Co Ona ze mna zrobila,jestem zonaty/bylem rozsadny

Darku, rozum Ci sie wlaczy dopiero jak sie z nia przespisz. Powaznie mowie, choc to straszne. Wtedy zobaczysz co jest silniejsze, chec bycia z nia czy wyrzuty sumienia. Nie zebym Cie namawiala, ale z doswiadczenia pisze. Uwierz, ze zanim to zrobilismy bylam tak zafixowana, ze jedno jego slowo wystarczuloby, bym rozstala sie z mezem. takie napiecie seksualne. Teraz wyglada to zupelnie inaczej :)

za jednym zamachem rozwiazesz swoje problemy, skonczy sie zauroczenie...

Cooooo? rozbrajasz mnie :D Ty dalej swoje. Widać, że Twoja metoda nie dział bo dalej sikasz za tym swoim kochasiem ale dalej namawiasz Darka na seks.Ty chyba w ogóle już tego rozumu nie masz Darku, normalnie, napisałam Ci - olej ta kobietę, olewaj ją, nie dzwon, nie pisz, nie angażuj się

Jestes zalosna.

jakbym czytala o sobie jako o tej dziewczynie;) tylko moj facet byl juz po rozwodzie..aczkolwiek w kolejnym nieudanym zwiazku..zaczelo sie od przyjazni..a teraz juz ponad 3 lata razem;)

Tak sobie czytam co piszesz Darku i dochodzę do wniosku, że: "chciałbyś a boisz się....." jest taki fajny cytat Paula Coelho który trochę "obrazuje" twoją sytuację: " Wielu ludzi chciałoby kochać, ale boi się, że trzeba za to poświęcić coś z przeszłości albo przyszłości....." Nie zazdroszczę ci trudności jaką jest na pewno podjęcie przez ciebie teraz właściwej decyzji, ale wyjście jest jedno: albo idziesz " na całość" i ze wszystkimi tego konsekwencjami albo po prostu rezygnujesz.....chyba sam powinieneś wybrać...

Ja też nie mam ochoty na zbliżenia z żoną, w ogóle mnie nie pociąga. Jakiś czas temu wystarczyło, że przeszła obok mnie niekompletnie ubrana a ja już byłem gotów do akcji, teraz mnie to nie rusza. Po drugie do tej pory "moja" nie napisała żadnej wiadomości, więc nie wiem po co ona to robi. Po trzecie dzwonili dzisiaj rano z firmy, że mam jechać znowu w delegację, tym razem daleko na południe, więc moje plany dzisiejszego rozmówienia się z nią wzięły w łeb. Najgorsze jest to, że zostanę tam przynajmniej do jutra, bo zanim się dziś spakuję, zajadę przez te śniegi to będzie pewnie późne popołudnie. Chyba wezmę narty, bo jak na miejscu okaże się dłuższa robota, to przedłużę sobie pobyt na weekend, poszusuję i może się odstresuję. Moja nie wie, że mnie nie będzie, hehehe. Z racji tego, że mam samodzielne stanowisko, to nikt z sąsiadujących pracowników nie wie, czy będę i której, o ile w ogóle będę. Ciekawe czy się odezwie. Ciekawe, czy będę tęsknił, bo narazie cały czas myślę o niej.

cooo? chciałaś chyba napisać "jestem żałosna" nie potrafisz merytorycznie dyskutowac, nie masz argumentów to atakujesz zwrotami jak ktos ponizej jakiegokolwiek poziomu mowiac twoim jezykiem: to ty jedstes zalosna, bo dalas dupupy w sensie doslownym i w przenosni

jeszcze troche poczytam twoje wypowiedzi i zupelnie sie z tobą zinkulturuję

Hej Wam! Szczerze powiem, miłego szusowania:) 10888pp, jakich ja mam przepraszam szukać kontrargumentów. Ja swoje argumenty już przedstawiłam i dałabym sobie rękę uciąć, że jak się Darek prześpi ze swoją koleżanką to już nie będzie o niej tak intensywnie myślał.

no ale przecież u Ciebie to nie podziałało

Podziałało, chyba lepiej wiem jak było przed i po:) Nie będę tu więcej pisać, Darku trzymaj się, życzę Wam trafnych wyborów i powodzenia.

przerwa w trasie na obiadek. Ona milczy, ani nie dzwoni ani nie pisze. Ja też unikam kontaktu. Chwilowo dobrze mi idzie, mam nadzieję, że się nie złamię.

