Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Boginka26

Z poczwarki w motyla. Metamorfoza czas start!

Polecane posty

Witam. Zapraszam wszystkie dziewczyny, które chcą coś zmienić w swoim życiu. I nie chodzi mi jedynie o wagę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś o mnie :). Niebawem będę miała 26 lat, od 16 roku życia praktykuję diety z różnym skutkiem. Jestem pracoholikiem i najchętniej w dresach bym chodziła. Zwykle jestem wesoła, pogodna...ale w sumie nie podobam się sama sobie, choć mój luby twierdzi, że jestem śliczna :). Co chcę w sobie zmienić? Zrzucić z 10 kilo cielska, modniej się ubierać, malować się delikatniej, być poważniejsza...tak się bowiem złożyło, że przypominam bardziej dzieciaka niż dorosłą kobietę...i z wyglądu i z zachowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. W tym roku skończę 21 lat. W związku z ważnymi wydarzeniami w moim życiu postanowiłam zmienić siebie. Chcę schudnąć, zadbać o siebie, zmienić się z dziewczynki w kobietę. Mimo, że jestem akceptowana przez swojego partnera... Czuję się źle w swojej skórze. Mam 169 cm wzrostu i ważę jakieś 63 kg. Wiele osób uważa, że to nie jest zła waga. Jednak przy budowie mojego ciała kilka dodatkowych kilogramów sprawia, że staję się 'kanciasta' zamiast mieć ładne, kobiece kształty. Tym razem jestem naprawdę zdesperowana, żeby osiągnąć swój cel. Na start, żeby nie przesadzić wyznaczyłam sobie 57 kg. 6 kg mniej... Jednak waga to nie jedyne co chce w sobie zmienić. Powoli wymieniam swoją garderobę. Dodaję do niej odrobinę kolorów i kobiecości. uwielbiam jeansy, topy i trampki, ale nadszedł czas by spróbować czegoś innego... Sukienki, obcasy, kobiece dodatki... Do tego wszystkiego ponownie chcę zapuścić włosy i wytrwać z nimi. Zazwyczaj zapuszczam za łopatki, obcinam i płaczę... Tak tez zrobiłam miesiąc temu, a teraz cierpię. Nigdy więcej! Ogólna poprawa mojego wizerunku. Rezygnuję z uwielbianego przeze mnie mocnego makijażu w stylu czarne oczy, czerwone usta... Teraz przede wszystkim chce nawilżyć skórę, by wyglądała na zdrową. I ostatnia, ale równie ważna rzecz: chce przestać przeklinać. Niestety dosyć głęboko weszło mi to w nawyk w pracy. Czas pozbyć się tak wielkiej ilości wulgaryzmów. To wszystkie moje cele z których mam zamiar się tutaj rozliczać. DZISIEJSZE ROZLICZENIE: Dieta: śniadanie- plaster szynki, plaster sera; obiad- talerz zupy kalafiorowej, porcja szpinaku; podwieczorek- mandarynka, herbata ze słodzikiem i cytrynką; kolacja- porcja musli z jogurtem naturalnym. (od jutra postaram się ograniczać co raz bardziej) Wymiana garderoby: -5 nowych topów w tym tylko 1 czarny, reszta w kolorach: żółty, zielony, niebieski, szary. Dbałość o wygląd: - zero makijażu, - maseczka nawilżająca oraz krem nawilżający. Sposób wyrażania się: - odzwyczajanie się od przekleństw idzie całkiem sprawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładnie! Widzę, że mamy podobne cele jakby na to nie patrzeć :) Ja pójdę na całość i makijaż ograniczę do błyszczyka i lekkiego podkładu. Dieta ma służyć urodzie, więc będę się starała jeść nieprzetworzone produkty, typu owoce, warzywa i tak dalej :) Co do zachowania...także postanawiam nie przeklinać, bo jak to moja mamusia powiedziała: Jesteś fajną dziewczyną...do momentu jak się nie odezwiesz :P. Będę też mniej się wygłupiać, śmiać i żartować, bo w końcu musi ode mnie odejść ten cholerny wizerunek wiecznie wesołej, uśmiechniętej pracoholiczki... Co do włosów, ja zawsze też je ścinałam, ale