Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wszyscy kochają spokój

Wykańczam się psychicznie mieszkając tu!!!!!

Polecane posty

Gość Nie wszyscy kochają spokój

Mam już tego dość. Wynajmuję pokój w mieszkaniu studenckim. Chciałam wcześniej położyć się spać, bo jutro mam kolokwium, o czym uprzedziłam moje współlokatorki. Niestety one chyba zapomniały, że tu mieszkam. Za ścianą urządziły sobie imprezę z zaproszonymi przez siebie gośćmi i mają mnie gdzieś. Co mogę zrobić? Czy mogę zadzwonić na policję? Bo nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtryguy
o tej porze możesz dzwonić bo to naruszenie ciszy nocnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkolajka 44
twój wybór maleńka :classic_cool: masz pełne prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
No tak, ale czy nie wyśmieją mnie tam na policji, że dzwonię w sprawie naruszenia ciszy nocnej w mieszkaniu, w którym sama mieszkam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtryguy
oni są od tego droga panno. Studentka a nic nie wie o prawach w kraju w którym żyje i mieszka. Wstyd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzelia na sto dwa
nie mozesz zwrocic uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtryguy
wykręć korki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
Może i wstyd, ale nigdy nie miałam takiego problemu... Z tymi dziewczynami mieszkam dopiero od kilku miesięcy, ale granica mojej cierpliwości została przekroczona. A co do praw przysługujących mi w kraju, w którym żyję - właśnie co nieco wiem na temat, jak to wygląda w praktyce. Wiem, jak potraktowano moją kuzynkę, która zgłosiła kradzież samochodu, wiem, jaka była reakcja policjantów na wezwania odnośnie zakłócania ciszy nocnej nadawane przez sąsiadkę w moim rodzinnym mieście. Dlatego spytałam tutaj, bo obawiam się, że moje zgłoszenie po prostu mogłoby nie zostać potraktowane poważnie, a ja sama uznana za wariatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
Zwracanie uwagi przynosi pożądany efekt na 2 min. Nie każdy rozumie, że ja muszę jutro rano wstać i iść na zajęcia, a po południu napisać kolokwium, na które też nie dały mi się uczyć. Ja niestety nie będę mogła spać do południa, ale nie każdy rozumie, że na różnych kierunkach jest zróżnicowany poziom, i że ja muszę uczyć się dużo więcej i oczekuję spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtryguy
policja sama z siebie nie ma prawa traktować zgłoszeń wybiórczo. Oni są od interwencji, mają obowiązek zgłoszenie przyjąć. Nie mają prawa oceniać, przyjeżdzają robią notatkę, ewentualnie pouczają i over. Co innego jeżeli zgłoszenie jest bezpodstawne ale nawet wtedy mają obowiązek interweniować. To co słyszałaś z opowieści wcale nie musi być prawdą tylko frustracją , nic ponad to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34634
tak, zrób to, ale anonimowo? bo możesz miec przesrane ze współlokatorkami, jeśli dowiedzą się, że donosisz na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
Co do sprawy kuzynki, to sama przy tym byłam. Co do sąsiadki z rodzinnej miejscowości, to rzeczywiście znam to z opowiadań, nie znam za dobrze sytuacji. Ale nieważne. Dzięki za pomoc. Chciałam wiedzieć, czy takim wezwaniem policji się nie ośmieszę, w końcu to mieszkanie, w którym sama mieszkam, tylko na ludzi, z którymi je dzielę, nie mam za bardzo wpływu... A co do tego bezpodstawnego wezwania, to w sumie jest szansa, że do czasu przyjazdu policji wszystko by ucichło. Nie wiem też, na ile przeszkadza to sąsiadom. W każdym razie przez muzykę, którą słyszę, będąc w moim pokoju, i przez te ich krzyki, zasnąć nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
A może ma ktoś jakiś lepszy pomysł, co można zrobić w mojej sytuacji? Albo sam był w podobnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko na policje możesz
zadzwonić, podaj się za sąsiadke i ze dochodza cie przeraźliwe krzyki muzyka czy coś i spać nie możesz .cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 potem od 6 do 22 jak ktoś hałasuje tez można zgłosić jako zakłócanie dziennego spoczynku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silentio 22
mam identyczny problem jak Ty, ale w tej chwili spedzam ostatni wieczor w rodzinnym domu, gdzie jest cisza i spokój i delektuję się tym jak mogę, bo wiem, że od jutra zacznie się masakra... I upominanie gówno daje tak naprawdę. One tego nigdy nie zrozumieją, bo nie są na tak ciężkich studiach jak ja. A ja mam ciśnienie jak cholera, kiedy myślę o tym co mnie czeka. Nie wspominając już o tym, że przez ich imprezy oblałam już 2 koła bo nie bylam w stanie sie nauczyć. Niby mało,ale to ja potem musiałam biegac i je poprawiać,a nie one.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CoTyNiePowiesz
