Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość CoWyWiecie?

PALENIE MARIHUANY W CIĄŻY - TYLKO DO TYCH CO PALILY

Polecane posty

Gość gość
Mam 28 lat. Z pierwszym dzieckiem w ciazy nie palilam wcale, zdarzylo mi sie wypic kilka razy pol kieliszka czerwonego wina do steka (mialam po prostu na to ogromnego smaka). Zawsze bylam anty jesli chodzi o narkotyki, papierosy, alkohol itp. Uprawialam sport, zdrowo sie odzywialam, ale bylam tez dosc spieta, zasadnicza i mialam okrojony obraz swiata, zawsze sprzeczalam sie z ludzmi ktorzy palili i myslalam ze wszystko wiem najlepiej, przewertowal sporo stron www zeby znalezc argumenty ze palenie jest zle. Niewiele znalazlam konkretow w tamtym czasie. Niektore badania wrecz podwazaly moja dotychczasowa wiedze nt. mozgu. W szkole uczono mnie ze raz obumarle komorki mozgowe nie odradzaja sie, a okazuje sie ze sa badania (nie wiem na ile prawdziwe) ktore potwoerdzaja ze THC pobudza neurogeneze w hipokampie czyli pobudza odradzanie tychze komore mozgowych czyli wrecz rozwij nasz mozg. Nie przekonalo mnie to jednak by zapalic. Niestety druga ciaze dosc zle znosilam, nie moglam nic jesc bo strasznie mnie mdlilo, potrafilam nie jesc po 3-4 dni. Moj maz ktory palil trawke regularnie namowil mnie w tamtym czasie do zapalenia i to mi pomoglo musze przyznac. Nie palilam czesto w czasie ciazy moze w sumie maksymalnie 6 razy, glownie w celu pobudzenia apetytu. Wiecej palilalm po porodzie. Z dwojka dzieci, sama, maz calymi dniami w pracy, psychicznie potrzebowalam sie odstresowac po calym dniu i wieczorny blant z mezem pozytywnie wplywal na funkcjonowanie kazdego z nas. Minal rok. Coreczka jest zdrowa, a raczej nie wykazuje zadnych objawow chorobowych, ale tak naprawde do tej pory jestem sceptyczna i mam poczucie winy ze pale. Chociaz momentami wydaje mi sie ze to irracjonalne zeby wkrecac sobie ze jakas roslinka jest taaakim wielkim zlem, szczegolnoe ze nie jest toksyczna dla organizmu (spalenie bardzo duzej ilosci nie powoduje zatrucia) Wieksze problemy z pamiecia i koncentracja mialam po treningach boksu - to dopiero dziala na lepetynke. Z wiekiem mozg kazdego z nas troche gorzej dziala, czesc ludzi przypisuje to trawce, ja osobiscie sie z tym nie zgadzam, ale to kwestia indywidualna. Mozecie sobie oceniac ludzi palacych ale dla wielu osób jest to zwykle lekarstwo na stres dzisiejszego swiata, wg mnie lepsze w sensie bezpieczniejsze niz alkohol. Ale tak naprawde czas pokaze na kogo wyrosna moje dzieci, czy veda chcialy ze mna w przyszlosci gadac, czy corka bbedzie zdrowa.Skutki sa krotko i dlugofalowe We wszystkim trzeba miec umiar i zadac sobie pytanie czy robie to dla przyjemnosci, towarzystwa czy jest to ucieczka od problemow. A problemy trzeba niestety rozwiazywac. Trzeba sie nauczyc kontrolowac wlasne zycie i umiec korzystac z uzywek a nie wmawiac ludziom ze maja sie nie bawic bo wszystko na tym swiecie jest zle. Najwieksza szkode dla zdrowia stanowi brak legalizacji, bo niestety czesc dilerow jest uczciwych sadza na wlasne potrzeby a co im zostanie sprzedaja innym, a czesc dodaje jakis syf po ktorym czlowiek naprawde zle sie czuje, zawroty glowy, wysokie cisnienie i takiego palenia nie polecam nikomu. Ogolnie nie polecam uzywek nikomu w mlodym wieku, mozg sie wtedy rozwija a substancje psychoaktywne ten rozwoj zaburzaja - przynajmniej takie sa teorie, ale jak dla mnie ma to sens Organizm czlowieka jest idealna maszyna, ktora ma bardzo skomplikowane mechanizmy wewnetrzne, pewna homeostaze i doatarczanie pewnych substancji z zewnatrz zaburza niektore procesy. Jedna rzecz zauwazylam na pewno, ze po paleniu czlowiek staje sie bardziej podatny na manipulacje