czekają mnie dwa wesela, więc twardo będę je zapuszczać :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dodać, że zamierzam jeść bardzo malutko by osiągnąć wyznaczony sobie cel. Bo ja nie jestem cierpliwą osobą hehe :P Już od 2 stycznia ostro walczę i parę cm zleciało- chwała Najwyższemu. O odchudzanie się nie martwię, tylko o zmianę swojego wesołego zachowania, bo ja na serio mam dość tego, że traktuje się mnie jak dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że jesteś wesoła to dobrze! Myślę, że tak naprawdę nie jesteś przez nikogo postrzegana jako dziecko, wręcz przeciwnie. Raczej jako dojrzała kobieta z poczuciem humoru. Tylko we własnym, wypaczonym spojrzeniu na swoją osobę jesteś dziecinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie nie dobrze! Ja zawsze chciałam być postrzegana jako poważna osoba, godna zaufania. A wychodzi czasami z tego mały młynek i jestem typem wesołka, który potyka się na prostej drodze o własne nogi :P. Przynajmniej ja tak siebie odbieram...no i czuję, że pewne osoby czy to w pracy, czy w gronie znajomych ze studiów traktują mnie protekcjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w kolejnym dniu zmagań :). Dzisiaj przemogłam się i poprosiłam swojego faceta, by po mnie podjechał na przystanek. Zwykle zgrywam " Zosię samosię", ale koniec z tym. W końcu od czasu do czasu mogę sobie pozwolić na bycie damą w opałach :P Z jedzonkiem to jak zawsze u mnie grzecznie. Mam serio nadzieję, że mi sadło spadnie trochę i będę niebawem czuć się sexy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś mam dobry humor i jestem dobrej myśli! W pracy o jedzeniu nie myślałam, cały czas się uśmiechałam. Jest dobrze! DZISIEJSZE ROZLICZENIE: Dieta: śniadanie - mała porcja musli, obiad - pół chochli barszczu ukraińskiego, kolacja - dwie mandarynki na ssanie w brzuszku^^ Wymiana garderoby: - brak zmian Dbałość o wygląd: - lekkie podkreślenie oczu, - nawilżenie skóry rano i wieczorem. Sposób wyrażania się: - odzwyczajanie się od przekleństw idzie całkiem sprawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
Dziewczyny,mogłabym do Was dołączyć? widze, że podchodzicie do tego powaznie,a nie chcę aby topik skończył się szybciej,niż powstał... MAm 20 lat,178 cm wzrostu,ważę 75 kg. Niby waga jest ok,ale z moim wyglądem nie jest dobrze. Mam ogromne boczki ,które wystają z każdych spodni,przez to mam wielkie biodra,bo grubo ponad stówę w biodrach,i ponad 90 cm w pasie... Uda mam całe w tłuszczu i cellulicie,do tego widze, że dochodzą rozstępy,po prostu cała jestem szpetna ;( Ramiona są tak grube, że gdy spotykam się z jakimś facetem,to jestem potężniejsza od niego i czuję się bardziej męska niż on zapewne. Tyłek opadnięty i oczywiście z cellulitem ( to skutek odchudzania od 15 roku życia,tzn raz odchudzanie a raz wpierdzielanie i tak w kółko ) Łydki są grube na tyle, że często gdy przymierzam kozaki w skepie z butami,nie mogę zapiać zamka błyskawicznego do połowy ;( Z mojej ładnej niegdyś twarzy,zrobił się napompowany balon. To tyle o moim wyglądzie... Mam nadzieję, że przyjmiecie desperatkę w swoje szeregi ;) Jestem od wczoraj na diecie dr Dąbrowskiej,będzie ona trwała 6 tygodni.Później przechodzę na dietę Diamondów ;) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
