Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taischa77

Co to jest prawda?

Polecane posty

Gość Taischa77
Adi więc pierwszy rodzaj prawdy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się dobrze i przyznaj, że bardzo często się z tym spotykamy. Weźmy polityka, który stwierdza, że 100 letnia brzoza nie może rozbić skrzydła samolotu. Przynosi mu to korzyść bo pewna grupa odbiorców na niego dzięki temu głosuje. Więc dla niego jest to prawda. Weźmy też Chytrą Babę z Radomia. Zabranie 3 butlek napoju przyniosło jej korzyść. Dla niej prawdą jest, że te napoje jej się należały. Przykłady można mnożyć, dzielić i odejmować. Ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taischa77
Akronim znam inną definicję:prawda jest tym co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze mówić prawdę? Powiedzieć umierającemu, że jest umierający mimo, że nadzieja, którą ma powoduje, że jego organizm walczy z chorobą? Powiedzieć adoptowanemu dziecku, że jego rodzice je wyrzucili, bo jest opóźnione w rozwoju? Dla mnie wyższą wartością niż prawda jest dobro drugiego człowieka i gdy następuje taki konflikt wartości, należy zrezygnować z mówienia prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdą będzie, że oni tak mówią lub uważają, a nie że samo stwierdzenie jest prawdziwe 1) stwierdzenie polityka jest z gruntu błędne, czyli nieprawdziwe - odsyłam do rachunku prawdopodobieństwa i probabilistyki, 2) stwierdzenie, że uważam, że mi się należy, jest prawdziwe, jeżeli ta osoba tak uważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taischa77
Satyr dla mnie to o czym piszesz to raczej przykład na kłamstwo i manipulowanie faktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie udało się ustalić jednolitej definicji z prostej przyczyny. Sąd można uznać za prawdziwy lub nie poprzez porównanie z rzeczywistością. Ale "sąd" to przecież zdanie złożone z wyrazów, które składają się z liter. Jeśli wygłoszę sąd "mam fioletowego fiuta" to jak porównać te 19 czy 20 liter i dwie spacje z rzeczywistością? I co to jest "fioletowy"? Kolory to jest typowy przykład, gdzi eprawda opiera się o teorię "powszechnej zgody": kolorem fioletowym jest taki kolor, który większość ludziu znaje za fioletowy. A ponieważ kobiety i mężczyźni nieco inaczej widzą kolory to kolor "fioletowy" dla feceta może być "fiołkowym" dla kobiety. I gdzie tu jest prawda? Ha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taischa77
Brahmin ale przecież za chwilę umrze i sie dowie. Skoro tak dziecko opoźnione to nie zrozumie, prawda nie zaszkodzi. Szkodzi to kłamstwo a nie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu się zgodzę z brahminem - prawda to pojęcie z logiki i filozofii IMO bezwzględne ich stosowanie jest niecelowe, a więc nieużyteczne, utrudnianie sobie i innym życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolorem fioletowym jest kolor mieszczący się w określonym paśmie długości fali i nie jest to wartość względna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Szkodzi to kłamstwo a nie prawda." mieszasz pojęcia z różnych grup - przeciwieństwem prawdy jest nieprawda, a kłamstwo to świadome mówienie nieprawdy proponuję idź na onkologię i opowiadaj pacjentom w jakim są beznadziejnym stanie; akurat to szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o to chodzi, że nadziej skłania organizm do walki o przeżycie i właśnie mimo, że lekarze nie dają szans, to zdarza się, że takie osoby zdrowieją (sam znam osobiście taki przykład)... Zamiast opóźnione możesz sobie wstawić coś innego - "niekochane", "nieplanowane", "przeszkadzające rodzicom w karierze"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okłamywanie ciężko chorego pacjenta podpada pod teorię "utylitarną" prawdy. Jeśli pacjent wyzdrowieje to mówione mu kłamstwa okazują się być prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie trzeba kłamać, zamiast twój stan jest beznadziejny i jesteś nafaszerowany przerzutami jak ciasto rodzynkami, można powiedzieć nie kłamiąc, że nie jest źle i są spore szanse na wyzdrowienie (czyli w zasadzie pocieszające bla bla bla)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze, pisałeś o kolorze fioletowym. Po drugie, kolor „złoty" również jest jednoznacznie określony. Idź sobie do sklepu z farbami czy lakierni samochodowej i zapytaj się czy kolor jest wartością względną. Nie jest. Można go jednoznacznie