i dlatego nie warto wtedy karmic mozgu swinstwem z tv. Wlaczyc sobie cos madrego. Ciagle draze ten temat, raz po to aby ze spokojem sumienia zapalic sobie z mezem a dwa ze chcialabym wiedziec jak z ta trawka naprawde jest. Troche odbiegam od tematu, ale na ten czas marihuana powazny temat na ktory powinniamy powaznie rozmawiac bo nie ja jestem jedyna ktora ma takie watpliwosc****alac z umiarem nie czuje zebym jakos bardzo sobie szkodzila i w tym caly problem ze wiedza ktora ktos nam sprzedaje nie do konca pokrywa sie z wlasnymi doswiadczeniami i tez nie robmy z ogromnego spoleczenstwa ktore pali idiotow, ktorzy nic nie wiedza i maja wydmuszki zamiast mozgu. Wydmuszki to po latach picia maja alkoholicy... to dopiero jest tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak czytam wypowiedzi palacych i niepalacych to mam wrazenie ze te badania odnosnie neurogenezy a THC sa prawdziwe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak wypowiada sie ktos kto nie ma o niczym pojecia :D te ktore nie zglebily tematu i nie maja absolutnie wiedzy podwazaja wypowiedzi lekarzy,chemikow etc. Marihuana to nie tylko palenie i substancje smoliste,mozna ja "przyjmowac" w inny sposob.Ale przeciez Pani "Kowalska",ktora zjadla wszystkie rozumy wie najlepiej nie majac pojecia najaki temat sie wypowiada :) Poza tym dziewczyna pyta o nasze/wasze opinie,a nie opisuje swoja przygode. Wiadomo w Pl jak nie udajesz wierzacej hipokrytki i jestes inna to zle bo sie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumaczycie,że tytoń jest naturalny,ale zabroniony w ciąży więc i marihuana też powinna? Tylko weźcie proszę pod uwagę,że do papierosów macie dodawane inne substancje a do bobka zerwanego z krzaka wysuszonego i zapalonego nikt Ci nic nie doda ;) Jestem w 32 tc rozmawiałam na ten temat z moim lekarzem( tak mieszkam w Polsce) i sam mi powiedział,że mimo,że nie powinien tego mówić w naszym kraju,to jeśli chcę mogę zapalić,wiadomo nie w ilościach hurtowych tylko dla relaksu,żeby zniwelować ból,że to jest duuuuużo mniej szkodliwe od nikotyny. Jeśli macie wątpliwości zapytajcie lekarza ginekologa,jednego,dwóch i wtedy możemy podyskutować ;) Rozmowa przypomina mi temat gdy jedna dziewczyna zapytała,czy może się napić w ciąży piwa Karmi bo ma na nie straszną ochotę i o mało nie została zlinczowana na forum... Poronienie tak samo jak i różne wady może mieć różne przyczyny i dopóki lekarz nie powie skąd to się wzięło lepiej nie wypowiadać się na ten temat pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jaaaaa.. trafiłam przypadkiem, ale aż nie moge się powstrzymać od wtrącenia swoich 3 groszy :) po pierwsze wielkie brawa dla Pań, które od razu osądzają i wyzywają od szmat i idiotek :) nikt nie mówi przecież, że TRZEBA palić.. no ludzie.. to sprawa indywidualna... ja osobiście pierwsze słysze o marihuanie w ciąży, że dobrze wpływa, ale też nie słyszałam o negatywnych skutkach :p z chęcią teraz sie zagłębie w ten temat z innych źródeł... a autorka tego tematu skoro pisze prace to oczywiste, że napisała na forum o opinie.. pisanie pracy polega na zbieraniu informacji z własnych źrodeł, robieniu ankiet i opieraniu się na prawdziwych historiach, a nie czytanie juz gotowych artykułów - tak jak zaleciła jedna z tych "najbardziej" inteligentnych. To by był plagiat, dlatego też prosiła o wypowiedzenie się osób które paliły w ciąży i urodziły dziecko :) i nie jest przez to jakaś inna czy głupia, po prostu zbierała informacje na moim zdaniem mega ciekawy temat i na czasie, sama bede pisała prace w tym roku i dla takich tematów z chęcią zmieniłabym profesje :) Ogólnie na te forum trafiłam, gdyż też ost się