Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość praca nauczyciela

Praca nauczyciela to najlżejsza praca jaka może być?

Polecane posty

Gość ciemno
Enfant Terrible - pracuje kilkanascie godzin dziennie, podejmuje bardzo wazne decyzje dotyczące moich uczniów (jestem wychowawcą) jak rownież "zarządzam" dziecmi, bo jestem za nie odpowiedzialna...nie wiem dlaczego wciaz czytam same nieprzyjemne posty na temat mojego zawodu (zwłaszcza, ze ja nie krytykuje innych bo wiem bardzo dobrze, ze nie mam pojecia jak wyglada praca w innym zawodzie i nic mi do tego czy ktos sie obija czy nie, a jesli nawet ktos sie obija i ma za to kase to dobrze dla niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfeqfefdefefd
To zależy ...- wyobraź sobie, ze nie każdy ma powołanie i czuje sie na siłach aby pracować z obcymi dziećmi, to normalne. Taki człowiek nie pcha się na takie stanowisko. Kto może mieć inne zainteresowania, spełniać się w zawodzie prawnika, architekta, lekarza, fryzjera itp. Gorzej, gdy nauczyciel nie czuje tej pracy i nie am kontaktu z młodzieżą, traktuje ja jak zło konieczne i udowadnia wszystkim dookoła jak mu jest źle. Wtedy w obie strony działa to niekorzystnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemno
dfeqfefdefefd - oczywiscie ze sa nauczyciele partacze, ale tak jest w kazdym zawodzie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbanowany Śmieszny Student
Nauczyciele to śmierdzące lenie. W życiu miałem tylko 3-4 prawdziwych nauczycieli z 20-30, czyli 10-15%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciemno V powtarzam, znam realia tego zawodu. i nieprawdą jest to co piszesz, więc nie dorabiaj filozofii do czegoś co jest naprawdę mało obciążające ( o ile ktoś jest nauczycielem z powołania a nie z przypadku). I znam wielu nauczycieli , którzy uczciwie mówią , że ta praca ( robiąc bilans zysków i strat)to naprawdę marzenie i byliby głupcami gdyby narzekali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfeqfefdefefd
ciemno - jeżeli poświęcasz się swojej pracy, dzieciom, które masz pod opieką (nie wiem w jakim wieku). To super, zwracam honor, takich nauczycieli się ceni. Jeśli myślisz o swoich uczniach jako o osobnych jednostkach, a to jak je teraz traktujesz będzie miało duży wpływ na to, jacy będą w przyszłości, jaki będą miały stosunek do ludzi i świata. Praca nauczyciela to swego rodzaju misja, nie da się jej traktowac maszynowo. Mam ciotkę, która jest wspaniałą nauczycielką, uczy w liceum, ma rewelacyjny kontakt z uczniami, ma do nich podejście, praca to dla niej przyjemność i uczniowie zawsze są za nią, wychowuje ich na swój sposób a przy okazji nie wymaga cudów nie wiadomo skąd. Sama chciałabym być w przyszłości takim nauczycielem, aby było widać efekty pracy. Ale niestety, większość nauczycieli jest beznadziejnych (sama jestem w klasie maturalnej) widać, jak się męczą w tej robocie, gorzej niż jakby w kamieniołomach pracowali. Ja już konczę szkołę, ale żal kolejnych roczników, którzy bedą musieli się męczyc z takimi fustratami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 122222222
szkoda się wypowiadać jak zawsze tłuką w nauczycieli, na wp coś ostatnio ucichło to teraz na kafe żalllll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSZeCZkolanka
Yhyyymmm...zwłaszcza praca nauczyciela przedszkola - istna sielanka :D Zwłaszcza w takim dniu jak dziś - kiedy nie ma do dyspozycji woźnej ani nikogo innego do pomocy, bo miasto "oszczędza", a trzeba ubrać na spacer 25 sztuk 3-latków :D W kombinezony, buty, kurtki, czapki, szaliki, rękawiczki...pod warunkiem oczywiście, że je mają, bo niektórym rodzicom wydaje się, że na śniegu można się bawić bez rękawiczek i w spodniach od dresu :D A najweselej jest, kiedy podczas zabaw na zaśnieżonym boisku dwoje poleje się w gacie, naleje przez kombinezon do butów - w pierwszych 15-stu minutach pobytu. I trzeba szybko wracać z całą ekipą i tłumaczyć każdemu (bo mamusia nie raczyła nauczyć), że zdjęcie kombinezonu bez uprzedniego zdjęcia butów nie całkiem jest możliwe (no może możliwe, ale jednak ciężkie w realizacji) Ale ja tam pracy się nie boję, tej fizycznej też nie, więc nie narzekam. Jedynie z rozbawieniem stwierdzam fakt. Bo "przedszkolanka" to TEŻ nauczyciel - więc postanowiłam się wypowiedzieć - moja praca nie jest najlżejsza. Aaa, i do 3 tysięcy to mi daleko - mimo 9 lat stażu. Jakąś połowę tej kwoty mi brakuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda, prawda
to nie tylko lenie, ale też zmanierowane i obrażone na cały świat paniusie, które czują się bardziej poskramiaczkami dzikich zwierząt niż nauczycielkami, a chciałyby, żeby szkoła była oazą spokoju, w której mogłyby odpocząć po trudach życia rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfeqfefdefefd
ciemno, z tym sie zgodzę. Będąc w klasie maturalnej i mając w klasie osoby pełnoletnie (chociaż tyczy sie tylko papierków i odpowiedzialności prawnej, bo daleko jeszcze nam wszystkim do dorosłości, samo traktowanie - nie mówi się na pan, tylko na ty, oznacza to, że jesteśmy nadal młodzieżą) a zero wsparcia od początku liceum dla ucznia. Wielu nie radziło sobie psychicznie i musiało odchodzić, wielu było gnębionych i nie otrzymali żadnej pomocy tylko wyzwiska od nierobów, tumanów i leni. Przykre jest to, jak polska edukacja STOI w miejscu. Mam nadzieję, ze uda mi się zachowac choć iskierkę nadziei w ten zawód i będe tym procentem, który wniesie coś dobrego. Tymczasem pozdrawiam PRAWDZIWYCH nauczycieli, z powołania, wasi uczniowie na pewno są lub będa wam wdzięczni, nawet jeżeli tego nie okazują, bo gdy pośród takiego deficytu porządności w tym kraju spotka człowieka coś dobrego, to czasem nie wie jak się zachować. :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pSZeCZkolanka o, i tu musze Ci przyznać racje i totalnie podziwiam panie ( bo to głównie panie) , które decydują się na pracę w przedszkolu. Jak dla mnie totalna masakra i zmęczenie chyba równe pracy w polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemno
Enfant Terrible - nie dorabiam żadnej filozofii tylko odpowiadam na Twój post :/ i nie narzekam na ilosc obowiazków które mam tylko na to, ze wciaz czytam na internecie o tym jak to jestem leniem i glupkiem i to mnie boli...ciesze się tylko ze w realu nie spotykaja mnie tak negatywne uwagi, zarówno z dziecmi jak i rodzicami dogaduję się dobrze...i dzięki milym gestom z ich strony lubię moją prace... ale jak czytam te opin ie tutaj to az mi się plakac chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
19:58 [zgłoś do usunięcia] dfeqfefdefefd ivo7er siłą cię tam zaciągnęli czy pod groźbą morderstwa? . Jesteś nauczycielem z powołania czy przypadku? poświęcasz sie swojej pracy i starasz się aby twoje lekcje były interesujące a kontakt z uczniami dobry? w jakiej szkole pracujesz? Jestem nauczycielem akademickim, z przypadku - nigdy nie chciałam tego robić, ale tak wyszło. Do każdych zajęć przygotowuję się dzień wcześniej, nie ośmieliłabym się nauczać dorosłych ludzi nieprzygotowana. Kontakt ze studentami: chyba ok, choć na dystans. Ale nigdy nikogo nie oblałam. I Jezusie Maryjo, nigdy nie mówię, że jest mi źle! Nigdzie tego nie napisałam! Tylko irytują mnie takie buce, którym się wydaje, że prawdziwa praca to firma, pieniąchy i władza... Pracowałam też kiedyś w firmie, i jest to robota faktycznie g*wniana. Dlatego już tego nie robię. Jak zacznę narzekać na bycie nauczycielem, to się rzeczywiście przekwalifikuję - logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfeqfefdefefd
pSZeCZkolanka - osobiste pytanie - dlaczego mówisz na siebie przedszkolanka? uważam, ze to trochę.. dołujące, brzmi niepoważnie, ale może tak lubisz, poprawnie jest: nauczyciel wychowania przedszkolnego, brzmi poważniej i lepiej. Taki nauczyciel to co innego (chociaż też kwiatki bywają, które znęcaja sie an dzieciakami). wielki podziw dawać sobie radę z taka gromadką dzieci z którymi niestety nie da sie jeszcze dogadać i jest masa roboty. Nie powinnaś sie denerwować, na nauczycieli przedszkolnych raczej nik nie psioczy. Przepraszam, ze mówi do WAS nauczycieli na ty, ale przez internet chyba gorzej mówić na "pani", poza tym jestem pełnoletnia i mam nadzieję, że kiedyś też wejdę do swiata pedagogicznego. Jednak naprawde, mam szacunek do porządnych nauczycieli, bo to praca wymagająca dania dużo od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfeqfefdefefd
mówię* sorry za błędy. ivo7er - chyba, ze tak, rozumiem w takim razie. Nauczyciel akademicki to też co innego, masz również do czynienia z dorosłymi ludźmi, którzy są tam WYŁĄCZNIE z własnej woli (w liceum tak nie jest, jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości, większośc jest z musu bo są pod opieką rodziców)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemno
tak naprawde osoba ktora chce zostac nauczycielem powinna byc wczesniej przebada pod wzgledem psychologicznym, do tego zawodu nie kazdy sie nadaje...ciekawe czy ja przeszłabym przez takie badanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbjher
spotykalam sie z panem nauczycielem i przyznam ze wiekszego chama i cwaniaka nigdy nie spotkalam,mieszkam za granica wiec to sa wszyscy na rowni a jemu nadal wydaje sie ze najmadrzejszy poza tym byl nauczycielem w zawodowce i jego podejscie zeby olweac bo z nich i tak nic nie wyrosnie.....i pomyslec ze tacy ludzie ucza nasze dzieci??poza tym msciwy manipulant,wrrr dzieki bogu ucieklam w pore bo to jakis psychopata byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pSZeCZkolanka
@fiku mikuuu - błąd! Liczba dzieci w oddziale nie może PRZEKRACZAĆ 25 - mowa o przedszkolu publicznym oczywiście. Odsyłam do rozporządzenia MEN w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół. Załącznik nr 1 Owszem, często dzieci jest mniej - pod warunkiem, że dyrekcja działa zgodnie z prawem i przyjmuje faktycznie 25 dzieci do grupy. Ale w momencie kiedy w mieście brakuje miejsc w przedszkolach to przyjmuje się na lewo i po 28, a panie dyrektorki cieszą się, że mają tak oblegane przedszkole, najlepsze w rejonie :p @dfeqfefdefefd - podpisuję się tak, bo od dziecka mówiłam, że jak dorosnę, to będę "pseckolanką, jak pani Bozenka" ;) Często też używam tego określenia z czystej przekory - ja nie mam kompleksów na punkcie swojego zawodu, bo wybrałam go z pełną świadomością, po części spełniając marzenia z dzieciństwa ;) I drugorzędną sprawą jest dla mnie kwestia nazewnictwa. A jak sama stwierdziłaś - i tutaj zdarzają się różne "kwiatki" (ja akurat nie jestem bezkrytyczna w stosunku do pracowników mojej branży :P ) - i niejednokrotnie wręcz bawi mnie oburzenie wielkich pań nauczycielek, kiedy zamiast nazwać je "poprawnie" użyję słowa "przedszkolanka" ;) Aczkolwiek z drugiej strony często sama trochę prowokuję, jak w tym temacie, przypominając, że "przedszkolanka to TEŻ nauczyciel" - choć zdaję sobie sprawę, że większość takich dyskusji dotyczy nauczycieli szkolnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drythka
Byłem nauczycielem rok. miałem 19godzin tyg i zarabialem 1400 zl. Ale ile musialem robić w domu pilnować dyskotek wieczorem, siedzieć na radach co miesiąc i konsultacjach i w tygodiu 2h stac na przerwach na korytarzu. Po roku mogę stwierdzić że nawet za 5 tysiecy bym nie chcial pracowac w szkole i ze nie lubie dzieci. W szkole mozna sie tylko cofnąć a nie rozwijac i oszaec na przerwach w tym halasie. W kazdym razie wspolczuje kazdemu nauczycielowi. A jak ktos uwaza ze to tak super praca to po prostu warto sie przekonac na wlasnej skorze Teraz pracuje w firmie pracuje 40 godzin tygodniowo ale od 16 nie mysle o pracy, nic nie musze robic w domu sprawdzac i przygotowywac zajec. Wakacje moge miec kiedy chce a nie kiedy w szkole jest wolne. Pozdrawiam wszystkich nauczycieli, 3majcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nl
