Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

an0nim0va

Wizyta u psychiatry?

Polecane posty

Przez uciązliwych,nagminnie zagłuszających ciszę nocną sąsiadów,prawdopodobnie nabawiłam się nerwicy,za kilka miesięcy wyprowadzam się do starego,cichego mieszkania i zastanawiam się czy może wtedy problem zniknie,tam będzie cisza spokój,żadnych krzyków,nareszcie normalnie bede przesypiała noce,bo tutaj jest to niemożliwe;/ Miałam już wcześniej w planie udanie się z tym problemem do psychiatry,ale kiedy dowiedziałam się,że jednak się przeprowadzimy zaniechałam tego pomysłu,teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam,może jednak powinnam się skonsultować z lekarzem? w końcu do wyprowadzki jeszcze daleko a jakos trzeba przetrwać te miesiące;( Picie kubek po kubku melisy wcale nie działa,może znacie jakies ziołowe tabletki bez recepty,wypróbowane osobiście które chociaż trochę zadziałają bo jak narazie na takie nie wpadłam a niedługo oszaleję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqweqewqewew
głęboki oddech działa podobnie, albo wysiłek fizyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqweqewqewew
a tabletki to Hova co neizłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melis tonic melisa kup lepiej ziola szwedzkie bittnera mieszanka 25 ziol na trawienie i uspokojenie cena w granicach dychy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TUpolewka
ziołowe są nie pamietam nazwy ale dobrze działają na mojego kota i psa ( psu daję podwójną dawkę) jak lecimy samolotem, więc nie jestes skazana jedynie na melisse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie da sie tego tak łatwo załatwić,nawet dzielnicowy z nimi rozmawiał,nic nie dało ;/ jak pech to pech cała moja historia w temacie pod tytułem ''sąsiedzi temat rzeka...'' tu na kafe gdyby ktoś chciał wiedzieć coś więcej o mojej tragicznej sytuacji z sąsiadami ;( a za odpowiedzi serdecznie dziękuję ;) muszę jutro polecieć do apteki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqweqewqewew
a próbowałaś woskowych stoperow do uszu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem mam stopery,uzywałam ale to nic nie dało bo jestem tak zestresowana,że i tak bym nie zasnęła,jeśli u sąsiadów są jacykolwiek znajomi poprostu nie usnę i koniec ;/ aż mną trzęsie i tylko płaczę przez kilka dni kiedy oni tam są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna dzwonic po policje, za nieprzestrzeganie ciszy nocnej grozi eksmisja w skrajnych przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego właśnie tak ważna jest dla mnie jak najszybsza wyprowadzka stąd,to poprostu nie może się udać.Prędziej oszaleję Policja tu nic nie da,właśnie dlatego odesłałam do mojego tematu ''sąsiedzi temat rzeka...'' wtedy zrozumiecie dlaczego i,że sytuacja jest masakryczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqweqewqewew
alkohol najlepiej rozluznia, mogłas napic sie piwa albo dwóch, potem zatyczki i spisz jak dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety w moim przypadku to nie działa,po 5 piwach nadal nie mogłam zasnąć słysząc ich darcie ryja ;/ ano właśnie te piwa,odkąd zaczęły się te imprezy u sąsiadów zaczęłam zbyt dużo pić właśnie po to aby po pijaku zasnąć,teraz potrafię pić po 5 piw kilka razy w tygodniu a to już nie jest dobre i jakos muszę z tym skończyć bo przesadzam z ilością a i tak nic nie pomaga;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym walczyla
odpisalam ci na.tamtym topiku. dla mnie sytuacja wcale nie jest masakryczna. a wrecz prosta. nie daj sie wykurzyc z wlasnego mieszkania, nie badz frajerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqweqewqewew
to jestes b. wrazliwa, ja w sumie tez... mieszkałam raz ze schizofrenikiem za cianą, co raz na jakiś czas miała ataki i wył całą noc. Najpierw sie strasznie denerwowałam, potem kupiłam woskowe stopery, ale same nie starczały. Opracowałam technikę, że oprócz stoperów nakłądam na głowę sporą poduszkę. :) Jak jeszcze cokolwiek slyszałam, bo tez chyba juz miałam nerwicę, nie byłam w stanie zniesc jakichkolwiek odłosów, to zaczęłam jeszcze włączac muzykę jaką lubię i mnie nie denerwuje albo tv.... i zasypiałam w ten sposób, tzn muzyka, stopery i poduszka na głowie, i o dziwo, przepsypialam całą noc... a na uspokojenie np. pół butelki neospasminy, ew. piwo, ale większa ilosc chyba b. pobudza, melatonina, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tym momencie też nie mogę znieść żadnych odgłosów a z miesiąca na miesiąc jest gorzej ;/Całe noce nie sypiam nawet jeśli sąsiedzi i ich znajomi juz śpią tak jak np dziś około pierwszej na górze się zebrali i poszli spać,ale co z tego jesli ja i tak już nie zasnę,tylko dlatego,że mam swiadomość,że oni są na górze,mogą być cicho,ale oni tam są i ta swiadomość plus to co będą odwalali jutro nie daje mi zasnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to,żę skoro przyjechali dziś a właściwie już wczoraj(we wtorek) to napewno będą siedzieli do soboty albo niedzieli,nie wiem czy to przetrzymam ):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqweqewqewew
a nie cieszysz się z wyprowadzki? To zyj tym, i bedzie ci lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqweqewqewew
a co do psychiatry to trochę ostatecnzosc, ale kiedyś tez byłam, i te leki najczesciej nie sa potwornie silne, raczej słabsze od piwa... wycisza np. Cloranxen, ale on tez uzaleznia... sa za to leki typowo nasenne, moze je przepisac nawet rodzinny lekarz, ale oni mają opory, choc to moze jakies wyjscie, mozesz isc do rodzinnego, bo one tez moze od biedy przepisywac to co psychiatra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura1234
mozliwe, ze i psycholog by sie tez przydal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę musiała się przejść,tym bardziej,że już kilka razy byłam u psychiatry,ale miałam inny problem,fobia społeczna która nadal lekko mnie trzyma,ale jakoś daję radę a teraz nerwica,jak nie jedno to drugie ciekawe co jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym tylko przewidziała,żę będą takie akcje z sąsiadami w życiu nie kupiłabym tego mieszkania,teraz pluję sobie w brodę,trzeba było na dupsku siedzieć w tamtym mieszkaniui,było miło i przyjemnie to przyszedł mi do głowy pomysł kupna nowego mieszkania i teraz mam za swoje ):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne,cieszę się z tej wyprowadzki jak szalona,nawet dni odhaczam na kalendarzu,tylko problem w tym,że jeszcze kolo czterech może pięciu miesięcy będę musiała tu mieszkać bo w tamtym mieszkaniu trzeba remont zrobić a to dużo czasu,jeśli oni będą co tydzień przyjeżdżali to nie będzie ciekawie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×