dowiedziałam o tym, że jestem w ciąży 12 tydzień... wcześniej okres dostawałam normalnie, ost dostałam 4 dni później więc zrobiłam test - wyszedł negatywny... nie miałam zadnych objaw... poszłam do ginekologa własnie przez ten spóźniony okres i to że zaczęło mnie boleć strasznie podczas stosunku.. no i okazało sie, ze jednak dzidziuś 10 tydzień... nie wiedziałam przez te ponad 2 miesiące wiec chodziłam na imprezy.. piłam i to czasem dużo, a czasem tylko piwko na wieczór, paliłam papierosy - sporo, jednak własnie zaczełam rzucać jakoś 1,5 miesiąca temu bo porzestały mi smakować jakoś - w sumie jeden z objawów ciąży :).. wiec od tego czasu troszeczke popalałam tylko.. od 2 tyg nie tknełam tytoniu.. jesli chodzi o marihuane to tak.. paliłam.. i to kilka razy i wiekrzych ilościach, jednak chyba już nie zapale, mimo wszystko bym nie ryzykowała :D zdazyło mi sie wziąźć 2 razy amfetamine... nigdy tego nie brałam.. to były moje 2 pierwsze razy.. los tak chciał ze akurat byłam w ciąży :( no cóż.. nikt nie wiedział... ale jako, ze to były pierwsze razy to brałam maleńko.. co nie znaczy, że nie mogło zaszkodzić... teraz nic nie tkne z takich rzeczy.. aaaaaaaa.. jeszcze przeziębiona byłam na poczadku i wpieprzałam niewyobrażalne ilości gripexu i innych takich niby zakazanych w ciąży... a maluch się rozwija prawidłowo jak narazie i oby tak zostało :))) a co do alkoholu w ciązy to jest to sprawdzone info :) koleżanka ost urodziła śliczną dziewczynke, a ginekolog jej mówił ze raz na 2 tyg może wypić lapeczke wina... wiadomo wino ma niewiele procent... mała lampka nie zaszkodzi, a coś tam polepsza... coś z krwią, nie pamietam więc nie będę kłamać, czy przepływ, czy ciśnienie :) i mam jedną koleżankę która studiuje położnictwi i to samo mówiła o winie... że upijać się nie można.. nie każdy może i w ogole.. ale czasem można zalecić :)) więc proszę nie wyzywać od pijaczek osoby, które dostają takie zalecenie :P pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie najbardziej rozwalaja radykalne komentarze w stylu "glupia, debilka", etc. na forach internetowych najlepiej widac, ilu ludziom przydaloby sie kilka sesji u psychologa zeby zrozumiec, ze kazdy ma prawo do wlasnego zdania i niekoniecznie trzeba sie do tego ustosunkowywac, a tym bardziej w ten sposob. co do palenia marihuany- nie da sie generalizowac, kazdy jest inny i ma inny organizm. jednemu cos szkodzi, innemu nie, najprostszym dowodem jest samopoczucie po zjedzeniu tlustego posilku- jednemu nawet sie nie odbije, a drugi bedzie sie meczyc w bolach brzucha. a co do uzywek w ciazy- ginekolog mojej zony powiedziala, masz ochote na kieliszek wina- napij sie, male piwo- ok, najlepiej swiezo wazone niepasteryzowane, ale 0 ciezkich alkoholi a wyzej wspomniane tez bez przesady, racjonalnie- poki co nawet nie ma ochoty, jest w 15tyg wypila moze 1 kieliszek bo akurat miala ochote. i pewnie podobnie jest z trawka... kiedys ludzie mieli duzo mniejsza wiedze o rozwoju plodu i ciazy, zaloze sie ze nie bylo zadnych przeciwwskazan bo nieliczni mieli wiedze na ten temat, i ludzie sie rodzili i zyli... ale przy dzisiejszej wiedzy najlepiej jest przestrzegac zalecen, zeby pozniej w razie czego nie miec do siebie pretensji i nie zastanawiac sie, co zrobilismy zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
Palilam bardzo dużo przed ciążą jak.dowiedziałam się że jestem w ciąży ode razu przestałam. Z powodu że nie jest łatwo u nas dostać czystą marihuanę bez żadnych innych szkodliwych substancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannawroc
