Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Immers

Porod- jaki był u Was?

Polecane posty

Witam! Czy ktoraś z Was obawia sie go, bo ja bardzo. PIerwszy raz jestem w ciązy i zastanawiam sie czy to boli... jakie to uczucie.. do czego mozna porownac bol. Czy są kobiety ktore juz przeszły przez to? Jakie macie wrazenia z porodu... Zadaje takie pytanie poniewaz juz niedlugo zbliza się moj termin i strasznie sie boje. Podejzewam ze jest duzo postow z tym tematem. Ale jest tego strasznie duzo... i szukac w tysiacach tematow nie ma sensu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Jak wiadomo- każdy poród jest inny. NAsze relacje własciwie na nic się Tobie nie zdadzą. Są kobiety, które wspominają je jak krwawą jatkę a są takie, ja do nich należę, które mają lekkie porody i rodzenie ich nie przeraża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem... Ale nic Cie nie bolało ? Albo po porodzie jak to wygladało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M a l i n k a
Nie denerwuj się na zapas, rzeczywiście każdy jest inny i to sprawa bardzo indywidualna. Pamiętaj, że zawsze masz możliwość znieczulenia (płatne ok 700 zl) w którym szpitalu rodzisz? w Warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do warszawy mam daleko... Rodzę w Sokółce... Tutaj z tego co wiem porod musi byc naturalny i bez znieczulen ...;/ Jestem zalamana- nie potrafie sobie wyobrazic jak to ma wygladac ze mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
No trochę boli ale jest to dla mnie do przeżycia. Ja miałam krótkie porody. przy drugim miałam potworne skurcze krzyżowe- ale do wytrzymania to jest. A po porodzie- człowiek jest trochę osłabiony ale pojawienie się dziecka uskrzydla:)Ja po obu porodach bez problemu siadałam i chodziłam tuż po:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
przy pierwszym porodzie tak- bo to był wcześniak i za szybko się rodził. przy drugim pękłam po starym nacięciu- ale dość delikatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola fasoli
Koszmar ból. nie do zniesienia.a potem szew boli siadać nie można a wizyta w wc. to okropności jakby zaraz miało wszystko popekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulenie jest bezpłatne
jak już coś. Ewentualnie, nie w każdym szpitalu dostępne. Nie mają prawa pobierać za nie kasy. Co do porodu to jak dziewczyny pisały, każdy jest inny. Wszystko zależy indywidualnie. Dla jednych to jest ból lekki, dla innych coś nie do przeżycia. ile słyszałam opinii tyle zdań. Jedne cierpiały całe noce, dla innych był to wysiłek 20 minutowy a wcześniej rozwiązywały sudoku ;) Jedni straszą mnie połogiem, że jest gorszy niż poród, inni wcale go nie odczuwali. Ja przestałam się już bać, na nic się nie nastawiam, co będzie to będzie, zniosę, bardziej mnie martwi na chwilę obecną, by z dzieckiem było wszystko w porządku, by było zdrowe, przeżyło. Co do odczuwania bólu, mnie bolą kopniaki mojego dziecka w brzuchu :) a moja mama w czasie porodu prawie nic nie czuła, tylko takie dzwne uczucie miała, ale nie ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A własnie dlugo trzeba miec szwy zalozone? Po jakim czasie zdejmuja i jak to jest przy siusianiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M a l i n k a
boli, ale każdego inaczej, ja rodziłam 2 razy. Pierwsze długo ale za wcześnie dostałam zniczulenie. Drugie 10 minż. Przy żadnym nie miałam bóli z krzyża, a te podobno są najgorsze. Będzie dobrze, nie stresuj się.Jak już zobaczysz dzidziusia, to przekonasz się, że było warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulenie jest bezpłatne
a sokółka, szpital przyjazy dziecku, dlatego nie ma znieczulenia dla matki :) W Białym dają znieczulenie w obydwu szpitalach, więc możesz tu przyjechać. Wy za to chyba macie możliwość porodu w wodzie? czy o w hajnówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
ja miałam szwy rozpuszczlne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwcowy poranek
wiesz co ja całą ciążę nie balam się porodu i mówilam tak sobie, skoro tyle osób dało radę, to dlaczego ja nie? :) Gdyby to było takie straszne to kobiety nie decydowałyby się na drugie dziecko! No i sie sprawdziło - poród miałam super i czas po nim też, praktycznie od razu mogłam znowu rodzić :) Ból? Wcale nie jakiś duży, bardziej traumatycznie wspominam zapalenie okostnej, ból zęba, zapalenie ucha które trwało całą noc. Tutaj bóle skurczowe przez 2 godziny i to przychodziły falami, liczyłam sobie w głowie ile oddechów robię za każdym razem, potem krotki odpoczynek i znowu. to liczenie i oddychanie bardzo pomagają :) Po porodzie też okres pologu wspominam dobrze. Siku od razu po godzinie od porodu położna kazała iśc mi zrobić. I poszło bez problemu :) byłam przez 4 dni bardzo osłabiona, co czułam gdy ubierałam się, albo szybko wstalam z łózka - kręciło mi się w głowie! i fakt, bo nic nie odpoczywalam, bo czułam się dobrze, więc tym bardziej to oslabienie mnie dziwiło....a jednak strata krwi no i sam wysiłek przy porodzie jest duży jednak...ale dla mnie to bardzo fajne i nawet zabawne wspomnienia. Nastaw się dobrze i będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulenie jest bezpłatne
