Zakochałem się w dziewczynie, która zapytałem o drogę!Pierwszy raz czuje to coś.

To był totalny zbieg okoliczności. Chciałem zapytac o droge pierwsza najblizsza osobe nagle ona sie ukazala. Miala kaptur, podeszlem do niej i sie pytam o droge one nagle go sciaga ( wow zaparlo mi dech w piersiach) miała wspaniały glos, odrazu zaproponowala mi ze mnie tam zaprowadzi. Zaczela dalszy ciag rozmowy, byla bardzo ciepla i mila, podobałem sie jej chyba czułem to, mielismy jechac razem tramwajem i powiedziala by mi na ktorym przystanku wysiasc. Ale nie mialem biletu i powiedziala mi potem dokladnie gdzie mam isc i jej podziekowałem, oddaliłem się trochę ( chcialem wziasc numer ale cos mnie zablokowalo) jak sie potem zdecydowalem zgadnijcie co sie stalo? jak wracalem to zobaczylem tylko pusty przystanek i tramwaj odjeżdżający. Pierwszy raz sie zakochałem na prawde;/ Fatalnie sie czuje z mysla ze moge juz ja nigdy nie spotkac;/ Totalna lajza ze mnie;/ czemu sie nie spytalem o numer :( Chcialbym sie cofnac w czasie do tego momentu i dostac jeszcxze jedna szanse ! :( Poradzcie mi cos musze ja odszukac, nie spoczne poki ja nie znajde !

:(

Zupełnie tak jak w filmiku: http://www.cda.pl/video/65825fe/Jedna-sekunda-a-moze-zmienic-zycie

A jakbyś znalazł ją na fejsie to byś się odezwał?

Tylko nie pisz do niej smsów bo byki sadzisz , że szok :O

Pewien farmer oprowadzał po swoim gospodarstwie potencjalnego nabywcę. Doszli do pasieki. - Czemu ta pasieka stoi tak blisko drogi? Przecież pszczoły mogą użądlić przechodniów! - narzeka kupiec. - Te ule stoją tu od 10 lat i nigdy nic takiego się nie zdarzyło! - odpowiada farmer. Po krótkiej dyskusji postanowili się założyć - zainteresowany rozbierze się do naga i zostanie przywiązany do rosnącego w pobliżu pasieki drzewa na cały dzień. Jeżeli do wieczora użądli go pszczoła, dostanie farmę za darmo, w przeciwnym razie zapłaci podwójną cenę. Wieczorem farmer idzie odwiązać kupca i z daleka widzi, że facet jest blady i słania się na nogach. - Cholera, przegrałem chyba zakład - klnie pod nosem farmer, biegnąc do niego. - Co się stało, gdzie ugryzła? - pyta, rozcinając więzy. - Nigdzie nie ugryzła, to nie to - szepcze cicho potencjalny nabywca - ale czy to cholerne ciele nie ma matki?

--> Miala kaptur, podeszlem do niej i sie pytam o droge one nagle go sciaga ( wow zaparlo mi dech w piersiach) no, gdyby nie miała kaptura i ściągła by co innego, to zaparło by dech bez podchodzenia i byłby numer a tak, to kicha i numeru nie ma :P:P