Co jest grane że ja tak dziaduje z dziewczynami?

No nigdy nie miałem dziewczyny, nawet żadnych koleżanek, nie muszę wspominać że jestem prawiczkiem. Nie chcę tak na dłuższą metę.

Ale próbowałeś chociaż nawiązać jakiś kontakt? Czy po prostu stoisz sobie życiowo z boku i ze zdziwieniem stwierdzasz, że jesteś sam?

No jasne że próbowałem ale zostałem olany co najmniej 4 razy.

Olany? Tzn? Zagadałeś, a one nie zareagowały?

własnnie moze jestes niesmiały:P

Zagadałem i przychodziłem do nich cyklicznie, nawet na obiad zapraszałem ale nic się z tego nie wykluło.

wychodzisz gdzieś? próbujesz wgl kogoś poznać?

a jak wygladasz? ocen obiektywnie? moze podrywales "za ładne"dziewczyny lub za brzydkie - jak na swój poziom xd

Ja mam odwrotnie mam dobry kontakt z dziewczynami jak i z kobietami ale mam chyba bardzo niskie libido i nie odczuwam potrzeby bliższej więzi o seksie nie wspominając. Też jestem prawiczkiem.

moze chodzi poprostu o wyglad...?

No wpraszanie się na obiad to nie do końca dobry pomysł ;) Próbuj dalej, a każdą ewentualną porażkę analizuj i wyciągaj wnioski. Możesz poczytać jakieś rady z neta, ale nie radzę uczenia się na pamięć sztucznych zachowań rodem z portali dla podrywaczy ;) Bądź sobą, pracując jednocześnie nad swoich charakterem, stylem życia. Dobrze byłoby zdobyć kilka życzliwych osób, które patrząc na Ciebie z boku wskażą nad czym mógłbyś popracować.

ja bardzo chętnie pomogę- tylko musisz ze mna pogadać...moze jest cos co robisz zle a tego nie widzisz, moze sie nie doceniasz xd

Byłem wtedy takim tłuściochem a dzisiaj już trochę schudłem. Nigdzie nie wychodzę, tylko czasami próbuje zagadnąć kogoś w tramwaju ale jeszcze się nic z tego nie urodziło.

Raczej ciężko poznać kogoś tak z biegu, na ulicy. Życie to nie film. Najlepiej zaangażować się w jakieś dodatkowe zajęcia, poznasz nowe grono osób, z którymi będziesz spędzał czas, w ten sposób po pierwsze łatwiej Ci będzie wyjść do ludzi, nabrać doświadczenia, a po drugie może już wśród tej grupki znajdzie się kilka wolnych dziewczyn, z którymi będzie warto spróbować nawiązać bliższą relację, np. zapraszając na kawę...

ciężko, owszem.

Nie wyglądam źle. Wyglądam z twarzy lepiej niż większość chłopaków a mimo to jestem sam. Jak pisałem ten temat to byłem samotny i nic się nie zmieniło do dnia dzisiejszego.

Ja mam 31 lat i też nie miałem dziewczyny ale nie przejmuję się tym. Szkoda mi tylko że nie mam dobrej pracy. Ale myślę że to się za kilka lat zmieni

Przyznaję, że też z dwojga złego wolę dobrą pracę niż dobrą dziewczynę. Bez baby idzie żyć, bez pieniędzy niespecjalnie.