poprzez seks, poprzez przyjazn?

Mysle jednak, ze po 8msc gdyby mu zalezalo na mnie bardzo jakos staralby sie to wyartykulowac. On w ogole jest malomowny raczej.

W nastepnym tyg.porozmawiam z nim. Ale wiem, ze to jemu powinno zalezec, i gdyby zalezalo to on by mnie pytal co sadze, jak uwazam, kim dla siebie jestesmy. A on nie pyta. Czyli pasuje mu to, co jest. Moze ma taki styl zycia na tym etapie. Ma 36lat.

Nie jestem typem kasanowy ani z wygladu, ani tym bardziej z zachowania. Ale to o niczym nie swiadczy. Nie odpowiadam mu jako kobieta do zwiazku. Dlaczego? Tego nie dowiem sie nigdy. Przeciez nie powinien oceniac mojej przydatnosci do zwiazku dopiero po sexie ze mna?

A teraz kiedy jesteś chora to czy jego to interesuje? Martwi się o Ciebie, dzwoni, pyta czy coś Ci potrzeba? Zakochany facet biega w takiej sytuacji po aptekach, pomaga, robi zakupy.

ile sie spotykacie? 8 miesięcy? o mamo :) moze i on chce tylko seksu ale ty tez jestes dobra, napisalas przeciez, ze powiedzial ze to wiecej niz kolezenstwo to go zgasilas :) sama nie wiesz czego chcesz, skoro po takim czasie nie chcesz isc z nim do lozka to po cholere to ciagnac? co do checi bycia w zwiazku, mozesz byc sliczna, madra i zaradna a akurat ten facet sie w tobie nie zakocha i tyle

Tak, on dzwoni czesto. Wie, ze jestem chora, pytal czy mam wszystko, czy czegos mi potrzeba. Ale niczego mi nie potrzeba. I nie chce sie z nim dzis spotykac. Wole polezec, pospac. To prawda tez mialam wrazenie, ze go zgasilam. I wiem, ze do milosci nie mozna zmusic. Ja nie jestem w nim zakochana, bo trzymam emocje na wodzy. Byc moze faktycznie sama nie wiem czego chce, ale boje sie pojsc jakos o krok na przod z nim. Bo nie wiem wlasnie czy to nie tylko seks. Nie chce ugrzeznac w jakims seks ukladzie, w ktory wladuje emocje. On ma kreci strasznie, ja jego tez. Tu watpliwosci nie ma. Ale umiemy tez ze soba byc poza tym wszystkim.

nie widze tu przyszlosci szczerze mowiac, nawet jak powie ze chce zwiazku, ze jestes super bla bla bla, ty i tak bedziesz weszyc podstep, slusznie czy tez nie, majacy na celu zaciagniecie cie do lozka poza tym jak na niby duza chemie miedzy wami, spotykacie sie bardzo rzadko, dziwne nie uwazasz?

Mysle, ze gdyby mu zalezalo to zostawalby na noc ze mna po to, zeby spac obok mnie w jednym lozku, bez seksu. A on mowi, ze to dla niego zbyt trudne, ze jest facetem, a ja jestem taka sliczna:(:O Wiec zalezy mu tylko na seksie.

Ja w tygodniu nie mam czasu na spotkania. A jak wracam do domu to jeszcze musze wykonac robote z pracy przyniesiona. Wiec on ma w tyg, czas by umawiac sie z innymi na seks. Dlatego moze nie meczy go czekanie na seks ze mna 8msc.

oHOHO Jaki cwaniak z niego :D Jak pięknie potrafi to wszystko ubrać w słowa ;)

No spotykamy sie w sob i niedz co tydzien. Teraz nie, bo jestem chora i nie chce. Malo, ale inaczej sie nie da z mojego punktu widzenia.

no to mowi bzdury, w wolnym tlumaczeniu: kochanie jak juz zaczniemy uprawiac seks to moze laskawie czasem zostane na noc ;)

Jaki cwaniak? Gdyby byl bardziej cwany to juz by mnie mial. A tymczasem wlasnie to wszystko powoduje, ze ja nie chce, bo mysle(slusznie za pewne), ze to tylko seks.

