Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kastra29

Nienawidzę swojej teściowej!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Kastra29

Cześć, wiem że temat jebnietej tesciowej powielany jest sto razy do roku, ale szukam kogoś by się wyżalić i troszkę wsprzeć siebie sama, że to nie ja jestem nienormalna...chociaż może jestem bo weszłam w chory jakis związek. Spotykałam sie z młodszym 0 4 lata chłopakiem, walczyl o mnie jak szalony, robił wszystko bym z nim była, był wspaniały ( tzn dobrze umiał mnie urobić tak myślę z perspektywy czasu) po paru miesiacach w koncu zmiekł;am i zostaliśmy para.Potem było róznie raz lepiej raz gorzej ale byłam strasznie zakochana a on robił dla mnie wszystko. Rozstaliśmy sie na jakis czas, potem znów spotkania itd w tym czasie zaszłam w ciążę ( rzecz jasna nie planowana) i od tej pory zaczal sie koszmar jego matka zaplanowala nam wszystko, kupila mieszakanie ( bo moi rodzice niestety biedni) i w zwaizku z tym że to jest jej własność ciagle sie rządzi. już w czasie ciąży chciała mi wszystko narzucać- zmuszłala mnie nawet do jedzenia mięsą gdzie miałam odrzut przez ciążę, ona siebie uważą za najmadzrejsza, tesciem też rzadzi- on w sumie nawet w porząku ale widze ze niestey jest nią przesiąkniety i tez mu szajba odbija czasami. Tesciowka wszystko nam dyktuje, ciagle sie wtraca, czy rachunki za miesknaie popłacone i sprawdza nas we wspóldzielni ostatnio mi niedobór 8 zł wypomniała , itd.Mojemu dziecku wiecznie cos kupuje( nie tożebym narzekała) ale nawet nie mogę swojej córeczce kupic zabawki ani ciuchów bo tesciowa wiecznie komentuje że kupuje nie potzrebnie albo zbyt tanie, a ona ma najlepszy gust i nawet jebany zimowy kombinezon kupiła pół roku wczesniej ( paskudny jak nie wiem co) zebym ja nie miala szansy wbrac cos po swoejmu.ciagle mi mowi jak mam się czesac, co moja cora ma jesc albo do jakiej szkoły kiedys pojdzie itd. Nawet neguje to że mam swoje pasje i marzenia, chciałabym bardo i pracowac z chorymi ludzmi, to ona twierdzi ze nie dalabym rady i ze mala kasa za to.I zebym sie nie ważyła zze swojej obecnej pracy rezygnowac...No chuj mnie strzela!!!!!!!!!!mamoniara pieprzona.Mówie Wam moze ze mna cos nie tak ale z nią jeszcze gorzej... Pozatym kilka razy mi dowalila ze jestem kims gorszym, może nie tak dosłownie ale między wierszami.Ma ktoś podobnie?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ery7658
Wynajmij mieszkanie i pojdz na swoje. Pewnie z wygody trzyma cie to mieszkanie ktora kupila tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak z meza siostra
tez sie do wszystkiego wpiernicza... Komentuje wszystko co kupimy. Jak kupie dziecku jakies ubranka to zaraz mi pierdoli zebym wieksze kupowala bo z tych to zaraz wyrosnie,ze mokrych husteczek za duzo zuzywam. A jak jej maz powie zeby sie nie wpierdalala do nas to zaraz jest placz i lament ze przeciez ona nic nam nie zrobila. Wogole jest jakas nienormalna... Dodam ze stara panna,nie ma swojego zycia wiec sie musi zajac zyciem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdlweqihdwl
a wy jesteście małżenstwem? na kogo jest mieszkanie? Twoja teściowa je kupiła ale w akcie notarialnym jako wlasciciel jest kto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak z meza siostra
tez sie do wszystkiego wpiernicza. Komentuje wszystko co kupimy. Jak kupuje dziecku ubranka,to mi pierdoli zeby wieksze kupowala bo on z tego zaraz wyrosnie,ze za duzo mokrych husteczek zuzywam. Jak cos kupimy to zaraz sie pyta ile kosztowalo i zara gada ze za drogie i ze przeplacilismy. A jak jej maz powie zeby sie do nas nie wtracala to zaraz jest placz i lament i wielce obrazona. Normalnie takie jazdy sa z nia czasami ze szok. Ale to stara panna jest wiec jak nie ma swojego zycia to musi sie zajac czyims.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastra29
