Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gwendolina

jestem w porządku czy nie?

Polecane posty

Gość gwendolina

Proszę Was o opinię, sama już nie wiem kto ma rację..://Po kolei : Mieszkam z narzeczonym, kocham go, ale różnimy się co zasadniczo w jednym temacie : mnie brakuje życia towarzyskiego, wygłupów,wyjazdów, szaleństw z grupą znajomych/przyjaciół, On uważa, że w związku powinniśmy zasadniczo chodzić i jeździć wszędzie razem.Od dawna brakuje mi kontaktu z grupą znajomych, z którymi funkcjonowałam przed związkiem, on konsekwentnie wymusza na mnie powstrzymanie się od wyjść i wyjazdów z nimi, domaga się "wkręcenia" go do tego towarzystwa i wspólnego tam funkcjonowania.Z tym, że jest znacznie starszy ode mnie, nie bardzo czuję, jak oni nawzajem na siebie zareagują, nie chcę słyszeć głupich komentarzy na nasz temat itp. I teraz fakty : niedawno zdarzyła mi się zdrada, całkiem idiotyczna, z przypadkowym facetem, po jakiejś naszej kłótni w rozpaczy w środku nocy.Przyznałam się, opowiedziałam mu wszystko.Wybaczył i postanowił budować dalej nasz związek.Prosił mnie tylko, żebym dała mu trochę oddechu,w sensie spokojnego, ciepłego codziennego funkcjonowania, żeby się odbudował, doszedł do siebie, poukładał sobie wszystko w głowie itd. Rozumiem to. Ale mam potrzebę resetu po tym wszystkim, wyrwania się ze złotej klatki, zafunkcjonowania z ludźmi, zatęsknienia do niego.Tak się złożyło, że Ci wspomniani znajomi akurat organizują wyjazd w góry, na narty w lutym.Postanowiłam wyjechać i powiedziałam mu o tym.Wpadł w czarną rozpacz i uznał, że to nie fair, że po tym co się stało nie powinnam go narażać na kolejną niepewność, stressy i samotność, zwłaszcza, że w tym czasie już zaplanował nasz wspólny wyjazd.A tam w górach będzie zabawa, będą faceci itd. Kto z nas ma rację i co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak NIE zostałem prezydentem
zaraz zaraz, do apelu mi tu ALE JUŻ nikt nie dał rozkazu aby sie odmeldować :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet ma racje, nawet na tyle mu na tobie zalezy ,ze chce sie zapoznac z twoimi przyjaciolmi , mozesz jechac wszedzie , ale niech on jedzie z toba...nie widze problemu, wydaje mi sie ,ze ty masz po prostu dosyc normalnego zycia i nudzi ci sie z nim.....rozwalasz zwiazek i do tego ta zdrada......zastanow sie nad soba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
wy się chyba nie dobraliście. on dużo starszy, zapewne lepiej od Ciebie sytuowany i to Cie przy nim musi trzymać. skoro zdradziłaś ot tak, bo Ci było chwilowo źle, pragniesz rozrywek, resetu itd. nie sądzę, żebyś go kochała, Twoje rozterki pt. czy on się odnajdzie wśród moich przyjaciół, te obawy, całe myślenie, które na pewno temu towarzyszy świadczy o tym. dla mnie zmierzacie donikąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepoważni jesteście
akurat on ma racje ale wychodzi z tego ze ty niedojrzała małolata jest co jedyne co ja rajcuje to imprezki .Mam nadzieje ze ten facet cie zostawi ,nie jesteś jego warta.wracaj do zabawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starszy facet musi dotrzymac kroku,mlodej kozie bo inaczej mu zwieje,musi zapewnic jej warunki zycia zgodne z potrzebami jej wieku,nawet zwierzat nie wolno trzymac w klatce ,ani w budzie,nie tlumaczcie mi ze malzenstwo to klatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjjh
JEDNO ZLE ZROBILAS ZE SIE WYDALAS; JAK SARKULA; A TWOJ FACET A RACJE BO WIE JUZ TERAZ ZE ROGI U JESZCE JEDNE DOPRAWISZ1!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwendolina
Dziękuję za Wasze wypowiedzi, ale oczekiwałam bardziej konstruktywnych, niż : "nie zasługujesz na niego", czy "mam nadzieję, że Cię rzuci"..Przedstawiłam problem szczerze, bez ogródek i chciałabym mądrej rady, a nie ataków na mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zasługujesz na zaufanie, więc nie dziw się, że facet nie aprobuje Twoich wyjazdów ze znajomymi. Pewnie się boi, że tam też, 'niechcący', znajdziesz się w łóżku z jakimś kolegą. Chcesz się bawić, to się baw, po co Ci być wierną partnerką w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
Skoro ty sie dogadałas ze starszym to czemu twoi znajomi mieliby sie nie dogadac? Pozatym sprawdzic zawsze mozna, jak bedzie sztuczna atmosfera to wiecej nie bedziesz aranzowac spotkan z nim i nimi. Chociaz skoro boisz sie komentarzy na wasz temat.. to albo wiesz ze przyjaciele to nie przyjaciele i ci obrobią dupe, albo sie wstydzisz jego przed nimi... albo jest wyjscie trzecie: wstydzisz sie przed nim tego, jaka jestes, kiedy jestes z nimi. czyli masz cos wiecej do ukrycia. w zwiazku kazdy powinien miec wlasna sferę. ale zeby te sfery funkcjonowały potrzebne jest zaufanie. ty na nie nie zasłuzyłas, wiec nie zasługujesz na swoja wlasna sferę.. jesli w ogole zasługujesz zeby z nim byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem niektórych gości, 30 na karku a wiążą się z małoletnimi kurewkami. Raz go zdradziłaś po złości to i 2gi raz się przed jakimś fagasem rozkraczysz. Prawda stara jak świat. A, facio, tuman myśli, że można temu zapobiec zamykając babę w domu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna 82
Według mnie nie jesteś. Być może rzeczywiście on za bardzo oczekuje kiszenia się we własnym sosie, ale Ty nie zapoznając go ze znajomymi sama to prowokujesz. Odwróć sytuację i zastanów się jakby on miał paczkę do której nie chciałby ciebie wkręcić. I zdarzyłaby mu się zdrada. Zapewne chodziłabyś po ścianach. Naprawdę musi mu na tobie zależeć skoro wybaczył i daje ci kolejną szansę. Szkoda, że ty mu nie dajesz takiej samej. Dodatkowo obiecałaś mu coś - spokój, że przez jakiś czas będzie tak właśnie codziennie - żeby nie było szaleństw i co? Zaraz zmieniasz zdanie. Nic dziwnego że on się o to wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to on nawet Twoich znajomych
nie zna? wiadomo nie stworzą się wielcy przyjaciele naraz, ale no zeby faceta się wstydzić i "zdarzyła mi się zdrada" sory, ale nie mam za grosz szacunku do kogoś kto tak pisze. nie dziwię się że Ci nie pozwala wyjeżdzać samej z innymi jak się puszczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwendolina
Ale co tak naprawdę jest w tym złego, że chcę pojechać na narty??Nie zamierzam szaleć ani tym bardziej zdradzać! Spędzamy ze sobą całe dnie, miesiącami, nigdzie nie wychodzę, tyle co na zajęcia na uczelni czu do rodziców...Co w tym złego, że chcę sie odstresować, powygłupiać, pojeździć na nartach?On nie jeździ, więc nie ma to większego sensu, zeby tam jechał, poza tym myslę, że dobrze nam zrobi trochę czasu z dala, odpoczynku od codzienności.potrzebuję wymęczenia się, odmiany - przecież nie chcę nic złego tam robić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwendolina
Szukałam tu mądrych wypowiedzi anie obelg..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to strasznie smutne
Na kafe czego szukałaś przepraszam?? Mądrych wypowiedzi? O tej porze już śpią:) Wracając do tematu: TO TY JESTEŚ NIE W PORZĄDKU i w tym stwierdzeniu zawiera się wszystko, nie trzeba tego rozwijać. Tyle osób już ci to napisało.. Teraz powinnaś usiąść, przeanalizować całą sytuację i podjąć decyzję co robisz dalej. Jedno jest pewne- nikt nikomu nie dał prawa do krzywdzenia drugiej osoby, tobie też. Ty już skrzywdziłaś i teraz zamiast to naprawić stawiasz wymagania. Może znajdź w sobie dla odmiany choćby odrobinę wrażliwości i zastanów się ,że twój facet wybaczył ci coś , czego większość ludzi nie wybacza nigdy. Straciłas jego zaufanie i jeśli ci na nim zależy powinnaś starac sie je odzyskać a nie srać się jak gówniara o wyjazd na narty. Kuźwa dziewczyno nie ogarniam twojego toku rozumowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwendolina
Przez cały rok powstrzymywałam sie od wyjazdów i spotkań ze znajomymi, bo twierdził, że nie powinno tak być, że go to rani, że powinniśmy funkcjonować razem.Bywało już, że wyjazd odwoływałam na godzinę przed odjazdem pociągu, bo prosił : nie jedź. Czuję, ze ta nieszczęsna zdrada, która mi się przydarzyła była gdzieś tam wynikiem totalnej frustracji odcięcia od znajomych, zamknięcia w złotej klatce itd.Świadomie i na trzeźwo nigdy bym tego nie zrobiła - po prostu staram sie analizować siebie.. Po tym wszystkim mam potrzebę odcięcia się na chwilę, zatęsknienia, poczucia, że mam prawo decydować również co robię, a nie tylko tak jak on chce i sobie wyobraża.Nie mam żadnych złych intencji ani celów.Czy naprawdę uważacie, że to jest wobec niego nie fair???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten temat ostatnio juz byl !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszyjnik_z_bursztynem
Wtrącę trzy grosze.Ogarnij się dziewczyno, ja p***ole co Ty w ogóle piszesz?Przecież zdrada to doświadczenie graniczne, praktycznie większość ludzi po tym pęka, a Ty walczysz o jakiś g***niany wyjazd, jak facet ci darował i wygląda, że naprawdę cię kocha???K**a, 2 latka temu mój facet mnie zdradził, w podobny sposób, "przypadkowo", też wybaczyłam, ale pije mi z ręki do dzisiaj i wiem, że naprawdę tego nie chciał, odwaliło mu przez chwilę, nawalił się na kawalerskim i bach...Ale gdyby mi chwilę po zdradzie zapodał, że jedzie z koleżankami na wyjazd, to chybaby zęby zbierał z mieszkania, a swoje rzeczy to już na pewno:/ I co myślisz, że on będzie czuł, jak będziesz się tam bawić, k**wa nie ogarniam twojego toku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepitka5467
a ja widzę to tak: pojedziesz se, rzeczywiście zatęsknisz, ogarniesz, wrócisz i sie dowiesz że nie masz do czego.I wtedy zaczniesz mu wisieć na fonie, wybacz, przemyślałam itd.widać nie zależy ci na nim, proste, nie dojrzałaś do związku.Dla faceta szacun ale w sumie jest naiwniak, powinien cie walnąc, jak chcesz relacji to po cholere ci wyjazdy, kumple i imprezki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobi...
Co za suka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyqwertyqwertyqwerty
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lakikllolla
Autorko, źle robisz. Gdy jest się w związku, to partner powinien poznać nasz świat, naszych znajomych, przyjaciół. Wy już budujecie coś wspólnego, Wasze światy powinny się przenikać. Czym innym jest, czasem wyskoczyć gdzieś bez partnera, a czym innym takie izolowanie go od swoich znajomych. To nie są babskie wypady, więc dlaczego on jeden nie może jechać? I niby dlaczego nie miałby się z nikim dogadać, wstydzisz się go, czy jak? Zdradziłaś go, więc ma prawo czuć się niepewnie w tej sytuacji. Nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby on nie mógł z Tobą jechać. Problem jest w Tobie. Cały czas piszesz tylko o sobie „Ty potrzebujesz oderwania, Ty potrzebujesz odpoczynku, Ty potrzebujesz odprężenia. A jego potrzeby? Został zdradzony przez osobę, którą kocha, więc tak trudno się domyślić, czego on teraz potrzebuje? W czym problem, by mógł jeździć z Wami? Może wstydzisz się tego, jaka jesteś, gdy jesteś wśród swoich znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×