Po jakim czasie znajomosci poczuliście, ze się zakochaliście?

J.w. po jakim czasie zwykłej znajomosci z kolegą/ koleżanką poczuliście, ze nie jest Wam jednak obojętna i że się zakochaliście?

Po roku

już w pierwszym dniu wiedzieliśmy :) ,,,eechhc :)) to dopiero historia :)

kom si kom sa a jak czesty mieliście kontakt? widywaliście się czy raczej rzadko?

wpadłam od pierwszego spojrzenia on nie wie nawet jak mam na imie. aż śmiech bierze jaką to idiotka można być.

Kontakt codzienny, razem pracowaliśmy :) Pamietam dzien i moment kiedy spojrzałam na niego całkiem inaczej. Nie stało sie nic takiego, to tak jakbym nagle otworzyła oczy

a kiedy poweidzieliście sobie że kochacie?

kom si kom sa i to jest włąśnie dla mnie szczyt cudu w życiu :-D jak to jest możliwe?????? znać kogoś tyle czasu, wiedzieć o sobei wszystko i nagle BUM! co wtedy sie dzieje? dlaczego? Skąd? Jak? Wyszło Wam? jesteście razem?

Wiesz, przebywalismy dużo czasu razem w pracy, rozmawialiśmy, poznawaliśmy się. Lubiłam go ale fizycznie jakoś mi sie nie podobał. No i powoli się zakochiwałam. Nie jesteśmy razem, on nie wie o tym uczuciu, jesteśmy przyjaciółmi, trwa to 3 lata.

ale jak mozesz byc przyjaciółką skoro go kochasz? to uczciwe? Nie mozesz czy nie chcesz z nim o tym porozmawiać? Przyjaciele sobie mogą powiedzieć wszystko :-)

nie myśl proszę, ze Cie oceniam, nie nie, po rpostu pytam, bo chcę poznac ten mechanizm :-)

Nie chcę. On nie odwzajemnia tego, wiem, że mnie lubi, wiem, że jestem ważna ale to wszystko. Uważam, że nie chciałby o tym wiedzieć, to by dużo skomplikowało. Kiedyś mu powiem ale jak sie odkocham :)

Ja nigdy

myślisz, ze się odkochać (w jaki sposób?) a moze liczysz na to,z ę którego dnia i on po rpostu "otworzy oczy"?

Znając moje szczęście on otworzy oczy jak mi przejdzie :P A tak na serio to nie czekam już, niedługo wyjeżdżam za granicę, nasze drogi się rozejdą

trochę to smutne :-( dasz radę się odkochać tak, zeby ni etęsknić? nie cierpieć?

Nie... Ale cały czas tęsknię i cierpię. Często płaczę, zła jestem na siebie, na niego. Najlepiej by było gdybym miała go tylko za kolegę. Wiesz, chyba to, że nie zakochałam sie w nim szybko tylko to naprawdę długo trwało, ta miłość jest mocna i ciągle taka sama. Odkochanie sie długo potrwa ale dam radę :)

no właśnie skoro to uczucie jest tak silne, to czemu chcesz je w sobie tłumić i udawać ,ze go nie ma? a co jesli ON czeka, albo liczy, albo sam jeszcze nie wie, ze CIę kocha? :-) Odpisz jak masz ochotę, a ja już zmykam spać, ale będe tu jutro. Pozdrawiam!

Zakochałam się od pierwszego wejrzenia, on też. Parą zostaliśmy jednak dopiero po 4 miesiącach.

Już mam dość czekania aż on zrozumie, że mnie kocha itp. To takie troche fałszywe nadzieje. Trzeba iśc na przód, a jeżeli jesteśmy sobie pisani to będziemy kiedyś razem. I ja pozdrawiam :)

facetem o którym pisze kom si kom sa. Fizycznie przeciętniak i mam problem żeby kogoś poznać, jednak jak jakieś panny mnie znają dłuższy czas coś się dzieje. Najśmieszniejsze to to że najczęściej zakochują się we mnie panny w związkach. NIE WIEM CO ZA DIABEŁ WE MNIE SIEDZI, z mojego powodu rozpadło się kilka związków i jedno małżeństwo, oczywiście nie robiłem nic nawet się z tymi kobietami nie spotykałem, nie flirtowałem, po prostu przy mnie uczucie do ich obecnego faceta wygasało i przechodziło na mnie, szukały pretekstu żeby odejść, nie wiem jak to wyjaśnić nie potrafię może kobiety potrafią. To dzieje się średnio raz w roku... a czasami częściej

No mój drogi, skoro kilka związków się przez Ciebie rozpadło to chyba nie jesteś taki bardzo niewinny???

Nic nie zrobiłem złego :(, po prostu w tych kobietach gasło uczucie do ich obecnego partnera, jedyne co było moją winą to moja obecność z żadną z tych kobiet się nie związałem, nawet mimo ich prób uczynienia ze mnie swojego faceta. Czy moją winą jest to że ktoś się we mnie zakochuje :( a nie powinien... ?

A Ty się nie zakochałeś nigdy?

kom si kom sa w tych kobietach, oczywiście że nie, to były tylko koleżanki i tak je traktowałem, dziewczyny moich kolegów. Może to przez to że zawsze przy nich byłem sobą... WIesz ja to nawet widzę już zanim dojdzie do rozstania. Wtedy te kobiety stawały się dla mnie milsze jakoś inaczej mnie traktowały niż innych kolegów.

A w jakichkolwiek innych?

Oczywiście, i byłem w kilku związkach, obecnie jestem samotny bo wszystko się posypało, nie dogadywaliśmy się zupełnie.

"Fizycznie przeciętniak i mam problem żeby kogoś poznać" - czyli to jednak nie o Tobie :D

m si kom sa nie wszystko jest czarne i białe. Tak mam problem kogoś poznać bo kobiety często mnie odrzucały za urodę, ale to nie oznacza że mam zerowe szanse.

Ile ludzi tyle gustów. Dla innej jesteś brzydalem dla drugiej przystojniakiem. Proste :)