Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosia26lat

ZALEŻY MU na mnie? sami oceńcie i odpiszcie

Polecane posty

Gość Gosia26lat

znamy sie ponad pół roku. Na poczatku zwykłe spotkania. Potem sex. Było naprawde cudownie. Gdy się go pytałam jak by okreslił nasz "związek" - odpowiedział że zakochany nie jest. Umówilimy sie ze nie wchodzimy w związek, jak ktoś z nas znajdzie sobie tą drugą osobę to sobie o tym powiemy. Po niecałym miesiącu - on powiedział że poznał jakaś dziewczyne i że mówi mi o tym bo chce być fer. Ja mu na to że w takim razie - koniec ze sexem i spotykaniem sie (chociaż co do spotykania się on protestował - bo uważał że jestem swietna dziewczyna i nie chce tracic ze mna kontaktu bla bla bla). Ale ja tak nie chciałam i sie nie odzywałam. Po tygodniu wielce smsy do mnie ze on jest głupi, że z tamtą laską mu nie wyjdzie, że ona jest dziwna i sie wyprowadza do innego miasta i że chciałby wrócić do tego co było między nami. Znowu wyszło raz że powiedział że zakochany nie jest. Ja też nie byłam w nim. Zauroczona - sexem owszem. Ale nie aż tak zeby sie w nim zakochać i swiata nie widac. Była szczera rozmowa ze bardzo mnie zranil, że od razu poleciał do innej którą dopiero znał kilka dni, że co to ogóle ma być.... I tak sie stało że po jakimś czasie wróciliśmy do tego co było. I tak było jakies 3 miesiące. Do czasu. Od kilku tygodni jest inaczej. Jest nadal cudowny sex, częste spotykania, wspólne wypady na miasto, wspólne planowania zabicia wolnego czasu, odwiedziny w domu rodzinnym. Gdy u mnie był na sylwestra - mówił otwarcie moim rodzicom że nastepnym razem jak przyjedzie to coś tam... (czyli sie zapowiadał). Do swoich rodziców też chce mnie zabrać. Jest szczery, wiem że nie kręci na boku, przytula się często do mnie, gdy sie nie widzimy ileś dni to jak sie juz zobaczymy to chce mnie zacałować z tesknoty, łapie mnie za rękę gdy idziemy ulicą. Jak myślicie co ten facet do mnie czuje? A może nic nie czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suuuusiii
jest mu z Tobą ok, dostał to , co chciał czyli sex i czego chciec wiecej? a angazować się widac nie chce, jak pozna pierwszą lepszą to poleci do niej a wiesz zcemu? bo odpaliłaś i oddałaś siebie całą , nie musi w tym wypadku Ciebie zdobywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia26lat
tak? no to pokaż mi argumenty że angażować sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż tu powiedzieć,
pomyliliście kolejność niestety. Najpierw powinny być spotkania, wypady na miasto, rozmowy, budowanie więzi, zabieganie o siebie, pocałunki, czułości a na końcu dopiero seks. U was nie był on przysłowiową wisienką na torcie więc nie ma teraz co się spodziewać fajerwerków i wybuchu wielkiej miłości. Z resztą jak można ufać komuś kto umówił się z kimś na seks, ale jak ktoś inny się pojawi to droga wolna. Gdzie tu zaufanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia26lat
nikt wiecej sie nie wypowie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funaweria
I czarna myslisz, ze powie jej prawde>? czy powie jej to, co jego zdaniem ona chce uslyszec? Obawiam sie, ze to drugie. A widac, ze dziewczynie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno, nie jest
zakochany i tyle. jestes przystania do momentu, w ktorym pozna taka,w ktorej sie zakocha. a wtedy kopnie cie w dupe jak juz raz zrobil :O az dziwne, ze niktore laski za grosz nie maja honoru i godza sie na bycie "tymczasowa" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ona się nawet boi zapytać! cokolwiek by nie powiedział - nic nie powie, dopóki go nie przymusi do tego. poza tym - po takim zachowaniu naprawdę trzeba nie mieć krzty honoru, żeby znowu się z nim spotykać. absolutnie popieram wpis powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroowkakarmelówka
Myślę, że pół roku to wystarczający czas, żeby się określić. Szczególnie jeśli znajomość jest "intensywna". Ja bym nie wytrzymała, powiedziałabym o swoich obawach na Twoim miejscu. Wolałabym postawić wszystko na jedną kartę niż żyć złudzeniami. To co opisujesz świadczy o tym, że dobrze mu z Tobą. A co mu tak na prawdę siedzi w głowie? Pogadaj z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marc Anthony 510152025
