rozstanie z powodu rodziny

witam, mam problemy w małżeństwie Powodem jest rodzina męża, jest on zbyt uzależniony od matki i siostry Ostatnio wydarzyły się pewne sprawy, które spowodowały, że ja nie jestem w stanie tolerować jego matki i siostry. Co do siostry - wyszły takie paskudztwa moralne, że nie chcę aby mąż miał z nią kontakt Gdybyśmy mieli dzieci to nie dopuściłabym do kontaktu dzieci z nią. Wiem, że nie wolno odcinać od rodziny, ale w tym przypadku jest to wskazane Siostra męża jest bardzo zdemoralizowana i kontkaty jego z nią powoduja, że on zaczyna także się staczać Jak jej nie ma on normalnieje, ona się pojawi to on zaczyna tak jak ona mowic, myśleć itd Czy mam prawo żądać od niego zerwania relacji z sisotrą? Ja wiem, że nie jestem w stanie jej tolerować - i jeśli on będzie z nią miał kontakt to skończy się to rozwodem :(

od razu uprzedzam, dowiedzialam się o tych faktach późno, rozmawiałam z mężem o tym, on obiecywał, że najbadziej liczy się dla niego nasza rodzina tj ja i on Ale teraz wycofuje sie z tego co obiecywal, twierdzi, ze nie to mial na mysli i ze nie mam prawa żądac, aby ograniczył albo zerwal relacje z siostrą Wiem, ze tak sie nie powinno robic Ale ona jest tak zepsuta .... że naprawde uwazam, ze powinno sie z nia zerwac kontakt

A wiesz co to są kropki? Zacznij używać, bo tego się nie da czytać. I pytanie - co ta siostra zrobiła takiego?

Przepraszam, ale zdenerwowana jestem. Jego siostra - pracuje jako dziewczyna do towarzystwa, alkohol, żonaci faceci, seks za kasę, życie pełne imprez, wyjazdów, ogólnie lekkie podejście do zycia. Jak jakiś problem to po kasę do rodziny, czyli ojca i brata - mojego męża. Początkowo nie wiedziałam o co chodzi, wylądowała w szpitalu, bo chciała pobić zonę swojego kochanka ... Potem powoli, powoli wychodziły takie brudy, że szok. W zachowaniu codziennym jest wulgarna, ordynarna, bez potrzeby mówi o seksie w taki obelśny sposób, kiedyś była na grilu u nas i dobierała się do zajętego kolegi ... W sieci umieszcza wulgarne zdjęcie Po prostu cholerny mi wstyd i po prostu ona mnie obrzydza. Nie wiem, może innych to nie szokuje, ale mnie bardzo. Widzę jaki mąż się robi po spotkaniach z nią. Ona mu przy mnie oferuje "spotkania" z jej koleżankami -cytuje: " jak ona (to o mnei przy mnie) Ci przestanie wystarczać to mów bo bardzo się podobasz weronice ..." i obelśny rechot

Czyli nie chodzi o to co zrobiła, jakiś jednorazowy wyskok - bo wiadomo, każdy w życiu może błądzić itd. Ale chodzi o to jak ona żyje i jakie życie wiedzie. Przeraża mnie myśl, ze mój mąż mając z nią kontakt będzie obcował ze światem patologii, bo to przecież patologia. Próbowano z nią rozmawiać (mąż i teść), ale ona uważa, że ona żyje na światowym poziomie, a "wieśniaki jej zazdroszczą luksusowego życia i co wieśniaki mogą wiedzieć o prawdziwym życiu".

A jak się przejawia wpływ jej na męża?

Przejawia się tak: jak mąż nie ma z nią kontaktu to potępia jej postępowanie, zastanawia się dlaczego tak robi (nie brakowało jej pieniędzy, po prostu chciała luksusów, jak np. perfumy po kilkaset euro itd.), widzi jej demoralizację. Spotka się z nią, rozmawia to zaczyna tłumaczyć, że w sumie to nic takiego, że dużo ludzi tak robi itd., że w sumie to ona nic złego nie robi i że ma ciekawe życie Załamuje mnie to :(, bo stawia pod wielkim znakiem zapytania moralność męża. A dla mnie to sprawa bardzo ważna.

w niezłą patologię się "wżeniłaś". ale ciągnie swój do swego,ty tez pewnie nie lepsza szmata.

Proszę nie obrażaj mnie. Ja widziałam zagubionego chłopaka i chciałam się nim zaopiekować, ale to mnie przerosło :(

rzadzac zerwania kontaktow z siostra raczej rzadzac nie mozesz,ale mysle ze powinnas miec pare tekstow w rekawie na rozne okazje.cos zeby nabrala troche respektu do ciebie.walnij jej czasem,ze ty przynajmniej nie puszczasz sie zeby dostac jakas wode zapachowa czy cosik w tym stylu.nie ma az takiego wplywu na brata,on ja po prostu lubi.to nie jest tak,ze ona go wyciaga na dziwki.

a na tekst o weronice mozna rzucic "jesli weronika jest podobna do ciebie,to uwierz mi,nie ma mu nic do zaoferowania"

OJ, ciężka sprawa. Twój mąż jest dorosły i nie nauczysz go już moralności. Może bardzo kocha swoją siostrę i dlatego ją tłumaczy?

wiecie co, ja nie mam ochoty i nie potrafię tak rozmawiać. Kłócenie się z taką osobą? Myślę, że u niej może dojść nawet do rękoczynów. To patologia i tyle. Ja poważnie myślę o rozejściu z mężem, jak on chce mieć bliski kontakt z nią, zapraszać ją do naszego domu wbrew mojej woli - to ja sobie nei wyobrażam żyć z nim i mieć dziecko. Po prostu sobie nie wyobrażam, powiedziałam mu, że nie chcę żeby ona przychodziła do naszego domu. Okazało się, że zapraszal ją pod moją nieobecność. Dowiedziałam się o tym od niej, bo mi przegladała rzeczy w szafie, kosmetyczce i wysłala smsa o tym, że mam dużo ubran ..... Nawet jej nie odpisałam, bo po co ...

