słuchajcie jak to się dzieje, że jakaś babka wpada? jak się ludzie zabezpiecz

aja, że wpadają? co zrobić, by nie było żadnej pierdolonej niechcianej ciąży?

łykac wszystko

to tylko iluzja że babka wpadła, po prostu wrzuca tabletki do pisuaru i płynie do morza

do ostatniej kropelki

ciągle słyszę, że ktoś wpadł...jak to się dzieje, że ludzie wpadaja, skoro się zabezpieczają?

a z kąd wiesz że sie zabezpieczają? może reanie wcale tego nie pilnują tylko idą na żywioł.

Zabezpieczają się stosunkiem przerywanym i/lub metodą kalendarzykową. Nie czytają ulotek i nie wiedzą jak działają tabletki, jak je przyjmować i co może zakłócić ich działanie. Nie zabezpieczają się lub zabezpieczają się nieprawidłowo. Nie wierz w bajki, że wszystko było ok i mimo to wpadli. Po prostu głupio im się przyznać, że nie pomyśleli o zabezpieczeniu lub nie umieją zabezpieczenia prawidłowo stosować.

Zabezpieczeniem są prezerwatywy . Niech cie powiadamia o zbliżajacym sie wystrzale . Wtedy przed jego dojściem schodzisz z niego , ściagasz kondoma i bierzesz go do ust , połykasz

boże... to co trzebba robić, żeby nie wpaść? chociaz ja w ciążę nigdy nie zajdę i tak...mam 24 lata, musiałabym kogoś poznać, odczekać czas na poznanie się, ślub minimum toleruję po 6 latach związku. potem ze dwa po ślubie, bo od razu po ślubie nie chcę dziecka, tak jakby tylko po to był ślub, a wtedy to byłabym juz i tak za stara, chyba , że teraz zaraz kogoś poznam, ale wiadomo, że nie poznam. i t6yle;-/

prezerwatywa + połyk

Bo facet myśli, że zdąży...

a mnie nie chcesz poznać?

jak mogą wpaść skoro antykoncepcyjne tabsy czynią kobietę czasowo bezpłodną? wniosek: zjebały coś z tym braniem, godzinami, źle dobrane tabsy i inne chujstwa.

poza tym Helojza, Tobie nie grozi:-P Ty już masz nawet obliczone ile dokładnie miłości dla dziecka a ile dla partnera :-P to co z głupią chemią sobie nie poradzisz?;)

nie zaszlam. Wiem jak mam brac, co moze oslabic ich dzialanie i nie boje sie niechcianej ciazy. A te wszystkie wpadki to z wlasnej glupoty i niedoinformowania. Bo stosunek przyrywany czy metoda kalendarzykowa to zadne zabezpieczenie.

To perfidne zagranie bab które mając świadomość, że robią się coraz starsze, grubsze i brzydkie szukają jelenia które będzie utrzymywał je i dziecko

whedif- jaka słodka zgryźliwość....cześć kochani;-)

heloiza to jak chcesz się poznać?

siema;-p poznajemy się od kilku cholernych miesięcy;-pp dowiedziałam się w tym czasie, że jeste po stokroć jebnięta.;-) ale i tak lubię siebie za dociekliwość;-)

bardziej poznać niż z tych pisanin na forum

a co Ci zależy, skoro jestem taka szurnięta?;-p

pojechalibymy do Francji, zrobilibyśmy sobie dwójkę może trójkę dzieci, mielibyśmy ładny domek na francuskiej wsi, fajniebybyło

hahaha!!!ok- Ty rodzisz;-p

slub po nimimum 6 latach zwiazku to gotowa recetpa ta bycie porzuconym. wg statystyk, samotne matki sa czesciej u par z długim stazem, po prostu tzw znudzenie sobą. Przykre ale prawdziwe, moja tesciowa tez to miała, była parą przez 9 lat ze swoim mezem, co ciekawe nie uprawiali seksu przed slubem. A potem, porzucił ja z kilkumiesiecznym dzieckiem... Kumpela tez, 9 lat chodziła z chłopakiem, i ją rzuc ił dla internetowej znajomosci jak juz mieli prawie brac slub. On z tą nową po 2 miesiącach się ozenił...

ok- ślub po minimum 4 latach związku, przesadziłam...ale czułabym się bezpieczniej z dłuższym czasem narzeczeństwa

iza Twoim problemem jest to że Ty chcesz sobie wszystko zaplanować, a tego się nie da zaplanować, niczego nie planować tylko żyć chwilą

boję się trochę spontana....

to zrozum, że im dłuzej przed slubem tym gorzej... i to ma odbicie w statystykach. W ogóle na co ci takie sztywne zasady, w dodatku głupie? Po 7 latach jest zwykle kryzys, w ogóle związki to nic bezpiecznego, ja w nie w sumie w ogóle nie wierze...

hmmm to co po 3 miesiącach lepiej się hajtać? daj spokoj...ale najchętniej to ja to zrobię po 30tce, jak boga kocham...ale faceta nie mam;-p

bez sensu.