drytha- dokładnie...... dobra puenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgfdgg
no i gites majonez nie podoba sie to zmienic zawod a nie ciagle narzekanie i podwyzki "bo nam sie nalezy" rzygam tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie troche nie zwiazane z tematem czy znacie przedszkolanke ktora nie najlepiej spiewa? Reszta Okej taniec te wierszyki i plastyka. Tylko to spiewanie? Do tematu to nie jest latwa praca. Trzeba miec oczy dookola glowy.:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamioculcas
Znam panie, które w ogóle nie śpiewają dzieciom, bo nie mają głosu. Jak dzieci muszą się nauczyć piosenki, to włączają im z płyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niyaaaa 82
3 tysiące to może zarabiać nauczyciel dyplomowany, czyli z około 10 letnim stażem, a i to niekoniecznie. Z drugiej strony potem już nic nie ma - drabinka się kończy. Stażysta ma za cały etat 1200, kontraktowy 1500. Mianowany pewnie z 1800 - przynajmniej tam gdzie ja pracuję tak jest. Podwyżki, nawet państwowe nie wszędzie wchodzą tak jak powinny, nie jest to oczywiście zgodne z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
nie no nie mogę, nie ma takiej mozliwości żeby nauczyciel nie mial stawki odpowiedniej dla swojego stopnia awansu !!! wszedzie pensje nauczycieli sa takie same róznią sie co najwyzej dodatkiem motywacyjnym który u nas w gminie jest ok 3 % od zasadniczej. A wynagrodzenia 1400 jak ktos wyzej pisal to ma przelew na konto po potraceniach róznych pozyczek z kas zapomogowych i socjalnych !! na pełny etat nauczyciel dyplomowany z 10 letnim stazem ma 3109 zasadniczej + 310 dodatku stazowego + motywacyjny + wychowawstwo na przykład, + 13 stka w styczniu itp... minimum 3500 brutto bez nadgodzin za czysty etat 19 godzin, pensje wszedzie podajemy w kwotach brutto, tak jak podaje sie minimalne wynagr czy średnia krajową, netto to tylko nauczyciele zawsze podają zeby wyszło jak to oni maja mało. Tyle co do płac, baj de łej nie uwazam ze ich praca jest łatwa i przyjemna, zwłaszcza w chorym tworze jakim jest gimnazjum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyceeeelka
ja pracuje w szkole, jako kontraktowy bez mgra mam niecale 1500 plus uwaga 70 zl za jedna nadgodzine, ktora mi skapnela. i tak sie ciesze ze w dzisiejszych czasach mam caly etat..praca jak praca.. fakt, ze nie siedze tam dlugo, srednio 4 h dziennie, ale na przerwach jest okropny halas, duzo musze dyzurowac, czasami sa okresy, ze trzeba zostawac dlugo po godzinach. nie narzekam, ale mogloby byc lepiej, najbardziej jednak boli brak wsparcia odgornego w sytuacjach kryzysowych - sporo jets mlodziezy agresywnej, wulgarnej... wagarowiczow itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyceeeelka
i nie traktuje tej pracy jak swojej udreki ale tym bardziej tez nie jak misji - nie ma w tym sensu, nie w szkole, w ktorej ucze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niyaaaa 82
Tak - pisałam o kwotach netto nie brutto. 3500 brutto to 2500 netto. Czy wg was to tak strasznie dużo po 10 latach pracy? Jeśli chodzi o brak podwyżek - to pracuję w szkole niepublicznej, która mimo funkcjonowania wg Karty nauczyciela nie podnosi pensji jak trzeba. Ale pracuję także w publicznej - dodatki motywacyjne zaczynają się od 9 zł i zwykle wynoszą 20-50 ze względu na oszczędności. Zastępstwa płatne? Wykorzystywani są pedagodzy, bibliotekarze i panie ze świetlicy - bo nie trzeba im płacić (choć też jest to niezgodne z prawem). 13 rzeczywiście jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×