1 ciaze cala przepalilam , do tego jestem nalogowym palaczem papierosow. Jeszcze pamietam jak w 9 miesiacu normalnie walilam wiadra. Corka zdrowa i tak jak wyzej pisano nie chorowala i spokojnie spala nocami. Teraz ma 2 latka i jest calkowicie zdrowa. Teraz jestem w 2 ciazy w 8 miesiacu. Dalej pale trawke i papierosy i czuje sie z tym dobrzem. Uwazam ze thc zawarte w trawce umoza bole uspokaja i naprawde pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Podobnie jak w przypadku matek palących papierosy- znaczne ograniczenie. Jeśli paliło się powiedzmy blanta dziennie - ograniczyłam palenie- do okazyjnego macha raz dziennie- raz na 3 dni. Na półtora miesiąca przed porodem odpuściłam sobie jakiekolwiek machy. Dziecko urodziło się po terminie, naturalnie, z prawidłową wagą nic mu niedolegało... ale powtórze- sporadyczne buchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam głupia i teraz odpowiem za swoje czyny paliłam w ciązy do ok 4 miesiąca nie duzo pomyslałam czy mi lufka zaszkodzi? nieee napewno teraz moje dziecko jest chore ma zespół patau śmiertelny dzieci te nie dozyją roku niby to geny ale ja wiem co to jest własnie skutki "maryśki" nie róbcie tego błędu dziewczyny nie warto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i po co te nerwy
Nie jestem w cciąży, ale intryguje mnie ten temat. Kobiety przeciwne temu tematowi... To nie jest zle że macie przeciwne zdanie, ale może by tak zachować jakąś kulturę w pisaniu. Laska pisze pracę na ten temat, więc można się normalnie wypowiedzieć a nie od razu atak. Ok rozumiemy że wy chronicie w pełni swoje maluchy ;) good for you! Ale powiem tylko jedno zanim zaczniecie się wypowiadać ma tematy o których nie macie pojęcia czyli mowa o medycznym zastowaniu marihuany to może poczytajcie troszeczkę choć na ten temat i wtedy się zastanówcie czy faktycznie trzeba od razu kogoś obrażać za ciekawą pracę. Mi się temat podoba, bo to jest ciekawa alternatywa dla czegokolwiek. W granicach rozsądku oczywiście. Nie porownujcie medycznej marihuany do narkotyków, a jak jesteście takie mądre i uważacie że można to porównywać do papierosów czy alkoholu to spróbujcie to przedawkowac ;) i zamiast tak się denerwować ma ludzi z neta którzy chcą wykazać się kreatywnością, zalecam małej degustacji w postaci jointa ;). Open your mind! powodzenia z pracą o ciekawej tematyce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowe życie
Pale Marihuanę już parę lat i jakoś nie ciągnie mnie do innych ciężkich używek. jestem przeciwna alko i narkomanii, brzydzę się tym... Ale czy zaliczyłabym Marihuanę do narkotyków. NIEE. ma ona wiele właściwości leczniczych np Olejek z niej leczy raka, z tym że niestety jest to zatajone i zrobili z niej najgorszy syf bo Farmaceutyka by nie zarabiała... Leczy też anoreksję, działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Można z niej wytarzać Organiczne ubrania... wiec nie uważam, by był to narkotyk, a LEK o niesamowitym działaniu. nie piszę tu o chemicznej Marihuanie tylko o hodowanej na czystej ziemi i podlewana naturalnymi składnikami, a nie sztucznymi nawozami :/ zamiast Palić polecam inhalację. są mniej szkodliwe, a pomogą (w nie dużych ilościach i nie często). oczywiście Panią, które nie spodziewają się Dzidzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowe życie
