no ile to kasy kosztuje

ja tez mieszkam w niemczech,ale za 500 euro to sorki,to sobie dupppee moge podetrzec. nie wiem jak ty zyjesz,ale ja tak nie dziaduje.

nie wierze ci ze normalnie zyjesz i na jedna sama ciebie nie wystarcza ci 500euro na jedzenie

chyba w niemczech bylas palcem po mapie no chyba ze mieszkasz w monachium tam fakt ycie jest frozsze

wracam do tematu-dzis wydalam 50zl na zakupy w ciuchach, w tym kupilam witaminki. znowu stowa poszla na nic.

nie,nie w monachium ale w innym duzym miescie.

dam sobie reke obciac ze hamburg tam tez w cale nie jest tanio i tak nie klam wszyscy tak sciemniacie zeby jak najmniej polakow zjezdzalo za granice czego wogole nie rozumiem bo ja tylko jak moge staram sie pomoc ludzia bo to jest lepszy wybor niz siedziec w chorej polsce

do "żyjemy za 1500" możesz mi napisać co codziennie gotujesz na obiad ?

i tez wychodzi mi 100 e na tydzien czasem mniej czasem wiecej w zaleznosci osoby 2 plus male dziecko 2 w drodze

No, ale z drugiej strony centra handlowe powstają jedno po drugim i czasami trudno zaparkowac, bo cały parking zajęty przez drogie samochody. Więc jednak nie wszyscy klepią biedę.

Drogo jest ale żyć się da.

Jest różnica w podjęciu pracy 10 lat temu, a teraz. Sama zaczynałam pracę prawie 13 lat temu i było znacznie łatwiej. Niestety będąc na macierzyńskim, potem na wychowawczym nie wróciłam już do pracy, nie było takiej możliwości. Teraz jestem w szoku. Szukam, proszę, roznoszę cv, i w większości miejsc mówią mi, ze są zwolnienia a nie zatrudnienia albo wymagania, najlepiej mając 30 lat doświadczenie 20 letnie, znajomość 3 języków. Mieszkam w małym mieście i naprawdę szok. Dostałam zatrudnienie na umowę śmieciową za 800zł, ale nie wybrzydzam i podejmę się zatrudnienia. Również w sklepach widoczna jest różnica. Ceny coraz wyższe. Czasami zastanawiam się gdzie są moje pieniądze skoro kupiłam tak mało i tylko potrzebnych rzeczy, a na inne potrzebne rzeczy już nie mam pieniędzy. Straszne jest wciąż obliczanie, przeliczanie każdej złotówki. Biegam tam zeby zarobić chociaż 2zł. Ubieram się w lumpeksach, dzieci również. Chociaż akurat to mi nie przeszkadza;) jednak pamiętam jak było 13 lat temu, a jak teraz. Wydaje mi się ze jest o wiele wiele wiele gorzej!

Dziś: śniadanie pieczywo razowe z masłem-w Biedronce jest masło mlekowity ze śmietanki, z sałatą, serem żółtym, szynką, pomidorem. Obiad- ryż z warzywami i sosem pomidorowym-warzywa mrożone-bukiet warzyw, sos-2 pomidory,ząbek czosnku,bazyli-blenderuję, kotlety z piersi kurczaka, surówka z kap. pekińskiej-kapusta,kukurydza,marchew,jabłko,por,jogurt naturalny,sól, pieprz. kolację zje tylko dziecko-owsianka na mleku z bananem. Jutro śniadanie tosty z ananasem i żółtym serem obiad ziemniaki, pieczony łosoś, sałata+feta+papryka żółta+pomidor. kolacja - tylko dziecko kasza manna z musem z mango i jabłka. W międzyczasie coś przegryziemy typu orzeszki nerkowca lub ziemne,laskowe, rodzynki, żurawina itp. W weekend piekę ciasto, wędlinę, podszykowuje sobie obiad-porcjuję mięso,rozbijam na kotlety, szatkuję w robocie marchew,pietruszkę i inne warzywa żeby potem taką mieszankę dodać do ryżu czy kaszy. sama robię pasztet, szynkę, sosy, pasty na kanapki-np z wędzonej makreli czy z łososia.

....

I ja nie liczę ile wydaję, nie kalkuluję. Nawet nie wszystkie ceny znam :O kupuję to co jest mi potrzebne a ile wydaję wiem po wyciągu z konta. Sporo odkładamy,bo prawie 1/3 naszych pensji nie raz przelewan na konto oszczędnościowe pod koniec miesiąca. Dziecko chodzi do zerówki, mąż pracuje na cały etat a ja na 3/4 bo w firmie była redukcja,ale nie narzekamy. Stać nas na zagraniczne wczasy-ale dużo bardziej lubię jeździć po Polsce. Cenowo wychodzi to samo,jedynie na lotach się oszczędza,ale jak się jedzie samemu to nie ma wielkiej różnicy czy się jedzie do miejscowości Chłopy czy do Włoch,bo i tak 6-7tysięcy idzie. A my nigdy nie jeździmy z biurem podróży,oboje znamy jezyki i potrafimy sobie poradzić.

Żyjemy za 1500zl-> 6-7 tys. na wyjazd nad morze?! W Cheratonie mieszkasz w tych Chłopach? Na 1,5 tygodnia w 3 osoby nam morzem wydajemy ok. 3tys. i mieszkam w kwaterze i stołujemy się na mieście.

Za 7tys. mam Egipt a nie Chłopy:-D

,

Up

.....,,,,,,...