Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ivo7er

Pierwsza randka a on wypalił mi do ucha: "tak bardzo seksu mi się chce!"

Polecane posty

Gość beznadziejny koleś
Odrazu spieprzałabym od faceta z taką mentalnością. I nie wiem nad czym Ty się jeszcze zastanawiasz. Ale wy widocznie takich lubicie, a później zawsze płacz. Poza tym nie chodzi mu o seks, a na pierwszym spotkaniu takie propozycje? Haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuytrtyui
co za debile się tu wypowiadają :D to normalne że laska zawsze się odpierdoli na randkę, ale co to ma współnego z chęcią seksu tłuki? ona nie przyszła roznegliżowana, tylko w eleganckiej sukience co u kobiety jest czymś normalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol z emeraldu
#1. Pomarańczowy_śledź: Dlatego napisałam "po PRZYNAJMNIEJ jednym piwie" - zresztą podejrzewam właśnie, że przed randką trochę się "wzmocnił", bo czekał na mnie jakiś czas w tej restauracji (a mnie trochę dłużej zeszło zanim odsypałam samochód ze śniegu). Myślę, że był niepewny siebie: myślał, że albo nie przyjdę, albo się okażę pasztetem (bo nie miał na pewno czasu przekopać internetu w poszukiwaniu moich zdjęć), i rzeczywistość go przerosła. Przyszła, i w dodatku jest (w miarę) normalna! Ratuj się kto może! v #2. Mylisz się - półsłodkim winem da się upić! v #3. dfvgbfdxcvb - Witam śpiącą królewnę na moim wątku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
#1. Pomarańczowy_śledź: Dlatego napisałam "po PRZYNAJMNIEJ jednym piwie" - zresztą podejrzewam właśnie, że przed randką trochę się "wzmocnił", bo czekał na mnie jakiś czas w tej restauracji (a mnie trochę dłużej zeszło zanim odsypałam samochód ze śniegu). Myślę, że był niepewny siebie: myślał, że albo nie przyjdę, albo się okażę pasztetem (bo nie miał na pewno czasu przekopać internetu w poszukiwaniu moich zdjęć), i rzeczywistość go przerosła. Przyszła, i w dodatku jest (w miarę) normalna! Ratuj się kto może! v #2. Mylisz się - półsłodkim winem da się upić! v #3. dfvgbfdxcvb - Witam śpiącą królewnę na moim wątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowy_śledź
Hmmm... Jak widać pomarańcze są smakowite i soczyste,ale ich nadmiar szkodzi :P Co do wina,to pisałem o JEDNYM kieliszku; no,chyba że się czegoś doleje,jak się np. chce kogoś za język pociagnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkodliwość nadmiaru owoców, śledzi oraz czekolady już dawno została udowodniona. Po takiej mieszance trupy same wyskakują z szafy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowy_śledź
Ciekawe,skąd wyskakują; to nie ja mam bRUDnE myśli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem takie trupy są nawet wskazane. Lepsze to, niż pakować się w randkę z kimś, kogo zna się ledwie tydzień. Randkę czy też niezobowiązujące spotkanie, dajmy na to w Kielcach - bo przecież przykład tego topiku i odpowiedzi na niego wskazuje jednoznacznie, że facetom i tak zawsze tylko jedno w głowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowy_śledź
Nie wszystkim facetom; chyba że ktoś do worka pt. "facetom tylko jedno w głowie" pakuje wszystko poza przyjaźnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8765434567
uupppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze, wartościowi faceci istnieją. Nie wyginęli jeszcze (ale już im bliżej w populacji do misiów panda niż królików). v Tak czy owak, przykład tego topiku chyba wskazuje nadal na to, o czym od początku pisałam: że randki z netu są nie do końca dobrym pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No dobrze, wartościowi faceci istnieją. Nie wyginęli jeszcze (ale już im bliżej w populacji do misiów panda niż królików)" x Dzięki aktywności wartościowych kobiet niedługą osiągną status mamutów :O x "Tak czy owak, przykład tego topiku chyba wskazuje nadal na to, o czym od początku pisałam: że randki z netu są nie do końca dobrym pomysłem" x RANDKI z netu czasami się sprawdzają (przykłady można by mnożyć),ale "randki" niekoniecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O matko jedyna!
Ten topik jeszcze żyje?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko jedyna!: No właśnie dzisiaj ktoś go wykopał z głębokiego grobu... I tak się właśnie zastanawiam, czy Dojrzałe_wino będzie zadowolony, że znowu jest rozgrzebywany... W końcu jest drugim bohaterem cyrku, i też ma coś do powiedzenia.. Ale widać ma na tyle rozumu, że się tutaj nie wypowiada (możliwe też, że pracuje i nie ma czasu na takie głupoty... ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antonio Ma_ścierę_w_picz
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Dojrzałe_wino podziwia naturę,obserwując np. za oknem jak wiewiórka zwinnie biega po drzewie i nie daje się nieznośnym dzieciakom strącić szyszkami?Świat dzikiej fauny potrafi dostarczyć ciekawej rozrywki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O matko jedyna!
.;.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xXxXxXxTtTtTt: Nieee, na pewno tego nie robi. Jest romantykiem, ale bez przesady. Ale całkiem możliwe, że ratuje z opresji kolejne zbłąkane nowe kafeteriuszki, zapewne pod jakimś oranżowym pseudonimem, a potem kusi je propozycją wspólnej czekolady. To akurat leży w jego rycerskiej naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niemozliwe,on raczej poprawia humory zdołowanym,uczuciowym kafeteriuszkom półsłodkim winem,a nie czekoladą! Bo on to robi dla idei,by kafeteriuszkom było weselej (i cieplej... na sercach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli idealistycznie pomógł mnie, a jutro idealistycznie pomoże innej? wiesz, kraczesz takie zakończenie tej historii, które pewnie nie spodoba się fanom harlequinów... Za to fanom trzeźwego podejścia do życia na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzis
Odpuść go sobie, spotykałam się kilka razy z facetami z neta i wiem, że z takimi jak on będą problemy wiec nie ma szans na staly związek. Szukaj gdzie indziej, ale ja przerobiła: kursy językowe, silownie, studia, czat, kluby i niiic!!! Może jestem za bardzo wybredna, ale nie chce robic nic wbrew sobie. Smutna aura, zimna aura dlatego nie dziwie się, że chcialaś się z kims miłym spotkać. Na przyszłość na pierwsze spotkanie ubieraj się skromnie, ale ładnie ( grunt by cyce były schowane) i płać sama za siebie. Dopiero jak go poznasz lepiej możesz się pokusić o sukienkę i szpilki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarka_latarka
www

