Problemy ze snem.

Od niecałych dwóch tygodni cierpię na problemy ze snem. Myślę że ma to związek z tym, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy miałam trudny okres w życiu, a teraz mam dużo nauki na uczelni. W każdym razie próbowałam tabletek ziołowych, ale średnio pomagają. O ile wcześniej nawet jak zasypiałam w nocy to mogłam spać do 9- 10, to teraz (konkretnie od kilku dni) zasypiam późno a budzę się przed 8 nawet jak nie muszę.Myślałam o tym, żeby pójść do lekarza rodzinnego, ale znajoma mi mówiła że w takich sytuacjach on zwykle kieruje do psychiatry, bo nie może przepisać leków nasennych.A sama wizyta u takiego lekarza mnie przeraża.Poza tym nie chcę brać psychotropów po których bym chodziła otępiała pół dnia tylko normalnie wyspać się 8 godzin a nie 5-6.Czy ktoś z Was tak miał?Jak sobie z tym radziliście?

psychotropach sie chodzi otepialym, jest wiele grup lekow psychotropowych i nie wszystkie tak dzialają. moim zdaniem organizm po prostu odreagowuje stres. nie ma co brac od razu leków. radze zwrocic uwage na diete, postaraj sie o jakąś aktywność fizyczną i co dzien bierz te ziolowe tabletki, one przy regularnym braniu pomoga skutecznie wyciszyc organizm.

Środków nasennych nie warto brać, bo w konsekwencji możesz się uzależnić i nie móc nigdy zasnąć bez farmaceutyków. Za sen odpoweidzialna jest melatonina i jeśli jest jej za mało, można brać ją w tabletkach. Ja brałam melatonine lekam.To nie uzależnia wiec jest bezpieczne. Ja bralam codziennie 1 tabletke na 1 h przed snem i teraz juz śpię normalnie, ok 7-8h, nie wybudzam się, rano jestem świeża i wypoczęta - super:)