Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cobedzieza20lat

lek przed tym ze nie jestem zabezpieczona na przyszlosc

Polecane posty

Gość cobedzieza20lat

wyszlam za maz. maz duzo zarabia, ma firme. mial ja juz przed slubem.wnet bd otwierac nastepny interes. ponagam mu w miare mozliwosci. opiekuje sie domem. sama pracuje ale zarabiam nieporownywalnie mniej niz on. maz czasem przygaduje ze chcialby podpisac intercyze bo potrzebuje wziac kredyty na niwy interes i czulby sie bezpieczniej jakby dom ktory zamierzamy budowac byl przepisany na mnie i w razue czego przy problemach z firma nie byloby ryzyka ze no komornik zajmie dom. rozumiem to. ale przeszlo mi przez mysl, ze np kiedys tego do mu nie zapisze na mnie i na dzieci ktore chcemy miec jak sie wybudujemy. wowczas jestem w sytuacji ze np on za 20 lat mnie zostawi i zostane o niczym. nie bd miec gdzie mieszkac. sytuacja jest tym gorsza ze ja malo finansowo wnosze do bydzetu praktycznie nic bo to co zarobie to sa moje wydatki co zostanie dokladam do zakupow. chcialabym sie dalej opiekowac domem(tzn mieszkaniem) urodzic dzieci i sie nimi zajac ale boje sie o swoja przyszlosc. glupia jestem bo go kocham on mnie tez ale tyle sie teraz slyszy i wogole i przychodza takie mysli ze a jesli to co zrobie .. zastanawiam sie czy podjac jakis interes (mam kilka pomyslow) ktory bylby moj i moglabym czerpac wieksze dochody przez co dolozyc sie do budowy i moc kiedys ewentualnie sie poczuc do praw jakichkolwiek. czy zajac sie rodzina, domem, w sunie swoim powolaniem bo chcialabym wychowywac dzieci gotowac obiady i robic to wszystko co kobiety kiedys robily i nie bylo mowione ze jest fomowa kura. jak rozmawiam z mezem o tym to mowi ze nie musze podejmiwac konkretniejszej pracy chyba ze chce, bo wystarcza nam spokojnie a i duzo trzeba pomagac jemu we firmie. ale ludzie sie zmieniaja i nie ma pewnosci czy za 20 lat ktos nie powie to trzeba sobie bylo otworzyc firme a teraz mnie nie obchodzi ze mi wychowywalas dzieci, gotiwakas przez 20 lat, wynocha z domu. co myslicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na twwoim miejscu odkladalabym co miesiac ze swojej pensji np po 200 lub 300 zl po 20 latach na pewno bedziesz zabezpieczona...tych 200 zl miesiecznie z buzetu domowego nie poczujesz ale po tylu latach na koncie na pewno urosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasajkbasasda
niezrozumiale piszesz. jak chce przepisać na CIebie dom a potem intercyze to o czym ti piszesz w ogóle? przeciez w razie czego dom już będzie twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cococicici
no jest to jakis pomysl szczerze mowiac ;) taka lokata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cococicici
tym ze np teraz tak mowi a po budowie zmieni np zdanie a intercyza juz bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasajkbasasda
to podpisz intercyzę później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GTRHRYGJMTG
intercyza powinna ogolnie polegac na tym, ze zona po rozstaniu np. po 4 latach malzenstwa dostaje 80 tysiecy zlotych, po 15-stu - 500 tys zlotych itp ale wowczas byloby to dziwne zawieranie takiej umowy na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Gownoslaw znowu
jestes bardzo glupia, autorko. znam ze 4 takie kobiety. kury domowe, zero samodzielnosci, az mezus sie znudzil, poszedl w swiat i tyle go widzialy. i obudzily sie grubo po 30, bez doswiadczenia zawodowego, kasy, mozliwosci, za to z bachorami. i teraz lament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warkot
a za co niby mialaby zona dostawac taka kase? tyle a tyle po tylu a tylu latach? za grzanie dupy w domu (dzieci przeciez nie maja)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja to robie i jaks meza
pasozyt bachory bedzie rodzic i mysli ze wystarczy byc kura domowa jako zabezpieczenie na przyszlosc. wez sie do roboty krowo i sama sie zabezpiecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rOoOoOpinchÓTtt de cfancisz
cobędzie za dwadzieścia lat---to dobrze że mąż tak stawia sprawę .Nie skradaj się tylko przemyśl i postaw do umowy to czego oczekujesz by czuć się bezpieczną.Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intercyza cię zabezpiecza
Jeśli mąż popłynie w interesie to nie stracisz tego co ci zapisał, komornik nie wejdzie na twoją pensję. Poniekąd to zabezpieczenie też męża i jego interesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjfcnklasdcnlans
masakra dziekuj za takiego meza martwi sie o przyszłośc przecież sama piszesz, że w razie tego że firma upadnie dom sie zachowa( nie trzeba będzie go sprzedawać) to jest zabezpieczenie. a po co wyszłaś za maz jezlui teraz boisz sie ze cie zostawi po co planujesz dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutazpodelwa
wychowywanie dzieci to tez ciezka praca, czasem bardziej pochlaniajaca czlowieka niz biznes. wiem bo sama wychowuje troje. faceci by chcieli zeby bany rodzily opiekowaly sie sprzataly gotowaly odkladaly pod nis piwko jemu po robocie a same jeszcze pracowaly i przynosily pieniadze. a wieczorem jeszcze najlepiej taniec erotyczny i igraszki. potem dziwota ze faceci idchodza od kobiety jsk po 20 latach jedt wykonczona, niewyspana i zacharowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×