Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Snowhite

Związek bez miłości

Polecane posty

Gość Snowhite

zastanawia mnie czy obecnie jest dużo osób, które są w związkach bez miłości? tylko z czystego rozsądku, strachem przed byciem samotnym. Jest ktoś w takim związku? Jak radzicie sobie z bliskością, seksem z osobą, której nie kochacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Ja mam taką przyjaciółkę, więc to wiadomość z drugiej ręki, ale może się będzie liczyć: ona go nie kocha, ale on ma pieniądze, odwozi ją do pracy, zamawia jej kanapeczki itd. A ona nie chce być sama. i jest z nim, mimo że kocha innego (który z kolei nie jest nią zainteresowany). Moim zdaniem: przerąbane. Ja już wolę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhu...
nie wiem czy to możliwe byc z osobą bez miłości...w moim przypadku to się nie sprawdziło...kochałam jednego mężczyznę w moim życiu i niestety nikogo więcej nie jestem w stanie pokochac, po prostu nie potrafię i juz, a z tamtym nie moge byc i coz poradzic, moglabym byc teraz w związku z rozsądku, ale co z tego - wiem, że to by nie przetrwało próby czasu i po co się oszukiwac???po co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętusssss
Witaj. W odpowiedzi na Twoje pytanie, myślę że jest całkiem sporo takich osób na tym świecie. Sam byłem w dwóch poważnych związkach, za każdym razem wydawało mi się, że to miłość ta jedyna na całe życie, ale zazwyczaj po 4 latach wszystko się wypalało. Od 3 lat jestem z dziewczyną, która od samego początku zawsze miała do mnie jakieś pretensje, a to że źle się ubieram, a to że w danej chwili nie powiedziałem jej czegoś co chciała usłyszeć itp. W zeszłym roku zaliczyliśmy wpadkę, która niestety zakończyła się poronieniem. Jesteśmy nadal razem, ale moje uczucie już naprawdę wygasło, nawet seks między nami jest sporadyczny, ona ciągle nie ma ochoty, albo jest na mnie obrażona. Dziwi mnie tylko jedno, że koniecznie naciska na ślub jak również na to bym kupił dom blisko jej rodziców itp. [nie mieszkamy jeszcze razem, żyjemy na odległość, widzimy się 1-2 razy na tydzień]. Momentami myślę, że przegrałem już życie, mam 30 lat. Nie wierzę w miłość ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhu...
miętus->to po co z nią jeszcze jestes???chcesz sie tak meczyc cale zycie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętusssss
wiesz żyję chyba jeszcze złudzeniami, że się to zmieni itp. chyba się oszukuję... sam siebie nie rozumiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhu...
miętus->oczywiście, że się oszukujesz...znam to uczucie, mogłabym teraz byc w związku, ale po co...skoro tamten wciąż mi siedzi w sercu i w głowie, zraniłabym tego nowego chłopaka i samą siebie, wolę byc sama, wspolczuje ci, że jeszcze to ciągniesz...bez milosci nie ma bliskosci...nie ma nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętusssss
Wiesz ja już nie liczę na to że kogoś poznam. Już praktycznie nikogo nie poznaje. Stare dobre czasy sie skończyły, a te które mi się podobają już dawno zajęte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhu...
miętus->a ja ten którego kocham nie moze byc mój a ci, którzy mną się interesują są tak beznadziejni, że szkoda gadac...poniżej wszelkiego poziomu a byc z byle kim tylko dlatego zeby nie byc samotną dla mnie jest totalnie chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętusssss
Mimo, że jestem facetem boję się samotności. Nie jestem do niej stworzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętusssss
Może faktycznie nie umiem podjąć męskiej decyzji. I wiem, że nikt za mnie tego nie zrobi. I stąd biorą się później takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo uhuhu jest pewnie panną
z bachorami i dlatego nikogo nie pokocha a ściemia że nie może pokochać a ten twój obiekt uczuć co wolał inną? to oznacza że jesteś beznadziejna? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Spokojnie, samotność można ogarnąć. To nie jest takie straszne. Trzeba tylko odpowiednio często wyłączać mózg, żeby nie zwariować od myslenia. Ale spróbuj. Podejmij decyzję. Gorzej niż teraz na pewno nie będzie. A jeśli nie wiesz, jak to zrobić, i odwlekasz tę chwilę w nieskończoność, to po prostu zmuś się do wypowiedzenia pierwszego zdania. Potem ona Cię będzie maglować tak długo, aż wszystko powiesz. I będziesz szczęśliwszy niż jesteś teraz. Nie od razu, ale będziesz. Zyczę wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
To było do Miętusa oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętusssss
ivo7r - dziekuję, masz w tym jakieś doświadczenie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały_jin
Człowieku uciekaj. Ja byłem tak z kobietą tylko 3 lata. Stracony czas. Nic nie zastąpi uczucia. Po pewnym czasie nawet seks przestaję cieszyć. Jak ktoś Cię kocha to wiesz o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snowhite
Sama kocham faceta z którym nie jestem. Boję się, że mi nie przejdzie że nikogo więcej nie pokocham. Nie chcę spędzić życia sama, chce mieć dzieci. Kiedyś myślałam, że związek bez miłości jest czymś bez sensownym, teraz widzę że wiele osób spedza całe życie w takich związkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętusssss
Niestety to prawda. Jaką część Polski zamieszkujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Małopolska. Doświadczenie w samotności mam właśnie takie jak pisałam. Nauczyłam się, że nie ma co ciągnąć na siłę, gdy druga strona nie chce. Odchodzę natychmiast. Nie chcę ochłapów uczucia jako jałmużny. Wolę być sama, choć to trudniejsze. Ale bez przesady, nie samymi uczuciami się żyje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kronik
Ja jestem w takim zwiazku :( jestesmy razem 7 lat, na poczatku bylo uczucie - nie wielka romantyczna milosc, ale jednak jakas namiastka tego. Teraz wiem, ze bylo to zauroczenie, bardzo wielkie bo 4 letnie. Mamy dziecko dlatego nadal z nim jestem. Ale juz podjelam decyzje o rozstaniu bo nic z dawnego uczucia nie zostalo. Ja go traktuje jak przyjaciela nie faceta i krzywdze go tym.3 lata zastanawialam sie co do niego czuje,czy to milosc czy nie. Podswiadomie czulam, ze to nie ten, chocby przez brak checi na slub. Dodatkowo dziecko utrudnia mi ta decyzje, bo on jest dobrym ojcem. Myslalam nawet zeby byc znim bez milosci, ale tak sie nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały_jin
A bo miłość to bajka dla dzieci. Ludzi musi łączyć coś na poziomie emocjonalnym typu pasja, zainteresowania, przekonania, cele etc. Jak jest to tylko dom, dzieci to za mało i przez to jest tyle związków bez miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
@Mietus, identyczna moja historia. tez mam 30 lat. Szczerze jak ogladam portale randkowe to Panie w przedziale wieku 30-35 juz wygladaja jak jakies stare baby, a te ktore wygladaj sa juz rozwodkami z dziecmi :/ ale nie poddaje sie bo mam branie jeszcze mlodo wygladam i dbam o sieibie, byle by nie trafic na druga taka sama idiotke. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×