Nikt mnie nie chce normalnie zatrudnić .Wszędzie chcą kochanek...

Od lipca szukam i szukam z marnym skutkiem. Wszędzie chodzilo albo o sponsoring albo o prace+kochanka w jednym. Przez ten czas moj brat juz w 3 miejscach pracowal na umowe zlecenie niestety ale on nie ma problemu znalesc. Bez znajomosci to kobiety mają przesrane krótko mówiąc. Ostatnio dostałam propozycje pracy wzamian za prace dodatkową czyli sex z szefem ;-/ Zgodziłam sie bo juz innego wyjścia nie widze. Ja p...dole czemu ten świat taki jest :( nienawidze facetów!!!!

A poza tymi "wrodzonymi", to jeszcze jakieś kwalifikacje masz? Bo coś mi się nie chce wierzyć w tę historyjkę. Znasz jakiś język obcy? masz jakąś wiedzę, przydatną w ewentualnym miejscu pracy?

bo swiat jest dzisiajpoyebany taki nie poradzimy nic

Wszedzie pracowalam na czarno. Tylko w sezonówkach nie. Mam rozne kursy zrobione,teraz dodatkowo zapisalam sie do zaocznej na księgową. 2 języki na poziomie podstawowym. Bardzo dobra obsluga komputera i innych urządzen.Wyrobiona książeczka i sie zastanawiam po co ją robilam skoro sie pewnie nie przyda. Ostatnio bylam na rozmowie ale na obietnicach sie skonczylo. Dzis jade na kolejną,tym razem rozmowa z kobietą. Pewnie i tak mnie nie przyjmie. Nic tylko strzelic sobie w łeb w tym zasranym kraju. A mam dziecko na utrzymaniu

No to wszystko jasne. Idź do opieki społecznej, w "tym zasranym kraju" tylko tam możesz na coś liczyć. Do pracy, to bym cię nie przyjął, nie masz kwalifikacji i motywacji, nie jesteś materiałem na pracownika ZAINTERESOWANEGO swoją pracą i jej efektami tudzież sensem.

Ale bzdety mówisz. Ty tez nie miales zadnego doswiadczenia jak zaczynales prace. W mojej pierwszej zajmowalam sie sprzedaza internetowa. Obiecywano mi umowe ale na obietnicach sie skonczylo. Na jeden dzien wzieli mnie do kauflandu bo mieli inwentaryzacje. A potem zagranicą jako niania,sprzątaczka i sezonówki. W mopsie pytalam nawet o prace to spojrzeli jak na glupia. Widocznie tam miejsca tylko dla kogos z rodziny i znajomych mają. Zaproponowali mi raz w realu na kasie za 3,50/h. Az tak ponizac sie nie mam zamiaru

Poza tym skad mozesz wiedziec jaka ja jestem? Zapewniam cie ze gdyby ktos dal mi szanse to bylby ze mnie zadowolony. Uwielbiam papierkową robote,elektronike i wiele innych rzeczy. Jestem dokładna i szczera nawet jesli mialoby cos mi zaszkodzic. Życzę miłego dnia :) Może dzis mj dzień,kto wie :) A tobie alebaba życze zebys stracil prace i pałętał sie tak jak ja teraz. I aby zamiast rozmowy o prace napastowaly cie stare oblesne baby. No ale tak sie raczej nie stanie bo to faceci mają niepokolei w głowie

Kto jeszcze pracuje z szefem "po godzinach"? :(

dziewczynko kursy to się robi teraz po to, żeby dać zarobić ich organizatorom, język podstawowy to teraz nic, obsługa komputera? :-D każdy młody człowiek nie ma z nią problemów. co ty masz do zaoferowania czym się wyróżniasz w tłumie?? nic..a do tego dziecko ....

jak masz mozliwosc,odezwij sie na gg:45888838

normalnie zatrudnij się u bogacza. bedziesz na etacie - wazna umowa może być o codzienne rękodzieło... ;-) kłóć się o premię np. o stolik z parasolką na plaży... wal muzyków... nie szarp strun wiolonczeliscie ... no więc to.. acha...nie zapominaj o nieustającym podziwie jak nie ma oskara to mu wystrugaj albo coś z puli zecera jak lubi pisąc albo sie popisywać no bo facet z kaśą ma gest szeroki niczym jar w małym dunaju ;-) ogólnie na rano i wieczór całuj go w mały palec żeby czuł się ważny a potem to jusz polecisz na odsetkach .... znajoma tak wyhaczył z spod KUdowy Zdroju i dlatego żywca ma w gratisie choć świń nie lubi ale pracuje ciągle nad samoakceptacją :-)

Znam język grecki i angielski. Oprocz obslugi komputera znam sie na naprawie itp. Robilam miesieczny kurs na sprzedawce z obslugą kasy. Myslisz ze jak mam dziecko to w czyms mi to przeszkadza? Chodzi juz do szkoly. Poza tym jestem wolna i wiecej dzieci nie zamierzam miec bo ich nie cierpie. Wiec ewentualny pracodawca nie bedzie musial sie pod tym kątem martwic bo na zadne urlopy macierzynskie chodzic nie zamierzam itp. Jestem dokładna,uczciwa (co jest rzadkoscia w dzisiejszym swiecie), i potrafie rozwiazywac problemy. fwefew - a ty co masz do zaoferowania oprocz tej swojej zawistnej gadki stara zgorzkniała jędzo?

Języki na poziomie podstawowym to żadne języki. Ja znam podstawy 8 języków, a do cv wpisuję tylko 2, które znam na poziomie zaawansowanym. Obsługa komputera i jego naprawa to coś, co potrafi teraz co drugi młody człowiek. Kurs na sprzedawcę z obsługa kasy?? Nie rozśmieszaj mnie. Kiedyś na studiach pracowałam w sklepie i nauka obsługi kasy fiskalnej zajęła mi pół godziny. Co to za filozofia, ze aż miesięcznego kursu potrzeba.

Nie mam wyjścia, muszę dać tyłka :(