrzesień w lipcu mamy przyjść na wizytę - wtedy mojemu mężowi kończą się lekarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed pierwszą inseminacją miałam dwa cykle stymulowane i próbowaliśmy jeszcze naturalnie, potem miałam robioną histeroskopię diagnostyczną i w tym samym cyklu lekarz zlecił inseminację, żeby nie tracić czasu. Także u nas poszło szybko. Mąż co prawda brał od początku leczenia cynk na poprawę swoich wyników, ale było to profilaktycznie, bo wyniki nie były takie złe, także nie wpływało to na czas oczekiwania na pierwszą inseminację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierwszy raz poszłam do obecnego mojego lekarza w styczniu a w kwietniu miałam 1 IUI... dziewczyny mam pytanie mierzycie temperaturke sobie? ja w sobotę dostałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka w niedziele miałam podwyższoną temperaturę w poniedziałek też ale dzisiaj rano spadła mi tzn była taka jak normalnie przed owulacją :(:(:( i nie wiem co to oznacza :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam miłe panie :) Jestem po mojej 4 iui i powiem tak.Wczoraj pęcherzyk dominujący miał 21mm,dostałam ovitrell i dzisiaj o 10.30 iui.Przed zabiegiem usg i co sie okazało? że pecherzyk ma 19mm,ginka powiedziała ,że jestem w trakcie owulacji bo,jak pęcherzyk pęka to uwalnia się z niego płyn i się zmniejsza.Szerze mówiąc wydaje mi się że on po prostu się wchłania ,tak jak mówisz aneczko.Czy któraś z was tak miała ? No cóż jutro jade na usg i jeśli dalej będzie tyle że mniejszy bądź tych samych rozmiarów to mogę uznać iui za nieudaną i przestać się łudzić. xxxxxxxxxxxx Kwiatuszku z temperaturą ci nie pomogę. xxxxxxxxxxxx Marta a miałaś robione badanie na rezerwę jajnikową? xxxxxxxxxxxx Dziewczyny jeśli u waszych mężów hormony są ok i nie ma żylaków powrózka nasiennego to polecam na poprawę nasienia taki skład: androvit l-karnityna kwas foliowy cynk orzechy brazylijskie a tuż przed samą iui bardzo dużo owoców. U mojego poprawa była olbrzymia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
giziula1982TG głowa do góry, może Twoja Pani doktor ma rację i będzie wszystko ok, pozostaje nam tylko czekać i być dobrej myśli. nie można na starcie zakladac ze sie nie uda. Dzięki za radę na witaminki dla mężusia na pewno skorzystam :) Zgadzam się z aneczka jak już nam się uda nasze dzieci będą miały tyle miłości jak żadne inne :) Marto zgadzam się z Tobą. Dla naszych panów to też pewnie bardzo trudy okres. Zresztą uważam, że samo badanie nasienia i oddawanie go przez IUI jest z ich strony swojakim poswieceniem.... a widok mojego męza jak sie okazalo ze jego wyniki tez nie zaciekawe - masakra. tak mi sie go zal zrobilo :( Trzeba się wspierać, rozumieć, nie obwiniać i dużo rozmawiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc byłam u lekarza i dowiedziałam się, że wszystko ok. pęcherzyk pękł, jest ciałko żółte a na temperaturę podczas cykli stymulowanych mam nie zwracać uwagi :) super.... bo cały dzień w pracy myślałam że pęcherzyk nie pękł - nie było owulacji dlatego temperatura niska :) pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Ja też jestem po usg i lekarz stwierdził że owulacja ponoć była :) Pęcherzyk jakby zapadnięty i dużo płynu w zatoce Douglasa.Nie było jeszcze ciałka żółtego,może za wcześnie.Jednak i tak nie nastawiam się na sukces,a składają się na to dwa czynniki.Przede wszsytkim moje dość mocne przeziębienie :( i wydaje mi się że owu była dzisiaj koło 11.00 a to by znaczyło że gdzieś 24 godz po iui.Nie sądzę żeby plemniczki mojego m tyle poczekały.Nic teraz kwaituszku pozostaje nam tylko czekanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny giziula1982TG i kwiatuszek13 życzę z całego serca powodzenia. Ja miałam robioną rezerwę jajnikową, histeroskopie i laparoskopie i wyniki dobre. Teraz jesteśmy na etapie mojego męża i on ma leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Podchodzę do mojej pierwszej IUI w tą niedziele. Nie wiem czego się spodziewać. Może podpowiecie jak to wygląda i czego mogę się obawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martuś dzięki :) Skoro u ciebie badania ok i rezerwa ok, to może spróbujcie chociaż dwóch iui.Wiem że macie teraz podejść,ale twój lekarz wspominał że może od razu ivf,przemyśl to sobie,wylicz wszystkie za i przeciw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katiia nie ma się czego obawiać,to nic nie boli.Siadasz na fotelu ginekologicznym i lekarz podaje nasienie specjalnym cewnikiem,nic nie boli i trwa może minutę,potem zależnie od lekarza chwilkę leżysz lub nie.Wiem że pierwsza iui jest stresująca,mi się aż w brzuchu przewracało :) Wypytaj lekarza jakie i ile masz pęcherzków,czy na pękniętych,jakie endometrium i jakie parametry nasienia ma twój m po preparatyce i melduj nam :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
giziula1982TG nie mów tak - jest na pewno jakaś szansa i tego trzeba się trzymać. Ja też nie czuję nic tj. nie mam tego przeczucia ze jest dzidzia ale dopóki nie zobaczę jednej kreski to mam nadzieję. Mój lekarz kazał mi za 10dni zrobić test krwi. teraz mam brać tabletki duphaston no i nadal bromergon. Martuś jestem tego zdania co giziula198TG Katiia nie martw się to nic nie boli, najgorsze jest to czekanie. najpierw partner musi oddac nasienie. nastepnie oni je modyfikują i potem musieliśmy je trzymać w ręce aby było mu ciepło przez chwilę... następnie lekarz wprowadza za pomocą wężyka (chyba to był wężyk) nasienie do macicy. zupełnie nic nie boli. Po zabiegu kazał mi leżeć przez 15 minut. i tak jak mówi giziula wypytaj się o wszystko dokładnie bo mnie nawet lekarz nie zbadał i do dzisiaj się denerwowałam że ten pęcherzyk nie pękł (dzisiaj byłam u gin i jednak pękł). No i oczywiście informuj o wszystkim jak się czujesz itp :) Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje dziewczyny Musimy spróbowac na razie z inseminacja ale w sumie to się okaże po dwóch miesiącach jak to z nami bedzie. Musze jeszce raz z lekarzem porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim :) Dziewczynki jak wam weekend mija? U nas deszczowo jak to na weekend przystało,a w tygodniu jak wszyscy w pracy to słońce daje na maksa :) Jak pogoda się troszku polepszy to może wyciągnę mojego na spacerek chociaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×