HEj Moja cos zaczela gadac o wyrzutach sumienia,chyba nei wytrzymam tej sytulacj

szczerze hej a Ty odezwiesz sie? dzis sie z nia umowiles tak?

co???? ty chyba poniekad masz racje, ona mnie tak pociaga ze zgubilem gdzies rozum, moze gdybym..emocje by opadly

nie wiem na co Ci to podziałało, bo na zwiększenie rozumu na pewno nie nadal w tym siedzisz, nadal nadstawiasz mu tylka i wzdychasz, nadal jestes na jego zawolanie i tańczysz tak jak on ci gra nie rozsmieszaj tu mnie :)

zaba Ty to myslisz ze to takie latwe,niewiadomo co bedzie z "kolezanka"a ty mowisz postaw wsyzstko na jedna karte, dobre

ona chciała iść wczoraj do kina, na dziś nic nie planowaliśmy. Ja pierdziu, jak mnie skręca żeby się odezwać. Ale póki co jestem twardy!!!

Darku, wacek by ci opadl i to na krotko jak masz angine to leczysz sie antybiotykiem, czy bakteriami? jak chcesz sie z tego wyleczyc to nie dokladaj sobie jeszcze takiego klopotu na glowe! jako dorosla osoba bierz tez pod uwage, ze nawet przy zabezpieczeniu ona moze zajsc w ciaze chcesz zostać ojcem jej dzieci? stać cię na alimenty? jak to poiesz żonie? nie jestes nastolatkiem żeby tego typu aspektow nie rozpatrywac chyba

10888pp Bo to nie takie latwe, zrezygnowac,latwo moic komus komu cos takiego sie nei przytrafilo,a jak przytrafilo to na tyle slabego ze zrezygn.Ja chcialem zrezygnowac!ale nie moge nie potrafie, leb mi peka od calej tej sytulacji

probuje, z zona wybralem sie do kina , na spacer robie cuda by tylko o tamtej nie myslec,no qrwa nie moge o niej zapomniec.

szczeze powiem.. no mnie tez nie pociaga zona,stala mi sie jakas dziwna,nie ptrafie tego wytlumaczyc,gdyby kolezanka stala ubrana a zona w sexi bieliznie polazl bym do kolezanki, cos mi sie w leb stalo juz

ruszam w dalszą drogę, musiałem odpisać na parę mejli, przypomnieć sobie miłe chwile z nią. Ten pierwszy raz jak pocałowała mnie w usta, spotkania naszych języczków.

kolezanka cos gada o wyrzutach sumienia,a ja jeszcze bardziej sie nakrecam, ze juz jej nie pocaluje!byla tu neidawno u mnie, pewnie jeszcz eprzyjdzie

szczerze., uwazaj chlopie na drodze, slisko jak cholera,mnie zarzucilo dzis dwa razy Ja tez wspomninam,pocalunki, wtedy jeszcze bardziej sie nakrecam,eh

to co mi sie przytrafilo nie było słabe, bylo bardzo, bardzo mocne byłam o krok od głupot ale ja byłam mocniejsza Może to kwestia charakteru\? może ty po prostu jesteś dupowaty facet? chociaż.... nadal walczysz, nie posunąłeś jej,tak trzymaj :) jeśli żona ci zbrzydła ,jeśli czujesz że małżenstwo to farsa, jesli wiecej was dzieli niż łączy to pomyśl o rozstaniu, albo naprawie, a nie o bzykaniu na boku

zresztą - rób jak chcesz nie moje małpy,nie mój cyrk nie wiem po co do ciebie pisze,bo jak grochem o ścianę czekam na twój kolejny wątek: "Co Ona ze mna zrobila,byłem zonaty/jestem rozsadny"

"byłam o krok od głupot" "ale ja byłam mocniejsza" Jaaasne, Zwyczajnie stchórzyłaś i tyle. I pewnie do dzisiaj żałujesz, że zabrakło Ci odwagi, aby przeżyć coś pięknego, wyjątkowego:):P

To jak Darku nie chcesz podjąć żadnej decyzji, to jak chcesz dalej żyć?? przecież bez podjęcia decyzji cały czas taki będziesz rozdrażniony....