Tracę najlepszą przyjaciółkę przez jej chłopaka..

Kilka miesięcy temu byłyśmy paczką w 3.. Jedna się zakochała i ma do tej pory tego chłopaka, a nas olała.. Zrezygnowała dla niego ze szkoły,kontakt sie urwał. Ostatnio ta druga flirtuje z kolesiem i widać,że cos z tego bedzie. Ciesze sie, ze im sie powodzi w zyciu. Ale wiem,ze jedna przyjaciolke juz przez to stracilam,a druga juz tez widzi tylko jego..nie mam duzo przyjaciol,bo mialam tylko kilka prawdziwych..tak myslalam. Chłopaka nie mam też..i zbliża się półmetek,zaprosiłam kogoś kto się tam nie nadaje i do dupy wszystko.

Ah te problemy wieku nastoletniego ;]

to norma, przyjaciółki są jedynie wtedy kiedy nie mają faceta, przyzwyczaj się

boksi - to współczuję Ci doboru przyjaciółek ;) Bo moje wszystkie mają partnerów (ja również), jedna ma nawet męża już i jakoś nadal się przyjaźnimy ;]

znajdź sobie faceta i nie biadol :)

Jest takich kilku, którzy za mną chodzą,ale nie chce nikogo,bo mam problemy ze sobą .

tak, tak każdy ma problemy ze sobą. Znajdź takiego z którym będziesz mogła przez te problemy przeskoczyć trzymajac się za rękę, Tylko taki będzie warty :) I nie płacz tylko działaj :)

Ale to jest silniejsze ode mnie i uciekam. Nie wierze już w ludzi..

Ile Ty masz lat, że przestałaś wierzyć w ludzi? Daj spokój sama jesteś człowiekiem i za przeproszeniem pierdolisz głupoty.

18 i mam swoje powody. W siebie sama też nie wierze,boje sie,ze kogos rozczaruje swoja osoba,figura itp..

jestę studentę takie są baby niestety, miałam w życiu 5 przyjaciółek i wszystkie na czas "motylków w brzuchu" zerwały ze mną kontakt, przyleciały wtedy jak facet im spowszedniał i nagle sobie przypomniały, że fajnie by było gdzieś wyskoczyć w babskim towarzystwie :o może to moje choojowe szczęście do ludzi, ale jeśli chodzi o baby to żadnej już nie nazwę przyjaciółką.

boksi - współczuję doboru przyjaciółek po raz kolejny ;]

momomomomomomo przestań się użalać nad sobą ;) A wszystk osię zmieni ;

też sobie tego współczuję, ale trafić w tych czasach na kogoś godnego zaufania i osobę, która będzie z Tobą zawsze to jak wygrać na loterii, przynajmniej ja tak uważam przez życiowe doświadczenia.

Ja stwierdzam fakty. Nie mam cycków, nosze push up, juz raz przez to dostalam takiego mega kopa,ze teraz boje sie nawet miec chlopaka i uwazam sie za zero -tak. Sory,glosno sobie mysle. F chuj dziecinne jest to co pisze i moze nawet zalosne,ale niestety tak wyglada moj swiat .

No to ja wygrałam na loterii 3 razy ;]

Twój świat wygląda tak jak go sobie malujesz Moja dziewczyna ma maleńkie piersi i są to najpiękniejsze piersi na świecie. Więc to nie jest żaden problem ;)

Jak mi chłopak pisał,że spodziewa się pięknych kształtów i że nic go nie przerazi..i żebym go uprzedziła, to zwątpiłam..i olałam go. Nie mam sie czym chwalić,wstydze sie swoich cyckow,tym bardziej jak mi ktos tak pisze,a ja wiem,ze sie przerazi..

prześlij sowje zdjęcie to ocenie cczy masz coś w sobie czy nie i będziesz mogła z kopa isć na odstrzał ;)

Dla was to pewnie brzmi banalnie..nie zrozumiecie nie bedac w mojej sytuacji..dla wiekszosci chlopakow bycie razem wiaze sie z seksem.a dla mnie na tym etapie konczy sie zwiazek.

Wyśle jutro,bo nie mam teraz mozliwosci,daj maila.

lebetka@gmail.com ;) Heh widzisz nie każdy liczy tylko na seks :) a seksownym można być na tysiąc jeden sposobów ;) Oddawać się sobie wzajemnie też :) Marudzisz bo boisz się zaangażować ale jeszcze poznasz tego rycerza na białym koniu zobaczysz ;)

Może i marudze, ale naprawdę mam z tym ogromny problem i nie wiem jak sobie poradzić.. :( ale dziekuje za slowa otuchy

nie dziękuj tylko łap "byka za rogi" w sensie życie i korzystaj ile tylko wlezie, masz je w końcu tylko jedne ;) lepiej się spalić i próbować dalej niż do końca życia zastanawiać się co by było gdyby ;)

Z moimi warunkami i psychika to nie takie proste..ale sprobuje sie wziac w garsc. Chodz na pewno sie spale ;)

To powstań po tym "spaleniu się" jak fenix z popiołów, mocniejsza o nowe doświadczenia i wnioski :) Życie jest piękne i ludzie cudowni, na prawdę są tam pomiędzy tym motłochem zmartwień i dołów. Każdy może byc cudowną osobą to tylko od niego zależy kim jest i kim będzie.

Mnie by sie chyba terapia przydała.. To co piszesz niby sie wydaje byc na wyciagniecie reki,ale u mnie wszystko jest pod gorke..tzn moze sama sobie ta gorke tworze,ale ludzie mi juz dali kopa w tylek i sie ich boje,tyle. A te osoby,ktore traktowalam jak rodzine odeszly..

ludzie w życiu się zmieniają, przyjaciółki, przyjaciele, rodzina. Nawet odchodzą na stałe umierając, jedni są dla nas ostoją inni problemem. To jest życie, takie samo dla każdego :) Prawdziwą przyjaźń liczy się w latach, czynach i wybaczaniu sobie wzajemnie złych wyborów. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki dosłownie wszystko momomomomomo zrób pierwszy krok, za nim drugi i tak dalej :) Zobaczysz, że wszystko się zmieni :) Pozwól sama sobie być szczęśliwą :)

Nie potrafie,nie wiem co to szczescie..nawet nie wiem jak sie za to 'zabrac'. Jestem przyzwyczajona przed tym uciekac, ludzie to potwory. A boje sie,ze jak ktos z kim mam zajebisty kontakt mnie lepiej pozna,to oleje. Dlatego mam tylko kolegow,a jak na imprezie u znajomych komus sie spodobam,to uciekam..tak mam juz w glowie zakodowane

Wcale nie. Strach Cię tak załatwia i to wszystko. Pokonaj go, wiem, że dasz radę :) Potem wszystko pójdzie lawinowo :) Też miałem strachy i wątpliwości oj i to duże aż się odważyłem. Wiesz co to szczęście tylko nie chcesz tego zobaczyć. Gdy patrzysz na ośnieżone drzewa, czy uśmiechasz się czując krople deszczu na twarzy. Gdy myślisz o czymś co wywołuje uśmiech na Twojej buzi to właśnie są kawałeczki szczęścia. Pozbieraj je do kupy a niczego więcej nie będziesz potrzebować. Strach to naturalna reakcja na coś nowego ale przyjemność z pokonania go jest ogromna. W końcu im cięższa jest walka tym większe zwycięstwo