Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona, najszczęśliwsza

CUDOWNY FACET !!!!!!!!!

Polecane posty

Gość ona, najszczęśliwsza

Witam wszystkich :) Chciałabym podzielić się z Wami moją historią. Otóż, jestem typem dziewczyny, która lubi szaleństwo, która lubi dobrą zabawę i swoich przyjaciół. Tak też wyglądało moje wcześniejsze życie. Chodziłam na imprezy średnio 2 razy w tygodniu, średnio 3 razy w tygodniu byłam pijana, ciągle paliłam papierosy (około 1 - 2 paczki dziennie standard) przez to wszystko dużo przytyłam. Odmówiłam sobie sportu i aktywności, a nocne kebaby na mieście po imprezie były rutyną. Ważyłam 78kg (170wzrostu), bolały mnie płuca i ciągle kaszlałam no i ciągle kac moralny z powodu pijaństwa. Kiedy go poznałam, moje życie dalej wyglądało jak wyglądało zawsze, ale wtedy on tego nie widział, bo przecież nie widywaliśmy się codziennie. On - zupełnie inny typ faceta, bardzo towarzyski, ale nie imprezowicz, bardzo wysportowany i dbający o siebie , nie mający żadnych problemów z nałogami. To co do siebie czuliśmy było niesamowite, kiedy go widziałam, czułam że latam. Z czasem ze sobą zamieszkaliśmy i wtedy było już tylko gorzej.. on widział, że nie potrafię odmówić sobie 10 papierosa z rzędu, piwa raz na 2 dni i widział to, że nie chce mi się nigdzie ruszać z domu w biały dzień. Było mi przykro, że go rozczarowałam, że nie taką sobie mnie wyobrażał na co dzień.. ale zmiana nawyków, które się wyrobiło przez kilka lat w jeden dzień, było rzeczą dla mnie niemożliwą.. Próbowałam jedynie to wszystko ograniczyć. Było ciężko, bardzo ciężko i mi i jemu, ale bardzo mnie wspierał. Dopiero po roku czasu, po wielu rozmowach, płaczach i krzykach postanowiłam coś zmienić. ( Wcześniej tłumaczyłam sobie to tak, że przecież widział mnie wcześniej i wiedział jaka jestem i jakoś zdecydował się ze mną być, to po co mam się zmieniać? Skoro mnie nie akceptuje to niech ze mną nie będzie - to był mój taki mechanizm obronny, przed wysiłkiem który mnie czekał pod wieloma aspektami). Rzuciłam palenie ( dzisiaj mija pół roku odkąd nie palę) - powiem tak, że to była istna masakra... 1000 razy na dzień myślałam o papierosie, 100 razy miałam go w ręce i chciałam już odpalać.. tragedia, po prostu tragedia.. rozdrażnienie masakryczne, nerwy, stres, chce mi się jeść.. boże.. aż nie chce sobie tego przypominać.. Z biegiem czasu przestaliśmy chodzić ciągle na imprezy i nie kupujemy już piw na wieczór do domu. Teraz Nasze spotkania towarzyskie ograniczają się do jednego razu w miesiącu, czasami częściej ale już może być bez alkoholu. Mało tego, od kilku miesięcy intensywnie ćwiczę i schudłam już 7,5 kg. Dzisiaj, jestem dumna z tego, że mam takiego faceta, który daje mi tyle motywacji. Jestem dumna z tego ile z sobą zrobiłam i jak zmieniło się moje życie. Teraz dopiero czuję, że żyję! Czuje się świetnie i dużo lepiej. A ten podziw w oczach mojego faceta.. ajj... bajka, istna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk
i na chooj to komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz25
Wysportowany, przystojny facet wziął kobietę 70 kg, ... śmierdzi mi tutaj podstępem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona, najszczęśliwsza
dfghjk , hm ? może po to, aby wielu ludzi, którzy tutaj siedzą i mają bardzo niską samoocenę, przestało bać się krytyki? Może po to, aby wielu uświadomiło sobie to, że ich życie to nie tylko ich sprawa, bo mają również bliskich, którzy na Nich liczą ? Może po to, aby troszkę uwierzyć w siebie i wiedzieć że wszystko można zmienić, że człowiek nigdy nie jest na przegranej pozycji i może wiele osiągnąć? Na pewno nie raz czytaliście tu wypowiedzi typu : Mój facet mówi mi, że jestem gruba !! Mój facet się czepia !! itd.. itd.. Ja też tak reagowałam, zawsze uważałam, że mój facet robi mi na złość, że mnie krytykuje, a bo tu mam schudnąć, tam przestać palić, tam nie chodzić na imprezy... Długi okres czasu czułam się jak pod kluczem, bo w końcu ktoś mi czegoś chciał zabronić.. Dzisiaj wiem, że ten ktoś chciał mi pomóc. Może właśnie po to to napisałam. Żeby odbierać też siebie, oczami innych. Stanąć na chwilę z boku i pomyśleć sobie, co o Tobie sądzi ta druga osoba, za kogo Cię ma? Jak Cię ocenia ? Czy w Ciebie wierzy.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zleciałas do 7,5 kg to nie wiem czy Ci gratulować w sumie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona, najszczęśliwsza
Apasz25 , hm... no też w to wątpiłam, że będzie chciał ze mną być. W zasadzie, to też w to nie wierzyłam. Jednak nie muszę nikomu udawadniać, że to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz25
Nie musisz ale ... musisz się pilnować żeby nie przytyć, może on nie mógł poderwać szczupłej więc wziął się za lekko pulchną i uznał, że ją sobie podrasuje tak żeby odpowiadała jego gustom ...niemniej jednak coś tu nie tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona, najszczęśliwsza