No wiec tez uwazacie, jak ja, ze on to kretacz, ktoremu zalezy tylko na seksie, mimo ze czeka 8msc. Dla mnie to jakas paranoja.

Kobieto, nie męcz tak tego faceta. Chodzi mi tu o ostatni post. To naprawdę ciężkie spać u boku kogoś, być nakręconym i nie móc nic zrobić. Jak nie chcesz mieć z nim nic wspólnego to zakończ relację, a jak liczysz na coś więcej to spróbuj - co ci szkodzi? Kto nie ryzykuje nic nie ma. Decyzja należy do ciebie. Jak nie chcesz z nim być zacznij się rozglądać za kimś innym, a nie opóźnisz was oboje.

"Gdyby byl bardziej cwany to juz by mnie mial." tzn. gdyby lepiej klamal? wybacz ale skoro dalej ciagniesz te znajomosc, to on zapewne liczy, ze w koncu sie zlamiesz bo gdybys przejrzala jego zamiary, to dawno bys mu podziekowala naprawde nie rozumiem o co ci chodzi; to ze dazy do seksu to nic zlego przeciez, kazdy facet dazy i wiekszosc kobiet tez, masz pretensje, ze on zapewne nie chce zwiazku to po sie z nim spotykasz?

''Mysle, ze gdyby mu zalezalo to zostawalby na noc ze mna po to, zeby spac obok mnie w jednym lozku, bez seksu. A on mowi, ze to dla niego zbyt trudne, ze jest facetem, a ja jestem taka sliczna Wiec zalezy mu tylko na seksie.'' Ty głupia cipo. Jesteś jeszcze gówniarą i w ogóle nie rozumiesz męskiego popędu.

CHcialabym z nim byc, ale jakos czuje, ze jemu zalezy tylko na seksie:O A ja nie chce czegos takiego.

My sie naprawde lubimy. Lubimy spedzac ze soba czas.

On wie, ze nie chce seksu, ja przypuszczam, ze on nie chce zwiazku. A jednak wciaz sie spotykamy. Moze jestesmy oboje nienormalni.

"ale jakos czuje, ze jemu zalezy tylko na seksie" no i o tym mowie, "ja czuje" "ja przypuszczam" caly czas bedziesz miala takie podejrzenia, wyjscia sa dwa: decydujesz sie na seks z jakims kredytem zaufania i zobaczysz co bedzie (najwyzej sie sparzysz) albo konczysz znajomosc to co jest teraz jest dziwaczne :)

Wiem, ze jest.

Ja jestem w ogole osoba bardzo nieufna, bardzo podejrzliwa (on tez jest nieufny). Jestem zmeczona juz tymi analizami.

michal3, dzieki za konstruktywny wpis ;):D

Owszem mógłby Cie okłamać, że mu się podobasz, że Ciebie kocha - wtedy byście poszli do łóżka. Ale on nie chce związku. Nie chce się w to bawić. Związek = problemy z rozstaniem, zobowiązania. Szykuje Cię do roli kochanki. I jeśli się zgodzisz na to będzie mógł odejść w każdej chwili bez tłumacznia.

I jemu właśnie zależy na tym, abyś Ty też zaakceptowała taki wolny związek. Bez miłości, zobowiązań, Tylko czysty seks.

Skoro chce ze mna uprawiac seks to to, ze mu sie podobam jest faktem. Zresza podobam sie ogolnie, bo jestem ladna i zgrabna, atrakcyjna. Wiec to nic dziwnego. Nie bede zadna kochanka. Nie ma o czym mowic. On wie o tym. Bo mu powiedzialam, ze zadnego kolezenskiego seksu nie bedzie.

ja też jestem nieufna :( bo ciągle trafiam na takich co liczą na seks bez zobowiązań

Kryteriumwyboru - wiesz może facet i ma dobre intencje, może naprawdę mu się podobasz i chce się z tobą spotykać. Tylko to bardzo trudne jest dla kobiety, która ciąle dostaje propozycje seksu bez zobowiązań uwierzyć, że może tym razem będzie inaczej. Tu trzeba czasu i zaufania i cierpliwości faceta.

No jest na pewno wiecej ;) Ja jestem nieufna tak w ogole, z natury, od zawsze ;)