a szwy są samorozpuszczalne, ale po tygodniu dobrze je zdjąć. pdobno też znieczulenie opóźnia całą akcję porodową. Znajome mówią, że jak je dostały to się potem przystopowało z postępem. Bez znieczulenia rodziły szybciej i to pierwsze porody, tak jakby szybciej chciały mieć to za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie takie straszne. Trochę boli , nie mówię że nie ale to tylko kilka godzin. Po porodzie od razu zapomniałam o bólu bo taka ulga. Byłam nacinana i to nie bolało wcale. Szwy miałam rozpuszczalne, siedziałam normalnie w domu jak krzesło było twarde to z małą poduszeczką przez ok tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez niedlugo rodze
a na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka123
ja jestem 2 tygodnie po;) skórcze są do wytrzymania, nie jest to przyjemne ale np. prysznic pomaga baaardzo. raczej nie da się do niczego porównać. w moim szpitalu też nie ma znieczuleń nawet na życzenie. XXI wiek co... moja konkluzja jest taka: nie od razu, ale pare dni po porodzie, kiedy masz już dziecko w domu, przyzwyczaisz się do tego stanu poród i samo wspomnienie o nim jest rzeczą tak odległą, że naprawdę nie ma co się bać. I wtedy zdajesz sobie sprawę, jakim egoistą jest człowiek przed porodem, myśląc tylko o sobie i o swoim bólu, to ze masz malucha zupełnie wypełnia Twje życie, i przeszłabyś znacznie więcej żeby był z tobą, bezpieczny i zdrowy;) ja się nie bałam porodu, bólu czy czegoś takiego, bałam się, ze coś moze pójść nie tak. 3 mam kciuki, nie bój się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwcowy poranek
Immers szwy nie zawsze są zakładane -w przypadku pęknięcia lub nacięcia w trakcie porodu. Mnie założono rozpuszczalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kokoszka- masz sporo racji. Ja jak zaczął się poród myślałam tylko o tym , że niedługo zobaczę malutką. I żeby jej nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest mozliwy porod w wodzie, ale to chyba bez roznicy czy w wodzie czy nie- to samo....? Ehh z tym szpitalem w sokolce roznie bywa... Lezałam to wiem... NIe wiem wogole skad ta opinia ze dobry szpital czy cos... Moglabym sie rozpisac co sie dzieje w tym szpitalu ale nie ma sensu... Wiekszosc osob nie jest zadowolonych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u mnie pierwszy poród (03,12,2010 ) trwał 40 min a drugi ( 10.12.2012 ) 30 min. tylko przy drugim porodzie chodziłam 2 tyg z rozwarciem na 4 palce. :) i szybko poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ci mogę poradzić to słuchaj położnych. One wiedzą co robić. Laski które krzyczały zamiast się skupić rodziły dużo dłużej. A te co robiły co mówiły położne szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwcowy poranek
dokładnie tak jak mowi kokoszka - dla mnie było wazne zobaczyć już dziecko, że jest zdrowe, że nic się nie stało w trakcie porodu, że bóle to ja miałam głęboko gdzieś! I to że wszyscy zaglądają mi między nogi i że sikam i sram w trakcie porodu i że mnie nacinają zszywają i robią co chcą a ja krawię, pocę się i wrzeszczę :) to bylo wszysto niewazne! i nie rozumiem gadki o braku godności dla kobiety - ja widzialam tylko personel i ludzi którzy chcą mi pomóc by dziecko bez uszczerbków dla mnie i siebie się urodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyny i najgorszy ból jakiego sobie nie wyobrażałam to pierwsze badanie rozwarcia...jak dla mnie..o wiele gorsze niż skurcze, które jeszcze czułam i ból ciągnących szwów już po tym jak znieczulenie przestało działać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwcowy poranek
Miarka dobrze pisze - sluchaj poloznych. Ja mialam przy sobie dwie młode dziewczyny (jedna to nawet studentka praktykująca), były boskie..doprowadziły mnie do końca, chwaląc ale mówiąc co mam robić i kiedy..... lekarka zaglądala co chwilę, a w ostatniej fazie porodu była caly czas i chyba z 10 innych osób..nagle zrobił sie taki tłum że śmiałam się że to jak scena ze star trek - wszyscy się nagle zmienili, założyli maseczki, pojawily sie nowe światła i urzędzenia hehehe fajne to jest..serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie porod to byl koszmar, SN bez znieczulenia, z bolu stracilam swiadomosc, mialam bole krzyzowe. Po porodzie 2 lata zalamanie i depresja, a krocze popekane i szyte, sam porod to dla mnie byly 2 godz a szycie kolejne 1,5. Mialam rodzic w wannie i zasnelam, mam niskie cisnienie i nie wolno przy takim cisnieniu rodzic w wodzie....Nie mialam zadnych faz porodu, wszystko sie skumulowalo , zadnej przerwy w bolach, 2 godz wycia i tracenia przytomnosci...takze porod to nie jest bajka. MIalam SN i 22 szwy wewnatrz i na zewnatrz , popekalam warstwowo az do szyjki macicy, mimo naciecia krocza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×