gón : wiem , że schudnąć 7,5 kg dla niektórych to mało.. Jednak dla innych, to bardzo dużo. Męczyłam się niesamowicie.. i w zasadzie walczyłam i dalej walczę z 3 nałogami na raz... Szkoda, że wszyscy z Was mnie krytykują.. szkoda, że nikt nie potrafi docenić tego jak wiele z sobą , dla siebie, na niego, dla nas zrobiłam.. No tak, ale zapomniałam przecież, że tutaj 75% to totalni pesymiści, tylko krytykujący innych i żyjący nieszczęściem innych osób..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja akurart chciałbym przytyć tak do 85 z powrotem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myślałem, że podałaś już wagę którą osiągnęłaś...Nieporozumienie. Sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz25
Sam rzuciłem palenie tydzień temu i jakoś żyję, więc nie ma co podziwiać... jednak można pogratulować chęci i zacięcia do siłowni... Tak trzymać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby to ująć? Ty opowiadając o swoim szczęściu też możesz zostać odczytana ze swoimi intencjami jako pasożytująca na cudzym nieszczęściu. Wszystko kwestia interpretacji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona, najszczęśliwsza
Apasz25 : no właśnie to było trochę inaczej. Kiedy mnie poznał to zarywał do innej dziewczyny ( bardzo zgrabna, bardzo śliczna z bardzo dużym powodzeniem) , spotykali się już od 3 miesięcy i ostro ze sobą kręcili. Więc ja wiedziałam, że nie mam szans i nie mam o się co tam pchać, byliśmy tylko kumplami i tak też go traktowałam. Dopiero później jak miał już podjąć decyzję o tym, żeby być z tamtą oboje zauważyliśmy, że bardzo Nas do siebie ciągnie. Niestety, nawet kumple mu mówili, że ona jest 10 kategorii wyżej nade mną.. żeby był z Nią.. a miał ją w zasadzie już na wyciągnięcie ręki.. Nie wiedziałam dlaczego, poważnie nie wiedziałam dlaczego zdecydował się być ze mną. Sama byłam w szoku i tego nie rozumiałam.. No i oczywiście miałam takie myśli, że ona pewnie go olała więc ma drugą zapasową itd itd.. jednak to nie była prawda, bo kiedyś zaglądnęłam mu na gg i ona ciągle do Niego pisała, żeby się spotkali... co się stało itd, itd.. on nic nie odpisywał. Dopiero po miesiącu napisał jej, że się zakochał, że poczuł do mnie coś, czego nigdy nie czuł do Niej. Byłam w siódmym niebie kiedy to czytałam.. Może chyba też dlatego tak bardzo chciałam się dla Niego postarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma jak to lans na forum zwłaszcza gdy pijanych znajomych widuje się dużo rzadziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz25
Albo je się ciastko samemu albo tort z kolegami, może on woli tę pierwszą opcję a może naprawdę go urzekłaś :). Nie wiem, nie znam Was, życzę jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz25
Nie wiesz, ze nie grzebie się w czyjejś korespondencji... ?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona, najszczęśliwsza
Darker : to zależy ile masz lat, co robisz i jakich masz znajomych. Wyobraź sobie, że świat jest duży i ludzie są różni. Moi znajomi akurat bardzo często imprezowali i imprezują, dlatego dla mnie to nic dziwnego. Kiedyś też uważałam, że to jest lans.. i się tym chwaliłam, nie widząc jak szybko się staczam. Więc... oceniaj mnie jak chcesz. Apasz25 : Naprawdę uważasz, że wolał ją ? To niby dlaczego chciał i dalej jest ze mną?? Przecież to bezsensu.... Nie widzę, żadnego powiązania... No ale baby lubią sobie dopowiadać nie? hehe A co do korespondencji... to wiem, że nie powinnam.. ale ta ciekawość była silniejsza.. sama wtedy czułam się niepewnie i nie wiedziałam co mam o tym sądzić.. Dlatego chciałam się upewnić. Mój chłopak nie uważa to za nic złego, rozumie to że chciałam być go pewna i znalazłam potwierdzenie.. Dlatego my nie mamy z tym problemu. Czemu ciągle chcecie mi udowodnić, że on mnie wziął z braku laku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz25
Bo łatwo wyczuć od Ciebie małą pewność siebie a ludzie żerują na takich jak Ty :). Głowa do góry i ciesz się życiem, cudze szczęście kuje w oczy, niestety takie życie, taki świat i takie realia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ags
Apasz 25 ale z Ciebie prymityw, Ja będąc szczupłą nigdy w zyciu nie zainteresowałabym sie takim facetem jak ty. Już samo podejscie do tematu jest żenujące. w życiu liczy się cos wiecej niż szczupłe ciało modelki. Wracaj do miejsc gdzie siedzia same chude puste laluni i nie zawracaj na forum dupy porządnym ludziom. Ja całe zycie ważyłam 69 kg byłam szczupłą filigranową kobietką o długich nogach, skonczyłam 30 i na szczescie mi sie przytyło. Kocham swoje ciało i uważam ,że facet ktory patrzy na kilogramy nie jest wart uwagi. Najszczesliwsza..gratuluje przemiany.. masz kochajacego faceta, a takich to ze świecą...powodzenia!!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ags
49 kg ważyłam...a nie 69

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×