I wyciąga go na dziwki, w kjońcu sama jest dziwką. Propozycja wakacji: ona, jej kolejny kochanek, weronika i moj mąż - to nie jest propozycja wyciągania na dziwki? Urlop w czwórkę, gdzie dla męża bierze swoją koleżankę - to jest normalne ? Dla mnie nie, to chore, jak ona i jej zycie.

Jeśli to tak bardzo Ci przeszkadza to lepiej rozejdźcie się dopóki nie macie dziecka. Nie mozna żyć w niezgodzie z samym sobą, to zawsze się odbije na Tobie, związku. Nie ma sensu. W mojej ocenie Twój mąż powinien starać się Ciebie zrozumieć, ciężko oczekiwać, że odetnie się od siostry, ale nie powinien działać całkiem wbrew Tobie i przyprowadzać ją do Waszego domu. Jeśli chce, niech się z nią spotka np. w domu rodzinnym, a do Waszego nie powinien jej zapraszać, w końcu to także twój dom i masz prawo decydować kogo chcesz a kogo nie chcesz w nim gościć.

Powiedział, że sobie nie wyobraża nie zapraszać do własnego domu siostry. Jak powiedziałam, że ja sobie nie wyobrażam, zeby prostytutka gościla w domu, w którym mieszkam, to mi odpowiedział - to masz problem. I tyle :(

bierze ślub bezmyślnie, żenicie sie a potem płacze! przysięgałaś to się męcz!

człowieku, ale jesteś głupi Nic nie musi, a po drugie w życiu róznie bywa Więc nie osądzaj tak pochopnie! denerwują mnie tacy idioci!

ciekawy temat ja bym sobie odpuściła taki związek Chyba że tobie nie zależy na dzieciach, rodzinie itd. Ale na codzień to ciężkie zycie z takimi ludzmi!

ppjawia się ciekawy temat to malo kto pisze, a jak pisza o dupie, cyckach itd to masa wpisow :D hahaha dobre autorko - a tobie to nie wstyd, ze twoj maz ma takie siostrzyczki?

wstydzę się, nie odwiedzam jego rodziny w ogóle, nie utrzymuję z nimi kontaktu Nawet nie było żadnych życzeń na święta, nic. Ja po prostu nie chcę mieć z nimi nic wspólnego i wiem jedno, żałuję ślubu i to bardzo !

a z drugiej strony szkoda mi męża :( Choć nie wiem, czy to właściwe, bo on nie ma oporów, żeby mnie ranić :( Ciężko mi podjąć decyzję o odejściu, a on mi to utrudnia, cały czas powtarza, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że będzie cierpiał i mnie to blokuje. Mimo, że jak ja cierpiałam przez niego to miał to w d...

czy może mi ktoś poradzić? Czy mam prawo żądać zerwania kontaktów z siostrą? Czy nie mam takiego prawa? Sama nie wiem co robić. Staram się ratować. Jeśli on będzie miał kontakty z nią to dojdzie do rozwodu to wiem. Może jeszcze jakiś czas wytrzymam, ale to kwestia czasu. Moje nerwy są na wykończeniu :(

Już żądałaś i nie przyniosło to efektów. On Cię zwyczajnie nie szanuje! Skoro nie reaguje na te chamskie propozycje i teksty względem Ciebie albo rozważa proponowane mu wyjazdy to wybacz,jest niewiele lepszy od siostruni. Nie jest już dzieckiem,które trzeba prowadzić za rączkę i mówić mu co dobre a co złe,on sam rozumie i wybiera. I wybrał sprzedajną kurwę. Odejdź póki jesteś młoda i nie macie dzieci. Chyba,że chcesz żyć w takiej patologii i w niej wychowywać potomstwo..

mysle, ze nie masz prawa zadac urwania kontaktu za rodzina przykro mi to jego siostra i zawsze bedzie ty tylko zona jestes

Żądałam, ale bez warunku w postaci odejścia od niego. Nie, nie wyobrażam sobie własnie tego. Jeśliby się odciał to istnieje szansa na rodzinę z dzieckiem. Jeśli nie odetnie się to ja nigdy nie urodzę mu dziecka.

Ale czy samo to,że nie ma szacunku do Ciebie i nie zwróci uwagi tej idiotce,że nie życzy sobie takich komentarzy względem Ciebie nie daje Ci do myślenia?

On to tłumaczy tak, że ona "taka jest i nie ma co na nią uwagę zwracać". Wygląda to tak, jakby się bał jej cokolwiek powiedzieć i matce też. Nawet jak jego matka jego źle potraktuje to nie potrafi nic jej powiedzieć, a jak już się odważy to robi to tak jakby się jej bał.

To po co Ci taki facet,który daje Cię obrażać,który nie potrafi się postawić,stanąć w Twojej obronie? Po co Ci taka patologiczna rodzina,gdzie Cię obrażają i nie szanują? Dlaczego się na to godzisz? Jeśli będziesz miała dziecko to mąż tym bardziej będzie naciskał na kontakt waszego dziecka z dziadkami z ciocią-dziwką...tego naprawdę chcesz? odpowiada Ci to?

Nie, ale boję się odejść, choć tego chcę i wiem, że to najlepsze rozwiązanie. Boję się :(