Niespełniona miłość, kocham go lecz on nie chce być ze mną. Jak o nim zapomnieć?

witajcie, założyłam ten temat bo może ktoś z was mi pomoże. już sama nie wiem co mam zrobić z tym problemem (który pewnie dla niektórych okazałby się błahy). Mam nadzieję, że mi pomożecie. Proszę o poważne odpowiedzi a nie naśmiewanie się. otóż chodzi o to, że jestem do szaleństwa zakochana w jednym facecie - on ma 28 lat a ja 21. to zakochanie trwa u mnie juz drugi rok. wiele razy dawałam mu do zrozumienia że czuje do niego coś więcej, nawet wyznałam mu swoje uczucia, owszem nie wyśmiał mnie i powiedział że mnie rozumie, że miałam prawo się w nim zakochać, zawsze wypowiada się o mnie pozytywne - nieraz mówił że jestem bardzo ładną dziewczyną, że mnie darzy wielkim szacunkiem, że jestem wyjątkowa, że mnie bardzo lubi i traktuje jako przyjaciółkę lecz on się wogóle nie stara, nie robi nic w tym kierunku abyśmy byli razem. Raz nawet złozyłam mu propozycję żebyśmy pojechali razem do kina to nawet nie odpisał :/ a jak gdzieś jedzie na krótka wycieczkę to mnie wogóle nie zabiera :/ raz nawet przesżła mi rpzez głowę taka myśl że może spróbuję jeszcze raz jak się zobaczymy na żywo szczerze o tym porozmawiać ale nie wiem czy to jest dobry pomysł :/ rodzice mówią, mi żebym sobie dała z nim spokój bo z tego nic nie będzie ale ja nie potrafię się odkochać, dla mnie on jest ideałem i odpowiada mi u niego wszystko, jest wartościowym facetem, kulturalnym, życzliwym i zawsze takiego szukałam. Nie potrafię o nim zapomnieć, nie ma dnia żebym o nim nie pomyślała. W internecie piszą, że najlepszym sposbem na odkochanie się i zapomnienie o innej osobie jest znalezienie sobie innego zajęcia lub nowa miłość lecz ja się już tak nie zakocham prawdziwie i szczerze jak w nim. Boje się że juz nie poznam takiego fajnego kulturalnego faceta jak on, który szanuje kobiety itp. Nie wiem nawet czy kiedys będę miała kogoś innego bo nie mam powiedzenia u facetów, mam bardzo niską samoocenę a na dyskoteki nie chodze bo mnie nie kręcą. chciałabym kochac i być kochaną, chciałąbym raz za czas wyjśc do kina, na spacer, mieć sie do kogoś przytulić lecz jakoś nie potrafię sobie nikogo innego znaleźć :/ Co o tym myślicie? walczyć jeszcze o niego? porozmawiać z nim szczerze czy dać sobie z nim spokój? czy są jakieś skuteczne sposoby na to aby o nim zapomnieć?

wspolczuje,bo jestem w podobnej sytuacji. Ja na twoim miejscu to bym z nim o tym nie rozmawiala. Jestem pewna,ze on wie,ze darzysz go glebokim uczuciem ,ale to chyba ocyzwsite ,ze on tego nie odzwajemnia. Gdby byl toba zainteresowany to by podjal jakies kroki. wydaje mi sie,ze moze specjlanie nie chce spedzac z toba za duzo czasu ,bo wie ze jestes w nim zakochana i nie chce zebys sie jeszcze bardziej zaangazowala.

Jak o nim zapomniec? Oj, sama chcialabym wiedziec. a jestem zakochana w facecie z ktorym pracuje wiec widze go codziennie. teraz spotykam sie z kims innym,ale i tak mysle o nim. Licze,ze z czasem to sie zmieni.

:(

:(