Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość imaszciloss

Niemowlę śpiące w łóżeczku a moje schizy

Polecane posty

Gość imaszciloss

Hej. Mam córeczkę półroczną. do niedawna spała sama w łóżeczku, ale łóżeczko stało tuż obok naszego łóżka, czyli miałam ją praktycznie przy sobie. spało się konfortowa i mi, i jej. z tym że- wtedy ta strona łóżeczka która była do mojego łóżka nie była zakryta ochroniaczem. było mi tak wygodnie w nocy, ale wtedy było strasznie ciasno w sypialni na ogół- żeby przewinąć małą (przewijak na łóżeczku) musiałam się cisnąć w szparce między łóżkiem a łóżeczkiem. więc w końcu zrobiłam przemeblowanie, i pokój zrobił się większy, ale łóżeczko wylądowało trochę dalej mnie. później doszedł do tego drobny wypadek (mała przy obrocie w łóżeczku walnęła główką o szczebelki co skończyło się na pogotowiu), więc zasłoniłam łóżeczko z obu stron ochroniaczem żeby incydent się nie powtórzył. i teraz mój problem- w sypialni jest dużo lepiej i wygodniej, w dzien jak ją kładę, przebieram i przewijam również, ale w nocy mam schizy bo jest zbyt daleko mnie, w dodatku zasłonięta- w efekcie zabieram ją do siebie do łóżka, zwłaszcza że chyba zaczęła ząbkować bo budzi się ostatnio często w nocy. nie chcę z nią spać, bo boję się że coś jej zrobię niechcący przez sen (wszystko możliwe), spadnie z łóżka (mimo że zabezpieczam wszystko) ale nie potrafię już zostawiać jej w łóżeczku na noc kiedy jest taka zasłonięta tymi ochraniaczami (może przestanie oddychać, może się czymś przykryje, może przez sen przewróci na brzuszek itd). co mam zrobić ? :O męczy mnie ta, z pozoru banalna sytuacja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gddfvv
mała walnęła główką w szczebelki? i od razu na pogotowie boże, niedługo piernie a Ty po lekarza zadzwonisz, bez kafe to wy nawet umyć sie nie potraficie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
autorko rozumiem twoje obawy, na pocz zagladałam do corci co 5 min by zobaczyc czy oddycha, ale Twoje dziecko nie jest juz noworodkiem, ma pol roku, myslę ze mozesz spac spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gddfvv
no i co? odgnietli jej to ciemiączko? matko święta, wiesz co piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na miejscu autorki też bym pojechała na pogotowie, jakby coś się z ciemiączkiem działo. Ps. moja córa zawsze śpi na brzuchu. Nic jej nie będzie, nie martw się, to już spora dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imaszciloss
Kurcze, z ciemiączkiem to nie zabawa. Trzeba było zrobić RTG głowy i USG przeciemiączkowe. Przestraszyłam się nie na żarty ale na szczęście jest okej, mimo że to wgięcie wciąż jest choć nie tak duże. Sierpniówko- ja wiem że przesadzam :) ale ja chcę się przełamać, po prostu gdyby małej się coś stało z mojej winy to bym nie przeżyła. strasznie przewrażliwiona się zrobiłam po tamtym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imaszciloss
Na pewno czułabym się bezpieczniej z taką nianią z kamerką, wkońcu otwierasz oczy i widzisz dziecko. ale to nie ma sensu jeśli śpimy w tym samym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notatak
bcfdrxcgvf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażynkaolaipies
Hej ,ja Cie rozumiem ,ja zawsze czuję się spokojniej mając małego blisko siebie a on lubi się do mnie tulić,jak daję go do łożeczka to on w nocy i tak domaga się spania przy mnie ma 7msc,tulę go i zaraz zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM333
Chyba czytałam już gdzieś na forum o tym wgniecionym ciemiączku i proszę napisz jak to stwierdziłaś, że jest za mocno wgniecione? Bo z tego co wiem to ciemiączko musi być trochę zapadnięte bo jeśli wypukłe to jest groźne bo ciśnienie wewnątrzczaszkowe a jeśli mocno zapadnięte to dziecku brakuje płynów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Bydlaka
Dziewczyny,rzeczywiście macie jakieś schizy! Czy spi w łóżeczku czy w twoim łóżku to i tak przeżywasz. Jeszcze to ciemiączko. Może zadaj sobie pytanie czy dorosłaś do roli matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Bydlaka
Później będzie problem że nie możecie oduczyć dziecka spania z wami. Może jeszcze będzie patrzeć jak z facetem sie kochasz? Ogarnijcie się!!! To oczywiście że wszedzie czychają niebezpieczeństwa na dzieci które leżą w łóżeczku czy na dzieci już chodzące. A skąd wiesz czy na głowe nie spadnie ci sufit? Z dystansem do takich rzeczy kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imaszciloss
