Ochrzan od szefa (prezesa)

Witam Pracuję w pewnej firmie i ostatnio (jakieś pół roku temu) moi przełożeni przydzielili mi nowe obowiązki - tzn. pewna firma prowadzi dla nas wykonanie strony a mnie powierzono przekazywanie im informacji i jako taki nadzór nad treściami. Problem jest taki, że (co już wielokrotnie zgłaszałem kierownikowi) że niestety takie działania są strasznie absorbujące i nieraz nie mam nawet czasu na zajęcie się takimi obowiązkami. Pracuję w dziale handlowy/marketingu i naprawdę nie ma za bardzo czasu na opiekę nad stroną internetową, bo trzeba zapieprzać aby ściągać zamówienia - czyli coś co przynosi realny zysk firmie, a nie zajmowac się głupotami. Dzisiaj na przykład dostałem ochrzan bo przesłałem zdjęcia tej firmie co wykonuje stronę i nie były one najlepsze (słaba jakość, itp/itd). No rzeczywiście zdjęcia nie były najlepsze. A on (prezes) zadzwonił do mojego kierownika i zaczął go ochrzaniać, że ja przesyłam badziew, nie chce mi się do tego przyłożyć, jestem bezczelny, itp. No i tak z ryjem do kierownika. Ale kierownik już na spokojnie do mnie powiedział że rzeczywiście nie jest to dobre i trzeba poprawić i tak też zrobię. Z tym, że po prostu aż we mnie zagotowało...Jeszcze bym palnął jakieś głupstwo do niego (do prezesa). Ale skoro on uważa że jestem niekompetenty w tym to niech zleci to komu innemu. Wszystkie moje działania on po prostu neguje.

bedziesz miał okazję opowiedzieć o tym obszerniej pewnego dnia mam nadzieję może nawet uwiecznia cię w TELE expresie?

Dobre sobie, tylko że to wcale nie jeste śmieszne. Jeszcze do teraz nie mogę się uspokoić.

Mowisz o czasie a chodzi o jakosc zdjec. Chcesz powiedziec, ze zdjecia lepszej jakosci zabraloaloby ci tak duzo czasu? nie mozna ich bylo od razu dobrze zrobic?

kochanie nigdy nie oglądałeś Hitchcocka?

poza tym nie rozumiem twojego toku myslenia - zamowienia przynosza zysk firmie, ale chyba tak samo wazna jest strona internetowa, bo przeciez klienci przez nia skladaja zamowienia i jakosc jest bardzo wazna?

Można było lepsze zdjęcia zrobić. I tutaj miał trochę racji. Ale on wszystko po prostu neguje.

Już mam tego gościa dość. Póki co to jest mój szef (prezes) więc trzeba ugryźć się w język i nie będzie po jego myśli. Kiedyś jak się zwolnię to jak go spotkam to dostanie w czape...

Racja, strona internetowa jest ważna. Ale, i tutaj jesteśmy w zasadzie jednomyślni z naszym kierownikiem, że po prostu niektóre propozycje artykułów/wykonawców strony nie są dobre. Poza tym każdy kogo spytamy stwierdza, że strona jest przeładowana informacjami i w zasadzie każdy się zniechęca wchodząc na nią. I to jest fakt. A ten pajac się upiera żeby robić wszystko tak jak wykonawcy strony chcą.