Tycie w ciąży...

Witajcie moje drogie! Mam ogromny problem. Jestem w ciąży w ósmym miesiącu (dokładnie za tydzień zacznie mi się 9) i w chwili obecnej przytyłam już 37 kg!!!! I tu właśnie tkwi ten problem. Staram się zdrowo odżywiać, unikam smażonego, tłustego, ale ze słodyczami nie daję rady... Czasami mogę zjeść nawet 2 tabliczki czekolady na raz! Od początku ciąży chodzę co dzień na długie spacery, ale w tym stanie w obecnej chwili po 5 minutach łapie mnie okropna zadyszka! Co robić? Dodam, że zaczęłam od 58 kg, przy wzroście 165 cm i nigdy wcześniej nie miałam skłonności do tycia. Słyszałam, że przy takim przybraniu na masie, poród naturalnymi siłami nie będzie raczej możliwy... Pomóżcie!

dlaczego sn ma nie byc mozliwe? spasiona macioro:O

O jej bardzo duzo nabralas...mozliwe ze bedzie cesarka

a jesteś pewna ze te kg to tłuszcz? Ja przytyłam ok 35kg albo i więcej, a po porodzie - siłami natury:) zostało mi ok 7 nadprogramowych. Wkoncu ujrzałam moje kostki:D. Te cale kg to woda, którą zatrzymywał mój organizm. Po prostu byłam tak bardzo popuchnieta. Przy drugiej przytyłam 30kg i ok tygodnia po porodzie ważyłam tyle samo co przed ciążą :).

czy że chcesz schudnąc ......

Nie wierz w te brednie, ja przytylam w calej ciazy 32 kg i rodzilam naturalnie, nawet mowy nie bylo o cesarce bo mialam swietne predyspozycje:-) waga nie wplywa na porod. Oczywiscie od razu na porodowce zostawilam 10 kg, a o reszte dbaj od razu po wyjsciu ze szpitala, zeby Ci nie zostaly kg na reszte zycia. Przy karmieniu piersia zrzucisz kolejne 10 kg bez problemu, plus zejdzie z Ciebie opuchlizna. Ale te czekolady zostana i bedziesz musiala powalczyc, zebys nie przekroczyla 40 kg nadwagi w dwa lata po porodzie tak jak ja. Dziewczynka bedzie?:-))

faktycznie dużooo przytyłaś. Jejcie niektórzy nie tyją wcale a inni prawie drugie tyle co same ważą. A ja ubolewam że w czwartym miesiącu przytyłam 5 kg. No ale najgorsze jeszcze przede mną.

A co twoj lekarz na to?

A w czym można Ci pomóc? Słodycze szkodzą, tyjesz i skutki tego będziesz odczuwała jeszcze długo, bo to nie tylko kwestia estetyki, tylko taka waga odbija się na kręgosłupie, na stawach w nogach... Nie chcesz więcej przytyć, ogranicz słodycze i tyle. Raczej wątpliwe żebyś w ciąży jeszcze schudła. Nie wierz też w to że waga sama poleci przy karmieniu- może niektóre mamy mają dietę marchewkowo-ryżowo-drobiową i wtedy im leci, albo po prostu dbają o jakość i rozmiar posiłków... Ja przytyłam w ciąży sporo, nie tyle co Ty ale też dużo za dużo, a przy karmieniu piersią mogłam jeść wszystko (mały nie miał alergii), byłam głodna jak wilk no i... jadłam. Waga poleciała- a raczej ruszyła- dopiero jak drastycznie okroiłam słodkości i zaczęłam ćwiczyć. Jak następnym razem zobaczysz czekoladę, powiedz sobie że z każdym jednym kilogramem będziesz musiała walczyć... odpuść chociaż przez ten miesiąc. Też mogę zjeść dwie tabliczki naraz (bo często mi się zdarza tabliczka dziennie) ale nie robię tego bo mam rozum i wolną wolę. Nikt mi czekolady do ręki nie wpycha. A co do porodu... sama urodziłam sn bez problemu, koleżanka szła do sn z wagą 100 kg, położna opowiadała mi o kobiecie którą odwiedzała równolegle ze mną- babka też po sn, przytyła 40 kg w ciąży... Pierwszy raz słyszę żeby duża waga (i to przybieranie w ciąży, bo może co innego chorobliwa otyłość już wcześniej) była przeciwwskazaniem do sn.