Byly przypomnial sobie o mnie po 6 latach.

od tego jest forum "zycie uczuciowe" zeby pisac o milosci... czy myle sie?

a

posty znikaja.

ostatnio mocno.

źle. ale może i tak chce cię dalej. co w tym dziwnego? czas leci,. ludzie się zmieniają, a to że wciąż to roztrząsasz, znaczy, że Ci na nim zalezy, inaczej byś olała.

nie wracaj nie czytaj -bo zaczniesz myslec ,masz swoje zycie i niech tak zostanie moja 1 miłosc odezwała sie do mnie po 10 latach ,szukał mnie przez rok w koncu pozwoliłam zeby znajoma dała mu ne tel i ,,zostawiłam dla niego wszystko zmienilam całe zycie a teraz po 5 latach jestem sama a on z inna - nie wracaj nie czytaj ....jesli by cie kochał nigdy by nie pozwolil bys odeszła a tym bardziej nie odszedłby do innej !|!

Widać,że nadal o nim myślisz.Po 6 latach on Cię szuka a Ty mało się nie posikasz za przeproszeniem,żeby poczytać co napisał do Twojej koleżanki..Mnie by to już nie obchodziło.masz rodzinę i na tym się skup bo widzę,że już zaczynasz mieć młyn w głowie.

Moj ex odezwal sie Po 5....

" gr,.....nie wracajcie do byłyc nie wracaj nie czytaj -bo zaczniesz myslec ,masz swoje zycie i niech tak zostanie moja 1 miłosc odezwała sie do mnie po 10 latach ,szukał mnie przez rok w koncu pozwoliłam zeby znajoma dała mu ne tel i ,,zostawiłam dla niego wszystko zmienilam całe zycie a teraz po 5 latach jestem sama a on z inna - nie wracaj nie czytaj ....jesli by cie kochał nigdy by nie pozwolil bys odeszła a tym bardziej nie odszedłby do innej !|!" to Twój problem i to, że się kogoś kocha, to nie znaczy, że się zatrymuje na siłę. chyba nie dojrzałaś. jesli się kogoś kocha, to chce się jak najlepiej dla drugiej osoby i pozwala jej się żyć jak chce - nawet jeśli z kimś innym, bo ważniejsze jest dobro kochanej osoby.

zrobilam to z czystej ciekawosci. Ja mam swoja rodzine- jestem szczesliwa. mam dziecko. a nawet niwyobrazam si\obie tego ze mialabym zostawic swojego obecnego i wrocic do bylego. wiem jaki byl i napewno sie nic nie zmienil przez te 6 lat jesli juz z tamta nie jest.

ściemniaj. to że z kimś mu znów nie wyszło, to wcale nie znaczy, że tak samo było, jak z tobą.