silentio i autorka może zamieszkajcie razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtryguy
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
Ja studiuję na AM... I prawda jest taka, że nikt, kto przez to nie przechodził, nie wie, ile trzeba w to włożyć czasu i wysiłku... I tylko się nabijają, że dziwoląg ze mnie, bo co przyjdę, to się uczę. Kiedy miałam tu wracać, to już dzień wcześniej na samą myśl bolał mnie brzuch i serce mi waliło, jakby zaraz miało wyskoczyć. Chciałabym się przeprowadzić, ale po pierwsze, nie mam teraz na to czasu, a po drugie, utrudnia mi to miesięczny okres wypowiedzenia, liczący się od pierwszego dnia kolejnego miesiąca... Czyli tak czy siak, jeszcze dwa miesiące musiałabym się tu męczyć. Poza tym ja mieszkam tu już drugi rok, a one wprowadziły się od października... W umowie najmu jest zapis, że w przypadku zakłócania porządku lub spokoju, wynajmujący może wypowiedzieć umowę w trybie natychmiastowym. Dlatego na jutro zaplanowałam rozmowę z właścicielką. Gdy rodzice byli u mnie w odwiedzinach, sami byli świadkami tego, że one zrobiły z tego mieszkania noclegownię dla swoich znajomych. Btw, myślałaś już, co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
Hehe, właśnie, silentio, w jakim mieście studiujesz? :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokolenie babochłopów i ciot
dzisiaj już nic nie rób jutro zapierdalaj do apteki kupić stoppery na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
Stopery? Posiadam takowe. Używam czasami, gdy chcę, żeby było trochę ciszej, kiedy się uczę. Ale na takie krzyki to i stopery za słabe. Poza tym spać bym chyba w nich nich nie mogła - bałabym się, że nie usłyszę budzika :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopery i duże słuchawki
na uszy a budzenie komórka z wibracją przyklejona taśmą do ręki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
I to wszystko w mieszkaniu, za które płacę? Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Czy nie tak powinno być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopery i duże słuchawki
o, rany to się przeprowadź, a jak się nie da to wezwij policję po wezwaniu uspokoją się, a ty będziesz mieć na przyszłość przesrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stopery i duże słuchawki
sama nie wiesz czy chcesz doraźnego rozwiązania czy może systemowego stopery i słuchawki niedobre wyprowadzić się nie da wezwać policję też nie marudzisz jak stara baba a tymczasem noc milowymi krokami zbliża się do koła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
Oczywiście, że chcę systemowego rozwiązania. Ale co by to oznaczało w praktyce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciotka zielinska
To ty dalej nie spisz? Chyba bym juz kilka godz temu wyszla z pokoju, powiedziala ze mordy w kubel albo dzwonie na policje. Ja imprezowalam, znajomi, muzyka itd itp ale jakby mnie ktos poprosil ze rano musi wstac to potrafie to uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciotka zielinska
To ty dalej nie spisz? Chyba bym juz kilka godz temu wyszla z pokoju, powiedziala ze mordy w kubel albo dzwonie na policje. Ja imprezowalam, znajomi, muzyka itd itp ale jakby mnie ktos poprosil ze rano musi wstac to potrafie to uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeestem 38kobieta i rozumiem Cię doskonale. Ja bym zaczęła od stoperów, wibracji do budzenia i szukała nowego miejsca. Jeżeli nic nie zrobisz wpadniessz w błędne koło. Policji bym nie wzywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wszyscy kochają spokój
Tak, niestety dalej nie śpię. Spałam całe dwie godziny, gdy towarzystwo sobie poszło. Gdy wrócili, znowu zaczęli się do siebie drzeć pod moim pokojem. Jestem tak zła, że aż cała się trzęsę. A próby upominania kończą się wyśmianiem mnie, nazwaniem moherowym beretem lub psychopatką... Nie wychodzę już nawet z pokoju - to nie ma sensu. W umowie najmu jest zapis, że wynajmujący może ją wypowiedzieć, gdy najemca zakłóca spokój lub porządek. Dlatego jutro moja mama, do której kilka razy tej nocy dzwoniłam, i która co nieco widziała, gdy jakiś czas temu przyjechała mnie odwiedzić, zadzwoni jutro w tej sprawie do właścicielki. Wiem, że mama to raczej marny świadek, ale historię połączeń telefonicznych tej nocy mam zachowaną, a raczej nie dzwoniłabym kilka razy w nocy bez powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×