KOCHANKA BYDLAKA - jakoś przez pierwsze dwa miesiące życia mała spała ciągle z nami w łóżku. dopiero po dwóch miesiącach przeniosłam ją do łóżeczka i nie było problemu. Ale ja wiem że mam schizy, nie trzeba być mądrym żeby to wiedzieć:D napisałam o tym nawet w tytule tematu. Chodzi o to że chcę się ich jakoś wyzbyć. A jaka jest dla Ciebie kobieta która dorosła do roli matki? Wiesz, mam dopiero niecałe 20 lat, i czasem przechodzi mi przez myśl czy rzeczywiście do tego dorosłam, ale bez wątpienia kocham moje dziecko nad życie, staram się wychowywać je jak najlepiej, i tak też o nie dbam. Mieszkamy sami, sama od samego początku wszystko robiłam przy dziecku i nigdy z niczym problemu nie miałam. I co miało znaczyć "jeszcze to ciemiączko" ? MMM333 - Nie wiem jak wygląda ciemiączko za mocno wgniecione... u mojej córki przed tym uderzeniem ciemiączko wyglądało normalnie. Ale jak się uderzyła... gołym okiem widać było takie wgniecenie... no normalne wgniecenie, a jak już się dotknęło ręką delikatnie to aż się słabo robiło. Przestraszyłam się wtedy nie na żarty. To wgniecenie jest do dziś, a minął już prawie tydzień. Widzę że się uwypukla, ale bardzo powoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda matka ma czasem takie lęki;-) Jak przenosiliśmy małą od nas z łóżka do łóżeczka to potrafiłam do północy nie zasnąć bo ona tam sama leży. Spała sobie spokojnie a ja panika. Ale minęło z czasem, trzeba się przyzwyczaić do nowej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonae ciebie rozumiem, mialm podobnie....lecz jednego bylam pewna, ze nie wezme synka do mojego lozka, on od samego poczatku spal w lozeczku...mialam na tyle ustawny pokoj ,ze lozeczko stalo doslownie przy samym lozku, ochraniacze z kadej strony byly...jedyna wygoda, ze tak dostosowalismy wtedy wysokosc lozeczka, ze moglam sobie odgiac ochraniacz i nie wstajac z lozka zagladnac do malego....jesli masz mozliwosc to zamien pokoje , tak na kilka miesiecy i ustaw lozeczko tak aby bylo ci wygodnie, wiem reorganizacja domu jest okropna, ja tak zrobilam i spalam , maly tez....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja corka w wieku 6 miesiecy spala juz sama w swoim pokoju i nic sie nie dzialo. nie ma co panikowac bo jak zacznie chodzic to tez nie bedziesz mogla spac bo cos bedzie moglo sie stac. takie sa uroki macierzyństwa i trzeba podejsc do wszystkiego z dystansem. teraz jestem w ciazy i zamierzam dziecko od poczatku klasc spac w swoim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba w spodenkach
A może kup monitor oddechu. Jeżeli dziecko przestaje oddychać wówczas to urządzenie piszczy. Tylko może się zdarzyć, że zapiszczy nawet jak będzie wszystko w porządku, np. gdy dziecko podczas snu rączką przygniecie ten kabelek do pomiaru. No i takie urządzenie jest dosyć drogie http://www.ceneo.pl/1067099 A może kupisz taniej z drugiej ręki na allegro albo na innym portalu. jeżeli masz schizy na tym punkcie, to żadne racjonalizowanie nie pomoże. Dla własnego spokoju i spokoju małej kup to coś i z powrotem zacznij ją kłaść do łóżeczka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka pracujaca....
wiesz co jesli ty masz takie schizy to dziecko bedzie spalo z wami do ktoregos roku zycia. jest z toba w pokoju, a ty i tak panikujesz? matko, kobiety. moj roczniak spadl z 14 schodow, oczywiscie bylo pogotowie, wzieto nas do szpitala. bylismy spanikowani, obwinialam meza za the sytuacje dosc dlugo. ale nie moglam zabronic z tego powodu przeciez, zeby syn nie uczyl sie chodzic po schodach. wypadki sie zdarzaja i nawet jak bedziesz siedziec nad dzieckiem 24h to mozesz nie upilnowac, bo na 2min pojdziesz do totalety i wtedy cos sie stanie. moje dziecko tez sie obijalo o szczebelki, a ochraniacz sie nie sprawdzal, bo tez sie balam, ze sie udusi albo cos. kupilam wiec lozeczko turystyczne, ktore na bokach ma taka siatke. moze wiec takie lozeczko byloby rozwiazaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM333
Autorko co do ciemiączka to ono musi być zapadnięte, każde dziecko tak ma. Jedynie kiedy jest bardziej niż zwykle zapadnięte trzeba uzupełnić dziecku płyny. Mocno zapadnięte jest jedną z oznak odwodnienia co np zdarza się przy biegunkach. Nie twierdzę, że dziecko nie mogło mocno się uderzyć ale myślę, że trochę za bardzo napędziłaś sobie strachu, może nie zwracałaś wcześniej tak na to uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córeczka spała z nami w
naszej sypialni w swojej kołysce blisko łóżka od pierwszych dni do skończenia 4 miesięcy, potem wyprowadziliśmy ją do swojego pokoju bo ja mam lekki sen i ciągle mnie budziła jak się w tej kołysce w nocy wierciła. Nigdy nie było żadnych problemów, jej pokój jest zaraz obok naszego i zostawiamy jej drzwi leciutko uchylone a nasze otwarte. w ten sposób mamy od ponad roku przespane całe noce i jest git, a jak czasami się obudzi w nocy bo np o coś walnie albo jej ząbki idą i jest marudna to wszystko idealnie słychać a każdy rodzić ma tak wyczulony słuch przy dziecku że nie ma szans żeby się nie obudzić i jej nie usłyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×