mocne uderzenie w glowke- prosze o pomoc doswiadczone mamy

Witam wszystkie mamy. Moje pol roczne dziecko dzis rano mocno uderzylo sie w czolo. Nie ma zadnego zaczerwienienia jak juz pisalam to bylo rano ale strasznie sie martwie. Po uderzeniu plakala przez chwilke , potem zaczela sie smiac, bawic i zachowywala jak zwykle. Jednak ja ciagle o tym mysle bo uderzenie bylo bardzo mocne. Czy powinnam sie martwic ? Czy biorac pod uwage ze caly dzien nic sie nie dzialo wszystko jest dobrze ?

obserwuj przez 24 godziny, jak nic sie nie bedzie działo, to pewnie wszystko oki

Nie znam rodziców, którym coś takiego by sie nie przytrafiło. Łącznie z takim juz hardkorem, ze moja siostrzenice spadła ze schodów jak miała 2,5 roku. Siostra pojechała z nią do szpitala od razu bo bali sie o wstrzasniecie mózgu. Ale nic jej sie nie stało, mój syn jak miał pól roku sturlał sie z łóżka, płakał chwile, ale szybko zapomniał. Innym znajomym córka wypadła z krzesełka do karmienia... Te historie akurat dobrze sie skończyły, więc jeśli u Ciebie to coś w tym stylu tu tez nie masz sie o co martwić.

Nie znam rodziców, którym coś takiego by sie nie przytrafiło. Łącznie z takim juz hardkorem, ze moja siostrzenice spadła ze schodów jak miała 2,5 roku. Siostra pojechała z nią do szpitala od razu bo bali sie o wstrzasniecie mózgu. Ale nic jej sie nie stało, mój syn jak miał pól roku sturlał sie z łóżka, płakał chwile, ale szybko zapomniał. Innym znajomym córka wypadła z krzesełka do karmienia... Te historie akurat dobrze sie skończyły, więc jeśli u Ciebie to coś w tym stylu tu tez nie masz sie o co martwić.

tak, obserwuj a jakby nie daj Boże pojawiły się wymioty to pędem do Szpitala

przeczytaj uważnie cały artykuł i jeszcze raz podkreślam, że nie chcę Cię straszyć a jedynie uczulić http://www.fakt.pl/Petarda-przebila-czaszke-dziecka-,artykuly,194580,1.html

Dzieki za odpowiedzi. Ja naprawde strasznie sie martwie ale caly dzien bylo ok zadnych wymiotow czy nawet zaczerwienienia ale plakac mi sie chce jak sobie pomysle ze moglo by cos sie stac. Moze jeszcze ktos sie wypowie?

Boze no o petardzie mi karzesz czytac ?

nie - chciałam żebyś zwróciła uwagę na pewna rzecz - odejrzewają, że dziewczynka miała od jakiegoś uderzenia już w głowie krwiaka a potem lekkie uderzenie i on pękł co spowodowało jej śmierć. Jedx do Szpitala - niech obejrzą córeczkę

Przeczytalam I teraz to juz na pewno nie zasne. Moze jeszcze ktos sie wypowie na temat?

przepraszam, nie o to mi chodziło. Chciałam Cię tylko uczulić:(

Tak mnie przerazilas ze plakac mi sie chce. Moj maz mowi ze przesadzam ze jakby cos to miala by siniaka na czole a ona nie ma zips nie nic I czula sie dobrze, ladnie jadla itp. Ale nerwy sa.

autorko kto ma się wypowiedzieć i jak? tak jak chcesz usłyszeć? czyli, że nic jej na pewno nie jest? a skąd mamy to wiedzieć? szukasz tu spokoju dla swojego sumienia! Bardzo dobrze, że tu ktoś wkleił linka z petardą. Bardzo zbliżona sytuacja! To była tu najsensowniejsza odpowiedź a nie te, które Ci się podobały czyli NA PEWNO JEJ NIC NIE JEST aczkolwiedk życzę z całego serca żeby było ok

Ja wcale nie szukam tu pocieszenia pytam tylko co o tym myślą doświadczone mamy czy ich dzieci tez kiedyś uderzyły sie w czoło i z jakim skutkiem.

znamy siły uderzenia, nie widziałysmy tego. Moze i moje dziecko sie uderzeło ale znacznie lżej niz Twoje. Co za głupi temat. Dobrze Ci laska napisała z petardą...

Uderzenie nie było aż tak silne napewno upadek na główkę z takiej wysokości o jakiej piszesz jest dużo silniejszy.

nie pytasz a w niku masz CZY BĘDZIE OK a skąd mamy wiedzieć czy będzie - może będzie a może skończy jak z petardą. Co za tępe dzidy tu siedzą. Naprawde żal mi tych Waszych dzieci. Jak widziałaś, że to było naprawde mocne uderzenia to nie trzebabyło sie męża co mu sie dupska ruszyć nie chce pytać tylko jechac do Szpitala - tak by zrobiła każda odpowiedzialna matka dbająca o swoje dziecko

pomocy!!! najpierw piszesz "Jednak ja ciagle o tym mysle bo uderzenie bylo bardzo mocne." a potem "Uderzenie nie było aż tak silne"... to się zdecyduj łajzo - wybacz wyswisko ale nieznosze tyakiej nieodpowiedzialności i usprawiedliwiania swojej bezczynności na siłę

Czytałam ze przy mocnych uderzeniach dzieci strasznie płaczą a moje 2 min i już sie śmiała i bawiła . Pewnie sama chce sie podtrzymać na duchu no ale tylko analizuje w głowie wszystko jeszcze raz zreszta chyba już z 100 razy to analizowalam. Teraz malutka śpi spokojnie jak zawsze.

No jeśli tylko na tyle cię stać to proszę wyzywaj dalej. Ja dbam o swoje dziecko , kocham je i dałabym sie za nie pokroic ale skoro widziałam ze jest ok ze nie płacze, nie wymiotuje, nie ma guza tylko zachowuje sie normalnie to nie pojechałam do lekarza a to ze sie martwię jak każda matka to chyba bormalne.

przeczytaj sama co Ty piszesz. A wiesz, że każde dziecko jak i człowiek jest inne - jeszcze nie słyszałam żeby od natężenia płaczu moznabyło stwierdzić siłę uderzenia

i szukam pocieszenia oraz usprawiedliwienia swojej nieodpowiedzialności na forum :) Dziewczyno, jak jest wstrząśnienie mózgu to wymioty pojawiaja sie nawet po nastu godzinach więc co Ty mogłaś stwierdzić oceniając płacz

Ale to chyba logiczne ze jak coś cię strasznie boli to nie zachowujesz sie jak zwykle, nie masz ochoty na zabawę

Ok skończyłam z tobą dyskusje dobranoc.

nie, to czy się np zrobił krwiak nie ma nic wspólnego z bólem. Może się zrobić od pozornie niegroźnego uderzenia a potem albo sie wchłonie albo pęknie i to drugie nic dobrego nie oznacza

autorko, jak oceniasz uderzenie jako mocne to jedź na wszelki wypadek na izbę przyjęć, to Cię uspokoi

Madzia spadła na próg?

siedzi w katowickim areszcie :D

chciala tylko uslyszec,ze wszystko bedzie ok.Miejmy wiec taka nadzieje dla jej dziecka...Ale ten swoj tytul powinna przeczytac raz jeszcze,bo jest dobry do horroru!

petarda!!! przeciez tam bylo pekniecie czaszki, wiec nie sam krwiak z uderzenia, ktory pekl!!!