Ponieważ, nie wiem jak to może zadziałać na Maleństwo... :) dlatego nie polecam Panią w ciąży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzygać mi się chce jak czytam komentarze świętoszkowatych p**d ktore piszą jakie to zło matka wyrzadza dziecku paląc zioło, ludzie ogarnijcie się, sa przeprowadozne na świecie miarodajne badania naukowe na sporych probach 100 i więcj osób,niektóre prowadzone przez okres 10 lat, które jednoznacznie pokazują ze marihuana w ciązy nie szkodzi są to badania naukowe, jak kogoś to interesuje to podeślę link ale to trzeba umieć czytać po angielsku a to trudna sztuka dla wielu z was, wiem to! haha :D co do porownywania zioła do tytoniu to powiem tyle że tytoniu pali się opbjętościowo zdecydownie wiecej niż zioła, no przecież znacie kogoś kto pali 20 loków dziennie z czystego zioła? bo ja nie a papierosów tyle sie da wypalić, więc jak dla mnie argument o sub. smolistych w zielu jest sorry za słowo ale z d**y, wiecej syfu wdychamy wychodzac na ulice pierwszego lepszego polskiego miasta, kawa, alkohol, sól itp. szkodzi poniewaz podnosi ciśnienie, podobnie jak papierosy zresztą i dlatego głównie są dla płodu szkodliwe a nie daltego ze zawierają jakieś substancje, mkoim zdaniem większą krzywdę dziecku robi matka która w ciązy pije kawę albo pozwala sobie na piwko bo alkohol utrzymuje sie w ciele dziecka o wiele dłużej, dochodzi do mikrowylewów w naczyniach krwionośnyc, thc natomiast jest substancją która jest wytwarzana w naszych mózgach, nie może więc być bardziej szkodliwe od ścinającego białka etanolu, sorry nie namawiam nikogo do palenia czy nie palenia, każdy robi co chce ale ciemnota niektorych osób wypowiadajacych się na tym forum zadziwnia mnie niezmiennie do lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marihuana w ciąży może skutkować zaburzeniami w rozwoju dziecka, ponieważ substancje psychoaktywne marihuany mają zdolność przechodzenia do płodu przez łożysko. Az tak ciezko przez 9m nie palic?jesli tak to gz uzaleznienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozbawiły mnie te miarodajne badania na "sporej" grupie 100 osób. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym, którzy wierzą, iż jointy są o wiele zdrowsze od alkoholu lub papierosów, nowe dowody właśnie przygotowali naukowcy ze szwedzkiego Karolinska Institute Uniwersytety Medycznego we Wiedniu. Z ich badań wynika, iż zagrożeniem dla nienarodzonego dziecka jest nie tyle możliwość uzależnienia od narkotyku już od chwili przyjścia na świat, a wady płodu wywołane przez THC. Substancja, która w błogi stan wprowadza dorosłych, na rozwijający się w łonie matki płód wpływa niezwykle szkodliwie. THC zakłóca bowiem proces rozwoju połączeń pomiędzy komórkami nerwowymi w korze mózgowej. W efekcie palenie marihuany w ciąży sprawia, że dziecko może mieć w przyszłości spore problemy z rozwojem inteligencji, uczeniem się, a także gromadzeniem wspomnień. Za wszystkie te zdolności odpowiada właśnie kora mózgowa. – Radzimy więc, by kobiety w ciąży unikały marihuany – przestrzega neurolog Tibor Harkany, który był odpowiedzialny za zakończone niedawno badania wpływu marihuany na rozwój płodu. Prowadzono je nie tylko na myszach, ale także na komórkach mózgowych pochodzących od ludzkich płodów. Naukowiec podkreśla, że nawet jeden joint wypalony w czasie ciąży, to prawdopodobieństwo skazania dziecka na życie z tykającą bombą. Wady mózgu mogą dać o sobie znać bowiem dopiero w dorosłym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra dorosłe kobiety a cpaja w ciąży.. Nie wierze. . jeszcze jak się usprawiedliwiacie porównując się do alkocholiczek itp ze jesteście od nich lepsze. Ja to młodziutką jestem a mam wiecej rozumu niż wy pałace. Wy nie widzicie jakie z was zombie się zrobiło. Masakra matki cpunki... Dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety byłam młoda i głupia i palilam marihuanę w ciąży, nigdy sobie tego nie wybacze i nigdy nie uwierzę że narkotyki nie mają negatywnego wpływu na płód. Gdzieś tam czytałam że pałac w ciąży dziecko może niewyksztalcic prawidłowo hippokampusa, poczytajcie sobie za co jest