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może znam go tak dobrze,by wiedzieć co czuje? Które nowe kafeteriuszki wg Ciebie potrzebują pocieszenia?Szczególnie interesujące wydają się np. dama z lasiczkiem czy czekoladowa mademoiselle.Myślisz,że lubią półsłodkie wino czy raczej preferują czekoladę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość kobiet lubi półsłodkie wino i czekoladę - jest co najmniej 50% szans, że to na którąś podziała. v A jeśli nowicjuszki okażą się oporne, zawsze jeszcze można się zainteresować pannami z czarnymi nickami. Widzę, że szczególnie jedna cieszy się niebywałą popularnością na Kafe. Ale jest jeszcze młodsza ode mnie, a Wino ma 35 lat, więc nie wiem, czy tak duża różnica wieku mu będzie odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiesz,jaka różnica mu jakiś czas temu odpowiadała (to jeden z tych tak oczekiwanych przez Ciebie denatów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, opowiadał mi o tym. Faktycznie znacie się dość dobrze. Mówił, że ma wielu fajnych znajomych tutaj na Kafe, ale umknął mi nick jego najlepszego przyjaciela... Czekaj... Różowa makrela? Biały pstrąg? Coś w ten deseń. v PS. O Tobie nie wspominał. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieeeee,ten numer przebija to,o czym Ci opowiadał. A tego kmpla ledwo pamiętam; jedyne co mi niejasno w głowie świta,że uganiał się za jakąś laską,której nick kojarzył mi się z malarstwem renesansowym.Jak to ją wołali? Zdaje się "damy łasiczkom" czy jakoś tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, to skoro się przyjaźnicie, może mi coś więcej o nim opowiesz? Ja znam go dopiero tydzień, i nie wiem jeszcze, czego się po nim spodziewać. Wiadomo, poznałam go z dobrej strony: ale na początku to każdy przyjemniaczek ściemnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×