heh...kurwa najpierw sex :) wgl znacie się coś długo :) od kiedy to normalni ludzie najpierw sex uprawiają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkaolinka
jasne,że można sie zakochać w trakcie, docenic to co się ma, ale trzeba sie tez zasatnoc czy nie ejst sie takim wyjsciem awaryjnym... Oczywiscie z drugeij strony nie ma co przesadzac. Kazdy jest inny wiec moze i on zauwazyl ze ma obok siebie wlasnie tą kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety jesteś tylko dziewczyną do seksu.Tak mu wygodnie.Mówiąc,że nie chce związku sygnalizuje,że gdy spotka kobietę w której się zakocha-Ty zejdziesz na dalszy plan albo zwyczajnie Cię oleje.Powinnaś "ukrócić" te spotkania bo później będziesz mocniej cierpieć.Seks teraz jest cudowny ale co macie oprócz tego seksu?Praktycznie żadnej więzi...facet zwyczajnie jest wygodny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia26lat
do wpisu powyżej - dziewczyno, chyba nie wiesz o czym mówisz. On na poczatrku znajomosci, czytaj - pół roku temu - mowil ze nie chce związku. Od jakiegos czasu jest absolutnie inaczej, nie wiem skad wzielas sobie mysl ze uprawiamy tylko sex - spedzamy ze soba prawie wszystkie dni w tygodniu, planujemy wspólne rzeczy razem, wychodzimy do ludzi. WIDZE ZE NA TYM FORUM SA TYLKO DESPERACI, KTORZY JAK SŁYSZĄ ŻE KTOŚ JUŻ UPRAWIAŁ ZE SOBĄ SEX JEST NIKIM, TYLKO TRZEBA GO ZGNOIĆ. MAMY 21 WIEK A WY ZACHOWUJECIE SIE JAKBYŚCIE BYLI W ŚREDNIOWIECZU, NIE MA CO SOBIE OCZU MYDLIĆ ŻE PRAWDZIWA MIŁOŚĆ PRZYJDZIE DOPIERO WTEDY GDY PRZEJDZIE SIE TAKIE ETAPY JAK : 1. SPOTYKANIE SIE ZE SOBĄ 2. SEX DOPIERO PO ROKU, GDY JUŻ OBIE OSOBY SOBIE ZDEKLARUJĄ ŻE CHCĄ ZE SOBĄ BYĆ AZ DO ŚMIERCI 3. CZEKANIE AZ TO WSZYSTKO SZLAG TRAFI, WYLEWANIE ŁEZ BO MIAŁO BYC JAK W BAJCE A NIE JEST - bądźmy realistami. HAHA ŚMIAĆ MI SIE PRZEZ WAS CHCE. MAM W DUPIE TO CO GADACIE BO WIDAĆ ŻYCIA NIE ZNACIE CNOTKI I PRAWICZKI PIEPRZOne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiixx
Autorko, najpierw napisałaś że zgodziliście sie co do tego, że związku z tego nie będzie oraz gdy poznacie kogos innego to powiecie sobie o tym. Ale jednak potem: "bardzo mnie zranil, że od razu poleciał do innej którą dopiero znał kilka dni, że co to ogóle ma być...." To jest po prostu paranoja. Zmieniasz zdanie, sama nie wiesz czego chcesz. On postapił zgodnie z Wasza umową, a Ty odczuwasz się wielce zraniona i przeprowadzasz z nim szczere rozmowy? Nie pisz, że nie zależy Ci na nim bo ewidentnie widac że zależy. Tu widać i przy nim tez widać (chociażby po tym że histerią reagujesz gdy poznał kogoś, mimo że tak się umawialiście). A co do Twojego pytania. Faceci nie sa skomplikowani. Ich wypowiedzi nie mają drugiego dna. Jak coś mówią, to własnie tak jest. On nie jest w Twobie zakochany. Jest miły dla Ciebie itd - ale to nie znaczy że kocha. Gdyby tak było, to powiedziałby Ci o tym. A to że spędzacie mnóstwo czasu, łapie Cię za rękę i zaprasza Cię do domu? Przyjaciółki też tak robią, a nikt nie podejrzewa że kochają się w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dużo jeszcze takich samych tematów zamierzasz założyc? swoją drogą, przypuszczam że niedawno wyszłaś z gimnazjum, bo inny temat brzmiał czy wasi faceci pytali czy będziecie ich dziewczyną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia26lat
wiesz co? wydaje mi sie e koleś to po jakie licho uklada swoje plany wraz ze mna skoro traktuje mnie jaK ZWYKŁĄ KOLEZANKE? to dzisiaj zaprasza mnie do siebie do rodzicow a jutro mi powie ze sorry ale mam inna dziewczyne? wydaje mi sie odpisujecie w tym temacie byleby cos odpisac, bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia26lat
nie chce :) nie lubię tupać nóżkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA wiem jedno
