Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana 12243942-03-334

Chę się uspokoić, czy jest jeszcze ktoś nie śpię od 22 godzin

Polecane posty

To dobrze , postaraj sie nie drzemać w dzień to powinnac zasnąć normalnie w nocy. Ja kiedys jk pracowałem nocami to też t k miałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iudfhifhfhfhf
"Piotrku, on sypiał z kim popadnie, naprawdę, z każdą i każdym kto się nawinął. " heh czyli jak przeciętny facet :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett32434232
ale to jest straszne, bo wstaje o 15 i mam oggromny zal do siebie, maz do mnie... i sie kolko nakreca... wlasnie sobie robie kawe...jakos trzeba przetrwac;-) a Ty o ktorej zasypiasz wstajac tak o 5?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett32434232
no ja nie wiem czy przecietny facet sypia z kazda i z KAZDYM ;DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastepny stereotym ja mam 41 lat a w zyciu miałem trzy partnerki seksualne a od 12 lat uprawiam seks tylko z żoną to w sumie daje cztery kobiety .To chyba jakis nienormalny jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett32434232
wow gratuluje zonie faceta :) a tak poza tym to dlugo wytrzymujesz od 5 do polnocy !! ;D ale jak sobie radzisz spiac 5 godz nie czujesz zmeczenia? kawy chyba nie wolno Ci pic?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no kawy nie pije , jakoś nie czuję zmęczenia w dzień dzieci nie ma , zona w pracy to siedze albo w internecie albo ogladam jakieś filmy. Czasem sąsiad do mnie wpadnie. Potem sprzatam w domu , gotuje obiad , rodzinka wrca cos tam z dzieciakami porobie z zona pgoadam. I dzień sie konczy . Potem wieczorem seks z ta sama od 12 lat musze sie do psychiatry wybrac hehehe , zonka idzie spać a ja poczytam jeszcze jakis horror i zasypiam nad książka tak miedzy 23.00 a 0.00. Nie mam meczacego trybu zycia to i wystarcza tyle snu. To chyba objaw zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett32434232
tu dla autorki na pocieszenie- skopiowane z forum prawnego: "Mójsyn jest oskarżony o czyn z art.156&1 pkt 2kk i nie wiem co mu za togrozi. W toku postępowania przygotowawczego poszkodowany zeznał ,że podczas pobytu w lokalu był prowokowany do bójku, a gdy z niego wychodził został uderzony w twarz. Treść opinii wskazuje, że pokrzywdzony utracił zdolność widzenia okiem prawym na stałe, a zatem obrażenia jakich doznał skutkowały ciężkim uszczerbkiem na jego zdrowiu w postaci innegociężkiego kalectwa ." takze to nie musi oznaczac, ze chodzilo o zarazenie choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett32434232
tez lubie czytac ksiazki przed snem ;] ale mezowi to przeszkadza, bo czytam na tablecie i mu swieci, a to dla mnie idealny sposob na wyciszenie przed snem.. kiedys , jeszcze bedac panna w domu zasypialam przy wlaczonym tv i bylo idealnie! a tu niestety telewizor tylko w salonie, a maz nie zgadza sie na postawienie w sypialni i tak oto sie mecze... seks mam raz-2 w tygodniu to tez mnie nie meczy tak zeby spac;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 12243942-03-334
kochani, wychodzę jeżeli macie jakiś kontakt, alternatywny email, to proszę podajcie, odezwałabym się po wyniku. Właśnie poszłam do synka, spojrzałam na niego i się rozpłakałam, nie wiem czy dam radę to jest silniejsze ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubie jak mi cos gada przed snem . Albo TV albo radio na szczęście moja zona to toleruje i nie przeszkadza jej to w zasypianiu. Ogólnie jest dobrze. Pomogła mi wyjśc ze stresu związanego z tym nadcisnieniem bo tez juz swirowałem ale teraz jest juz lepiej czasem mam jeszcze strachy ale teraz radzę sobie juz z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett32434232
caipirinhagirl@o2.pl koniecznie napisz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett32434232
