poprzez seks, poprzez przyjazn?

Dlatego mialam pomysl, by zaczac rozgladac sie za innym, a jego troche odsunac i zobaczyc co z tego wyniknie. Mam jednak gdzies wrazenie, ze to nie do konca fair dzialanie. a moze moje skrupuly sa zbedne? Byc moze on tez w tygodniu spotyka sie zinnymi i bog raczy wiedziec co z nimi robi? I w sumie robic ma prawo, bo zadnych zobowiazan wzgledem siebie nie mamy. W takim razie czemu jestem tak glupia i uwazam, ze moje dzialanie bedzie nie fair? Nie nadaje sie do zycia w XXIw. ot co:O

Autorko, ty jesteś emocjonalnie na poziomie 15 letniego dziecka i pisze to całkiem poważnie. Daj starszemu chłopu spokój.

tak tak, a jak on wtedy zacznie jeszcze jeszcze czesciej operowac pieknymi slowkami, to pomyslisz ze to dlatego bo poczul zagrozenie, spotykacie sie 8 miesiecy a tak naprawde nie wiesz o nim nic, co robi w tygodniu, czy sie spotyka z innymi etc. pytam po raz kolejny, po co sie z nim spotykasz skoro nie masz do niego zaufania? chcesz przez np. 2 lata ciagnac dziwaczna weekendowa znajomosc okraszona raz na jakis czas buziakiem? serio? :)

Wszystko zalezy od charakteru jaki się posiada. Jak jest wszystko jedno co się robi - to takie kobiety będą szły do łóżka z byle kim, byle gdzie. Jeśli ktoś jest dojrzały emocjonalnie to będzie szukał normalnego związku.

Wiem co robi, ale przeciez nie mam nad nim kontroli 24godz na dobe, to chyba jasne?

a może powiedz mu o swoich obawach, przecież nie jesteście już dziećmi

On wie, ze mnie interesuje staly zwiazek, ze nie upraiwam seksu z kolegami, w zadnych dziwnych ukladach itd. Przyjal to co powiedzialam. Ale nie wyrazil swojego stosunku do tej kwestii.

Zatem uznaje, ze nie pasuje mu moj poglad na ten temat, ale pewnie ma wciaz nadzieje, ze zmienie zdanie moze.

Mysle, ze oboje chyba troche zwodzimy sie.

krytreriumdoboru, jesteś dziewicą?

on nie wyraza checi zwiazku, ty zdania co do seksu bez zwiazku nie zmienisz, po co wiec nadal sie z nim spotykasz?

Powinien wyrazić swoje zdanie, odpuść kolesia.

Skad, nie jest dziewica. Mam za soba 2 zwiazki, kazdy z nich dosc dlugi. Spotykam sie z nim, bo go lubie. Jak mam siedziec sama to po co jak moge spedzic czas z kims kogo lubie?

nie jestem*

A po co on do mnie dzwoni kilka razy w tygodniu>? i po co chce spedzac ze mna sobote i nidziele skoro mowie o seksie to, co mowie?

Zawsze interesowali ci tacy dużo starsi od ciebie? Po jakim czasie wskakiwałaś im do łóżek?

zmuś go żeby wypowiedział w końcu swoje zdanie, powiedz jeszcze raz interesuje cię stały związek, jak ci tego nie moze dać to odejdź i już

bo liczy, ze zmienisz zdanie - to proste odpowiedz na moje pytanie dlaczego TY sie z nim spotykasz? za trudne?

heh, daruj sobie te ironie. Ja jestem mlodsza od niego o 2 lata. Tak wiem wiem, ze napiszesz stara i glupia :D I mam to gdzies :) Jeden zwiazek mialam z rownolatkiem,a inny z facetm o 3 lata starszym ode mnie. W odwrotnej kolejnosci. Zpierwszym cyzli z tym starszym poszlam do lozka po 2 tygodniach, a z drugim po 1,5 miesiaca.

napisalam dlaczego. Lubie go. Fajnie mi sie spedza z nim czas. Lubimy to samo, mamy podobne poczucie humoru. Skoro ja siedze sama, a on dzwoni z porpozycja spotkania to czemu mam sie z nim nie spotkac? Wpadalismy w taki rytual spotkan :D

ups przepraszam, spotykasz sie bo go lubisz nie zauwazyłam :) w takim razie o co ci chodzi? ty go traktujesz jak kolege, on ciebie jak kolezanke, dodatkowo liczy na seks skoro to dalej ciagniesz to najwyrazniej ci to odpowiada

No wlasnie. Moge spotykac sie z nim jako z kolega, ale bez seksu. No kilka razy nie wytrzymalam i calowalismy sie, ale dalej juz nic nie bylo. Bo nie moze. Zadnego seksu w kolezenskim ukladzie.

Aha sorki, myślałem ze masz ze 24 lata. No to szybka jesteś, więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego teraz tak żyjesz w celibacie.

Jego stanowisko nie jest dla mnie jasne w 100%. No nic, musimy pogadac.

Zyje w celibacie jak to mowisz, bo jest cos, jakas dziwna aura, ktora nie pozwala mi wejsc w to glebiej. jakis dziwny brak zaufania jakby. Nie chce byc kolezanka od seksu. W tamtych zwiazkach relacje od poczatku ukladaly sie calkiem inaczej.

Ale przeważnie laski w twoim wieku są napalone na maksa i raczej ich to nie interesuje czy to jest seks bez zobowiazań, byle tylko się zaspokoić.

Mowilam, ze on mnie bardzo kreci, a ja jego. Ale jestem tez bardzo racjonalna. Nie dam sie zranic.

Zaspokoic to ja sie moge sama, taka prawda. A od faceta oczekuje czegos wiecej poza zwyklym czystym aktem kopulacji.

Byc moze jestem jakims seksualnym wyzwaniem dla niego:O Zadna z jego eks ( 2, ale to krotkie zwiazki, 1 na odleglosc) piekna nie byla:O Choc wiem wiem, to kwestia mocno subiektywna.

nie wiem dlaczego mam wrażenie, ze gdyby zaczal byc typowym kolega, przestal cie adorowac i wpadal do ciebie bo sie nudzi etc. to tez krecilabys nosem :) ale ponieważ nic nie trwa wiecznie, nie martw sie, pozna kogos, zakocha sie i przestanie cie meczyc tymi strasznymi lozkowymi propozycjami :)