Chyba rozumiem co czują sprawcy masakr

Często gram w FPS-y czyli pierwszoosobowe strzelanki, no i od 3 tygodnie przestałem bo zmieniałem dysk w komputerze i tak mnie jakoś ciągnie żeby sobie postrzelać :o co gorsza mam chęć na strzelanie z prawdziwej giwery, postrzelałbym sobie seriami, poniszczył, az mnie ręce mrowią za tym. Czytałem że ten czubek Breivik i świry z USA czesto grali w FPS-y, coś mi sie zdaje że gry naprawdę maja zły wpływ na psychikę. W grach zabiłem tysiące, dziesiątki tysięcy na rozmaite sposoby. Oczywiście nawet jakbym miał giwerę to bym tego w rl nie zrobił no ale jakis taki dziwny pociąg jest i ludzie z zaburzeniami psychicznymi nie dziwie się że nie moga sie oprzeć. To uzależnia.