do ery76- kochana nie trzyma mnie to mieszkanie z wygody, nawet tak nie mysl błagam swojego faceta żeby pojs na wynajm ale to cholerny maminsynek i powidzialze nie bedzie za wynajm kasy nikomu płacić.Po drugie jemu pasuje jak jest, widzi jak sie mecze ale ma to chyba w dupie.Czasami zrypie swoja mame ale ogolnie uwaza ze ona sie o nas troszczy.Posłuchaj on jest w wojsku od jakiegos czasu, tam daja mieszkania-ja odrazu na to wpadlam i mu powiedzialam zeby brak..i co??? powiedział ze nie bo to kolejny kłopot.Wiec zatstanawiam sie czy sie stad nie wymeldowac i nie złożyć wniosku o mieszkanie z miasta.Czeka sie sto lat ale moze kiedys...mnie nie stac zeby cos kupic na chwile obecna ale tylko dlatego ze nie jestem kasiasta nie dam sie dreczyc tylko nie wiem jak posapic z facetem bo brak jego wsparcia jest gorszy niz cała tesciowa. Nie jestesmy małżenstwem, akt notarialny włanosc jest na rodziców mojego. Dodam że ja nie chce widniec jako wlasciciel tego mieszkania, nie chce nic od nikogo a juz na pwno nie od nich.Chce by sie po prostu odjebali ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastra29
Kurcze rozpisałam się jak głupia i nie pokazało mojej wypowiedzi, wiec jeszcze raz... ery7658 grubo sie mylisz, ja chce isc na wynajm-rozmawialam o tym z moim facetem ale on nie chce.Uwaza ze siana wydawac nie bedzie na wynajm.Pozatym jest wojskowym i moze dostac chate z wojska to chce zrezygnowac, ja go prosze by wział ta chate a on że nie bo to dodatkowe kłopoty a mamy przeciez chate od rodziców i im bedzie przykro. Mowie Wam zero wsparcia....juz sie zsatanwiam czy się nie wymeldować i nie złożyc wniosku o chate do Urzędu Miasta-innegio wyjscia nie mam.Czeka sie długo, ale ja i tak nie mam perspektywy raczej że kupie własne w najblizszym czasie. Nie jestesmy małżenstwem. Akto notarialny, wszystko jest na rodziców mego faceta. dodam ze nie chce by zapisali mieszkanie na mnie, Nie chcem nic od nikogo a już nie daj Bóg od nich( chce sama sobie zapracowac)i nie musiec nikomu lizać dupy. Nie wiem co robic, ale mysle ze w duzej mierze to wina mojego faceta....i on mnie blokuje a matce pozwala.tak rzadzic.Czasami ja zruga ale ona na dwa dni sie uspokjaja i dalej swoje.Ale ogolnie rzezc biorac on chyba to zlewa i nie wie co ja przechodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konia
Kastra29 współczuję,a zarazem mam ten sam problem tzn podobny,bo chodzi o tesciową . Jest po rozwodzie z teściem,bo go zdradzala i zaszla w ciaze z innym takim ktorego nie trawie tak jak i ją. Sa straszni,dogryzają nam a najgorsze jest tez to ze gada na nas rodzinie rozne niestworzone rzeczy. Swojej wnuczki nie odwiedziła ani jeden jedyny raz od dwóch lat. Tylko widziala wnuczke kilka razy dzięki mnie i mojemu mężowi bo byliśmy z córką u niej parę razy. I mówiła do niej ciocia nie babcia i pozniej gadala ludziom i miala o to pretensje,ale pretensje moze miec tylko do siebie,a jak bedzie drugie dziecko to nie przyjade do niej pierwsza,niech sama sie o to stara.przez nia moj maz stracil wielu kumpli bo nazmyslala nie wiadomo co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia6969788
