wścibska sąsiadka wypytuje kiedy będziemy mieli dzieci!!!

co mam jej powiedziec? choruje na PCOS> mam 28 lat. biore pigulki antykoncepcyjne. ona jest samotna osoba kolo 60-tki. podglada nas, obgaduje, to jest wrecz chore! wlamuje sie do nas. zawsze pod nasza nieobecnosc, raz zastala nas w domu podczas wlamania! to chore. ta sasiadka ma siostrzenic ktora urodzila bez slubu niedawno. i ta dziewczyna jest w moim wieku strasznie nieobyta, dopytuje o wszystko. mam wrazenie ze robi dla tamtej wywiad. zawsze pytala czy kogos mam, kiedy slub itd. bo ona robila zawody ktora pierwsza wyjdzie za maz. i musiala swojego lapac na ciaze. a mowi ze wpadka. ja tego tematu nie poruszam. bo mnie to ani zibi , ani grzeje. ale ona sprawia mi przykrosc... wiec unikam tej jej siostrzenicy jak tu przyjezdza, bo jest tak samo wscibska. powiem jest ze nie jestem w ciazy bo przyjmuje nasienie na twarz albo ciagne z polykiem skoro pyta o tak intymne sprawy. a potem zadam pytanie kiedy wreszcie ten slub. tak jak ona mnie pytala, "jak to dlaczego sie nie pobieracie?" "ale dlaczego, nie chcesz? niemozliwe". ona tak mi potrafila mowic. a jednak wyszlam za maz i nie musialam blagac o to faceta ani "wpadac. tylko co zrobic by sie odwalila raz na zawsze? juz nieraz sie na mnie obrazala, a nbue to cieszy. tylko chcialabym zeby na zawsze przestaly sie do nas odzywac i chwalic tym bekartem. moje normalne kolezanki maja dzieci i sa w porzadku, nawet biore je na rece, usmiechaja sie do mnie te dzieci itd. wiec ich sie nie boje. a wiem ze jak tamtej powiem o swoich problemach to sie bedzie cieszyla. ta po 60tce smie opowiadac moim rodzicom ze "jak ktos mowi ze nie chce miec dzieci to jest bezplodny"! co za swinia. czego ona od nas chce? mam wrazenie ze zazdrosci mi ze mam meza a wczesniej mialam innych chlopakow, a ona bardzo sie tym interesowala i psula mi opinie. jaki sposob na takiego NATRETA?

Wiem coś o tym. Tez mam za ścianą taką sąsiadkę. Bez skrupułów zapytała się dlaczego nie mamy dzieci i czy nie jesteśmy chorzy. bo według niej jest coś nie tak i na pewno jesteśmy chorzy. Bardzo chcemy mieć dziecko. ale niestety nie mamy i jest nam przykro. Według mnie są to ludzie którzy nie mają co robić i interesują się innymi. Ja mojej sąsiadce powiedziałam, że jak zajdę to się dowie w swoim czasie, będzie widać.

Autorko jak mnie stare baby pytaja kiedy dzieci to ja je pytam kiedy pogrzeb