Jeżeli facetowi podoba się kobieta i chce z nią być to do głowy mu nie przyjdzie szukać innej i jeszcze jej o tym powiedzieć. Jest z tobą tylko i wyłącznie dla seksu. Tamtej nie udało mu się zaruchać to wrócil po tygodniu do Ciebie. Nie łudź się że on jest z Tobą bo coś do Ciebie czuje, jesteś tylko seks zabawką. To jakieś łapanie za rączki itp to tylko taka zabawa. Jak tylko przestaniesz mu "dawać" od razu od ciebie odejdzie. Nie wierzysz to sprawdź. Głupie jesteście kobiety, bo myślicie że usidlicie faceta jak pójdziecie z nim do łóżka albo zaczynacie jakieś seks układziki a później cierpicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia26lat
jak na razie to głupi jestes tylko ty. Nikt nie chciał go usidlic. Pytam obiektywnie jak inni ludzie widzą to z zewnątrz. Nie kłaniam sie przed nim ze chce wielce z nim byc i zrobie wszystko aby był mój. Zastanów sie nastepnym razem jak cos napiszesz, tak samo inne osoby, ktore tylko rzucaja gównem bo usłyszeli słowo sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA wiem jedno
No ale właśnie to jest obiektywna prawda. Przyjmij to do wiadomości bo jak widać Ty chyba masz klapki na oczach i przyjmujesz tylko to co Tobie pasuje. On nie jest Tobą zainteeresowany. JESTEŚ JEGO SEKS ZABAWKĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jako facet mówie Ci że gdyby mi się podobała kobieta z którą chciałbym tworzyć coś więcej niż milość czy seks to w życiu bym nie powiedział że "narazie poszukam sobie innej" Nie doszukuj się jakichś znaczeń, że Cie zlapał za rękę bo to nic nie znaczy. Wiem po sobie że jeśli kobieta nie spodoba mi się od razu to juz nigdy nie będę chciał z nią być, a seks to co innego. On jest z Tobą tylko na przeczekanie. Jak znajdzie sobie nowe ruchadło albo dziewczynę z którą będzie chciał być to Ciebie oleje. Przyjmij to do wiadomości i nie rób sobie nadziei bo szkoda zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiixx
Osobiście nie uważam, że koniecznie o seks chodzi, więc nie pisz że wszyscy piszą Ci to samo. Są laski, które nie sypiają z facetami, a ci faceci i tak ich nie kochają. Seks nie ma nic do rzeczy. Jakby miał Cię kochać, to by kochał. A on nie kocha. Pytanie do Ciebie: dlaczego sądzisz, że mówiąc "nie jestem w tobie zakochany", kłamał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiixx
Poza tym sama znam kilka par/małżeństw które zaczęły się od seksu. Tylko że w ich przypadku faceci szybko się deklarowali, szybko było wiadomo ze to miłość. Nie było tak, że mówili tym dziewczynom "nie jestem w tobie zakochany" i szukali w tym czasie innych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynand niewspaniały
Ale sie uśmiałem na tym topiku. Autorka czeka na potwierdzenie swojej tezy,że on ja kocha nadzwyczaj i że w ogole będzie happy end, a jak ktoś jej prawdę pisze, to w furię wpada. resować napisze parZatem,żeby jej dalej nie stę zgrabnych kłamstewek. Droga autorko. Z tego, co piszesz jasno wynika,że twoj absztyfikant kocha cie ponad życie, oczyma wyobraźni widzi już siebie z tobą na slubnym kobiercu oraz domek z ogródkiem i gromadkę dzieci. Zadowolona? :D To chciałas usłyszeć? No to masz. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferdynand niewspaniały
Klawiatura mi szwankuje, ale ogolny sens mojej powyższej wypowiedzi powinien być zrozumiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia55566
Ja uważam jak kiix. Sadzę że Cię nie kocha. Nie dlatego, że uprawiałaś z nim seks. Ale dlatego że powiedział że Cię nie kocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia26lat
ok, rozumiem. To ze nie jest we mnie zakochany poiwedzial prawie na poczatku naszej znajomosci, po jakis kilku tygodniach od spotykania sie. Wtedy nie było planowania wspolnego czasu, przytulania, trzymania za reke. Od tego czasu minelo kilka miesiacy i teraz jest inaczej. Rozumiem, ze gdy facet po kilku tygodniach znajomosci mowi ze nie jest zakochany - to juz nigdy w tej samej osobie sie nie zakocha. Tak wy uwazacie. No może tak właśnie jest, nie spieram sie już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia55566
a dlaczego po prostu go nie spytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×