Współczuję Dziewczyny. Powiem Wam, że życie zawsze można zmienić. Po co macie się użerać ze starymi frustratkami i niszczyć sobie zdrowie. Do Autorki: nie rozumiem Twojego faceta, mimo wszystko powinnaś moim zdaniem postawić mu ultimatum, albo Ty i dziecko albo jego mamusia. Pomyśl o sobie i dziecku. Przecież jej zachowanie może negatywnie wpłynąć na wychowanie malucha. Twój facet ma możliwość otrzymania mieszkania- SUPER! Nie jestem zorientowana do końca ale chyba takie mieszkanie można wykupić za część wartości. W końcu miałabyś coś swojego, nikt nie wtryniałby się w Twoje życie. Niestety wkurzasz się trochę na wasne życzenie. Powinnaś przypomnieć facetowi, kto powinien być dla niego w tej chwili na 1 miejscu. I na pewno nie powinna być to matka- tyranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się teściowej dziwię, że przygarnęła taka hołotę i dała jej dach nad głowa oraz ciepło dla dvpy. Teraz się stara tak wobec wnuczki, aby nie wyrosła na byle co. Pewnie ma kobieta wyrzuty, że nie upilnowała synka, który pewnie przypadkowo zapłodnił gołego tłumoka z roszczeniami. Jak tak źle to wypadaj do swoich rodziców i nie zatruwaj innym życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolusiaa
gość a o kim tutaj teraz mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra321
a ja z tesciowa pod jednym dachem 10 lat..z dziecmi.O jaka k.. bylam glupia..nie moge nawet podejmowac najmniejszych decyzji sama...ciagle ten strach(ktory zaplenila tesciowa.."zobaczysz jak pojdziecie na swoje,"ja chce jak najlepiej a wy mnie nie doceniacie"itd.Odebrala mi namniejsza nic inicjatywy i optymizmu jaka miaLAM! szaczunek szacunkiem ale spie...cie jak najdalej TESCIOWE wkoncu uwalniam sie mentalnie i zyciowo...kupilam dom z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam teściów fajnych i nawet jak mieszkałam u nich to było ok a i tak poszliśmy na swoje i wolimy płacić rachunki i spłacać kredyt niz mieszkać czy to u moich rodziców czy u męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdruzgotana synowa
Ja swoja tesciowa bardzo lubilam do czasu kiedy zaszlam w ciaze i nie zamieszkalam z nia... Potem sie zaczelo, probowala caly narzucac mi ze dziecko bedzie mialo takie lozeczko, bedzie pilo takie mleko, ona to z tym dzieckiem bedzie robila to i tamto, bedzie tu calowala i tu tulila, takie ubranka bedzie nosili i td. Przez to do konca ciazy bylam zdenerwowana. Przed terminem porodu wziela 3 tyg urlopu... Ona w dodatku jest polozna wiec zaplanowala sobie ze ona sie bedzie zajmowac dzieckiem jak sie urodzi... W rezultacie ze strachu przetrzymalam dziecko 2 tygodnie po terminie. Wyobrazcie sobie ze poszla na chorobowe i itak byla w domu. Jakos wytrzymywalam ale wciaz bylo przylazenie zobaczyc czy spi dziecko. Potrafili razem z tesciem wlazic jak jeszcze spalismy przylazic zeby zajrzec czy przypadkiem sie nie obidzilo dziecko. Przy najblizszej okazji ucieklam do swoich rodzicow jak akurat moja mama sie rozchorowala. Teraz mieszkamy u nich bo jestesmy w trakcie budowy domu. Na mysl o spotkaniach z tesciami mam dreszcze.tesc ok ale jak mysle o tesciowej to cala chodze. Zachowuje sie jakby wnuczka byla jej wlasnoscia, wyrywa mi ja z rak, jak mala chce do mnie to szybko ja zabiera gdzie indziej, pozwala jej sie wszystkim bawic byleby chciala mala z nia byc. Jak tam jedziemy to zabiera mala i idzie do drugiego pokoju byleby z daleka mala zabrac ode mnie. Nawet tesciowi nie oddaje malej zeby mogl sie nia nacieszyc... Boli mnie to bardzo bo kiedys bardzo sie lubilysmy a teraz nie moge na ta babe patrzec!