Skoro aborcji nie, dlaczego in vitro tak?

I co wy na to staraczki, za nach chcecie decydować to moze my będziemy za was decydować! I tu i tu giną plody!

troche malo wiesz zarodki sa zamrazane do ponownego uzycia ale przede wszystkim kobiecie podaje sie zarodki roznych klas|(sa stopnie doskonalosci zarodka)podaje sie np dwa najlepsze i 1 albo 2 slabsze i natura robi swoje.

a widzisz nie przeczytalam miedzy wierszami ze to do staraczek :) one sa nawiedzone troche ale rozumiem ze niemoznosc zajscia powoduje frustracje;)

Chyba ty mało wiesz!!! A ile sie przyjmnie a ile nie? He? Te słabsze są z góry skazane na smierć.

Zarodek a płód to co innego. idź na biologię dziecko i się dokształc.

ale wszystkie maja identyczne warunki jak w naturze maja wszystko czego potrzebuja i przyjma sie te ktore dadza rade.A ty placzesz po kazdej miesiaczce? toz to comiesieczne marnotrawstwo komorki a moze kazdy bardziej obfity okres to byla ciaza???

BTW znasz termin adopcja zarodka???? chyba nie wiec jednak malo wiesz.

skoro nie chcecie aborcji to o żadnym in vitro nie powinno być mowy :) tak będzie sprawiedliwie :)

A wiesz ile jest samoistnych poronień i kobiety nawet o tym nie wiedzą? biorą to za zwykłą miesiączkę.

sama korzystam z in vitro i nie mogę tego przyjąć do wiadomości, że zabijam dzieci :(

Przecież to jest człowiek , a tak na prawdę ile tych zarodkow przezyje? 30 max 40%

Sprawiedliwie by było gdyby te co chcą dzieci mogły je mieć a te co nie chcą nigdy nie zaszły. ałe sprawiedliwości nie ma na świecie. in vitro daje przynajmniej życie a aborcja je tylko odbiera więc tego nie porównuj. ps mam dziecko naturalnie poczęte i więcej mieć nie chce i ubolewam nad cenami tabletek 50zł na miesiąc. gdyby było sprawiedliwie to na pstryk nie powinno być groźby ciąży bo jej już nie chce

Bo kuurwa zadane staraczka nie bedzie decydowac za te ktore nie chca miec Dziedzi!!!!

ooo podszywy sie zlecialy:) pudlo ale moja siostra robila kilka razy wiec troche liznelam tematu:)

Zarodek to tylko zapłodniona komórka jajowa,to nie człowiek. człowiekiem się staje jak zaczyna bić serce i zaczyna się rozwijać w organizmie kobiety. a tak to tylko komórka,na którą wlazł plemnik. w naturalnych warunkach może się nie zagnieździć i też nie będzie zapłodnienia,to teraz po każdym stosunku mama brać pod lupę każdego plemnika? a weź bo popadasz w bezsens.

niczego nie będzie!

a po kazdej miesiaczce zbierac skrzepy i robic pogrzeb...do tego zmierzamy?

Ale skąd wasze durne przekonanie że przeciw aborcji są staraczki? ja w życiu staraczką nie byłam bo jak chcieliśmy dziecka to po prostu odstawiłam tabsy i się bzykaliśmy jak nas naszło. zaszłam,urodziłam i więcej nie chce. ale aborcji jestem przeciwna. trzeba się zabezpieczać a nie cudować. i tabletki dają 99.99% pewności,wystarczy przeczytać ulotkę jak przyjmować.

Zośka szkoda że twoja matka nie dokonała aborcji. porównywać in vitro do aborcji? jakoś za wymyślenie skrobanki nikt nobla nie dostał :O

.

:O

popieram autorke. skoro jakieś kretynki chcą decydować o tym czy kobiety mogą usunąć ciążę to in vitro też nie powinno być legalne. w takim razie my możemy decydować o tym czy jakaś staraczka będzie miała szansę na ciążę.

in vitro to to samo co aborcja.

zamiast zlizywac info to lepiej je przeczytać ! aborcja to zabójstwo zwłaszcza powyżej 7tc gdzie zarodek MA SERCE, ŻYJE ROŚNIE ROZWIJA SIĘ !! in vitro to zwykła komórka jajowa która dopiero co, ma doprowadzony plemnik, dzieli prawidłowo i jest wszczepiana - powstanie serce i płód już w jamie macicy lub powstanie pusty pęcherz płodowy bez zarodka !!! ABORCJA TO ZABICIE ISTOTY ZYJĄCEJ ,IN VITRO TO PRACA NA KOMÓRKACH NIE NA ISTOTACH ZYJĄCYCH !!! ZAPAMIETAJCIE SOBIE GIMGÓWNA !

Aborcji można uniknąć zabezpieczając się,a niepłodność to choroba.

nie płody tylko zarodki......amen

kobiety stosujące in vitro to morderczynie, tylko one się wybielają tym, że robią to w dobrej wierze. moim zdaniem jeśli in vitro ma być legalne to aborcja powinna być na życzenie.

liznęłam w temacie in vitro a nie w temacie aborcji bo nie rozumiem tego postu.Moja siostra podchodzila do in vitro kilka razy nie udało się a zeby uprzedzic te ktore zaraz beda krzyczec o adopcji trzeba byc malzenstwem min 5 lat i najlepiej miec orzeczenie o bezplodnosci potem testy osrodki i czekanie wiec trzeba sie w tym kraju pobierac w wieku 20 lat zeby w razie czego zdazyc adoptowac dziecko przed 30.Takie jest nasze prawo wiedz nie dziwcie sie ze pary robia in vitro maja w cholere czasu zeby ewentualnie adoptowac dziecko jesli oczywiscie sie uda co nie jest pewnikiem...