odpowiedzialny. Dzięki Bogu moje dziecko jest zdrowe i mądre, jednak było bardzo nadpobudliwe do czwartego roku życia, dużo dzieci jest nadpobudliwych więc nie mogę stwierdzić czy marihuana miała na to wpływ. Nie palcie w ciąży, 12 lat minęło a ja dalej nie mogę sobie tego przebaczyć, przeczytałam ten topik i znowu mi się przypomniało jaką byłam idiotka i znowu poczucie winy. Palilam dlatego że znałam kilka dziewczyn które paliły i dzieci były zdrowe i one mi mówiły to co autorka, że marihuana nie wpływa na płód. Wszystkie byłyśmy durne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproszę link do badań bo taki kit mozna wciskać każdemu. Ludzie dajcie spokoj marihuana to lekarstwo i super zioło, jednak ciemny lud bedzie wiecznie twierdził ze marihuana to otwiera drzwi do innyh narkotyków. Oczywiście ze tak! Marihuana otwiera drzwi ale do lodówki!!!! Nie ma bezpieczniejszej rośliny niż konope! Kiedy zacofani ludzie to zrozumieją? Większym problemem jest alkohol w ciazy i jaranie fajek bo one dostarczają wiecej substancji smolistych! Zrozumcie to! Natomiast w ciazy uważać musimy na siebie pod każdym względem, większym zagrożeniem dla dziecka za sery pleśniowe i wędzone mięsa niż jakis skręt, ktory w innych krajach jest codziennością!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A wiadomo, nie jedna z naszych matek paliła w latach 80tych /90tych będąć w ciąży zanim telewizja i media wyprały im mózg. I żyjemy. " Żyć żyjemy ale tego czy nasze zdrowie nie byłoby lepsze gdyby nasze matki nie zapaliły fajki to tego już nikt nie wykaże, ani sie nie dowiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkiller moon
Zacznę może od tego, że doceniam poruszenie tego tematu, bo wszelkie sprawy, które budzą tak wiele emocji ( jak widać) to spawy ważne. Im bardzej drażniące tym bardziej znaczące. Kwestia palenia marihuany i jej zbawinnych skutków jako rośliny leczniczej jest w profilaktyce tak samo ważna jak uznanie, że żyjemy pośród przyrody, która od wieków daja nam rozwiązania naturalne. Natura nas wspiera, tylko trezba się do niej odnosić z szacunkiem o odpowiednim podejściem. Moim zdaniem jest to najlepsza substancja, która jest dostępna na Ziemi, zposród wszelkich dostępnych. Oczywiste jest również dla mnie to, że sprzeciw jaki budzi oraz agresję ( bo wiele wypowiedzi wobec tego tematu tutaj są agresywne) świadczy jedynie o jej mocy i działaniu i niepożądanych skutkach dla Tych, którym być może nie jest na rękę poszerzenie horyzontów myślenia, bycia i życia. Pociąga to oczywiście za sobą potrzebę kontroli, lęku, sztywność, nawyki oceniania i wypowiadania się w kwestiach o których nie ma sie żadnego pojęcia..czyli metoda na Wrzeszczącą Babę :). Bo wiadomo, że mądra kobieta zabierze swoją mądrosć wspartą doświadczeniem tam gdzie będzie mogła się nią dzielić a ludzie wokół będą jej za to wdzięczni. Jestem w 4 miesiącu ciąży. Paliłam przez pierwsze 5 tygodni nie będąc świadomą ciaży, choć miałam pewne objawy, na ktróe zioło pomagało, nudności i generalnie pewne rozdrażnienie. Po zrobieniu testu, zdarzyło mi się zapalić może raz lub dwa i szczerze mówiac czułam się o wiele bardziej spokojna o moją przyszłośc i przyszłość dziecka. Łatwiej było mi planować pozytywnie i cieszyć się tym stanem, że zosatnę mamą, bo ciąża była dla mnie największym zaskoczeniem w całym moim życiu. Dużo łatwiej było mi pozostawać w stanie jaki jest dla mnie naturalny, czyli jest to stan relaksu i spokoju. Oczekiwanie dziecka to wyjątkowy czas i życzę każdej przyszłej mamie żeby stworzyła sobie jak najbardziej komfortowe warunki do tego żeby się cieszyć i być spokojną. Od tamtej pory nie paliłam ale szczerze mam chęć, dlatego