określić na podstawie ściśle określonych metod pomiarowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli kłamstwo okazuje się prawdą, to kłamstwem nie było - tak jak w akademickim przykładzie osoby, która mówi, że ziemia jest kulista (żeby pocieszyć kogoś, kto idzie do domu w "przeciwną" stronę), podczas gdy wierzy, że jest płaska ta utylitarna definicja prawdy śmierdzi mi dekonstrukcjonizmem - utylitarna jest, ale nie o prawdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Tak, mądralo? To powiedz mi co to jest "kolor złoty"? Ha?" W jakiej skali? RGB, CMYK czy innej? Zresztą bez problemu można znaleźć te wartości na Wikipedii. Również dla koloru złotego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolor to nazwa charakterystyczna dla każdego języka i nie są one zgodne, do tego ludzie różnie postrzegają barwy, łatwo określić można skład widmowy, a nie nazwę np. taki parszywy turkusowy, który jest podobno odcieniem zielonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, lepszy filozof się znalazł. Twoja definicja fizyczna nie sprawdzi się w większości wypadków. Kolory o których Ty mówisz są zdefiniowane przez pewne palety barw, np. RAL, ale one zakładają ograniczenie - nie ma tam wszystkich możliwych kolorów. Weźmy ten złoty - on nie podpada pod definicję przez długość fal bo złoty to jest barwa i refleksyjność a może i coś jeszcze. Niektórych kolorów nie da się w ten sposób zdefiniować: na przykład opalizujący zielony. Ponadto słowem "zielony" można określić pewnie około setki kolorów z palety RAL. To o czym mówisz jest próbą przeniesienia prawdy fizycznej na prawdę stosowaną w życiu codziennym a to jest bardzo śliska droga i w większośći wypadków niemożliwa. Weźmy kwestię ciężaru: wiekszość ludzi zgodzi się co do faktu czy dany kamień jest ciężki czy lekki. Ale fizycznie słowo "ciężki" nie ma definicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby odpowiedzieć, czym jest prawda, najpierw, trzeba byłoby ustalić, co to znaczy, że coś istnieje? A już to samo w sobie jest trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężki - no jak nie, a metale ciężkie i heavy metal :D chyba wracamy z dyskusją do punktu wyjścia, a istnienia to lepiej nie ruszać, bo za chwilę okaże się, że nikt nie rozmawia z nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taischa77
Brahmin nie trzeba ustalać, prawda to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przypadku obiektów fizycznych, składających się z atomów, to dałoby się nawet uzgodnić fakt istnienia, choć mogą być przypadki trudne. Ale w przypadku rzeczy niematerialnych czy zjawisk to jest bardzo trudne. Wróćmy do "deszczu". Dla jednego to będzie deszcz dla innego mżawka, dla trzeciego ulewa. Albo proste zanie często stosowane "Stary Satyr jest głupi" - czy to jest prawda? Co to znaczy "głupi" i jak ustalić czy słowo głupi pasuje do mnie? Generalnie radzę nie nadużywać słowa "prawda" i nie powoływać się na "prawdę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie akronim, tym pytaniem chciałem podkreślić, że ta dyskusja nie prowadzi donikąd... Jeżeli prawda to wszystko, to znaczy, że ja jestem kurewsko prawdomównym człowiekiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„ciężki" i „lekki" nie są wartościami fizycznymi. Jeżeli mowa o kolorach, albo raczej „kolorach", ponieważ na postrzeganie materiału wpływa więcej parametrów niż kolor, takie jak nasycenie, barwa, faktura, tekstura i t.d. Twoja definicja koloru jest niewłaściwa, ponieważ uwzględnia również wartości, które kolorem nie są. To, w jaki sposób np. daltoniści postrzegają kolory nie wpływa znacząco na prawdę w ogólnym znaczeniu. Kolor czerwony, postrzegany jako szary, jest nadal czerwony. Prawdą jest jedynie stwierdzenie, że człowiek ten widzi szary, nie, że kolor ten jest szary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" W przypadku obiektów fizycznych, składających się z atomów, to dałoby się nawet uzgodnić fakt istnienia, choć mogą być przypadki trudne." niestety to nie prawda (sic!), mam kolegów fizyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda to jest to
co się w danej chwili czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
numero duo a jeszcze bardziej to zagmatwam, to nie kolor, tylko widmo odbitego od przedmiotu światła, w nocy będzie czarne i kupa z postrzegania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×