Anglia-wyjazd.Pytanie

Czy jest tam tak kiepsko z praca jak mowia?Bardzo chcialabym pojechac, pracowac i zyc tam..Moj znajomy jedzie tam za miesiac, i potem mam jechac od niego.boje sie , ze nie znajde pracy...

z robotą w Anglii faktycznie bardzo kiepsko

ja wlasnie wracam do PL za miesiac

moja kuzynka wyjechała tydzień po 18 urodzinach miała sobie dorobić w wakacje tyle kasy trzepie że olała szkołę i została w Anglii ona nie jest w Londynie tylko w jakimś innym mieście pracuje w fabryce i jest ciężko jakieś rzeczy pakuje ale kasy dużo ma jest tam z chłopakiem ponoć w Londynie mówiła że ciężko znaleźć jest pracę bo pełno tam polaków bezrobotnych

nie mam wygorowanych ambicji :P moze byc nawet praca w jakijs fabryce przy produkcji (np kosmetykow)...sadzilam ze te narzekania na kryzys sa przesadzone :(

w Londynie bo wiadomo wszyscy tam ciągną bo myślą, że praca na nich czeka...:D w innych niektorych miastach nie jest tak źle.

Moj znjajomy wlasnie gdzies do Notthingam czy Luton sie wybiera.

luton to miasto ciapków, arabskie w 99%

""moze byc nawet praca w jakijs fabryce przy produkcji (np kosmetykow)"" jedyne co ci mogą zaproponować to robota w chłodni przy pakowaniu kiełbas lub warzyw - zimno i ciężko i co drugi dzień wolne - także ledwo zarobisz na pokój i byle jakie żarcie

no to rzeczywiscie nie za ciekawie ...

a wy czym sie zajmujecie w Anglii?

hermiona, postaraj się o wyjazd do Kanady albo Australii i nie pchaj się do tego bagna, jakim jest obecnie UK, a także cała Europa. Jedź tam, gdzie nas mało, a najlepiej wcale. W Anglii nienawiść do Polaków odczujesz na własnej skórze.

No racja, pierwsze to ze za duzo narzekaja na obcokrajowow, czesto slychac docinki, nie tylko na polakow ale na wszystkich. Well, nie dziwie im sie skoro na ulicach widze 1 brytyjczyka i 4 obcokrajcow heh.. dobrze sie zastanow bo ceny z roku na rok sie podnoswza i nie jest lekko, widze ze duze bezrobocie, kupa ludzi teraz z hiszpanii pozjezdzala tez. pzdr good luck

no tak narzekacie na uk na londyn a w polsce co ja czeka? 1000 na reke na umowie smieciowej a i to trzeba znalesc bo na ulicy nie lezy

chetnie wyjechałabym do innego kraju, np Finlandii, ale mam znajomego tylko w Anglii :( niech to szlag

moj tata wlasnie do mnie przyjechal do pracy, juz ponad miesiac siedzi w domu, lipa z praca straszna..do tego pogoda fatalna..od miesiaca nie widzielismy slonca

dokladnie...... pogoda masakra depresyjna.. hmm mozesz zaryzykowac hermiona, jak nie wypali , to moze sprobojesz inny kraj.

znajdziesz escort gier juz czeka na ciebie posada

Jak ja wyjeżdżałem do UK 7 lat temu, to też miałem wiele obaw i jechałem do znajomych. Dziś mógłbym jechać w świat sam... tylko podstawa to dostęp do sieci. Do UK jechałem z przewodnikiem Pascala, który poprowadził mnie bezbłędnie przez całą drogę. Znajomi jedynie zapewnili mi dach nad głową przez pierwszy dzień. Później mieszkałem w hostelu. Pracę znalazłem sam, a o wszelkich niezbędnych formalnościach, jak np. NIN, konto w banku itp. poinformował mnie kumpel jeszcze w PL, który był wcześniej w Anglii. Trzeba się tylko dobrze przygotować i nie ma czego bać. To było jeszcze przed tzw. kryzysem, gdy łatwiej było znaleźć pracę, a Polacy uważani byli przez Anglików za bardzo pracowitych. Dziś pracowitość odeszła na drugi plan, za to priorytetem staje się rodowitość ;-)

emig-rant : zupelnie sie z Toba zgadzam, teraz to po oczach bije selekcja wzgledem narodowosci oraz nie chec dla kiedys dobrze postrzeganych polakow. no ale coz , co za duzo to nie zdrowo ;) wiec chyba juz maja przesyt polakow i innych., ja mam tak samo, tutaj bylam zupelnie sama, jedynie znajomy kolezanki ( anglik ) udostepnil mi [pokoj, nie placilam duzo bo to zadupie bylo i sama sobie ze ws\ystkim radzilam. A o podstawach jak NIN i reszte nikt mnie nie poinformowal , nawet ten landlord hehe. no coz.. czasem mnie kusi zeby wyjechac gdzies indziej , poznac inne kraje.. nigdy nie mowie nigdy ;)

a co to jest to NIN???

dokladnie, przygotowanie to podstawa ja mieszkam w irlandii i jest super, ale gdybym miala np. opcje wybrania kraju teraz: wybralabym Kanade. Balabym sie jechac w ciemno do Anglii. Za duze koszty utrzymania, a i funt nisko stoi.

tak jak ja to zrobilam siedze tu juz 11miesiecy i nie narzekam, pracy jest tu sporo zwlaszcza w sezonie

no fund spadl strasznie. NIN - National Insurance Number , bez tego nie przyjma cie do zadnej pracy ( oczywiscie nie mowie o pracy na czarno )

funt * sorry

Ja już od kilku lat siedzę w Polsce. Kasa dla mnie nie jest priorytetem, choć nie mam jej za wiele, to i tak póki co wolę żyć w PL. Nie powiem, w Anglii przeżyłem najlepsze chwile mojego życia i nie chodzi akurat o miejsce, lecz o "towarzystwo", a to inna bajka ;-) Czasem mnie nachodzi myśl, by wybyć poza Europę już na stałe. Zaszyć się gdzieś w spokojnym miejscu, z dala od tego wyścigu szczurów... tylko nie znalazłem jeszcze takiego miejsca.

ja do polski na pewno nie chce wracac, choc planuje zarobic na mieszkanie wlasnie tam. Ale to sa wzgledy osobiste , jest tam moja Rodzina.

pierwszy raz. boję sie troszkę.