dobrze, ze masz kogos kto Cie wspiera. ja zazwyczaj jak sie martwie latwo lapie panike- mam nerwice lekowa, potwierdzona przez psycchiatre...i niestety jedyne na co moge liczyc to : przestan, przesadzasz,nic Ci nie jest, wmawiasz sobie eh;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz co płakac , Twój synek jest tak samo zdrowy jak i Ty. Głowa do góry będzie git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iudfhifhfhfhf
to nie znaczy, ze jestes nienormalny tylko widać nieprzeciętny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie dobrze że mąż w ten sposób reaguje. jestsmy silni tylko do pewnego stopnia. Granica jest bardzo cienka. Małżonkowie powinni sie wspierać. Daj mu po głowie a jak go zaboli to mu powiedz " e tam nie boli cię tylko sobie wmawiasz " Ja mojej zonie naprawdę duzo zawdzięczam w tym nadciśnieniu. Ale własnie tak to jest bywałem nie raz w sytuacjach mniej lub bardziej niebezpiecznych dla siebie i nigdy tak nie reagowałem a tu niestety nie ma twardzieli na każdego coś jest. jeden boi się o zdrowie i zycie drugi boi sie duchów. I kazdy wtedy potrzebuje wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett32434232
moim zdaniem poczucie, ze masz kogos kto jest przy Tobie i troszczy sie jest jednym z lepszych lekarstw... mi jest ciezko, bo tu gdzie mieszkamy nie mam znajomych, siedze tylko w domu, wyjscia jedynie do sklepu, lub sluzbowo i az szkoda mi ,ze nie czuje czesto tej osoby obok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj z nim porozmawiać , powiedz mu czego Ci brakuje w Waszym życiu. My tez jesteśmy nowi tu gdzie mieszkamy i nie znamy praktycznie nikogo. mam tu jednego kolegę znałem go juz wczesniej , który przypadkiem dostał mieszkanie kilka ulic dalej to wpada na piwko , pogadać . Ale ogólnie mieszkamy tu trzy lata i dalej się czuje obco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett32434232
juz nie raz, nie dwa rozmawialam ;-) i lzy i krzyk i spokoj i nic... maz wychodzi prawie codziennie z kolega.. ale razem jakos nie bardzo...a mam dopiero 25 lat ..czasem czuje sie jak na emeryturze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to faktycznie nie za kolorowo moja zona ma 30 lat 11 mniej ode mnie . W tygodniu to nie ma jak ale w sobotę zawsze skoczymy do jakiegos klubu , zatanczyć , wypić kilka piwek. A z kolegą raczej nie wychodze wole juz w domu z nim wypić to piwo przy jakimś dobrym filmie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett424243233
jak ja to moge zmienic? proponowalam zeby kolega do nas przyszedl, tez ma male dziecko zeby sie pobawily i nic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno mi coś powiedzieć nie znam twojego męża . Może spróbować mu zagrać na nosie. Umówić się z jakimś kolega na wyjscie do kina , czy gdzieś na kawę . Zrobić sie na Bóstwo i nawet mimo jego ewentualnych protestów iśc na spotkanie. Może zauwazy ze cie zaniedbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett424243233
z kolega hehe ;] to by byla awantura... juz raz tak wyszlam i do tej pory slysze ze go zdradzilam...rozmowy tez nic nie daja.. no coz chyba musze sie przyzwyczaic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki zazdrośnik ? Zawsze mnie to zastanawia czemu ludzie sa zazdrosni. jesli z kims zyje to mu ufam . Moja Ewelina kilka razy była beze mnie w klubie z koleżanka bo mi sie nie chciało iść jak do nas przyjechała w odwiedziny i nie widze w tym nic strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czy autorka tematu da znac na maile co tam wyszlo ale sądze że wynik będzie negatywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett694938
ja mam nadzieje, ze zrobi ten test i nie stchorzy...alez jestem senna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anett694938
wlasnie jedna wypilam... wzielam prysznic i nic ...ahh.. ale niedlugo Dziecko wstanie to bedzie lepiej ...u mnie ciemna noc az strach wyjsc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×