Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jojojojoddd

Nie pozwoliłam mu iść na studniówke

Polecane posty

Gość Jojojojoddd

Mój chłopak powiedział mi tydzień temu, że jego koleżanka z gimnazjum zaprosiła go na swoją studniówke w przyszłym tygodniu i powiedział że jego kuzyn też ma tam być z jakąś panienką i namawia go żeby poszedł. Zapytałam go dlaczego ta dziewczyna nie może zaprosić kogoś innego tylko akurat chce iść z nim. No i obraziłam się na niego, powiedziałam żeby robił co uważa, a mnie to nie interesuje, na to on że w takim razie on nie pojdzie, bo nie chce żeby między nami się psuło. Ta dziewczyna zaprosiłą go już wcześniej, nawet kupił garnitur na tę okazję, ale mi o tym nie chciał powiedzieć, chciał to chyba zrobić jak najpozniej. Dodam jeszcze że mój facet swoj bal maturalny ma dopiero w przyszłym roku. No i tutaj pojawia się moje pytanie, Czy dobrze zrobiłam nie pozwalając mu tam iść >?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heksaan
dobrze zrobiłaś moim zdaniem, po co jakaś obca baba ma ci się dowalać do faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Przede wszystkim on nie powinien zgadzać się z nią iść, a koleżanka nie powinna zapraszać zajętego faceta. Też bym się wkurzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Przede wszystkim on nie powinien zgadzać się z nią iść, a koleżanka nie powinna zapraszać zajętego faceta. Też bym się wkurzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne ze dobrze!
przecież jest z Tobą, to inne baby nie powinny go interesować! chyba że nie powiedział w ogóle tej koleżance że ma dziewczynę, a to znaczy że cię zlewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jojojojoddd
Ona wiedziała, że jesteśmy razem, ale najwyrazniej jej to nie przeszkadzało w zaproszeniu zajętego faceta. Chociaż on też mógł wcześniej odmówić jak ktoś wcześniej napisał ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta33mamba
Oczywiście, że dobrze zrobiłaś ! Miałaś też prawo się wkurzyć. Nie zaprasza się zajętych facetów, to po pierwsze, a po drugie, zajęty facet powinien od razu odmówić, ewentualnie powiedzieć, że musi to ustalić ze swoją dziewczyną. Bez przesady, żebyś patrzyła bezczynnie, jak jakaś laska wyrywa Ci faceta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta33mamba
Moim zdaniem, ona ma chrapkę na Twojego faceta, a on zachował się bardzo nie w porządku wobec Ciebie, że się zgodził i nawet garnitur kupił. Gdy się jest w związku, nie odstawia się takich numerów Ukochanej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe gluoi smiec
ja bym kopnela w tylek takiego gnojka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jojojojoddd
Kobieta33mamba też tak właśnie pomyślałam ;/ No cóż kiedy się o tym dowiedziałam zrobiło mi się przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jojojojoddd
Kobieta33mamba też tak pomyślałam ;/ Kiedy się o tym wtedy dowiedziałam zrobiło mi się przykro, że w ogóle planował z nią taką impreze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pekam z was
I ty jeszcze z nim jesteś???? Potraktował cię jak powietrze, a ty jeszcze z nim nie zerwałaś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale burak z tego Twojego faceta :/ Nie dość, że się zgodził, nie pytając się Ciebie o zdanie, to jeszcze kupił garnitur, za Twoimi plecami i może w ogóle nie miał ochoty Ci powiedzieć :/ Nie dziwię się, że się zezłościłaś. Ciekawe jak on by się poczuł, jakby Ciebie ktoś zaprosił, a Ty nie mówiąc mu nic, poszłabyś szukać kiecki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I jej szwab
Zacznijmy od tego ile razem jesteście ? Byłem z dziewczyną w podobnej sytuacji i pozwoliłem jej iść . Bo czemu nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem od Ciebie troszkę starsza jak mniemam, mieszkam ze swoim narzeczonym i nie wyobrażam sobie, żeby w ogóle przyszedł mu taki pomysł do głowy! Od razu powiedziałby, że "nie, bo jest zajęty" i koniec tematu. Jednak kiedy byłam jeszcze w liceum, miałam odwrotną sytuację, przyjaciel z którym znamy się od małego zaprosił mnie na wesele swojej Mamy... Zgodziłam się bo byłam sama, ale w między czasie rozpoczełam związek. Zanim powiedziałam ówczesnemu Chłopakowi o weselu, najpierw poznałam go z tym Przyjacielem. Pogadali sobie, Chłopak zobaczył jakie relacje mnie wiążą z przyjacielem i że nie ma sie czego obawiać i wtedy mu powiedziałam, a on się zgodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klagr - ale inna sprawa, jak najpierw się zgadzasz pójść z kimś, a potem wchodzisz w związek, a inna jak już jesteś w związku i w jego trakcie się zgadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdfs
dziwna jestes. ja bym pozwolila mu isc na studniowke, co juz Twoj chlopak nie moze miec kolezanek?? tylko wolalabym zeby mmie o to najpierw zapytal,ewentualnie o to bym sie wkurzyla,.. czemu chlopaka chcesz pod kloszem trzymac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wy pierdolicie. Związek to nie jest więzienie. Skoro twój chłopak został zaproszony przez swoją koleżankę, którą pewnie zna dłużej niż ciebie to czemu miałby odmówić? Przecież poszliby tylko potańczyć i już. Chora jest wasza zazdrość i zaborczość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież poszliby tylko potańczyć i już widać że wszelakie kontakty damsko-męskie są Ci obce :D Ja swojemu nie pozwoliłam iść na wesele z przyjaciółką, chociaż go zaprosiła zanim sie poznaliśmy. No ale bez przesady, skoro zaprosiła go rok wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaki widzisz problem?
Przecież to studniówka.Zachowujesz się egoistycznie.W ubiegłym roku miałam taką samą sytuację,mój chłopak mnie zapytał czy nie będę przeciwna żeby poszedł z koleżanką ze szkoły na bal.Wyraziłam zgodę i nikt mi chłopaka nie zabrał.Nadal jesteśmy parą i teraz oboje idziemy na Jego studniówkę.Głupota nie boli.Żal mi ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha jakie wyrozumiale
sa tu kobiety:) "puszczają" swoich facetów z innymi dziewczynami na wszelkie imprezy :) Dla mnie związek to też nie jest więzienie ale jak jesteś w związku to musisz liczyć się z uczuciami drugiej osoby. Miałam podobną sytuację, znajomy zaprosił mnie na wesele jako osobę towarzyszącą. Oczywiście odmówiłam, bo wiem jak poczułby się mój partner. Myślę, że zajętych osób nie powinno się zapraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovisiakue Waldemar
Durne prowo! W gimnazjum nie ma studniówek![Jeszcze nie ma]:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovisiakue Waldemar
Chmmm chociaż to właśnie może stanowi klucz do tajemnicy, iż to jakiś podstęp! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starszaaa
do Jaki widzisz problem różnie w życiu bywa też kiedyś miałam taką sytuację - pozwoliłam iść mojemu facetowi z jakąś koleżąnką która go zaprosiła. Owinęła się zgrabnie wokół niego, on nie protestował. Przez tę głupią imprezę nasz związek się zakończył. Do dzisiaj nie mogę uwierzyć że poleciał na kogoś takiego... Potem chciał wrócić. Facetom czasem odbija pod wpływem chwili. Dzisiaj uważam, że to jet nienormalne, gdy ktoś będąc w związku idzie z innym facetem czy kobietą na jakąś ważną impreze (studniówkę, wesele). Niepoważne jest to zarówno ze strony zapraszającego, jak i przede wszystkim tego, kto się godzi pójść. Teoretycznie dobrze zrobiłaś autorko, choć tak naprawdę twój facet powinien był wpaść na pomysl, że nie byłoby to najmądrzejsze posuniecie z jego strony. A zaproszenia od tamtej panny nie komentuję. Uważam, że dziewczyny (faceci też) zapraszający osoby będące w związkach to nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starszaaa
ci, co komentują, że związek to nie więzienie nie rozumiecie prostego rozgraniczenia - można wyjść, spotkać ze znajomymi (w mieszanym towarzystwie), ale studniówka, wesele itp to już często coś więcej. Sama jestem baardzo liberalna w tej materii, zupełnie nie przeszkadzają mi imprezy, na które mój facet chodzi sam. Ja też czasem wychodzę gdzieś ze znajomymi. Ale nie wyobrażam sobie, że idę z kumplem z podstawówki (nawet dobrym) na wesele czy studniówkę. Bo związek to nie więzienie, ale są z nim związane jakieś zasady. Jeśli ktoś ma ochotę postępować tak, jakby w tym związku nie był, to po co w ogóle wchodzi w jakikolwiek związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha jakie wyrozumiale
starszaaa właśnie chodziło mi o to. Dopisałaś to, co ja chciałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie! Związek to nie więzienie, ale skoro już ktoś się decyduje na związek, a nie spotykanie bez zobowiązań, to musi się liczyć z tym, że zyska uroki bycia partnerem, ale straci uroki bycia singlem. Takie jak na przykład włóczenie się po imprezach z różnymi laskami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na serio nie przeszkadzałoby Wam, że Wasz partner obskakuje i partneruje jakiejś innej? No proszę Was! Jak Wy mało o życiu wiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i żeby nie było, ufam swojemu partnerowi w 100%, nie ufam po prostu tym wszystkim larwom, które nie miały tyle szczęścia co ja aby spotkać swojego jedynego i czają się na cudzych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×