Dodam, że planuję nie tylko zrzucić wagę,ale też poprawić wygląd cery,skóry,włosów,ogólnie wyglądać młodo i świeżo,bo mimo moich 20 lat,wyglądam naprawdę staro :( Mój cel to minimum 15 kg w 5 miesięcy,i jestem pewna, że dam radę. Koniec z dołkami z powodu opinających ciuchów,wstydem żeby wyjść z domu i wstydem przed facetami ;( za 5 miesięcy będę zupełnie inną kobietą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, przyda się kolejna osoba do grupy wsparcia^^ Nie przejmuj się. Mi też wystają boczki (i to konkretnie) i jestem bardziej męska od swojego faceta... Bardziej 'masywna'. I właśnie dlatego czas coś z tym zrobić. A co do rozstępów też mam z tym problem. kupiłam sobie na nie balsam do ciała dedykowany kobietom w 4 miesiącu ciąży. Ujędrnia ciało i rozjaśnia rozstępy. A przynajmniej mam taką nadzieję^^ Może akurat coś da. 'Mamma mia' czy jakoś tak się nazywa z firmy: Ziaja. Jeśli zaś chodzi o poprawę cery to (specjalistka nie jestem ale testowałam na sobie) krem nawilżająco matujący firmy: Eveline. Na początku wydawał mi się drogi (byłam przyzwyczajona do kremów za 6 zł ;x) ale mimo, że nie jest go powalająco dużo, to jest diabelnie wydajny. dosłownie odrobina starcza na całą buzię. Regularne nakładanie rano i wieczorem, a po tygodniu buźka jest już ładniejsza :) Ja wybrałam matujący, ale oczywiście możesz sama wybrać jaki najbardziej będzie Ci odpowiadał. Dodatkowo raz na jakiś czas fajnie jest zrobić sobie maseczkę nawilżającą lub oczyszczającą zależnie od potrzeb. Ja osobiście jestem zauroczona efektami maski nawilżającej z firmy Ziaja (mam jeszcze do przetestowania maskę regenerującą i anty stres). Muszę się przyznać, że skusiłam się na kawałek biszkoptu z kremem, ponieważ w całym domu pachniało wypiekami mamusi ;x Zawsze robi mi na złość gdy się odchudzam^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nową koleżankę i nie łam się :). Z twoją wagą nie jest źle, wystarczy drobny spadek masy ciała i będzie zarąbiście :) Ja dzisiaj wcale się kurcze nie pomalowałam...Dzisiaj za to wmuszono we mnie niestety gołąbka, bo zdaniem moich najbliższych batonik musli ( 93 kal) i jogurt jogobella light to za mało na cały dzień...Szlag mnie trafi, ale co tam, jakoś to przeżyję. W końcu nie mam co się łamać takimi pierdołami. No i nie dziwię się troszkę moim rodzicom, bo przeżyli raz moją anoreksję i wiem, że nie chcieliby powtórki z niemiłej rozrywki. Co do przeklinania...jutro jest dzień :P Dzisiaj poczułam się fajnie po rozmowie z kuzynką, która też jest po studiach i czuje się niespełniona. Mi na serio brak badań naukowych i innych rzeczy, a przez cholerny niż demograficzny i chore państwo nie mogę się realizować...a tak bym tego pragnęła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy to moja imaginacja, ale prawie 2 tygodnie głodowej diety przynosi jakieś efekty :). Za moment idę do kościoła i muszę niestety włosy prostować, bo bez tego to jak potwór wyglądam :) Ogólnie humorek mam dzisiaj fajny i oby ten stan psychiczny trwał nadal. Dzisiaj specjalnie mięsko gotowane mam na obiad i sałatkę z kapusty białej, marchewki, cebulki i jabłka. To bomba witaminowa! Oby dała mi energii, bo parę razy wczoraj miałam zadyszkę, a zwykle jestem ZA energiczna :P. Planuję za miesiąc, jakoś po lutowej wypłacie iść do fryzjera, by mi dodał więcej jasnych pasemek, bo kolor mi jakoś blaknie. Co tam laseczki u was? Jak dieta? Jak przeklinanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
