Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wkurzona i to mocno

Nowe zwyczaje zywieniowe - czy nie zbyt drastyczne dla dzieci??

Polecane posty

Gość Wkurzona i to mocno

Wkurzylam sie dzisiaj gdy po raz kolejny moj trzylatek nie zjadl obiadu, za to pol godziny pozniej prosil o slodycze. nie dalam jesc az do kolacji, a ze na kolacje tez chcial ciastka wiec poszedl spac glodny. wywalilam wszystkie slodycze z domu i zapowiedzialam ze od teraz jedza to co ja ugotuje a nie to co im by smakowalo. Ani sie nie zamierzam na nich ogladac!!! Jedliby tylko ziemniaki ! Nie jedza owocow i warzyw, tzn trzylatek je tylko jablka, banany, brokuly inzielony groszek a pieciolatek warzyw nie je wcale a z owocow tylko winogrona-tylko zielone. Mam dosc skonczylo sie dokarmianie ich groszkiem i winogronami zeby laskawie zjedli jakies witaminy, co podam to maja jesc ale nie bede juz patrzyla na to zeby nie bylo czasem zbyt egzotyczne ze wzgledu na dzieci.!!! Teraz patrze tylko na to co ja lubie i tylko to gotuje! Chocby mieli glodowac w koncu sie przekonaja!!! Myslicie ze to drastyczne czy rzeczywiscie moze podzialacni czy nie skonczy sie jakas anemia? A moze znacie skuteczniejsze sposoby na totalnych niejadkow???!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrzucenie słodyczy ok (także chrupek i innych tego typu przekąsek jeśli jedzą), ale z resztą bym tak drastycznie nie podchodziła, dawaj im też to co lubią, szukaj nowych pomysłów; mój czterolatek trochę teraz zaczął jeść bardziej różnorodnie (zaraz zapeszę pewnie kurde), ale nadal jest daleko do wszystkiego co my jemy... natomiast zawsze są problemy w takich okresach jak Gwiazdka, kiedy dzieci dostają dużo słodyczy i my w sumie też jemy więcej i wtedy tracą apetyt na normalne jedzenie - zwsze potem robię szlaban przez ok. tydzień na wszystkie głupoty i dostają dopiero jak się polepsza apetyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula8
ponoc metody motywacyjne działaja lepiej na dzieci niz nakazy i zakazy. Może za każdy zjedzony posiłek kolorowa kulka o słoika, albo naklejka na jakąs tablice, a po uzbieraniu kilku-nagroda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona i to mocno
Nie zadzialaja nagrody. Probowalam. Tzn starszy owszem probuje niwych rzeczy i czasem cos mu nawet zasmakuje, natomiast mlodszy jest po prostu okropny i naprawde nie mam z nim sily. Zadnych witamin suplementow nic!!! Jadlby posny chleb. Albo zimna kielbase zwyczajna. Tudziez groszek na obiad. Masakra poddalam sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w rodzinie chłopa krązy taka (chyba) legenda, że jeden z jego kuzynów jadł przez dwa lata tylko chleb z miodem - rodzice stawali na rzęsach, popadali w nerwicę, cudowali - nic to nie dało, po tym okresie zaczął normalnie jesć... ja tego nie ogarniam, wiem, ze ciężko, ale wyluzuj, sprawdzaj wyniki, dawaj to co robisz sobie, a zapychacze wyrzuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blendery sa super
3 i 5latek to juz duze, rozumne dzieci, wiedza, ze jesli nie zjedza czeos to i tak dostana to co lubia. Nauczylas ich ze gotujesz co innego dla siebie co innego dla nich, jak w restauracji :o a dzieci madre to wykorzystuja. Ja bym moze az tak drastycznie nie zaczynala (poza wyrzuceniem slodyczy), ale gotowalabym np 2 razy w tygodniu nie pod nich tylko to co chcesz. Zabronilabym podjadania, posilki o wyznaczonych porach, nie chca to czesc, bedzie nastepny posilek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blendery sa super
nagrody za zjedzenie?? glupota, bo je sie po to zeby zyc, a nie dla oklaskow rodzicow Motywowac tak to mozna do rzeczy wymagajacych wysilku, samozaparcia, ale nie do jedzenia. Jedzenie ma byc zwykla czynnoscia a nie celem samym w sobie. Dzieci sie nie zaglodza jesli maja podawane regularnie posilki, no chyba ze sa chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra w wieku 4 lat jadala tylko chleb z maslem i ketchupem. Potem jej przeszlo i je normalnie wszystko procz ryb i rodzynek . Zakaz na slodycze ok, z reszta bym nie przesadzala ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra w wieku 4 lat jadala tylko chleb z maslem i ketchupem. Potem jej przeszlo i je normalnie wszystko procz ryb i rodzynek . Zakaz na slodycze ok, z reszta bym nie przesadzala ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-być-optymistycznie
Ja uważam, że dobrze zrobiłaś. Oczywiście podawaj im przy okazji też to co lubią i im smakuje, ale musisz być twarda i wytrzymać przy swojej decyzji. Później oczywiście trochę wyluzuj, ale tak żeby nie zauważyli, bo dzieciaczki w tym wieku już są bardzo rozumne. Pewnie na początku będziesz się musiała trochę pomęczyć, ale po pewnym czasie zauważysz rezultaty. Poza tym jeśli pójdą do przedszkola, albo jeśli już chodzą to i tam będą chętniej jadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od dawna tak robie
Moja corka miala jakies 20 mieisecy gdzy zaczla swirowac przy stole. praktycznie od drugiego polrocza zycia moich dizeci dazylam do rytmu 4 poislkow w ciagu dnia. corka do 18 miesiecy pila jeszcze mleko na noc. Syn od 10 miesiaca zycia je 4 posilki. Dzici wiedza, kiedy jes pora na polek, ze pomiedzy posilkami sie nie podjada. Syn ma 18 miesicey i zje wszystko co mu podam i w kazdej ilosci. Jesc dosc okragly wiec podjadania zadnego nie ma. Corka ma 3 lata i tez moglaby jesc tylko makaron maslo i jajk non stop. Ja gotuje podobnie dla calej rodziny. Warzywa obowiazkowo minimum 2 razy dziennnie. Na desrr owocowe lub jougurty naturalne. i corce i synowi zdarzya sie isc spac bez kolacji. Jesli nie chca jesc, nie ma obowiazku, ale wiedza, ze nastepny poislke dopiero za 4 godziny. Jesli corcecos nie smakuje, to ma zjec choaciz 3 lyzki/ kesy i moze przejsc do deseru. Zamiennika nie bedzie. Oczywiscie od czasu do czasu probuje swirowac, ale ja nie odpuszczam. czasem np nie chce jest kolacji, wiec idzie sie myc. i jak juz ma isc spac, wtedy przypomina sobie, ze jest gloda i wcina wszytko z apetytem. Wg mnie zywienie i naki zywieniowe sa zbyt wazne dla dzieci i ich zdrowia, zeby karmic je byle czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×