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdruzgotana synowo ja mam podobnie. Lubiłam matke mojego męża do czasu gdy z nią nie zamieszkałam. Po ślubie się zaczęło. Jest starsza osobą (70 lat) nie umie sprzątać, myc naczyń, niby umyte jeszcze mokre chowa do szafek. Jest strasznie nadgorliwa. Jak coś chciałam zrobić ale w danej chwili nie miałam czasu bo pracowałam to ona zdążyła to zrobić za mnie. Fajnie. Szkoda tylko że jeśli to było sprzątanie czy głównie mycie okien to trzeba było po niej poprawiać. I tu problem bo po co myje jak ona myła. Ona nie widzi że jest niedomyte tylko uważa że jest super. Podłogi umyje to od razu na mokre dywany rozkłada." A niech gniją". Wyrzuca nasze rzeczy. Mąż np zbierał puszki i chciał je sprzedać to ona oddała cały worek sąsiadowi. Do tego skłamała mówiąc że on widział ten worek i spytał czy może, ale to nie możliwe bo miejsce gdzie były te puszki jest niewidoczne dla gości. Właśnie, te jej kłamstwa.. to chyba jest najbardziej wkurzające bo wszyscy dobrze wiedzą jak jest a ona dalej brnie w kłamstwo. A ile nabrała kredytów których nie spłacała i mój mąż z braćmi musieli pospłacać za nią? Dobrze że jest ich kilku to każdy wziął po jednym i spłacają. Chociaż ja byłam temu przeciwna. Chciałam żeby sprawa poszła do sądu i na te wszystkie kreduty ściągali jej z renty, ale kochani synkowie powiedzieli "nie" bo nie wiadomo jak długo ona jeszcze będzie żyła. Sprawa może się ciągnąć latami a oni zdążą za ten czas wszystko pospłacać. Teraz kiedy urodziłam dziecko teściowa, oczywiście jak to starsza osoba nie ma co robić, nudzi się jej wiec cały dzień spędza z wnuczką. Mnie to irytuje bo ledwo odejde od łóżeczka małej to ta już jest przy niej żeby brońboże ona nie została sama. Mała tylko kwiknie a ta już jest przy niej. Ciągle nosi na rękach, twierdzi że nie ubieram ciepło dziecka bo ma zimne rączki i specjalnie ją tuli żeby je ogrzać. Cikawe tylko że jak śpi to rączki są wręcz gorące. Tłumaczyłam jej że Pati tak ma. Rusza rączkami to wiatr je owiewa i się robią zimne, ale ona i tak swoje. Jeśli chodzi o podnoszenie.dziecka z podłogi, młoda rośnie a.tamta sie starzeje, siły jej odchodzą, ale ona musi!!! Przyjechałyśmy z córką ze szpitala po porodzie. Pierwsza.noc była ciężka bo miałam mało pokarmu a młoda głodna i ryczy i nie da się jej w żaden sposób uspokoić. Teściowa.do mnie "ty nie masz wogóle pokarmu"i tak rozpowiadała do wszystkich. Zamiast podnosić mnie na duchu to jeszcze dołuje. Pozwoliłam jej kiedyś wyjść z wnuczka do ogrodu, żeby córcia się dotleniła a ja w tym czasie spokojnie posprzątałam sobie pokój dziecka. To ta nic mi nie mówiąc wywiozła ją wózkiem nie wiadomo gdzie. Stara schorowana baba po dwóch zawałach i z bolącymi ciągle.nogami. Ja już normalnoe.odchodziłam na zawał a ta po powrocie jeszcze sie głupkowato śmieje. Skończona idiotka!!!!!!! Wczoraj się na mnie obraziła po tym jak jej powiedziałam żeby odeszła od łóżeczka małej żeby sobie sama poleżała bo wtedy ona najwięcej mówi i się bawi. Nudzi się wiec zaczyna się sobą zajmować, a jak ta sterczy nad nią.to się niczym innym nie intneresyje tylko babcią. Ja nie mam czasem czasu dla dziecka bo wiadomo że są obowiązki domowe a ona przy niej non stop. Obraziła się na mnie i powiedziała że już się do dziecka nie zbliży. Sama mam się nią zajmować. Z miła chęcią. Tylko niech jeszcze ona się wyprowadzi. Najgorsze jest to że teraz wszystkim rozpowiada że to ja jestem ta zła bo nie pozwole.sie jej zbliżyć do dziecka.Mąż na początku zwraca jej uwage ale teraz twierdzi że przesadziłam że nie pozwalam się jej zbliżyć do dziecka. On w robocie nie.widzi jak ta.ciągle nad nią sterczy. Dziecko powinno spędzać najwięcej czasu z rodzicami a nie z dziadkami. Ale oczywiściw wszyscy teraz twierdzą że.to ja jestem wiedźma. Niech sobie z.nią pomieszkają to zobaczą jaka ona jest święta.Nigdy nie podejrzewałam że.ktoś może.człowieka tak wkurzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez miałam nachalna teściową, ale szybko naprowadzilam ją na dobry tor z mężem. Wprowadziliśmy się (3tyg.mieszkalismy), nie utrzymuje kontaktowe telefonicznych, jeżdżę bardzo rzadko, utrzymuje duży dystans ponieważ wlazili mi tesciowie na głowę, mówię stanowczo słowo NIE, jeśli coś mi się nie podoba grzecznie ale stanowczo mówię swoje zdanie, nie interesuje mnie co oni myślą, mąż też zwraca im uwagę, dzięki temu mam spokój. Niestety inaczej się nie dało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei mam nachalnego teścia. Teściowa jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość16227298
Ja też nienawidzę swojej teściowej ciągle się wpierd...la do nas ... teść umarł 6 lat temu i ona nie ma praktycznie swojego życia osobistego ciągle mnie obgaduje po ludziach i ciągle coś nie pasuje jej w mojej osobie tylko w oczy mi tego nie powie... ma jedną wnuczka i nie potrafi się nią zainteresować ale do swojej bratowej dzieci co mają juz dzieci non stop jeździ od 6 do 20 mi w niczym nie pomogła tam jest opiekunką kucharka i dodatkowo robi na roli masakra .... mają tyle kasy zamiast sprzedac to we 2 bo tamta też meza pochwała jeb..A na tych hektarach i aby du..e mi opier...ja z tamtą rodzina mam dosyć na szczęście niedlugonsie wyprowadzamy do swojego mieszkania ... będzie ulga nie będę na to patrzeć jak z nami postępuje zamiast pomoc nam to innym pomaga a dodam że jest na emeryturze i mogła by nam pomoc najpierw a nie rodzinie swojego męża ! I ciągle obgaduje jaka ja to zła jestem !!!!! Jakby morderstwo karalne nie było to bym ich normalnie zabiła wszystkich !!! Ale mam córkę i mam dla kogo żyć i walczyć o swoje życie co nie zmienia faktu że ich nie nawidze i że psychicznie nie wytrzymuje w tym domu ! Mam ich po dziurki w nosie !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobny problem. nienawidzę swojej teściowej. otóż mąż po śmierci ojca wziął kredyt i kupił ich dom rodzinny, jego matka i brat zrzekli się swoich części żeby on mógł to kupić. tu zaczyna się kłopot otóż podpisał cyrograf z.matka że ona dożywotnio zamieszka na górze domu. ws czesniej mu to nie przeszkadzało ale jak zamieszkalismy razem zaczął się koszmar. wszystko jej źle, nienawidzi mnie i daje to odczuć na każdym kroku. z początku jak mnie poznała twierdziła że jestem gruba (owszem miałam nadwagę ale nie było to nie wiadomo ile kg) że strach o krzesła bo pekna, przy 30 osobach potrafiła powiedzieć żeby mój mnie nie dokarmial albo że w suknię ślubną się nie zmieszcze (przed slubem) mimo to sama żre jak świnia i gotuj***ardzo tłusto karmiła tym mojego męża ale mu zakazalam (mąż jest po mojej stronie), udalo mi sie schudnac 25 kg wiec waze teraz 52kg to twierdzi że jestem chora na głowę bo nic nie jem na imprezach i że mam swoje dietetyczne jedzenie. ostatnio się nachlala i musiałam ja zawieźć do domu autem bo mój mąż też wypił bo urodziny ciotki były a ja nie pije, na co ta żmija powiedziała że woli iść na piechotę niż że mną jechać. ostatnio miała wyrzuty do mojego że nie chodzimy do niej ani na kawę ani na nic . a po co pytam się???? żeby mi ublizala przy każdej możliwej okazji ????? nienawidzę tego potwora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety, wy jesteście dorosle czy macie smarki pod nosem? ile w was jadu i zlosci, naprawdę nie umiecie sprawy zalatwic kulturalnie i na poziomie? wspolczuje wam takiego zycia, bo dziś tesciowa, jutro sasiadka, pojutrze znajoma z pracy, - zawsze ktoś będzie wam przeszkadzal, jeśli nie umiecie sobie ustawiac relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie wyprowadzila do wynajmowanego mieszkaniai wziela kredyt na swoje wlasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakompleksione synowe, zmora naszych czasów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, wy slepe jestescie, nie widzialyscie tesciowej przed slubem? Takie zakochane w swoim misiu, ktorego ten potwór wychował? Dorosłe kobiety, nie zmuszane do małzeństwa? Poszłyscie na to, wiec co sie dziwicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , masz bardzo duzo racji. Sa kobiety, ktorym wszystko przeszkadza i szukaja wszedzie zwady. Jasne, sa okropne tesciowe lub inni ludzie w naszym zyciu, ale wiele zalezy od tego jak sami ksztaltujemy relacje z innymi. A juz napewno mozemy zdecydowac czy chcemy z nimi mieszkac lub nawet miec kontakt. Powiem wam, ze zamiast hodowac zal i zlosc, lepiej pracowac nad soba. Nic tak nie podnosi samooceny jak niezaleznosc i wlasne osiagniecia, nawet niewielkie. Wowczas nie bedziecie rozkminiac kazdego gestu czy komentarza tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara

Ja swojej teściowej nie nawidze, jest dla mnie najgorsza osoba jaka znam. Która matka potrafi zrujnować ślub własnemu dziecku, otuz moja za to co zrobiła w dniu naszego ślubu który miał być dla nas najpiękniejszym dniem A okazał się przykrym wspomnieniem, nie potrafię tej kobiety znieść nie mogę zrozumieć jak mój mąż może mieć tak podła matkę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa
29 minut temu, Gość Klara napisał:

Ja swojej teściowej nie nawidze, jest dla mnie najgorsza osoba jaka znam. Która matka potrafi zrujnować ślub własnemu dziecku, otuz moja za to co zrobiła w dniu naszego ślubu który miał być dla nas najpiękniejszym dniem A okazał się przykrym wspomnieniem, nie potrafię tej kobiety znieść nie mogę zrozumieć jak mój mąż może mieć tak podła matkę 

Opowiedz co zrobiła ta kobieta ze zniszczyła ci dzień ślubu ? Nie potrafię sobie wyobrazić co można takiego wykręcić aby było aż tak jak piszesz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Klara napisał:

Ja swojej teściowej nie nawidze, jest dla mnie najgorsza osoba jaka znam. Która matka potrafi zrujnować ślub własnemu dziecku, otuz moja za to co zrobiła w dniu naszego ślubu który miał być dla nas najpiękniejszym dniem A okazał się przykrym wspomnieniem, nie potrafię tej kobiety znieść nie mogę zrozumieć jak mój mąż może mieć tak podła matkę 

Co odwaliła?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Co odwaliła?? 

Przyszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nigdy nie zrozumiem mieszkania z teściami w jednym domu. Ja nigdy bym na to nie poszła. Uważam, że z dwóch pensji można naprawdę wynająć mieszkanie a w przyszłości wziąść kredyt  i kupić.  Wynajmując płaci się za swobodę, której mieszkając z kimś nigdy nie będzie. Ja nie wyobrażam sobie dzielić kuchni z mamunią i słuchać jej dobrych rad. Znałam takiego uwiązanego do mamuni to uciekłam gdzie pieprz rośnie. Kobiety jak wy możecie się na takie coś godzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 1971

Ja mojej tesciowej rowniez nie nawidze jest wredna zawistna i lubi obrabiac dupe mi i moim dzieciom a na domiar wszystkiego oszukala nas i okradla moi rodzice wzieli nam pozyczke ktora przeznaczylismy na zamiane na wieksze mieszkanie i ona miala zrobic darowizne na swojego syna a mojego meza a po prostu po wszystkim zrobola testament ktory w kazdej chwili moze zmienic jest zaklamana wredna i przez nia wpadlam w nerwice po prostu zalamalam sie jak mozna byc tak wrednym i zaklamanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×