Hej dziewczęta ;) Wczoraj nie miałam w domu za dużo warzyw i owoców ( podstawa mojej diety ) ,byłam taka głodna, że pochłonęłam całą bagietkę z pasztetem ;/ Dzisiaj tak samo,nie jadłam od rana zupełnie nic.Jak szłam na mieście,to aż było mi niedobrze,miałam zadyszkę,nie nadążałam za kolezanką... Musiałam iść do domu,tak mi było niedobrze i oczywiście warzyw i owoców nie kupiłam..I zastanawiam się co robić,bo jak zjem coś innego,to już nie będzie TA dieta.A z drugiej strony,nic nie jeść przez cały dzień ? Mam do wykorzystania tylko zieloną fasolkę ( może 150 g ) , 2 banany i kapustę świeżą... Już późno w sumie;d pierwszy posiłek o 17,nieźle xD Widze, że wy już jakiś czas dietujecie,ja na razie na początku kolejnego starcia ;P Jakie macie spadki ? ;) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
178cm75kg, to że nie jesz nic do godz 17 to nie jest dobre- kiedys też tak myślałam,ale od miesiąca rano jem ile wlezie :D a od 15 do rana już nic i przez miesiąc spadło mi 4 kg tak o...bez żadnego ograniczania czegokolwiek, organizm rano musi dostać kopa w postaci jedzenia bo inaczej wieczorem jak coś zjesz to on to od razu zmagazynuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
Wiem,wiem... To najgorsze w odchudzaniu,tylko to akurat nie zalezało ode mnie,rano szybko musiałam wyjść,godziny mijały a ja słabłam coraz bardziej ,az w końcu wróciłam do domu,tyle, że zapomniałam kupić podstawowe produkty do diety.. Czyli lepiej już nie jeść dziś, żeby nie zaczął magazynować tego ? I jutro zacząć normalnie od rana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głodowanie na prawdę nie prowadzi do niczego dobrego...kiedyś też myślałam że jak przeżyję o jednej kawie do 17 a później coś zjem to bedzie super,niestety nabawiłam sie tylko problemow z żołądkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę się z Tobą założyć, że jak zaczniesz jeść bogate śniadania i obiad do 15 a później nic do ładnie schudniesz w dobrym samopoczuciu :D właśnie to przerabiam..ale minęło 5 lat dopóki do tego dorosłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
tylko dwa posiłki ? No i mój cel to około 15 kg w 5 miesięcy... Tak sobie założyłam i musze się tego trzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka700
wystarczy nie jesc do 18 i tez schudniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka700
tak tak po 18 :P) sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
Mam dietę dr Dąbrowskiej ,jeszcze 6 tyg... To taka półgłodówka,ale podobno bardzo poprawia urodę i zdrowie,większość ludzi chwali ,więc skoro chce poprawić wygląd i wagę,to dla mnie jak znalazł Potem przejde na dietę Diamondów,która również głównie urodę poprawia. Przy okazji zrzucę te kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 178cm75kg
pielegniareczka - widze, że mamy ten sam wzrost. Ile kg zrzuciłas i w jakim czasie ? no i jakim sposobem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha..w takim razie trzymam mocno kciuki:) ja mam jeszcze taki problem że jak osiągnę pewną cyferkę na wadze to poniżej jej strasznie mi ciężko zejść...organizm się buntuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka700
widzialyscie ten topik ponizej o 8 godzinnej diecie je sie tylko 8 godzin a 16 godz nie je sie co myslicie ? jest tam link na 1 stronie podany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ważyłam 72 kg n początku grudnia,teraz 67kg, nie jestem na jakiejś specjalnej diecie np.wczoraj nawet pozwoliłam sobie na pizze,a dziś waga ani drgnęła, rano jem b.duże śniadanie, o 15 obiad zazwyczaj jakieś mięso i warzywa plus kasza albo ryz,zero słodyczy,pieczywo jem na śniadanie normalne bo lubie, no i do tego bieżnia 3 razy w tyg po 1,5 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×