zaczęłam szperać w interencie na ten temat. A ponoć organizm sam domaga się tego czego potrzebuje- tak powiedziała mi pani położna, więc skoro za sprawą ciąży jako weganka zaczęłam jeść białą kiełbasę, karkówkę i kaszankę jak potraktować ten temat. Dodam, że wogóle nie mam ochoty na alkohol i żadko go sporzywałam, papierosy mnie odrzucają, cukier powoduje od dawna bule głowy i efekt podobny do kaca..co sugeruje zatruwanie organizmu tak prosta subtancją, o której się nie mówi..ale za to dobrze się sprzedaje jako najlepszy narkotyk, daje szybkiego kopa i po chwili chcesz go więcej. Wracając do marihuany ...choćby ze względu na to, żeby ułatwić przyszłosć swojemu dziecku...zestresowana mama jak wiadomo jest mniej efektywna w dawaniu dziecku poczucia bezpieczeństwa....A dodam, że w medycynie zwanej Huną, każda metoda, która jest skuteczna jest dobra. To jedynie lęki powodują katastrofy. Więc życzę każdej z Mam jak i Sobie odwagi i zaufania do własnego instynktu i wiary w intuicję. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://www.spliff.pl/medycyna/item/1183-zielone-dzieci Poczytajcie to. Co do palenia trawki w ciąży. Mam dwójkę dzieci, w obu ciazach palilam. Dzieci są zdrowe, rozwijają się normalnie. Ponad to znam parę matek, które palily trawkę przed, w trakcie i po ciąży. Dzieciaki wszystkie zdrowe. Znam też kilka mam, które prowadziły ksiazkowy tryb życia i urodziły chore dzieci. Nie wiem od czego to zależy, ale na pewno nie jest to wina trawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świat nauki nie ma jeszcze, niestety, dokładnych badań i analiz nad skutkami palenia marihuany w czasie ciąży. Wiadomo jednak, że substancja psychoaktywna marihuany – THC – przechodzi wraz z krwią przez łożysko i może mieć negatywny wpływ na rozwój dziecka w łonie matki. Jeśli palisz marihuanę i planujesz w najbliższym czasie zajście w ciążę, rzuć nałóg. Palenie marihuany może utrudniać zapłodnienie i stanowić przyczynę problemów z poczęciem. Jeśli już jesteś w ciąży, odstaw marihuanę przynajmniej na te dziewięć miesięcy. To samo tyczy się mam karmiących piersią. Paląc marihuanę w okresie laktacji, zatruwasz własne dziecko zawartymi w mleku substancjami toksycznymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zal mi takich glupich matek palaczek....wmawiaja sobie ze to zdrowe bo sa uzaleznione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci matek, które w okresie ciąży zażywały marihuanę, mają zwykle małą masę urodzeniową. Zaburzenia rozwojowe dzieci są podobne do występujących przy alkoholowym zespole płodowym (FAS): guzy mózgu, opóźnienie umysłowe, zaburzenia psychologiczne, zaburzenia wzroku, nieprawidłowości w funkcjonowaniu ośrodkowego układu nerwowego, symptomy odwykowe w okresie niemowlęctwa. Marihuana w czasie ciąży ma też zły wpływ na funkcje łożyska i systemu wydzielania dokrewnego. Palenie marihuany może stanowić przyczynę poronienia we wczesnej ciąży lub porodu przedwczesnego w ciąży zaawansowanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja paliłam w ciąży z synem i córkę. Z synem paliłam nawet przed porodem, na rozluxnienie, poród szybki i łatwy. Syn zdrowy 10 pkt, 3400, teraz ma 6 lat i jest bardzo inteligentny, ma bardzo duży zasób słów ale jest za to bardzo nadr****iwy, ciągle biega bez powidu, nie wiem czy to wina marihuany ale nie sądzę. Z córką paliłam dużo mniej, urodzona 38tc, 8 pkt, 2900g, więc tutaj wpływ na wage sie nie potwierdza. Córa ma 7 mies, karmie piersią i czasem zapalę. Córka bardzo zdrowo się rozwija, jak mam kryzys lakt i zapalę to od razu mam dużo mleka, jakoś na podświadomość to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×